Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W świąteczny nastroju

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "ŻOŁNIERSKA BRAĆ"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neoconstantine




Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:36, 02 Sty 2009    Temat postu:

Zgadzam się; ale co robić?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neoconstantine




Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:30, 25 Sty 2009    Temat postu:

A w budżecie MON prawie dwumiliardowa "dziura" i znowu chcą poprawiać ustawę emerytalną. Jak powiedział lord Acton: "Nie ma takiej zbrodni, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, gdy zabraknie mu pieniędzy". I drugie powiedzenie z tego gatunku: "Gdy obraduje parlament, niczyje życie, zdrowie, ani majatek, nie są bezpieczne".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:46, 23 Gru 2009    Temat postu: Pro Milito po dwóch latach.

Zakres i skutki kryzysu gospodarczego będą w pełni znane w kilka lat po jego zakończeniu. Obecnie trwa polityczna gra, w której decydenci dla zachowania swoich wysokich ocen w sondażach usiłują najmniejszym kosztem zacerować powstałe dziury finansowe, wykorzystując odpowiednio przygotowaną platformę propagandową. Nie trzeba być szczególnie bystrym obserwatorem, by nie zauważyć, że władze przy pomocy tzw. reorganizacji systemu emerytalnego zamierzają uzyskać pewną część niedoborów finansowych.

Od pewnego czasu w wypowiedziach polityków, ludzi mediów, a nawet RPO słyszymy o potrzebie pozbawienia emerytów służb mundurowych odrębnych systemów emerytalnych.
Oznacza to nic innego, jak wyraźne obniżenie wysokości przyznanych wiele lat temu emerytur, zagwarantowanych w odpowiednich ustawach, które dzisiaj w mniemaniu obecnych ustawodawców stanowią nic nieznaczący zapis archiwalny.

Takie działanie jest możliwe, bowiem Trybunał Konstytucyjny dał przyzwolenie na każdą zmianę wcześniej ustanowionego prawa, które dzisiaj w świetle potrzeb społeczno-gospodarczych może być dowolnie modelowane.

Takie działanie legislacyjne jest możliwe w sytuacji całkowitego braku oporu ze strony zainteresowanych. Odbywający służbę nie widzą interesu występowania w obronie swoich starszych kolegów, a sami zainteresowani będąc w rozdrobnieniu nie stanowią poważnego partnera, z którym należałoby skonsultować ten temat.
Zastanawiając się nad przyczynami tego braku jedności, nawet w obliczu zagrożenia zapoznałem się z obszarami zainteresowania i sposobami działania organizacji i stowarzyszeń emerytów wojskowych. Wyraźnie negatywny obraz i brak jakichkolwiek perspektyw na przyszłość przedstawia sobą ZBŻŻ, który, mimo, że jest najliczniejszy i posiada najbardziej rozbudowane struktury, to poprzez swoje uzależnienie od opiekunów od lat jedynie formalnie i propagandowo opowiada się za obroną sytuacji w swojej bazie.
Potwierdzenie takiego zachowania widzimy przy każdej kolejnej nowelizacji ustawy emerytalnej. Dlatego szukając pozytywnego pierwiastka, zainteresowanie moje wzbudził portal Internetowy, w którym prezentuje się nowe stowarzyszenie środowiska wojskowego pod nazwa Pro Milito.

Kalendarz odmierzył dwa lata funkcjonowania Stowarzyszenia Pro Milito. Nie jest to czas do świętowania jubileuszu, ale może stanowić przyczynek do wypowiedzenia się na temat funkcjonowania tej organizacji. Można oczywiście dalej mówić tak, jak to czyni jeden z nielicznych członków PM, zabierających nieregularnie głos w sprawach organizacji, że, „Jesteśmy dopiero na początku drogi tworzenia niezależnej organizacji byłych wojskowych ”, jednak ten dwuletni bobas posiada już wszelkie dane by odważniej, niż dotychczas hasać po rodzimej przestrzeni.
Zauważam oczywiście wiele pozytywnych momentów działalności, z którymi mogłem zapoznać się na witrynie internetowej / jedynie z niej czerpię wiadomości o stowarzyszeniu /, jednak z uwagi na konieczność ograniczenia rozmiarów postu skupię się na tych obszarach, które stanowią olbrzymią rezerwę możliwości organizacyjnych i merytorycznych.

Jeżeli jednak w półoficjalnych wypowiedziach czytam, że „powinna to być organizacja niezależna, wolna i wyzwolona od nacisków oraz wpływów wszelkich partii z polskiej sceny politycznej oraz powinno stworzyć możliwość nieskrępowanego dialogu tym wszystkim, którym bliskie są sprawy Polski i Polaków, dialogu o szeroko rozumianej obronności i naszym bezpieczeństwie narodowym, a także problemach socjalno-bytowych najsłabszej części naszego środowiska”, to pragnę zauważyć, że: - mimo, że nie zauważam ograniczenia swobodnej i szczerej dyskusji, to równocześnie ze zdziwieniem zauważam brak udziału w wymianie poglądów czołowych przedstawicieli Stowarzyszenia.

Nie mogę znaleźć usprawiedliwienia, że w codziennych kontaktach z członkami Pro Milito, jak i z biorącymi udział w dyskusji w różnych obszarach nie zauważam udziału kierownictwa tej organizacji. Gdybym był członkiem Stowarzyszenia wręcz domagałbym się umieszczenia specjalnej działki do kontaktów z kierownictwem na zamkniętym dla niezrzeszonych portalu internetowym.
Możliwość bieżącego kontaktu wszystkich członków z najwyższym kierownictwem stanowi bowiem podstawę do bieżącej wymiany poglądów centrali z terenem.

Czytając cele Stowarzyszenia i sposób realizacji mogę powiedzieć, że w moim przekonaniu jedynie w części zaznacza się ten obszar na internetowym portalu. Zbyt skromnie prezentują się tematy i stanowiska zajmowane przez Stowarzyszenie w minionym okresie.
Oczywiście wymaga to szczególnej odwagi i determinacji w wyrażaniu poglądów, szczególnie w sytuacji, gdy wokół aż roi się od wszelkiej maści adwersarzy, którzy tylko czekają na literową niezręczność, by przypuścić frontalny atak na organizację. Widzę szczególnie uwrażliwione na podnoszone tematy, środowiska krytyków z prawej strony, dla których już sam fakt powołania był wystarczającym powodem do gazetowych i internetowych napaści.
Nie bez winy są w tym wypadku władze stowarzyszenia, dla których stanie z „bronią u nogi” było zasadniczym zawołaniem. Z jednej strony wstępujący do Stowarzyszenia członkowie oczekiwali merytorycznej odpowiedzi na te bezpodstawne ataki, z drugiej nieśmiałe pojedyncze riposty ze strony organizacji również nie znalazły szerokiego poparcia.
Zatem okazało się, że bezstronny obserwator otrzymał niewyraźny obraz postawy kierownictwa i jego bierność wobec nieprzychylnej postawy mediów. Dało się zauważyć, chociaż w pojedynczych przypadkach, ukrywanie swojej przynależności do Stowarzyszenia, a nawet publicznego odrzucania organizacyjnych poglądów i zaprzeczania swojej obecności na listach członkowskich. Wyglądało to żenująco, chociaż biorąc pod uwagę życiorysy tych osób, była to korzystna dla Stowarzyszenia sytuacja. Z tymi osobami powszechnie nie utożsamiała się podstawowa rzesza nowych członków.

Niewątpliwie zasadnicza dyskusja w kręgach Pro Milito odbywała się wokół spraw związanych z rewaloryzacją systemu emerytur służb mundurowych. Widać to wyraźnie po rozmiarach dyskusji na internetowym forum, które przyciągnęły tysiące czytelników i bezpośrednio zaangażowanych w dyskusji.
Mimo, że efekty dotychczas nie są imponujące, to jednak pokazują, że decydenci zostali zaskoczeni rozmiarem protestów, a prawne restrykcje zastosowane wobec emerytów mundurowych z każdym dniem stają się jedynie przejawem siły państwa nad sprawiedliwością i nie mają nic wspólnego z legislacyjnymi rozwiązaniami w demokratycznych społeczeństwach. Podeptanie przez ustawodawcę praw nabytych może również w każdej przyszłości posłużyć władzy instrumentalnie potraktować wszystkie środowiska zawodowe. Jednak i w tym temacie oczekiwano znacznie więcej, co szczególnie akcentowano w specjalnym temacie na forum internetowym.

Całe środowisko emerytów wojskowych od kilku lat obserwuje wokół siebie stały proces degradacji i pauperyzacji. Widzimy i słyszymy, jak przypisuje się nam czyny nigdy nie popełnione, obarcza odpowiedzialnością za sprawy leżące poza naszą, wojskową kompetencją, kłamliwie upowszechnia się informacje o rzekomych przywilejach emerytów wojskowych, wreszcie bezprawnie pozbawia praw nabytych. Jednak reakcja jest niestety bojaźliwa i wstydliwa.

Kadra służby czynnej przeświadczona o tym, że ich to nigdy nie dotknie, zachowuje nie tylko pełne milczenie, ale w pewnym sensie swoją postawą daje przyzwolenie rządzącym do kolejnych emerytalnych manipulacji.

Podobne wrażenie sprawia najliczniejszy związek wojskowych emerytów, który poprzez swoich prezesów na łamach swojej gazety usiłuje nawet przekonywać o słuszności podjętych nowelizacji ustaw emerytalnych. I w tym wypadku nie widać z imienia głosu prezesa Pro Milito i innych przedstawicieli władz tego Stowarzyszenia, co niewątpliwie stanowi znaczący minus w dotychczasowej ocenie.
Mniej zorientowani mogą odnieść wrażenie, że jedynie pułkownik z Sieradza w odosobnieniu prowadzi heroiczną walkę z ustawową niesprawiedliwością. Nie jest to oczywiście zupełną prawdą, bowiem w odróżnieniu od ZBŻZ, to na witrynie internetowej Pro Milito może trwać rzeczowa wymiana poglądów, tym niemniej również głos byłego szefa Sztabu Generalnego gen T. Wileckiego wpłynąłby na jednoczenie naszego środowiska.

Zatem zgłaszam kolegom z Pro Milito, by skonkretyzowali swoją działalność, a wówczas z pewnością zrealizuję swój zamiar aktywnego włączenia się do ich struktur. Jestem wdzięczny, że mogę swobodnie zabierać głos, ale jednocześnie utwierdzam się w przekonaniu, że stojąc na uboczu mogę jedynie w roli kibica klaskać lub zamilczeć. Chciałbym jednak być w organizacji wyraźnie różniącej się od tej utworzonej w dawnym układzie. Czas ucieka, a często bywa, że spóźnieni i samotni nie mają racji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "ŻOŁNIERSKA BRAĆ"
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin