Nasze Forum "VOX MILITARIS"

neoconstantine

Zgadza się. Arabscy i muzułmańscy "bracia" nie pomogą Palestyńczykom bezpośrednio, no może Hezbollah - a i to wątpliwe; Żydzi za dobrze się teraz pilnują, a i sytuacja w Libanie jest już trochę inna - Libańczycy chcą wreszcie pokoju. Natomiast można obawiać się, aktywizacji muzułmańskich ekstremistów w innych częściach świata. No i kolejnych pogromów chrześcijan, a przynajmniej radykalniejszych prób utrudniania im życia w krajach, gdzie muzułmanie stanowią większość. A cała ta izraelska operacja, może zakończyc sie jak w Libanie - patem. No chyba, że premier Izraela chce wygrać kolejne wybory parlamentarne i dlatego pokazuje, jaki to on "twardy". Ale daleko mu do jego nauczyciela, Ariela Szarona, który naprawdę był "twardzielem". Ehud Olmert nie posiada stosownego ładunku konsekwencji w działaniu. Poleje się tylko niepotrzebnie duzo krwi.

neoconstantine

Zdaje się, że ta wojna jest na rękę i przywódcom Hamasu, i rządowi Izraela. Bo niby dlaczego Hamas zerwał rozejm? Przecież wiadomo było, że nie pokona armii Izraelskiej, a tylko narazi ludność cywilną na masakrę. Podejrzewam, że po wygraniu wyborów, Hamas nie potrafił rządzić i dlatego starym, wypróbowanym sposobem, postanowił wywołać wojnę, aby odwrócić ostrze tzw. "niezadowolenia społecznego". Z kolei rządząca Izraelem Kadima, postanowiła zrobić dokładnie to samo, z tego samego powodu, przed zbliżającymi się wyborami.