Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wolność słowa dla wybranych
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> A JA UWAŻAM, ŻE ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ANDRE54




Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SULEJóWEK/OKUNIEW

PostWysłany: Pon 22:25, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Solidaryzuje się z wypowiedzią JULEVINA. Sytuacja jak krajobraz po bitwie zmienia się w medialne zapomnienie. Była nagonka mediów, był potrzebny temat, trzeba było pokazać co sie dzieje a teraz jak zwykle zapomniano, że coś, ktoś, gdzieś, co się tam i tam takie ble, ble, ble. Trzeba pobudzać media i im przypominać to, a tym samym zmuszać do odpowiedzialności i konsekwencji informacyjnych. Czasami odnoszę wrażenie, że media są bezkarne a praktycznie w ogóle nie stosują słowa "PRZEPRASZAMY".
Też mówiłem, że tych "świątecznych" oficerów trzeba skierować albo na przeszkolenie do szkól oficerskich albo do rezerwy kadrowej-bo i tak z nich żaden pożytek. Mamy nowego szefa SKW, szefa SW i co oni robią w tej sprawie. Ale, ale zapomniałem a przecież nasi misjonarze w mundurach to też w dziwny sposób otrzymują stopnie oficerskie i jakie wysokie grupy uposażenia, nie te liche grupy po tylu latach służby ale to są wybrańcy Boga, to po co im stopień oficerski. A przecież generał Tadeusz też wyzdrowiał jak się tylko dowiedział, że ma zostać generałem Ordynariatu Polowego WP.
Przykro o tym mówić ale zdeprecjonował się stopień oficerski. W straży miejskiej są generałowie, generałowie w policji, generałowie straży pożarnej, w straży granicznej, w BOR, no i gdzie jeszcze..., a przecież przypisany jest to stopień dla wojska. Tylko ponownie musimy powiedzieć to czego politycy nie życzą sobie słuchać, że to oni swoimi szarmanckimi gestami także zrobili generałów bez wymaganego PSOSu, awansowali z kaprala na generała lub z plutonowego podchorążego, a i jednego znamy wpisanego na awans ołówkiem przez Leszka Sławoja, znamy też generała BORu bez studiów wyższych, no i obowiązkowo mamy generałów wojennych - jak wrócił z Iraku lub Afganistanu to zaraz gwiazdka więcej... A żołnierz ten ćwiczący, pot przelewający, narażający życie za marne parę dolców otrzymuje uścisk dłoni prezesa. Tak więc trwa "chocholi taniec" gwiazd i gwiazdeczek.
Nie od dzisiaj wiadomo, że BOR nazywano Biurem Ochrony Rodziny, zatrudniani tam są przede wszystkim sami swoi, no i to dla nich są pospiesznie organizowane kursy chorążych, kursy oficerskie, wyjazdy na ochronę placówek, pseudo awanse kadrowe na ciepłe stołki. Wszystko się u nich zawsze kręci wg własnego scenariusza, nawet obecnie. Czy ktoś się zastanowił po co stopnie chorążych czy oficerów dla sekretarek? Kompletna drwina.
Jest to generalnie problem, który powinien być podnoszony przez nasze "PRO MILITO", zgodnie z zasadą, że co cesarskie cesarzowi a co boskie Bogu. Pozdrawiam.ANDRE54.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:40, 28 Maj 2009    Temat postu:

Mimo usilnych starań w mediach przebija się problem wysiedleń Niemców po II wojnie światowej. Niezrozumiałym jest, że polscy historycy i uprawnieni do zabierania głosu w imieniu Narodu Polskiego politycy, w niezrozumiały sposób zachowują milczenie.
W annałach polskiego sejmu znalazłem jednak jedno takie wystąpienie:

4 kadencja, 55 posiedzenie, 3 dzień (28.08.2003)

Oświadczenia.



