Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Generał popiera ministra.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 17:24, 21 Sty 2009    Temat postu: Generał popiera ministra.

Od dawna zastanawiam się, dlaczego wypowiedzi naszych cywilnych szefów w resorcie obrony narodowej są tak mało profesjonalne.

Zrozumiałe jest, że człowiek, który nigdy nie miał do czynienia z wojskiem będzie wzbogacał swój język dziwnymi określeniami, jednak nie powinno to dotyczyć merytorycznych i oficjalnych wypowiedzi, które drukiem docierają do szerokiego kręgu odbiorców. Cała ogromna rzesza merytorycznych doradców powinna czuwać, by lapsusy nie docierały do szerokiej rzeszy odbiorców. Niestety coraz częściej docierają.

Z takiego rozgrzeszenia nie może w żadnym wypadku korzystać osoba, której stopień wojskowy i pełnione stanowisko wymaga pełnego profesjonalizmu. Mam tutaj na myśli Komendanta Akademii Obrony Narodowej pana generała Janusza Kręcikija. Osobiście nie znam tej osoby i zupełnie są mi obce jego poglądy, natomiast chciałbym przez chwilę zatrzymać się nad jego wypowiedzią w Sygnałach Dnia z 19 stycznia, gdzie był gościem red. Molaka.

Redaktor prowadzący rozmowę zapytał swojego gościa : „Panie generale, dlaczego potrzebna jest reforma systemów dowodzenia w polskiej armii?
Pytanie trzeba przyznać proste, ale niestety odpowiedź pokrętna i nieprawdziwa. Jeżeli bowiem z ust generała pada stwierdzenie że, .:” Reforma systemu dowodzenia w naszych Siłach Zbrojnych jest potrzebna, ponieważ obecnie funkcjonujący system czy też organizacja dowodzenia jest dobra jeszcze na dziś..”, to należałoby zapytać, czy pan generał po pierwsze widzi różnicę między pojęciami „systemy dowodzenia” i „organizacja dowodzenia”, a ponadto na jakiej podstawie twierdzi on z przekonaniem, że „jest dobra na dziś”?

Na jakiej podstawie pan generał udziela takiej odpowiedzi?

Odnoszę wrażenie, że marzenia pomieszały się z rzeczywistością, ale jednocześnie sprawy są zbyt poważne, aby z takim przekonaniem wprowadzać w błąd radiosłuchaczy. Wbrew pozorom nie tylko słuchają, ale jednocześnie na nieszczęście opowiadających takie bajki znają się na tych problemach i mają wyrobioną ocenę aktualnej rzeczywistości.

Zapewne pan generał zbyt mocno wsłuchał się w wypowiedź ministra
obrony, który kilka dni wcześniej również wypowiadał się w tym temacie.
Zatem pozwolę sobie przytoczyć definicję” System dowodzenia - to zespół stanowisk dowodzenia, sieci telekomunikacyjnych, sieci teleinformatycznych, stacji i samodzielnych urządzeń telekomunikacyjnych, teleinformatycznych i pocztowych sprzężonych relacji dowodzenia wraz z elementami podsystemu informacyjnego, sprzętem specjalistycznym i pomocniczym, organami dowodzenia, całą infrastrukturą zabezpieczenia logistycznego i operacyjnego systemu, współpracujący ze sobą według przyjętych i uzgodnionych wcześniej zasad i wymagań.”
Słusznie podkreślał w czasie jednego z wywiadów minister B. Klich odpowiadając na pytanie o system dowodzenia naszymi siłami zbrojnymi, twierdził on wówczas, że powinien być on taki, ” żeby gwarantował płynne przejście między dowodzeniem w czasie P, jak to mówimy, i w czasie W, czyli w czasie pokoju i w czasie wojny. Jednak wojsko nie jest... nie może się przygotowywać tylko na kryzysy. Musi się przygotowywać także na ewentualność (oby nigdy do tego nie doszło) agresji na terytorium naszego kraju. I nie ma ważniejszej rzeczy jak płynne przejście w tym czasie od systemu dowodzenia w czasie pokoju do systemu dowodzenia w czasie wojny”

Zanim zaczniemy mówić o tym, że w przyszłości ten system nie będzie przystawał do potrzeb, należałoby odpowiadać, czy dzisiaj możemy powiedzieć, że on funkcjonuje i jego organizacja odpowiada aktualnym potrzebom. Płynne przejście z P na W jest możliwe przy spełnianiu niezbędnych warunków.
Ale o tym w wypowiedzi pana generała nie zauważyłem nawet wzmianki.Twierdzenie zaś, aby był to najlepszy stan, na jaki nas stać jest zwykłym pustosłowiem.
Proszę przyjrzeć się tym wszystkim naprędce potworzonym strukturom i odpowiedzieć sobie, do jakiego czasu to przystaje i kto może z tego optymalnie korzystać?

Jeżeli generał tej rangi, co komendant AON w swojej oficjalnej wypowiedzi poddaje krytycznemu osądowi skupienie w jednym ręku planowania i użycie sił zbrojnych wraz z ich rozwojem z uprawnieniami do sprawowania dowodzenia, to też należałoby wcześniej zrozumieć istotę DOWODZENIA.
Co to panie generale ma oznaczać twierdzenie, aby szef obrony był postacią spinającą wszystkie dowództwa na poziomie operacyjnym? Czy nie czas najwyższy uzmysłowić sobie, że ten nadmiar dowództw ‘na poziomie operacyjnym” jest zwykłym nieporozumieniem?

Wydaje się, że nic prostszego, jak odnieść się znowu do teorii problemu: „Dowodzenie - jest podstawową formą kierowania wojskami opartą na uprawnieniu do kompleksowego kształtowania wszystkich elementów gotowości i zdolności bojowej w odniesieniu do bezpośrednio i pośrednio podległych żołnierzy, a więc wszechstronnego przygotowania ich w czasie pokoju do wszelkiego rodzaju działań i do kierowania nimi podczas realizacji w okresie pokoju, kryzysu i wojny” Sprawowanie dowodzenia wiąże się przede wszystkim z procesem podejmowania decyzji i planowania.
Przeprowadzanie wszelkich zmian powinno wynikać z dogłębnych analiz, ocen i potrzeb zmierzających do usprawnienia aktualnie funkcjonującego. Warunek zasadniczy, to usprawniać możemy dobrze funkcjonujący system.
Moja ocena w tej sprawie jest odmienna i raczej powinniśmy mówić o konieczności szybkiego przywrócenia optymalnego systemu dowodzenia, bowiem wszystko inne jest podporządkowane temu problemowi. W pewnym okresie przemian w naszym kraju poprzez kolejne reorganizacje / dezorganizacje / i likwidacje sztabów i wojsk wylano dziecko z kąpielą.
Każda kolejna ekipa polityczna miała ambicję tworzenia nowych struktur i rozmieszczania ich w ulubionych przez siebie garnizonach, co musiało spowodować zapaść, która w żadnym wypadku nie jest w stanie sprostać pojęciu słowa SYSTEM.

Jednak wmawianie ludziom, że to, co źle funkcjonuje jest dobre na dziś, stanowi przykład dużej nieodpowiedzialności i wynika w moim przekonaniu jedynie z chęci przypodobania się przełożonemu.
Jeżeli dziwimy się, skąd ministrowie czerpią takie rozwiązania, to odpowiedź jest prosta, od generałów, którzy uzasadniają ich każdy pomysł, nawet ten szkodliwy.

Nie będę oczywiście przytaczał i odnosił się do całego wywiadu. Jest on nie tylko bardzo nieprofesjonalny, ale powiedziałbym „cieniutki" daje zły obraz wojskowym decydentom. Chciałbym wierzyć, że generał Janusz Kręcikij jest tutaj wyjątkiem w znajomości problematyki obronnej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wolski




Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Śro 20:09, 21 Sty 2009    Temat postu:

Ja również wysłuchałem wypowiedzi gen. Kręcikija w Sygnałach Dnia w dniu 19.01 i byłem zdziwiony,że Rektor-Komendant AON , którego osobiście nie znam ,ale oczekiwałem odpowiedzi jak przystało na komendanta tak zacnej uczelni,a jednocześnie wojskowego intelektualisty,że odpowiadał będzie rzeczowo i na temat. Byłem zdumiony i zaskoczony niejasnymi wypowiedziami na temat reformy systemu dowodzenia . Nie muszę się do tych wypowiedzi odnosić ,ponieważ mój poprzednik "Podobin " ocenił wywiad p.gen.Kręcikija , z którą się solidaryzuje. Wolski

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obserwator




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:28, 21 Sty 2009    Temat postu:

Lektura wypowiedzi pana ministra B. Klicha znawców tematu musi jednocześnie śmieszyć, denerwować i wykazywać odrobinę zrozumienia.

Przecież lekarz-psychiatra nie musi orientować się w specyfice języka wojskowego. Tym bardziej więc należy otwierać mu oczy i pokazywać bzdury, jakie jego otoczenie wkłada mu w usta w postaci „mądrych „ wypowiedzi.
Jeżeli bowiem czytam taką wypowiedź szefa resortu obrony : „. Szef Sztabu Generalnego w imieniu ministra obrony narodowej dowodzi całością Sił Zbrojnych. Ale szef Sztabu Generalnego jest zatem odpowiedzialny i za planowanie, i za dowodzenie, a zatem za dwie funkcje, które winny być rozdzielone” to jednoznacznie rozumiem pierwszą jej część, natomiast, gdy pan minister mówi, że szef sztabu odpowiada za dwie funkcje / planowanie i dowodzenie / , które muszą być rozdzielone, to muszę określić to jako błąd wynikający z nieznajomości rzemiosła wojskowego.
Zatem dla przypomnienia: „Dowodzenie (ang. command) - to proces, przez który dowódca narzuca swoją wolę i zamiary podwładnym oraz w ramach którego wspomagany przez swój sztab planuje, organizuje, motywuje i kontroluje działania podległych mu wojsk przez użycie standardowych procedur działania i wszelkich środków przekazywania informacji.” Sprawowanie dowodzenia wiąże się przede wszystkim z procesem podejmowania decyzji i planowania. Proces ten musi być zarówno dynamiczny jak i wielowymiarowy".

W związku z tym czytając takie wypowiedzi nie sposób nie zapytać najbliższe otoczenie ministra o przyczynę takiej niewiedzy.

Dowodzenie bez planowania, to tak jak psychiatra bez ukończonych studiów medycznych.
Wyciąganie na podstawie błędnych faktów decyzji o konieczności rozdzielenia dowodzenia od planowania, to jedna wielka amatorszczyzna.

Ponadto trzeba zauważyć, że poprzednicy ministra B. Klicha w stosunku do „ ustawy o Urzędzie Ministra Obrony Narodowej z 1995 roku” wbrew prawu, w dowolny sposób interpretowali zapisy ustawowe, wprowadzając bałagan organizacyjny w siłach zbrojnych.

Byliśmy bowiem świadkami, jak niektórzy szefowie resortu ON zabrali się za bezpośrednie dowodzenie Rodzajami Sil Zbrojnych i Instytucjami Centralnymi MON. Oczywiście musiało to doprowadzić do daleko posuniętego „sobiepaństwa”, a niektórzy dowódcy zaczęli występować w roli „udzielnych książąt”. Dlatego decyzja ministra B. Klicha naprawiła to, co popsuli jego poprzednicy.

Reasumując. Panie ministrze, jeżeli jedną sprawę pan naprawił, to jednocześnie nie należy psuć następnej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin