Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

DWUGŁOS W SPRAWIE GENERAŁA BIEŃKA: Szczygło-Siwiec

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Obserwator




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:52, 11 Kwi 2009    Temat postu: DWUGŁOS W SPRAWIE GENERAŁA BIEŃKA: Szczygło-Siwiec

DWUGŁOS W SPRAWIE GENERAŁA BIEŃKA

Aleksander Szczygło
Szczygło do Klicha: wysyła Pan do NATO mistrza autopromocji

2009-04-10 14:07
Autopromocja, dawanie złego wzoru młodszym żołnierzom, upolitycznienie, brak profesjonalizmu i wątpliwości dotyczące udziału w "aferze bakszyszowej" – takie przewinienia wytyka Aleksander Szczygło, szef BBN, generałowi, którego rząd chce wysłać do Brukseli. „Wprost” dotarł do listu, jaki Bogdan Klich dostał w tej sprawie od Szczygły. Czy stanie się zarzewiem kolejnej wojny na linii rząd – prezydent? Oto treść korespondencji:


Cytat:
W nawiązaniu do naszej ostatniej rozmowy przeprowadzonej 7 kwietnia br., chciałbym Pana Ministra prosić o ponowne rozważenie zasadności wyznaczenia gen. broni Mieczysława Bieńka na stanowisko Polskiego Przedstawiciela Wojskowego przy Komitetach Wojskowych NATO i UE w Brukseli.
Dotychczasowa postawa oraz wypowiedzi Mieczysława Bieńka nie gwarantują, iż jest to najlepszy kandydat na powyższe stanowisko. W czasie, gdy Polska chce odgrywać coraz poważniejszą rolę w Pakcie Północnoatlantyckim, a Siły Zbrojne RP poważniej niż dotychczas angażują się w misję NATO w Afganistanie oraz w zobowiązania wojskowe UE, Polski Przedstawiciel Wojskowy przy tych instytucjach powinien być osobą posiadającą autentyczny autorytet zarówno wśród sojuszników, jak i w szeregach Wojska Polskiego.

Największym atutem gen. Bieńka jest umiejętność autopromocji. Nie byłoby to tak szkodliwe, gdyby nie wprowadzało w błąd opinii publicznej, co do faktycznych umiejętności i nie kreowało negatywnych wzorców dla młodszej kadry wojskowej.

Publikacje prasowe oraz wojskowi, z którymi rozmawiałem, zwracają uwagę na brak zdolności profesjonalnego działania M. Bieńka. Do najbardziej znanych przykładów należy rozkaz ataku na własne pozycje w czasie ćwiczeń „Anakonda 06". Do karygodnych należy zaś zaliczyć ujawnienie w mediach nazwiska oficera, który w czasie II zmiany PKW w Iraku zajmował się rozpoznaniem. Tym czynem gen. Bieniek mógł sprowadzić realne niebezpieczeństwo na swojego podwładnego.

Generał pozwalał sobie na niedopuszczalne wypowiedzi o charakterze politycznym. W maju 2008 r. krytykował Zwierzchnika Sił Zbrojnych. Decyzję Prezydenta RP dotyczącą awansów generalskich nazwał „kaprysem polityków".

Szacunku wśród podwładnych nie budują też informacje dotyczące problemów generała z wymiarem sprawiedliwości. Latem 2007 r. prasa donosiła o pracach prokuratury związanych z udziałem M. Bieńka w tzw. aferze bakszyszowej w Iraku. Wcześniej media informowały o tym, że odchodząc ze stanowiska dowódcy 16. batalionu powietrznodesantowego w Krakowie nie rozliczył się z powierzonego mu sprzętu. Ponadto w 2008 r. poprzez nieodpowiednie zabezpieczenie broni dopuścił do utraty dwóch sztuk broni oraz nieustalonej liczby amunicji. Decyzja o umorzeniu sprawy przez prokuraturę jest sprzeczna z wykładnią Zbigniewa Ćwiąkalskiego zawartą w komentarzu do Kodeksu karnego.

Nadmieniam, iż choć organa ścigania nie dopatrzyły się w powyższych działaniach czynów zabronionych, to budzą one negatywne emocje w wojsku z powodów etycznych.

„Przecieki" prasowe dotyczące obsadzenia przez gen. Bieńka fotela szefa powstającej Agencja Uzbrojenia, następnie stanowiska Szefa Obrony, a teraz przedstawiciela Polski przy NATO i UE, sprawiają wrażenie uporczywego poszukiwania lub tworzenia eksponowanego stanowiska dla tego oficera.
Fakty, o których wspominam są znane w krajowych i zagranicznych środowiskach wojskowych, dlatego decyzja o skierowaniu do Brukseli M. Bieńka wpłynie negatywnie na postrzeganie Wojska Polskiego wśród sojuszników z NATO oraz nie stanowi dobrego wzorca dla naszych żołnierzy."

Autor: Michał Krzymowski
Marek Siwiec


Szczygło dał głos




Cytat:
W atmosferze świątecznej zadumy i refleksji dał głos Aleksander Szczygło, szef BBN. Nie podoba mu się, że kandydatem ministra obrony na przedstawiciela wojskowego Polski w NATO jest generał Mieczysław Bieniek. Wytyka mu więc bzdurne zarzuty i wyciąga domniemane zamieszanie w aferę korupcyjną.

Byle Kto próbuje opluć Kogoś. Generał Bieniek jest w polskiej armii Kimś. Stoi za nim przebyta droga na stanowiskach liniowych w wojsku. Jest komandosem, dowodził zespołami bojowymi w Polsce i NATO. Jest wszechstronnie wykształcony, ma stopień generała broni. Dodam jeszcze, że gdy terroryści naprawdę atakowali Polaków w Iraku, wojsko pod dowództwem Bieńka umiało się obronić.

Szczygło opluwa takiego człowieka jako urzędnik głowy państwa. Hańbi siebie i Lecha Kaczyńskiego. Liczy na to, że ktoś zagranicą poważnie potraktuje smród, który chce wywołać. A tak nie będzie. Generał broni Mieczysław Bieniek będzie świetnym milrepem (military representative), a na tle lekko skostniałych kolegów będzie błyszczał kwalifikacjami i humorem.


Prawda oczywiście leży gdzieś po środku. Jeśli na szalę położyć zasługi pana generała i jego wielkie dążenie do zapewnienia sobie popularności, to niewątpliwie zabiegi wokół własnej popularności zdecydowanie przeważają.
Ostatni okres, to również intensywna dbałość o eksponowanie swojej osoby. Jak sięgnę pamięcią, to większość wypowiedzi ministra Klicha odbywało się z obecnością w tle z generała Bieńka. Ale o to, też trzeba umieć zadbać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 14:37, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Mamy więc kolejną medialną aferę, a w centrum jest jeden z bardziej znanych generałów, Mieczysław Bieniek. Jedno nie ulega wątpliwości, że pan generał dbał o przypominanie o swoim istnieniu, a skoki spadochronowe, to było właśnie to, w czym chciał ciągle błyszczeć.

Nikt oczywiście przy tym nie zadał sobie trudu podliczenia, ile podatnika kosztuje to hobby, któremu z wielką miłością oddawał się nasz bohater, wykorzystując sprawowane stanowiska służbowe. Zastanawiające są też doskonałe układy pana generała z mediami, które wywindowały w opinii publicznej wyżej niż wynikałoby to z posiadanego profesjonalizmu.

Jedno nie ulega wątpliwości, że jego stosunek do bezprawia i tolerancja na łamanie prawa są typowe dla ludzi, którzy są zainteresowani utrzymywaniem dobrych kontaktów jedynie z wyżej od siebie stojącymi.
Trudno było oczekiwać poszukiwania sprawiedliwości u osoby, która jak podaje A. Szczygło dwa lata temu była utożsamiana z „aferą bakszyszową”. Sprawy nikt do końca nie wyjaśnił.

Pozew o naruszenie dóbr osobistych jest prawem pana generała. Ale prawdą jest również to, że pan generał nie wykazywał wielkiej aktywności, gdy do ministra płynęły informacje o naruszeniach prawa w siłach zbrojnych.
Jeżeli ktoś mówi, że trudno jest w wojsku wyrobić sobie reklamę, to generał Bieniek jest zaprzeczeniem tego poglądu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin