Nasze Forum "VOX MILITARIS"

Zbigniew

Swego nie znacie, cudze ganicie... Tak, tak mój przyjacielu. A co byś powiedział, gdyby na "ziemiach słusznie odzyskanych" niemieccy kombatanci II wojny Światowej co rusz urzadzali swoje spotkania w miastach i miasteczkach n
ależących "kiedyś" do Niemiec? Polskie cmentarze na litwie i w Wilnie, mimo pewnych perturbacji istnieja do dzisiaj. Cmentarze niemieckie na ziemiach zachodnich i północnych zostały poddane haniebnej likwidacji za zgodą Kościoła Rzymskokatolickiego. Wystarczy odwiedzić Opole, Nysę. Otmuchów, Kłodzko, Wrocław, Koszalin, Zieloną Góre, Żagań itd. itd! A nazwy miast i wsi poniemieckich?
Nie rozczulajmy sie nad Polakami na Litwie. Wystarczy tam pojechać i zobaczyc na własne oczy, dlaczego "większość polska" na Wileńszczyźnie przegrywa wybory. Także ostatnie!

wolski

W pewnym sensie ,Zbigniew ma rację,ponieważ ja służyłem w latach 1948-1953 w Wałczu,a następnie do 1959 r w Koszalinie i widziałem na własne oczy co się robiło z grobami niemieckimi na ówczesnych cmentarzach poniemieckich. Te sprawy nie są ani łatwe ,ani proste,ażeby je jednoznacznie oceniać oraz przypisywać winę stronom,bo każdy ma swoje racje . Tak samo dotyczy ten problem nas Polaków,jak i Niemców, Litwinów, Białorusinów , Ukrainców, a także innych nacji. Wolski

Zbigniew

Wielce Szanowni Znawcy "Polskiej Litwy". Litwa nigdy nie była Polska!Litwa była tylko, albo "aż" w uni z Polską. Bitwa pod Grunwaldem jest klinicznym przykładem rozbieżności w "prawdzie historycznej". "Polska od "morza do morza" to zmistyfikowany kształt Litwy połączonej unią z Rzeczypospolitą. W Wilnie nie ma "ostoji polskości". Są tylko polskie resymenty, ukryte pod "buntem" gen. Żeligowskiego. Piłsudski nie był Litwinem a Żmudzinem! Wystarczy przeczytać książkę jego brata Bronisława! Ziemia Wrocławska i Opolska dłużej była we władaniu Czechów i "Niemców" niż nasze władanie na Litwie! Dajmy naszym przyjaciołom na Litwie spokój. A wtedy przyjaźń polsko - litewska rozkwitnie.

wolski

Ciekawi mnie,jak zareaguje Zbigniew na ostatni post Juvelina w sprawie oceny historii Litwy i postawy Litwinów , zwłaszcza w XX i XXI wieku? Mam żonę rodem z Nowogródka i opowiadała mi jak zachowywali się Litwini na tych terenach w latach w 1939-1941 . To co napisał Julevin na ten temat pokrywa się z opowiadaniem żony.

Zbigniew

Drodzy "znawcy" Litwy. W 1992 roku przebywałem w Monte Carlo na spotkaniu "Politycy i żołnierze w obronie pokoju". Poznałem tam wówczs prezydenta Litwy Pana Langerbisa. Zapytałem Go o stosunki z Polską. Wielce usmucony powiedział mi " panie pułkowniku, Polska i jej prezydent Pan Wałęsa nie chce ze mną rozmawiać, wręcz bojkotuje mnie"! Taka była prawda. Polska nie zechciała pomóc Litwie wybić sie na niepodległość, nie chciała udzielic nowemu panstwu pomocy gospodarczej, a Polacy na Litwie razem z Rosjanami głosowali przeciwko Litwinom!!! i ich niepodległości!!!W ostatnich wyborach także Polacy głosowali z Rosjanami przeciwko Litwinom! Dlaczego?
Świadectwem polskiej niechęci przeciwko Litwie jest sprawa autostrady "Probaltica" i mostu energetycznego na pograniczu Litwy i Polski! Te sprawy wałkowane są od 18 lat i ich końca nie widać! Dlaczego?
Porozmawiajmy o tym, a nie rozniecajmy antylitewskich "upiorów".
Wojsko Polskie ma naszą dyskusję w d....! Swoimi samolotami F16 co jakiś czas bronii litewskiego nieba! I chwała za to polskim pilotom!

neoconstantine

Ciekawe, że litewscy nacjonaliści mówią po polsku lepiej, niż (bez urazy) wspominany w dyskusji pan Lech Wałęsa. To samo zjawisko, dotyczy zresztą wszelkich innych nacjonalistów, np. szkockich; śmiem watpić, czy pan Sean Connery mówi choć łamanym językiem "gaelic". A najbardziej polakożerczy rewizjoniści w RFN, noszą (czy też nosili - bo nie wiem, czy jeszcze żyją) typowo "niemieckie" nazwiska, jak np. Hupka i Czaja.
To tak kilka luźnych uwag, do wspólnego przemyślenia i refleksji. Obecny nasz pan prezydent, wcale "nie odkrył Ameryki" twierdząc, że patriotyzm wynika z miłości, a nacjonalizm z nienawiści. To było już wiadomo, zanim jeszcze Hitler doszedł do władzy.

julevin

Szanowna Redakcjo!
Pozdrawiam.
Ostatnio Polacy na Litwie mają znowu kłopoty. Przesyłam informacje o naszych stosunkach.
Rudolf Jaworek

[quote]Pod koniec pierwszego kwartału 1940r. zaczęły się w Wilnie wywołane przez Litwinów awantury w kościołach podczas polskich nabożeństw...Doszło do gorszących scen bicia modlących się gumowymi pałkami, krzyków itp....Komisarz do spraw uchodźców Alekna myślał o stworzeniu dla nich (uchodźców polskich) obozów koncentracyjnych. Udało mu się, do czasu utraty niepodległości, tylko w stosunku do polskiej młodzieży uniwersyteckiej, wysłanej do obozu w Żagarach...
Członkowie paramilitarnej Litavos Szuliu Sajunga i partyzanci Litavos Aktyvistu Frontuna, na ochotnika i w nadmiarze zgłaszali się do Gestapo do mordowania Żydów i Polaków w Ponarach..." Zamordowano tam ok 30 tys. Polaków. [/quote]

Czytaj całość: [link widoczny dla zalogowanych]

aryski

Polska i Litwa, mimo wspólnej przynależności do NATO i UE nie mogą znaleźć miejsca i czasu na wyjaśnienie wzajemnych oskarżeń. Prawdą jest, że w czasie, gdy Litwini zabiegali o wsparcie, nasi politycy torowali im drogę na europejskie salony.
Trudno przypuszczać, by bez uregulowanych stosunków z Polską takie państwo jak Litwa znalazłoby swoje miejsce w europejskich strukturach. Niezależnie nagannych zachowań naszych byłych braci z Unii polsko-litewskiej, to polskie kolejne rządy i prezydenci odpowiadają za nasz obecny stan stosunków z Litwą. Mimo częstych wizyt polskich prezydentów i premierów oraz niezliczonej ilości polskich polityków w Wilnie, byliśmy obrażani i odrzucano wszelkie polskie propozycje. Europa zmuszała nas do popierania Litwy, a nasi sąsiedzi zbliżali się do Rosji.

Tak długo, jak w Warszawie decydenci będą jedynie wysyłać prośby i ograniczone protesty, tak długo litewscy politycy w stosunku do naszych rodaków będą powielać rusyfikację i germanizację w jednym wydaniu.