Poseł Maciej Giertych:


Cytat:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z okazji debaty o Centrum Wypędzonych warto przypomnieć źródło niemieckiej propagandy o tzw. ofiarach wypędzenia.

Kiedy kanclerz Helmut Kohl był w Polsce w roku 1989 (było to wtedy, gdy padał mur berliński), miał czelność powiedzieć nam o 2 mln ofiar wypędzenia. W euforii rozpadu bloku sowieckiego, przy całusach z premierem Tadeuszem Mazowieckim w Krzyżowej i podlizywaniu się bogatemu nikomu nie przyszło na myśl, by mu zaprzeczyć i zażądać natychmiastowego odwołania i przeproszenia.

Dzisiejszy kandydat niemieckich chadeków na kanclerza Edmund Stoiber powtórzył tę liczbę ˝2 mln, którzy zmarli podczas wypędzenia˝, w wywiadzie dla ˝Berliner Zeitung˝, co przypomniała ˝Rzeczpospolita˝ z 19 sierpnia br. Natomiast Erika Steinbach, przewodnicząca Związku Wypędzonych napisała w ˝Rzeczpospolitej˝ z 13 sierpnia br., że ˝2,5 mln dzieci, kobiet oraz mężczyzn nie przeżyło męczarni wypędzenia˝. Nawiasem mówiąc, nie byłoby nic nadzwyczajnego w wypędzeniu pani Steinbach, bo urodziła się w okupowanej Polsce jako dziecko okupanta, a okupantów na ogół po wygranej z nimi wojnie się wypędza. Wypędzona jednak nie była, bo jej rodzina sama uciekła z Polski przed frontem radzieckim.

Wróćmy jednak do liczb. Rewizjoniści holocaustu mówią już o ˝3 mln zamordowanych Niemców w czasie czystek etnicznych˝. To znalazłem w pisemku ˝The Holocaust never happened˝ wydanym przez Castle Hill Publishers w Chicago w bieżącym roku.

Milion czy pół miliona w tę czy w inną stronę wydaje się nie mieć dla niemieckiej propagandy żadnego znaczenia. Która z tych liczb jest prawdziwa? Chadeków, ziomkostw czy rewizjonistów? Żadna. Wszystkie one są wyssane z palca. Pochodzą z książki ˝Die deutschen Vertreibungsverluste" (˝Niemieckie straty spowodowane wysiedleniem˝), opracowanej i wydanej w 1958 r. w Wiesbaden przez Federalny Urząd Statystyczny. Jest to rzekomo dzieło naukowców (z dziewięciu autorów dwaj to profesorowie, a sześciu to doktorzy), ale w rzeczywistości jest to dzieło propagandowe. Na 540 stronach za pomocą wielu tabel uzasadnia liczbę 2225 tys. strat.

Rzecz dotyczy nie tylko wysiedleń z Polski i Sudetów, jak wielu posługujących się tymi cyframi dziś sugeruje, ale również przesiedleń organizowanych przez same Niemcy z krajów bałtyckich, z Rumunii, Węgier, Jugosławii itd., jeszcze w czasie niemieckich zwycięstw. Dotyczy też powojennych wysiedleń z tych krajów. Ofiar wypędzenia z ziem przejętych po II wojnie światowej przez Polskę książka dolicza się 1272 tys. Skąd ta liczba się wzięła?

Jest to jedno wielkie fałszerstwo. Wliczone tu są straty wojenne. Należą tu trzy kategorie. Zgony wynikające z panicznej ucieczki przed frontem radzieckim, nawiasem mówiąc nakazanej przez władze hitlerowskie. Na przykład załamanie się lodu na Zalewie Wiślanym pochłonęło wielu uciekinierów. Transporty były bombardowane, statki zatapiane. Były też masowe samobójstwa, rzecz mało znana, a książka je dokumentuje. Druga kategoria to straty bitewne. Miasta ogłaszano fortecami. Ginęli nie tylko żołnierze, ale i ludność cywilna. Wreszcie są straty bezpośrednio po przejściu frontu, ale jeszcze przed niemiecką kapitulacją. Tak jak Niemcy w Polsce i w Rosji, tak samo Rosjanie dokonywali masowych egzekucji. Tak jak Niemcy brali Polaków i Rosjan do przymusowych robót, tak samo Rosjanie brali jeńców do pracy na swoim zapleczu, na przykład w kopalniach Syberii. Wielu nie wróciło nigdy. To ofiary wojny, a nie wysiedleń.

Tymczasem wszystkie te straty, jakoś tam szacowane, uznane są jako ˝wypadki niewyjaśnione˝ i zaliczone do ofiar wysiedleń. Ale to nie wszystko.

Liczby przedstawione jako ogólny wniosek obejmują nie zestawienie jakoś tam szacowanych strat, ale porównanie dwóch liczb szacunkowych. Jedna pochodzi ze spisu ludności z 1939 r., umniejszonego o zabitych żołnierzy i powiększonego o domniemany przyrost naturalny, a druga to liczba ludzi żyjących w Niemczech zachodnich i wschodnich zarejestrowanych jako pochodzących z terytoriów utraconych, plus autochtoni, którzy pozostali w Polsce jako niewysiedleni. Ta różnica to dla autorów książki ˝wypadki niewyjaśnione˝, co utożsamiają z ˝ofiarami wysiedlenia˝. To ona stanowi podstawę do końcowych wniosków książki, a straty, o których była mowa powyżej, zostały tak oszacowane, by tę liczbę uzasadnić. Niech nikt nie sądzi, że reklamowane straty to policzone trupy. To liczba fikcyjna. Mieszczą się w niej zarówno ofiary wojny, jak i ci, których po wojnie nie odnaleziono, np. bo się ukrywali, jak dzieci nienarodzone z powodu rozłąki małżeństw, jak emigranci do innych krajów itd.

Wysiedlenia z Ziem Odzyskanych, wypędzenia, jakie określa dzisiejsza niemiecka propaganda, rozpoczęły się dopiero po decyzji poczdamskiej z sierpnia 1945 r. O zgonach w trakcie tej operacji książka nie pisze nic, ani słowa. Czyli jej treść zupełnie nie odpowiada tytułowi, a przypominam tytuł: ˝Niemieckie straty spowodowane wysiedleniem˝. Nie jest dziełem naukowym ani nawet statystycznym, ale wyłącznie propagandowym. Gdyby były jakieś znaczniejsze straty w ludziach z okazji tej operacji, na pewno by o tym napisano. Ale nie napisano nic, bo nie ma o czym pisać.

Powyższe omówienie pochodzi z opracowania mojego ojca Jędrzeja Giertycha, opublikowanego w ˝Komunikatach Towarzystwa im. Romana Dmowskiego˝ w Londynie w 1970 r.

W roku 1978 prof. Austin App, honorowy prezydent Amerykanów niemieckiego pochodzenia, wystosował bezczelny list do Jana Pawła II, w którym zreasumował niemieckie zarzuty wobec Polski. Wśród nich jest zarzut, że Polacy spowodowali śmierć przeszło 2 mln Niemców przy okazji wypędzania ich z rodzinnych stron. Mój ojciec odpowiedział na zarzuty prof. Appa książką pt.˝In defence of my country˝ (˝W obronie mojej ojczyzny˝), wydanej w Londynie w 1981 r., w której odpowiada na kolejne zarzuty, m.in. na ów zarzut o ˝ofiarach wypędzenia˝. W książce tej rzuca wyzwanie prof. App i w ogóle niemieckiej nauce, by sporządziła listę nie 2 mln, nie 2 tys., ale chociażby 200 osób, które poniosły śmierć z okazji wypędzenia z Polski - nie ofiar wojny, ale ofiar wysiedleń. Chodzi o listę imienną, z podaniem okoliczności śmierci, źródła informacji itd. Przecież musieli być jacyś świadkowie, jakieś pochówki, jakieś akty zgonu. Chodzi o taką listę, jak sporządzone ˝Martyrologium polskiego duchowieństwa rzymskokatolickiego pod okupacją hitlerowską w latach 1939-1945˝, wydane przez ATK w 1977 r., dokumentujące śmierć 1996 polskich księży z rąk niemieckich. Jest to apel do Niemców: dajcie choć 200 udokumentowanych przykładów! Jeśli nie potraficie, to przestańcie mówić o śmiertelnych ofiarach wypędzenia. Jak dotąd, niemiecka uczoność na dokumentację tego typu się nie zdobyła. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Dzisiaj jest inny czas. Polska graniczy na zachodzie z innym państwem niemieckim. Jednak prawdy historycznej nie mogą tworzyć jedynie politycy w Berlinie przy pozostjących w głębokim skłonie polskich politykach.


Post został pochwalony 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neoconstantine




Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:03, 29 Maj 2009    Temat postu:

Na palcach jednej ręki można policzyć naszych polityków, którzy nie dostają kołowacizny na widok dwunastu unijnych gwiazd i pozostają sobą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sigismundus




Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:31, 29 Maj 2009    Temat postu:

Polska nie ma POLITYKI Zagraniczne, Historycznej, Obronnej itp(Racji Stanu) !!!
Niemcy, Rosja itd mają Politykę (Rację Stanu) którą WSZYSTKIE Rządy(bez względu na orientacje polityczną) KONTYNUUJĄ!!!
Jak powiedział Churchill "... Rząd nie ma stałych przyjaciół ma TYLKO stałe interesy"
Wypowiedz CDU(partii współrządzącej) ma dwa cele: wyborczy i sondażowy(na ile skłonny jest rząd polski podporządkować interesom Niemiec)?!
"Polityka miłości" skutkuje iż Niemcy, Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi itd narzucają Polsce SWOJĄ Politykę Historyczną a rząd "chce się przypodobać" kosztem NARODU?!
-historia TAK lubi się POWTARZAĆ-?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obserwator




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:09, 05 Paź 2009    Temat postu:

Wszystkim wydawało się, że pan premier nie ma większego zmartwienia, jak zabieganie u rządu szwajcarskiego o uwolnienie” naszego „ eksportowego reżysera R. Polańskiego. Jak okiem sięgnąć ministrowie, dziennikarze, no i oczywiście „świat” artystyczny pospieszył z odsieczą do więziennych bram, głosząc naszym rodakom konieczność przywrócenia wolności człowiekowi oskarżonemu przed laty w USA o haniebne przestępstwa. Sprawa jakby sama ucichła, można powiedzieć, że nie ma tematu, bowiem szef rządu musi zadbać o własny interes.

Dociekliwi dziennikarze, powiadomili nas o nowej aferze, przy której ta z Rywinem, to „pan Pikuś”. Dużo w tym prawdy, bowiem sprawa dotyczy sumy ok. 0.5 mld. złotych.

Na pierwszy ogień poszedł „filar” PO –Chlebowski, którego język w telefonicznych, korupcyjnych dialogach pochodził bardziej z rynsztoka, niż z polskiego parlamentu. Został przez premiera odstrzelony szybko i bezboleśnie. Teraz afera żąda nowych ofiar.
Dymisja ministra Drzewieckiego jest już prawie przesądzona, a następni są w kolejce.
Problem w tym, że to wszystko odbywa się na naszych oczach, w białych rękawiczkach z wykorzystywaniem obowiązującego prawa. W czasie, gdy w propagandowym wymiarze premier wzywa do oszczędności, odbywają się cięcia w poszczególnych obszarach naszej codziennej rzeczywistości, szpitale nie przyjmują pacjentów, obronność pozbawiana jest odpowiedniego finansowania, a emerytów karci się za odwagę dochodzenia prawdy, jednocześnie najwyżsi urzędnicy państwowi załatwiają swoje interesy z wykorzystaniem ustaw sejmowych.
To wszystko dzieje się pod osłoną całej armii policjantów i prokuratorów, której szef, Naczelny Prokurator bez rozpoznania sprawy publicznie uznał zamieszanych w aferę ministrów za niewinnych. Trzeba mieć tupet i czuć siłę swojej bezczelności, aby zdobyć się na takie oceny, które przecież są swego rodzaju wytycznymi dla swoich podwładnych do prowadzenia ewentualnych dochodzeń.

To wszystko może odbywać się przy biernej postawie opinii publicznej, do której środowisko wojskowych również się zalicza.

Trudno sobie wyobrazić, by dalej w naszym kraju darzyć zaufaniem premiera, którego ministrowie i elitarni posłowie byli zamieszani w aferę zwana hazardową. Tym większe są zastrzeżenia, że pan premier w obawie o wykrycie kolejnych przestępstw z jednej strony zamierza zdymisjonować tego, co aferę wykrył, a jednocześnie nie chce dopuścić do powołania komisji śledczej.

W tle mamy rozprawę Beaty Sawickiej, gdzie łapownictwo i korupcja są sposobem na życie.
Rozprawa będzie dla nas utajniona, więc nie dowiemy się więcej o kuchni naszego życia codziennego. Ale czego można sie spodziewać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 11:09, 05 Paź 2009    Temat postu:

Prawdą jest, że środowisko mundurowe / oczywiście myślę o emerytach/ okopane na swoich pozycjach żarliwie dyskutuje w mniejszych grupach i również wykreśliło ministra Drzewieckiego ze składu rządu. Znane nam przyczyny nie pozwalają im na publiczne zabieranie głosu.
Teraz przede premierem jeszcze trudniej. Opinia będzie żądać głowy premiera. Może tym razem okazać się, że nie wystarczą tylko ofiary pomocników. Dziś okazało się, że tak pewny siebie min. Drzewiecki pod presją korupcyjnych faktów musiał ustąpić, zostawiając premiera bez osłony.
Tak oto wygląda dziś polska elita rządząca. Proszę przypomnieć sobie, co głosili w kampanii wyborczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obserwator




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:27, 07 Paź 2009    Temat postu:

Trzeba przyznać, że pan premier swoimi decyzjami potwierdził opinie, że ważniejsze od sprawnego rządu są losy partii /PO / i perspektywa wyborów prezydenckich.
Trudno zaakceptować wyzszość stanowiska szefa klubu parlamentarnego na stanowisko wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych.
Jeżeli przy obejmowaniu władzy po wyborach premier wybierał na ministerialne stanowiska najlepszych swoich współpracowników, to obecne decyzje wskazują, że polskie bezpieczeństwo wewnętrzne jest mniej istotne niż los Platformy.Rządy w naszym kraju obejmą rezerwowi, a elita PO zajmie sie łataniem dziur tonącej Platformy.
Zapewne nikt w tym czasie w rządzie nie ma czasu myśleć o wojnie w Afganistanie i upadającej naszej obronności.
Gdy do tego dodamy jeszcze aktywny udział dwóch polskich ministrów w obronie pewnego reżysera, którego amerykański wymiar sprawiedliwości zamierza po długim czasie wreszcie rozliczyć za gwałt na nastoletniej dziewczynce,a do zbadania jest sposób pisania ustawy sejmowej/ afera hazardowa / to trudno nie oczekiwać szybkiej zmiany warty.
Przecież prowokacyjny sposób działania CBA w przyszłości równiez nie jest do zaakceptowania.
To wszystko przypomina pewny kraj z XVIII wieku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sceptyk




Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 21:44, 07 Paź 2009    Temat postu:

W zamieszaniu wywołanym tzw. aferą hazardową jakoś nikt nie zwraca uwagi, że lobby hazardowe osiągnęło swój cel podstawowy. Przynajmniej w krótkim przedziale czasowym. Brak ustawy to brak około 0,5 mld zł w budżecie 2010 /wyliczenie CBA/. Kiedy powstanie ustawa? Kto to wie? Cała reszta to tylko zasłona dymna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 14:14, 14 Paź 2009    Temat postu:

Jeżeli dzisiaj opozycja zgłasza /uzasadnione / zastrzezenia do Platformy o łamanie prawa, to należy przypomnieć, że w okresie sprawowania władzy, zarówno SLD, jak i PiS nie zrobiły nic, aby doprecyzować zapisy prawne, które juz przy uchwalaniu wskazywały na możliwość dowolnej interpretację w przyszłości.
Stało się juz prawem koalicji rządzącej, że uchwala się ustawy, które mają im umożliwiać zwalczanie swoich przeciwników, natomiast sprawy publiczne są jedynie tłem dla rządzących.
Dlatego dzisiaj Platforma korzystając z sejmowej przewagi powoła komisję śledczą, która skupiając uwagę na okresie rządówq SLD i PiS uniemożliwi w czasie jej trwania odkrycie prawdy.
Słuchając tej propagandowej sieczki nie denerwujmy się, bowiem każda z tych gadających głów walczy jedynie o racje swojej partii i swoich sponsorów.
Rysio S pokazał nam kto w Polsce rządzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neoconstantine




Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:46, 14 Paź 2009    Temat postu:

Kolega Podobin nie jest osamotniony w swojej konkluzji. Ciekawe, że obecni politycy to w sumie bardzo podobne do siebie miernoty, łatwo wymienialne i zastępowalne. Jakby wyjęte spod jednej matrycy. Żadnych chociażby "półmężów stanu". Oznacza to, że ośrodek decyzyjny leży poza systemem politycznym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:30, 15 Lis 2009    Temat postu:

Dziwny ten nasz kraj. Rzecznik Praw Obywatelskich nagle obudził się i chciałby nas otoczyć swoim płaszczem ochronnym i zafundować nam szczepionkę na świńską grypę. Dziwne, że pan RPO nie zauważył, że zabrakło zwykłej szczepionki, a w czasie, gdy jeszcze była, to wystarczyła dla 5% naszych obywateli. Dla mnie jest to zwykłe rozpętywanie histerii lub sprzyjanie producentom tych szczepionek.

Jak pamiętam, to ten pan był niezbyt dobrze usposobiony do emerytów wojskowych, a gdybym dobrze poszukał, to znalazł bym wiele problemów, którymi już dawno powinien się zająć. Natomiast w tej chwili to wygląda na kolejną opozycję.

Całe szczęście, że jeszcze możemy wejść na niektóre strony internetowe, skrytykować takiego pana i zaproponować alternatywne rozwiązanie. Nawet często nie chcemy sobie uświadomić, jakie prawa i swobody są nam udostępnione. Minęło zaledwie kilkadziesiąt lat od czasów, gdy nie mogliśmy swobodnie zrzeszać się, nie zgadzać się z kimś lub też krytykować określone osoby publicznie. Oczywiście, są jeszcze pewne enklawy / MON /, gdzie czytać trzeba tylko Polskę Zbrojną, a jedynie słuszne poglądy głosi każdy nowy minister, a wszyscy jemu podlegli cywile i wojskowi niczym na paradach w Północnej Korei głośno skandują te racje. Jednak w większości mamy takie możliwości. Nikt nas na ulicach nie pałuje i nie wsadza do więzień, chociaż daleko nam do normalnej sprawiedliwości.

Wystarczy tylko by wśród nas przeważył duch pozytywny, gdybyśmy chcieli być bardziej zorganizowani, by stać się bardziej skutecznymi, a wówczas i głos nasz byłby donioślejszy. A niestety, tego nasze środowisko wciąż nie potrafi lub nie chce. Zamiast łączyć się, wypracowywać wspólnie decyzje, oddajemy pole innym, którzy za nas urządzają nam nasze życie. Uwierzyliśmy, że skupieni wokół „Głosu Weterana” W imię świętego spokoju, zostajemy w domu, pokazując sąsiadom i teściowej nasz protest i nie uczestniczymy w wyborach, „bo i tak nic się nie zmieni.

Dziwny ten nasz kraj. Uważamy, że mamy wiele do powiedzenia, ale obawiamy się, że nikt nas nie wysłucha i jednocześnie czytający wygodnie stają z boku, twierdząc, że to nie ich sprawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sceptyk




Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 13:22, 15 Lis 2009    Temat postu:

Mieć możliwość wypowiadania się to jedno. Korzystanie z tej możliwości to drugie. Uczestnicy tego forum są ludźmi pod wieloma względami ciekawymi. Mają wiedzę, doświadczenie i swoje zdanie na temat otaczającej rzeczywistości. Gorzej jest z wyartykuowaniem swego stanowiska. Pod tym względem niewiele różnimy się od obecnego szefa BBN, który z satysfakcją stwierdza, jaka jest mizeria dzisiejszego wojska. Nie wiem jednak co zrobił, wcześniej jako szef MON i obecnie jako szef BBN, żeby ten stan rzeczy zmienić na lepsze. Możliwości miał wówczas i ma obecnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:31, 15 Lis 2009    Temat postu:

Z oceną Sceptyka zgadzam się.
Jednocześnie pragnę zauważyć, że wokół pana ministra z BBN kręci się spora grupa pułkowników, którzy szczególnie uważają, aby podkreślać nieomylność wypowiedzi swego szefa i retuszowanie wszelkich negatywnych zdarzeń z prz\eszłości.
Nie mogę sobie przypomnieć żadnego pozytywnego działania pana ministra z czasów, gdy był szefem na Klonowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 22:16, 19 Lis 2009    Temat postu:

Już nie musimy się martwić, kto zostanie prezydentem UE, a kto pokieruje polityką zagraniczną. Wkrótce przyjdzie czas na finanse, obronę narodową i sprawy wewnętrzne. Może zaczniemy żyć trochę taniej. Będzie można zlikwidować ministerstwa, a nawet i rząd, bowiem do przygotowywania propozycji , z którymi i tak w Brukseli nikt nie będzie się liczył nie potrzeba nad Wisłą aż tak wielu biurokratów.

Dzisiejszy wybór przypomina wybory na zjazdach partii/ PZPR / kiedy to lud zastanawiał się, co się tam wydarzy , a głowni autorzy przed jego Roz[poczęciem znali wyniki wyborów. Dzisiaj w Brukseli było to samo, a nasi dziennikarze w ciągu najbliższych dni uzasadnią nam, że dokonano demokratycznego i oczywiście najlepszego wyboru.

Ważną wiadomość zaserwowały media w zakresie redukcji wojskowego sądownictwa. Likwidacji mają ulec 3 sądy garnizonowe, ale nikt nie rusza samej góry, bowiem sądy okręgowe i departament sądownictwa wojskowego z najwyższymi etatami pozostają. Cała góra załatwiła sobie posadki, a teraz z terenu zabiorą tych co im będą pasować, a krnąbrnych wyrzucą. To jest tak jakby w wojskach zlikwidowano brygady, a pozostawiono sztaby dywizji i rodzajów wojsk. Dla potrzeb 4 okrojonych dywizji mamy dowództwo wojsk lądowych. A pomyśleć, że w latach 70i 80-tych, sztabom okręgów, których etaty były o połowę niższe podlegało dwukrotnie tyle wojsk. Nie mówię już o tym, że te wojska wówczas na bieżąco się szkoliły i były wyszkolone. Dlatego dzisiaj jest wszędzie normalnością, że rozrastają się sztaby, przybywa departamentów / synekur / z cywilnymi pracownikami, a do Afganistanu nie ma kto pojechać.

Jednak gwoździem programu jest zapowiedź generalnej zmiany systemu emerytalnego. Niestety, będziemy mieć taką sytuację, że nie będzie komu włączyć się do dyskusji. Wojsko zadowolone z obecnej sytuacji i z zapowiedzi, że ich to nie będzie dotyczyć, będzie jak zwykle milczeć, natomiast skupieni wokół związku emeryci Zajmą się powiększaniem czytelnictwa swojej gazety i upajaniem się „osiągnięciami „ odbytego zjazdu.
Teraz wszyscy mówią o wydłużeniu wieku emerytalnego, a przecież jeszcze nie tak dawno, wcześniejsze emerytury były sposobem na kryzys i pozbycie się określonej kadry. Zamiast wyrzucać 40-50-cio latków trzeba było wyszkolić w innych zawodach młodych ludzi, a nie w przyspieszonym tempie wymieniać kadry w całej gospodarce i biurokracji. Wszystkie te pomysły będą oczywiście uzasadnione propagandowo, a wszystkich negujących pokazywać będą palcami.

Piszę o tym, ponieważ jeszcze mogę i chociaż teoretycznie zachowana jest wolność słowa. Mamy Internet i mamy jeszcze portale, takie, jak chociażby ten, że nie trzeba oglądać się na telewizję w której w zależności od właściciela wiadomo, co będzie pokazywane i mówione. Niczego nie odkrywam jeśli mówię, że jest tak, a w każdym razie taka opinia się ugruntowała, że dziennikarz wszystko jedno z jakiej opcji z dominujących na rynku mediów nie pisze / nie mówi / tekstów niezależnych, tylko podporządkowane linii danego właściciela.
Oczywiście nie protestuje do końca i oglądam czasem to ple, ple mając świadomość propagandowego charakteru tego przekazu, wiec staram się nie irytować, a jedynie przy nadmiarze robię skok na HBO. Ciągle zastanawiam się, kiedy zacznie się dyskusja w trosce o odrobinę prawdy w naszym życiu społecznym i aktywny udział w rozmowach.

I popatrzeć, że minister Boni, swego czasu ze względu na swoja przeszłość nie mógł być ministrem w rządzie, a teraz media ustawiają go w rzędzie najlepszych ministrów, nawet wróży mu się premie rowską karierę po zwycięstwie Tuska w wyborach. Oczywiście w znanych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sceptyk




Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Czw 23:56, 19 Lis 2009    Temat postu:

Jeżeli już ktoś się martwi tym co się wokół nas dzieje, to każdy z nas ma inne powody. Ja uważam, że istotne jest nie to co widać, ale to czego nie widać.
Wybory dokonywane obecnie w Brukseli w sposób jednoznaczny pokazują, że ośrodki decyzyjne są zupelnie gdzie indziej. Minister spraw zagranicznych Unii i Prezydent Unii to figuranci. I w takim celu zostali wybrani. Oni o tym wiedzą. Podobny klucz będzie obowiązywał przy dalszych wyborach. Gawiedź niech się cieszy i podnieca. O mediach i dziennikarzach przez litość dla nich nie wspomnę. Zaprzedali się za przysłowiową miskę soczewicy. Ale czy wszyscy?
Io wszystko stanowi zasłonę dymną. Co więc jest ważne? To co się dzieje w drugim planie.
Tak czy inaczej coraz częściej wychodzi na to, że najważniejsze ustalenia u nas zapadły już w Magdalence, a nie jak wielu sądzi, że przy Okrągłym Stole.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sceptyk dnia Czw 23:57, 19 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> A JA UWAŻAM, ŻE ...
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin