Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kombatanci

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzych




Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 9:55, 20 Maj 2008    Temat postu: kombatanci

Piotr Ożadowicz Trybuna 20.05.2008 r.

Grochówki nie będzie

MON oszczędza na kombatantach?
Cytat:
Miało być święto. Kombatanci szykowali się do niego wiele dni. Wojsko miało zorganizować imprezę z grochówką, porozmawiać z tymi, którzy walczyli o wyzwolenie kraju. 8 maja, w dniu zakończenia II wojny światowej, dowódca garnizonu zatelefonował do prezesa regionalnego oddziału Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych i powiedział: – Grochówy nie będzie. Przyszedł rozkaz, że musimy oszczędzać.

Minister obrony narodowej Bogdan Klich mówił w zeszłym tygodniu, że w jego resorcie trwają prace, których efektem mają być oszczędności i zmiany instytucjonalne w sześciu obszarach. To odpowiedź na zalecenie premiera Donalda Tuska, który zwrócił się do ministrów o cięcia wydatków.

Zapytaliśmy rzecznika MON, czy oszczędności będą dotyczyć także imprez okolicznościowych dla kombatantów. Robert Rochowicz odpowiedział nam, że „minister Bogdan Klich zadeklarował znalezienie oszczędności w obszarach działalności okołowojskowej: likwidacji Agencji Mienia Wojskowego, reorganizacji szkolnictwa wojskowego i reorganizacji jednostek badawczo-rozwojowych. Prace w tym zakresie są cały czas w toku”. O kombatantach się nie zająknął.

Prezes ZKRPiBWP płk Henryk Strzelecki powiedział nam, że w ocenie weteranów wszystkie rocznice powinny być odpowiednio uszanowane i historycznie zauważone. – I takie działania popieramy – stwierdził. Jak dodał, informacje o cięciu wydatków na obchody z udziałem kombatantów do Zarządu Głównego Związku Kombatantów nie docierają. Dlatego trudno mu ocenić dochodzące do nas sygnały. Strzelecki podkreślał, że do tej pory kombatanci korzystają z wojskowego transportu na preferencyjnych warunkach, z wynajmu lokali. – Natomiast jeśli chodzi o rocznice, to nikt nie jest w stanie nam utrudniać ich obchodów – podkreślił. – My sami jesteśmy organizatorami – dodał. Jego zdaniem, jeśli MON próbowałby oszczędzać na obchodach, to kombatanci bardzo negatywnie to ocenią.

Jak podkreślił prezes Związku Kombatantów, jeszcze za rządów PiS-u wiele wniosków było nieuwzględnianych. – My reprezentujemy pogląd, że nie ma różnicy pomiędzy związkami kombatantów. Naród trzeba jednoczyć, a nie dzielić. Dajemy temu wyraz we wszystkich możliwych sprawach – dodał. Odmowę uhonorowania kombatantów przysłowiową grochówką uważa za jakieś nieporozumienie. Pytany o ewentualne odebranie środków na wsparcie dla kombatantów, stwierdził, że do tej pory o takich próbach nie słyszał. Przyznał jednak, że MON traktuje związek trochę po macoszemu. – Kiedy zostałem wybrany na prezesa, starałem się złożyć kurtuazyjne wizyty u ministrów. Niektórzy od razu mnie przyjęli. Minister obrony narodowej chciał, aby w tej sprawie się do niego zwrócić na piśmie. Od nas takie pismo nie wyjdzie – stwierdził. Szef związku kombatantów nie spotkał się zatem ani z obecnym, ani z poprzednim ministrem.

Janusz Zemke (SLD), przewodniczący sejmowej Komisji Obrony, przypomniał, że za czasów PiS-owskiego szefa MON Aleksandra Szczygły nie było porozumień w sprawie finansowego wsparcia m.in. z niektórymi organizacjami kombatanckimi. Na początku tego roku Zemke zwołał specjalne posiedzenie komisji z udziałem związków kombatantów oraz innych organizacji współpracujących z wojskiem – aeroklubów, harcerzy, podczas którego podpisano porozumienie na finansowanie organizowanych przez organizacje społeczne imprez. – Myślałem, że wyleje się czara żalu. Okazało się, że decyzje nowego kierownictwa MON, w tym ministra Bogdana Klicha, uspokoiły nastroje – mówi Zemke.

Pytany, czy komisja ma informacje o tym, że wojsko w ramach oszczędności obcina kwoty dla organizacji kombatanckich, Zemke stwierdził, że o ile jeszcze przed pół rokiem była lawina takich sygnałów, to teraz sytuacja się uspokoiła. – Ostatnio miałem informację z Chełmna, kiedy tamtejszy związek wystąpił o 6 tys. zł na imprezy i wyjazdy przez siebie organizowane i tych pieniędzy nie dostał. Kiedy sprawdzałem to w MON, odpowiedziano mi, że wniosek o tę kwotę był po prostu źle wypełniony – stwierdził. Dodał, że wystąpił do MON, aby wniosek chełmińskich kombatantów został ponownie rozpatrzony.

Jeśli w ramach oszczędności MON postanowił obecnie obciąć środki dla organizacji kombatanckich, to byłoby niedopuszczalne. – Z punktu widzenia MON to szczątkowe pieniądze. Po drugie, MON powinno zależeć na utrzymywaniu kontaktu z organizacjami kombatanckimi. Jest w komfortowej sytuacji. Kiedy inne resorty wydają miliony złotych na PR, poprawę własnego wizerunku, to MON ma kombatantów, ludzi zainteresowanych wojskiem i powinien tylko dbać o nich. Bo nie musi wydawać pieniędzy na promocję, a kiedy ich sobie zrazi, to na akcję promocyjną w sprawie wojska zawodowego będzie musiał wydać ogromne kwoty – stwierdził. Jeśli MON próbuje oszczędzać na wojsku, to zdaniem byłego wiceministra obrony krok w niepożądanym kierunku. – Trudno oszczędzać na ludziach, których jest coraz mniej. Byłoby to podejście mechaniczne, moim zdaniem, bezsensowne – podkreślił.
Proszę oto kolejny przykład dbania o kombatantów i byłych wojskowych. . Taki szacunek to kpina w żywe oczy.
Pieniądze na parady z udziałem Prezydenta są, aby pokazać się przy wojsku, otrzymać poklask, a na tak skromne uhonorowanie ludzi, którzy walczyli kasy zabrakło.
Może tak mniej tych oficjalnych wizyt w polskich kontyngentach, które pokazują przywiązanie polityków do żołnierzy i ich losu – co jest obłudą, a wówczas można z tego wygospodarować tych parę groszy dla tych ludzi.
Śmieszne, Ci nasi politycy trąbią cały czas o patriotyźmie i ojczyźnie, chyba jednak nie znają tych pojęć. Jeżdżą po świecie, przecież mają oczy i widzą jak honorowani są żołnierze chociażby w USA. Nam daleko jest do tego i chyba nieosiągalne.
Jak tu czcić dzień flagi, kiedy odbiera się zasłużonym ludziom nawet mili radości, że zrobili wiele dla przyszłych pokoleń i raz w roku chcieliby pozostawać w zainteresowaniu społeczeństwa, a nie w codziennym niebycie. i chociaż możliwości posmakowania żołnierskiej grochówki. Takie gesty powinni być codziennie, a nie raz w roku.
Naprawdę to nie mamy czym się chwalić – schodzimy na dziady!!!!.
Krzych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 13:46, 20 Maj 2008    Temat postu:

Powyższa historia powinna być powielana i doprowadzona do wiadomości kolegów kombatantów i wszystkich emerytów, którzy wreszcie powinni zrozumieć, że „umiesz liczyć?- licz na siebie” jest dalej aktualne.
Zupełnie czymś innym jest wstawka w referacie o trosce o weteranów, a zupełnie inaczej wygląda proza życia. Być może w czasie uroczystości z okazji 3 Maja na Placu Piłsudskiego w ustach naszego prezydenta zmieściłyby się słowa podziękowania ludziom pracy, czy też żołnierzom, którzy narażają zdrowie i życie w dalekich krajach, gdyby w ich życiorysach nie było zapisów rodem z poprzedniego okresu. Łatwiej było zwrócić się do braci Litwinów i przypominać im o wspólnej przeszłości, niż przypomnieć sobie o wysiłku narodu z\ przeszłości i w budowaniu przyszłości.
Zatem trzeba z rozsądkiem odbierać udzielane mundurowemu środowisku lekcje instruktażowe, wskazujące po raz kolejny, że tylko zorganizowany i silny zespół ludzi może być poważnie traktowany i domagać się okazywania pamięci i szacunku. Przecież, tutaj nie chodzi o tą łyżkę grochówki, za którą wszyscy by zapłacili. Mamy przecież szereg przykładów wydawania publicznych pieniędzy na różnego rodzaju imprezy polityczne, marsze paradne, czy też różne zbiegowiska z udziałem polityków rządzących ugrupowań.
Zresztą, gdyby Szanowni emeryci i renciści, czy kombatanci stanowili nie tylko pewną liczbę osób, ale opiniotwórcze środowisko, to wówczas nikt nie odważyłby się na taki krok.
Oczywiście nastąpi teraz złorzeczenie we własnym gronie i usilne prośby o spotkanie z odpowiednimi władzami wojskowymi.
Panowie. Czas na uaktywnienie i autentyczne zorganizowanie się. Zapewne dociera do świadomości wszystkich, że dotychczasowy sposób działania nie sprawdził się, a reprezentanci środowiska byłych żołnierzy zawodowych zbyt nisko maja pochylone głowy i jest im trudno powstać z klęczek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin