Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kolejny proces za "nieprawdziwe" dane z raportu WS

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrzej




Dołączył: 05 Sty 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:20, 17 Mar 2008    Temat postu: Kolejny proces za "nieprawdziwe" dane z raportu WS

Czwartek, 13 marca 2008
W czwartek ruszył kolejny proces wobec MON za raport z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Były poseł SLD Jan Sieńko domaga się przeprosin i wpłaty 25 tys. zł na cel społeczny za niesłuszne oskarżenie o związki z WSI. Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył sprawę do 29 kwietnia. Na ten termin, na wniosek strony powodowej, wezwano Antoniego Macierewicza, b. szefa komisji weryfikacyjnej WSI, który sygnował raport ujawniony w lutym 2007 r. przez prezydenta RP. Nazwisko słupskiego posła III i IV kadencji pojawiło się w raporcie przy opisie sprawy kontraktu na produkcję 6 tys. cystern kolejowych, które miały trafić na rynek wschodni i do Afganistanu. Kontrakt - według raportu - próbował w 2002 r. sfinalizować Walery Topałow, były szef ochrony elektrowni atomowej w Czarnobylu i prawdopodobnie agent rosyjskiego wywiadu wojskowego. Z raportu wynika, że w produkcję cystern miała być zaangażowana warszawska spółka Kolmex, słupska firma ZASTA i agent GRU Manfred Marko. Odbiorcą cystern miał być rosyjski Machinoexport. "Organizatorzy przedsięwzięcia (w tym Sieńko) mają otrzymać ok. 5 proc. prowizji od wartości zawartej umowy. (...) Przedsięwzięcie posiada akceptację Ministra ON, który ma posiadać osobiste kontakty z Walerym Topałowem (spotkanie podczas uroczystości 50- lecia J. Szmajdzińskiego)" - napisano w raporcie. Wynika też z niego, że Sieńko, wiceszef sejmowej komisji obrony, optował za wprowadzeniem do kontraktu słupskiej ZASTY. Sieńko pozwał MON, żądając przeprosin i wpłaty na cel społeczny za "nieprawdziwe i niesprawdzone" informacje raportu, by był on współorganizatorem transakcji. W pozwie podkreślono, że w Afganistanie jest tylko 25 km linii kolejowych. Chciałbym żeby Macierewicz powiedział sądowi, czemu nie sprawdzono tego m.in. faktu (...) Te cysterny, postawione jedna za drugą, miałyby długość 35 km - mówił przed sądem pełnomocnik nieobecnego Sieńki mec. Paweł Rybiński. MON wnosi o oddalenie pozwu, twierdząc że nie jest właściwym pozwanym, bo komisja weryfikacyjna nie podlegała MON, a raport przygotowano na podstawie specjalnej ustawy. MON zwraca też uwagę, że to powód musiałby obalić domniemanie prawdziwości aktu urzędowego (raport opublikowano w "Monitorze Polskim").
Ta zasada nie stosuje się w tej sprawie, bo ustawa pozwalająca na publikację raportu jest sprzeczna z konstytucją, gdyż odbiera obywatelowi prawo do obrony dobrego imienia - oświadczył mec. Rybiński. Dodał, że obywatel nie zna tajnych materiałów o sobie, które były podstawą wniosków raportu, a odtajnić może je tylko MON, które samo jest pozwane w sprawie. To świat Mrożka lub Kafki - dodał. Adwokat złożył do akt wydruk z Internetu z depeszą PAP o wcześniejszym czwartkowym wyroku tego samego sądu, który nakazał Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez MON przeprosiny Jerzego M. Nowakowskiego za "nieprawdziwe informacje" z raportu na jego temat oraz wpłatę dlań 30 tys. zł zadośćuczynienia. W tym nieprawomocnym wyroku sąd uznał, że ustawowe procedury przewidujące publikację raportu nie spełniają norm rzetelności, gdyż nie zawierają gwarancji obrony interesu jednostki. (aka)
Źródło: Wirtualna Polska

Co sądzicie na ten temat - ciekawe kiedy następni ruszą do sądów???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzych




Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:23, 18 Mar 2008    Temat postu:

Skrót myślowy
Blog Janiny Paradowskiej polityka.pl

Przepraszać i płacić

Mamy pierwszy wyrok w sprawie pomówień przy okazji ujawnienia raportu z weryfikacji WSI. Jerzy Marek Nowakowski wygrał z Antonim Macierewiczem, ale nie bardzo wiadomo, z kim właściwie wygrał. Cały system zinstytucjonalizowanej nieodpowiedzialności Macierewicza opierał się przecież na tym, że on był wyjątkowo gorliwym wykonawcą i żarliwym ideologiem weryfikacji, ale za skutki nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Ponoszą ją Ministerstwo Obrony Narodowej i ewentualnie prezydent, ale ten ostatni tylko odpowiedzialność konstytucyjną.
W sądach jest około 40 podobnych spraw i zapewne następne też będą przez skarżących wygrywane, bo przypadki są niezwykle podobne. Nie pierwszy to raz dzieje się tak, że Macierewicz narozrabia, a odpowiedzialność spada na kogoś innego. Tym razem na obecnego ministra obrony narodowej, Bogdana Klicha, człowieka wyjątkowo umiarkowanego i kulturalnego, który akurat żadnym wielbicielem weryfikacji nie był. W przeszłości za tak zwaną listę Macierewicza przepraszał ówczesny minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski, który zamieszczał wielkie ogłoszenia w gazetach. Minister Klich przepraszać nie za swoje winy nie chce i dlatego zapowiada odwołanie od wyroku, który jest oczywiście nieprawomocny. Chce się odwoływać podobno dlatego, aby nie przepraszać za nie swoje winy. Zdaje się jednak zapominać, że istnieje coś takiego, jak ciągłość instytucji państwa, w którym ministrowie się zmieniają, ale sprawy trwają.
Jest to więc postawa zdumiewająca. Być może podsunął mu ją jakiś doradca, a minister nie miał czasu na przemyślenie sprawy. Czego bowiem minister chce bronić odwołując się od wyroku? Ideologii Macierewicza, że w Polsce pod każdym krzakiem siedzi ruski agent, a polskie służby wojskowe były organizacją przestępczą? Czy pomówieni nadal mają chodzić po sądach, jakby już mało mieli upokorzeń? Stwierdzonego przez sąd bałaganu, który on sam zapewne najlepiej obecnie widzi? Mówi, że z taką ideologią się nie utożsamia i nie chce pomówionym przysparzać dodatkowej mitręgi chodzenia po sądach. Jeżeli chce wyjść z tej sprawy z twarzą i klasą i nie tracić czasu, a także naszych, podatników pieniędzy na dość żałosne w gruncie rzeczy odwołania i zupełnie realne odszkodowania, które pomówieni będą mieli zasądzane, to powinien zwrócić się do wszystkich skarżących Macierewicza o zawarcie ugody, która zawierać będzie również jakąś formę przeprosin. To byłby najlepszy i najtańszy sposób załatwienia sprawy. Każde odwołanie, czyli w gruncie rzeczy obrona Macierewicza, będzie po prostu kompromitujące. Szkoda ministra Klicha na takie zabawy. Oczywiście w kuluarach może “podziękować” swym kolegom, że przyczynili się do ubrania go w takie buty. PO za rozwiązaniem WSI i weryfikacją głosowała i nie ma nic do rzeczy, że potem protestowała przeciwko powołaniu akurat Macierewicza. Przyczyniła się do uruchomienia patologicznego mechanizmu.
Płaci za to zresztą teraz nie tylko minister Klich, ale także premier, który nie ma wglądu, co dzieje się w komisji weryfikacyjnej kierowanej przez Jana Olszewskiego, bo były premier nie weryfikuje i do sprawdzenia materiałów nikogo uprawnionego, czyli oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego, nie wpuszcza. Podobno nawet na znak protestu podał się do dymisji. Ciekawe, przeciwko czemu protestuje? Przeciwko temu, że nic nie robił? Sam siedzi na tej teczkowej zagrodzie, chociaż nie pewności, czy w ogóle wie, co dostał. Całą sprawę likwidacji i weryfikacji można byłoby uznać za groteskę, gdyby nie fakt, że chodzi tu o kwestie bezpieczeństwa państwa i także o uczciwe potraktowanie ludzi. Co jakiś czas się ten kuriozalny proces opisuje, ale nic z tego nie wynika. Premier jeszcze nie rzucił komandosów na tajną kancelarię nr 9, do której klucz trzyma Olszewski i nie odbił jej.
Gdzie te czasy, kiedy to wojskowe śmigłowce latały - jak słychać - po Krauzego. Swoją drogą bardzo ciekawe, jak wyglądało uruchomienie takiego lotu, bo przecież w państwie w takich sprawach obowiązują procedury. Czy tu procedura wyglądała tak, że Zbyszek od sprawiedliwości brał za telefon (może na kartę pre-paidową) i dzwonił do Olka od obrony mówiąc: Olek, jest układ od odkrycia, daj ze dwa helikoptery, a premier będzie zadowolony i jego brat prezydent też. Olek od obrony w sposób szczególny troszczył się bowiem o zadowolenie prezydenta. Czy też panowie przesyłali sobie pisma urzędowe przez gońców specjalnych i supertajnych? Ale akcja podobno biegła szybko, więc pewnie telefon był ważniejszy, a pisma być może potem antydatowano, tak jak w przypadku zagłuszania pielęgniarek. Warto byłoby to zbadać, bo albo żyliśmy w kraju wyjątkowo niepraworządnym, albo po prostu operetkowym z momentami grozy.
Wyrok z sprawie Nowakowskiego ma więc kilka aspektów: jak zachowa się minister obrony, ale też jak zachowa się prezydent. Czy ze strachu przed następnymi przegranymi procesami i wizją odszkodowań już nie opublikuje nigdy tego aneksu, w którym podobno jest biznesowa czołówka? I jest jeszcze ten aspekt tej sprawy, jaką odpowiedzialność uda się wyegzekwować w przypadku samego Macierewicza i czy w ogóle ktoś ma ochotę ją egzekwować. Po tym, co już wiemy wydaje się, że odebranie mu certyfikatu dostępu do tajemnic jest co najmniej oczywiste. Na początek. Czy ktoś się jednak na to poważy?

Wpis “Przepraszać i płacić” skomentowano 51 razy – umieściłem jedynie wpisy dotycząće bezpośrednio tematu głównego. Warto zapoznać się z opiniami internautów dot. w sumie weryfikacji WSI - Krzych1.owal40 pisze:
2008-03-15 o godz. 21:51
Pani Redaktor.
Na marginesie tego co pisze Pani o ministrze Klichu,może warto zająć by się także innymi.Słuchałem w 3 rozmowy z ministrem skarbu na temat państwowych mediów,abonamentu itp.Minister sprawiał wrażenie zupełnie nie zorientowanego w temacie,mówił samymi ogólnikami,prawie w żadnej z poruszanych spraw nie miał zdecydowanej opinii.Jeśli już ktoś z rządu decyduje się na publiczne zabranie głosu,to powinien się przynajmniej do tego przygotować.Z jednej strony to dobrze,że ministrowie nie siedzą ciągle w mediach/przynajmniej niektórzy/ale jeśli już występują,to chciałbym usłyszeć konkrety i to takie których potem nie będzie prostował premier.Faktem jest,że w tym rządzie jest kilka słabo obsadzonych ministerstw,ale coś tam robią,tylko że po ewentualnej zmianie cała ta ich robota pójdzie na marne,nowi będą musieli sprawy odkręcać i czas znowu stracony.Ten rząd sprawia wrażenie jakby głównie reagował na bieżące wydarzenia i miał perspektywę długości własnego nosa.
2.raba1 pisze:
2008-03-16 o godz. 05:37
Jest oczywiste, że minister Klich nie ponosi, w sensie dosłownym, odpowiedzialności za występy Antoniego Macierewicza. Jest także oczywiste, że obywatelowi pokrzywdzonemu działaniem państwa nalezy sie stosowne zadośćuczynienie niezależnie od tego, kto akurat w imieniu państwa występuje. Myślę jednak, że sytuacja, w jakiej znalazł się minister Klich jest adekwatną karą za głosowanie za nieprzemyślaną, głupią ustawą, której uchwalenie było nadaniem państwowej rangi fobiom i paranoicznym widzeniom konstruktorów IV RP. Nie trzeba było wielkiej wyobraźni, żeby przewidzieć kogo J.Kaczyński skutecznie wskaże jako likwidatora WSI. Nie trzeba było wielkiej wyobraźni, zeby przewidzieć co stanie się po wyposażeniu A.Macierewicza w instrumenty władzy. Myślę, że bierna zgoda Platformy na taki rozwój wypadków obciąża to środowisko niezaleznie od powodu, który spowodował taki a nie inny kierunek głosowania. Nawiasem mówiąc tego powodu nawet już dzisiaj nie pamiętam i nie potrafię wskazać.
Niezależnie od tych konstatacji myślę, że warto byłoby w MON rozważyć ewentualne roszczenie regresowe w stosunku do urzędnika odpowiedzialnego za niechlujne (to zdaje się wynika z orzeczenia sądu) wykonanie ustawy tak jak oczekuje się odpowiedzialności materialnej urzędników niższych szczebli w związku ze szkodami spowodowanymi z ich winy.
3.Torlin pisze:
2008-03-16 o godz. 08:57
Owalu40!
Przypominam Ci, jakbyś nie wiedział, że Bogdan Klich jest Ministrem Obrony Narodowej, a nie przewodniczącym naszego współczesnego Radiokomitetu. I jak chcesz posłuchać o abonamencie i mediach publicznych, to posłuchaj ludzi tym się zajmujących, a nie ministra ON, SZ czy Sportu.
Pani Janino!
Jak ja słuchałem Klicha, to mówił przede wszystkim o odszkodowaniach, tym się martwił przy wielu wygranych. A inna rzecz, jaki to paradoks, do czego doprowadzili panowie KK, że człowiek musi się tłumaczyć ze współpracy ze służbami specjalnymi niepodległej Polski. Świat stanął na głowie (przepraszam, chciałem napisać Polska).
4.marta pisze:
2008-03-16 o godz. 09:24
Pani redaktor, wszelkie biadolenia nad ciężkim losem biednego Tuska, który nie ma wglądu w to, co co produkuje komisja Olszewskiego wydają mi się być po prostu śmieszne. Ma to, na co zasłużył i on i jego partia. PO i PiS z równym rewolucyjnym entuzjazmem rozwalali wywiad, wespół zespół wymodzili kretyńską ustawę weryfikującą wszystko i wszystkich. Przyszedł więc czas na żniwa. No to je pan premier ma. Takie są skutki fanatycznych działań, w których własne fobie są ważniejsze niż interes państwa.
5.miki pisze:
2008-03-16 o godz. 09:39
Kupiłam sobie świeżutki album Beethovena z koncertami fortpianowymi i skrzypcowymi i codziennie słucham. Misja TVP nie sięga nawet do relacji z festiwalu, o transmisji nie mówiąc. Może będzie 20 minut o 1.30 w nocy? Ja, w przeciwieństwie do Pani, obejrzałam Pospieszalskiego. W świetle ostatnich wydarzeń, także wobec traktatu lizbońskiego, w Polsce zostały tylko dwie nieskażone, godne zaufania osoby. Pan Macierewicz i pan Olszewski. Trzeba było widzieć wzruszenie pana Pospieszalskiego, gdy im dziękował za tę prawdę. Rękę pana M. ściskał omal ze szlochem.
Pewnie tez nie słyszała Pani, jak w radiu Maryja płaszczył się pan prezes Jarosław Kaczyński. Jeśli ktokolwiek miał wątpliwości, czy do pionu postawił go o. Rydzyk, to mu pan prezes te wątpliwości rozwiał. Cała awantura lizbońska zaczęła się w Toruniu, co zostawiam bez komentarza, bo nie wiem, co napisać.
6.JKJK pisze:
2008-03-16 o godz. 09:43
Co do postępowania Premiera Tuska w sprawie WSI i Maciarewicza, w dalszym ciągu tego nie rozumiem. We wszyskich wywiadach na lewo i prawo opowiada bzdury. Olszewski nie wpuszcza uprawnionych ludzi do pomieszczeń, w których ci ludzie mają prawo przebywać, i nic. Dlaczego?Może Pani coś na ten temat wie. Serdecznie pozdrawiam
7.buku pisze:
2008-03-16 o godz. 11:03
Przegrany w pierwszej instancji proces p. Antoniego M. jest pośrednio bezsporną winą PO, która głosowała za wyposażeniem małpy w brzytwę. Nie mówię o obowiązkach wynikających z ciągłości władzy Pastwa. Dlatego na miejscu p. Ministra nie odwoływałbym się od słusznego wyroku sądu, tylko wystąpiłbym z regresem w sprawie grzywny pozywając p. Macierewicza w sprawie cywilnej. Nie zmienia to mojego poglądu na całokształt postępowania tego pana, który wielokrotnie zasłużył na postępowanie karne, wynikające z conajmniej kilku spraw. Każdy średnio zdolny prokurator potrafi sporządzic odpowiedni akt oskarżenia. Dlatego dziwi mnie niezwykła ostrożnośc tej sprawie.
Czekam też na liczne procesy przeciwko Państwu, wytoczone przez ewidentnie pokrzywdzonych oficerów wojskowych służb informacyjnych czekających na weryfikację.
Wszystko co dotychczas napisałem to i tak mały pikuś wobec ostatniej wolty PiS w sprawie traktatu lizbońskiego. Zadziwia stanowisko Pana Prezydenta, milczącego w sprawie najważniejszego osiągnięcia swojej prezydentury i ukochanej Pani Minister, nie licząc własnego brata stojącego na czele PiS-owskiej opozycji.
Nie jest to przecież sprawa PiS lub PO, jest to najważniejsza obecnie sprawa Państwa. Pozostaje liczyc na rozsądek obywateli, którzy powinni wyraźnie rozsądzic kto ma rację i ostatecznie potwierdzic klęskę polityki braci Kaczyńskich działających wspólnie i w porozumieniu.
8.wombat51 pisze:
2008-03-16 o godz. 12:04
Pani Janino,
Obraz Polski wczesnych lat XXI wieku jest przygnebiajacy.Osobiscie czuje sie odpowiedzialny ,jako ze przed i w czasie sierpnia 1980 organizowalem ,stajkowalem, okupowalem i stalem w drugim szeregu Solidarnosci.
Pamietam jak stalo sie troche”bezpieczniej” zaczeli sie ukazywac “Prawidlowi Patrioci”, tacy lokalni Macierowicze,Kaczynscy,….Odsuneli oni tych nieintiligentnych robotnikow ,ktorzy zrobili juz czarna robote i zaczeli przemawiac …w iminiu …
Macierowicze,Kaczynscy,Ziobry sa w kazdym spoleczenstwie ,ale system polityczny w starych demokracjach jest ustawiony tak ,aby ich marginelizowac.W USA tylko kandydat zaakceptowany przez establishment moze zostac wybrany na prezydenta.Nigdy w tym demokratycznym kraju niezalezny kandydat nie wygral wyborow i to ma sens .
Zastanawialem sie ,co zrobic, aby taki koszmar jak dwuletni okres rzadow PiS
sie nie powtorzyl . W moim przekonaniu tylko spokojne, bardzo wolne ewolucyjne zmiany moga trwale zmienic Polske.
Rzad Tuska jest czyms najlepszym co obecnie moglo sie Polsce przytrafic.
Mam nadzieje ze nie zacznie robic gwaltownych zmian.
Aby wyeliminowac z zycia publicznego Macierowiczow nalezy umozliwic powstanie polskiego establishment ,czyli ludzi biznesu,bankowcow,lekazy,managerow miedzynarodowych firm,finansistow,dzialeczy zwiazkowych .a nawet dziennikarzy czy KK ludzi ktorzy sa niekwstionowanym autorytetem, ale nie sa zwiazani z zyciem politycznym.
Ostanimi laty dominowal koncept-zniszczyc autorytety,a motlochem bedziemy rzadzic my: Macierowicze,Ziobry …..
9.Lex pisze:
2008-03-16 o godz. 12:40
A propos wyroku w sprawie JM Nowakowskiego:
JM Nowakowski nie wygrał z A. Macierewiczem - bo ten był zwykłym figurantem wyznaczonym do realizacji określonych celów. Inna rzecz, ze względu na te cele wybór był jak najbardziej trafny. JM Nowakowski wygrał z systemem, który w Polsce chcieli i próbowali wprowadzić : J. Kaczyński przy pomocy PiS i brata - Prezydenta.
Z systemem, w którym rządzimy MY (hasło TKM się kłania), przy pomocy służb (oczywista oczywistość: naszych) i przy pomocy takich narzędzi jak: pomówienia, insynuacje, areszty wydobywcze itp.
10.Lex pisze:
2008-03-16 o godz. 12:51
Pan Jan Olszewski…
Człowiek poważny i zasługujący na szacunek…. jak każdy.
Nie wiem jakim był adwokatem - zakładam, że dobrym, nawet doskonałym.
Politykiem jest/był całkowicie nieudanym.Premierem był kiepskim.
Po obecnych wyczynach sądząc - przy wszystkich swoich zasługach i walorach - zaczyna być postacią groteskową. Przykra ta konstatacja.
11.spokojny pisze:
2008-03-16 o godz. 12:57
Pani Redaktor, Antoni Macierewicz (dalej już jako AM) ? jest typem wirtualnego wojownika. Takiego co siedząc przy komputerze wygrywa kolejne wojny, bez strat i żadnych kosztów. Same sukcesy.
Jako Szef SKW był przełożonym żołnierzy. Taką ustawę uchwalono, przy okazji znosząc górną granicę wieku 28 lat, do której powoływano do odbycia służby wojskowej. Kilkudziesięciu 40-letnich ?brzuchatych misi? z ZHR-u załapało się na funkcje oficerskie w SKW. Po ilu dniach szkolenia? Nieważne. Ważne było to, że AM tak ufał swoim orłom, że w ciągu dwóch lat swego DOWODZENIA nie ośmielił się pojechać do Afganistanu. Minister Klich, wstrzymując jego ODLOT w ostatnich minutach, zepsuł nam całą zabawę, bo AM i tak by nie poleciał. Bo się po prostu bał, a cyrk z uniemożliwieniem WYLOTU był dla mediów. Po prostu AM wiedział KOGO tam posłał. On może i jest paranoikiem, ale nie głupcem i umie chronić swoje życie. A jego brzuchate harcerzyki same wymagały tam ochrony, więc jak mogłyby jeszcze jego ochronić?
Skoro AM był Wyższym Dowódcą (taka jest równoległa nazwa Szefa SKW według regulaminów), zarazem Wysokim Urzędnikiem w randze sekretarza stanu, to poza zastosowaniem wobec niego przepisów regulaminu, można równolegle toczyć roszczenie regresowe, o czym pisze raba1 z godz.05.37.
Zajmę się przeprosinami i odszkodowaniem dla pokrzywdzonych ze strony MON.
Minister Klich powinien przeprosić w Imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, bo i wyrok w Jej imieniu był wydany. Bogdan Klich to przemyśli i jako człowiek kulturalny ? przeprosi. Ale nic więcej.
Ale pozostaje jeszcze sfera MATERIALNA.
Poszkodowani (około 40 procesów w toku) ponieśli określone szkody na wizerunku, uszczerbek na zdrowiu (zszargane nerwy), upokorzenia publiczne i wynikające stąd BARDZO WYSOKIE straty moralne.
Ja bym to liczył w milionach złotych, bo bezzasadne oskarżenia AM, które podważył sąd, w atmosferze hucpy medialnej, muszą go SŁONO KOSZTOWAĆ. Media, które zachłystywały się rewelacjami raportu AM, mogą teraz zrobić dla niego ?zrzutkę, żeby dopomóc mu w spłaceniu nałożonych kar, grzywien, nawiązek, odszkodowań, zadośćuczynień, itp. kwot, których nie wiem czy poprawnie wymieniam, bo nie jestem prawnikiem. Media zarobiły na hucpie, to niech teraz się dołożą.
Będę już kończył swoje rozważania następującą analogią z życia wojska, bo to co robił AM, dotyczyło wojska.
Są ćwiczenia, zatwierdzone przez Ministra ON i wszystkich wojskowych świętych. Toczą się toczą, ale miał miejsce wypadek.
Czołg prowadzony przez kierowcę o inicjałach AM (przypadkowa zbieżność), nie wyrobił się na zakręcie, zburzył budynek, byli ranni.
Dla ścisłości: czołg jechał po zaplanowanej trasie, tak jak całe działanie Szefa SKW było oparte o ustawę Sejmu RP, uchwalonej ?With A Little Help From My (Their) Friends (Platform of Citizen?s).? To też już klasyka, choć nie L. van Beethoven.
Tylko kierowca czołgu, wspomniany AM był na haju czy też pod wpływem. I to silnym, co stwierdziły stosowne organy i co było widać gołym okiem.
Ach te oczy Antoniego M!
Z uwagi na to, że zdarzenie było w tzw. VIP-day, nie dało się tego ukryć przed Ministrem ? widział huk i smugę dymu oraz sygnały karetek. Zawieziono go na miejsce, gdzie umiał się znaleźć w tej kłopotliwej sytuacji. Po prostu przeprosił poszkodowanych i obiecał pomoc wojska w leczeniu i odbudowie (czyli praktycznie budowie od podstaw) zburzonego domu, bo czołg był ciężki, pędził 60 km na godzinę, a kierowca za dobrze nie umiał czytać napisów po niemiecku na tablicy przyrządów (bo to był Leopard II).
Co też i uczyniono, a kosztami naprawy obciążono kierowcę, kwalifikując je jako SZKODĘ W MIENIU WOJSKOWYM.
Inne kary, które zasądził Sąd, jak zwolnienie dyscyplinarne, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i kara więzienia w zawieszeniu ? to już były działania standardowe. Wojsko już potrafi wyegzekwować należności od osób funkcyjnych, przysparzających mu szkód!
Tak to też powinno się i odbyć w omawianym przypadku, żeby bezczelne łamanie prawa i do tego w świetle jupiterów, nigdy się nie powtórzyło.
12.Andrzej M pisze:
2008-03-16 o godz. 13:01
Sprawy Macierewicza to skomplikowana materia. Przecież gdyby J.Kaczyński myslał kategoriami dodra państwa, to nie poświęcał by głowy R.Sikorskiego za Maciarawicza. Potem starali się bracia z Sikorskiego zrobić nieudacznika i zdrajce, bo wiedzieli, że Sikorski to nie Maciarewicz. Natomiast obsadzanie Olszewskiego do weryfkacji, było rownież posunięciem taktycznym braci. Sprawa prosta Olszewski nie jest wstanie przeprowadzić cokolwiek a nie tylko weryfikować służby i o tym bracia dobrze wiedzieli. Użyto Olszewskiego do żekomej przeprowadzki, w jakich celach wiedzą bracia, taka ich gra polityczna.
13.NELA pisze:
2008-03-16 o godz. 13:52
Też bym wybrała koncert, choćby to nawet nie był Beethoven. Każdy koncert jest lepszy od programu Pospieszalskiego. Lepiej też coś poczytać zamiast.
Co do ukarania pana Macierewicza za liczne dokonania - nie wierzę w skuteczność jakichkolwiek egzekucji ewentualnych wyroków. W najgorszym razie każdy lekarz specjalista, bez zbędnych ceregieli wystawi mu żółte papiery. Oczywiście, gdyby w ogóle była możliwość postawienia mu personalnie zarzutów, w co trochę wątpię, choć być może prawnicy znajdą na to odpowiedni paragraf. Wszystko możliwe.
14.invinoveritas pisze:
2008-03-16 o godz. 13:59
Szanowna Pani.
“Minister Klich przepraszać nie za swoje winy nie chce i dlatego zapowiada odwołanie od wyroku, który jest oczywiście nieprawomocny. Chce się odwoływać podobno dlatego, aby nie przepraszać za nie swoje winy.”
Nie. Chodzi o, że “resort obrony będzie ponosił wymierne straty finansowe, gdyż został wskazany jako reprezentant państwa do zapłacenia zasądzonej przez wymiar sprawiedliwości konkretnej sumy zadośćuczynia pokrzywdzonemu.
Ministerstwo Obrony Narodowej obawia się kolejnych, podobnych wyroków, które narażą budżet resortu na jeszcze większe straty finansowe.”
[link widoczny dla zalogowanych]
Z wypowiedzi Klicha dla prasy wynika, że po niepowodzeniu MONu w drugiej instancji będzie chciał “odzyskać” kasę od Macierewicza.
Swoją drogą, ciekawe jak?
15.magrud pisze:
2008-03-16 o godz. 15:09
Problem odpowiedzialności, lub nieodpowiedzialnośći Macierewicza za jego dokonania, jest problemem pozornym. W starciu z Kowalskim, zwykłym obywatelem Macierewicz, dzięki ustawie o likwidacji WSI, jest bezkarny. Za to w starciu z państwem, byłby bezsilny. Przecież ten człowiek był i jest funkcjonariuszem publicznym i żadne prawo, nie znosi jego odpowiedzialność za podejmowane działania. Rozliczać go trzeba na takim poziomie, jak każdego innego urzędnika, a więc za każdą nawet drobną decyzję, choćby i kadrową, czy przeciek. Trzeba po prostu zejść na ziemię z poziomu publicystyki. Ja wiem, że wymagałoby to od rzadzących mrówczej pracy. Ale inaczej żadnego porządku zrobić się nie da.
16.Renata pisze:
2008-03-16 o godz. 15:14
invinoveritas,
Odzyskac jakiekolwiek pieniadze od Maciareicza?
Toz to to samo jak uslyszec slowo przepraszam od guru PISu.
17. cargo pisze:
2008-03-16 o godz. 17:02
Pani Redaktor,
telewizji publicznej nie oglądam, zreztą dzięki właśnie między innymi Pospieszalskiemu. Jego program to jakaś aberracja obiektywizmu,. Pan Pospieszalski mógłby być co najwyżej propagandzistą opcji jedynie słusznej według niego, bo to o on robi w swoim programie tyle ma dziennikarstwem wspólnego co ja z baletem. I on i ja możemy sobie na to tylko popatrzeć, ja na balet - on na dziennikarzy. O Wiadomosciach nie będę się już wypowiadać, bo po wyczynach wcześniejszych tej redakcji zrezygnowalam całkowicie z oglądania TVP, poza Kulturą, ale tam na szczęście nie ma polityki.
Co do odpowiedzialności Macierewicza, to w nią nie wierzę. PO ma całkiem spory udział w całej tej awanturze dotyczącej WSI, bo jakoś żadna refleksja się jej nie imała, co do bredni wypowiadanych o WSI, gdy głosowała za ustawą je rozwiązującą. To, że była przeciw, gdy powoływał JK na ich likwidatora Macierewicza to jest tylko usprawiedliwienie wlasnej głupoty. Moim zdaniem JK własnie dlatego Macierewicza na to stanowisko powołal, że ten był aż tak zdeterminowany, a JK zależało na kompletnej demolce tych służb i budowie własnych od nowa. Jak to się ma do interesu państwa - nijak, bo nie on był przedmiotem działań JK. Traktat Lisboński też nie jest rozpatrywany w interesie państwa tylko w interesie JK. Jedno należy zauważyć i podkreślić (już to kiedyś pisałm) - jedną rzecz PiS ma opanowane do perfekcji - rozpieprzanie wszystkiego czego się dotknie do cna. I jest to najdelikatniejsze określenie, jakie mi przychodzi na myśl, bo wszelkie inne sa nie do druku. Po działaniach tej partii w każdej dziedzinie, którą na nasze nieszczęście ta partia weźmie na swój celownik i próbuje w niej rządzić pozostaje po tych rządach gruz. Rozwałka idzie do fundamentów i nie ma nawet co zbierać, żeby zabrać się za odbudowę. I to powinno być podstawowe ostrzeżenie. To nie Macierewicz jest małpą z brzytwą tylko JK. On Macierewicza tylko do swoich celów wykorzystuje. PO nie odbierze Macierewiczowi żadnego certyfikatu, bo należąłoby się przyznac do wlasnej głupoty publicznie, że głoszone parę lat temu hasła o zbrodniczości WSI, czy przestępczym charakterze tej służby to były majaki chorego paranoika. Na to ich nie stać. Nie łudźmy się. Wie to też JK. Dlatego tez tak przyciska PO do muru w spraiwe traktatu. PO musiałby wyjść na bardziej proeropejską, a PiS by to przedstawił jako mniej propolską - czytaj sprzedawczyki, zdrajcy itp. To nie ważne, że to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. PO nie ma pomysłu jak tego stanowiska bronić i z góry zakłada, że nośniejsze są paranoidalne hasła PiS niż ewentualnie ich rzeczowa argumentacja.
Pozdrawiam.
cargo.
18.manna pisze:
2008-03-16 o godz. 18:01
Pani Redaktor ! Stanowisko Klicha bardzo przypomina grudniowy “zły dzień ” ministra Ćwiąkalskiego. Jest całkowicie irracjonalne z powodu interesu Państwa. Który karze jak najszybciej zamknąć sprawy służb, przepędzić tę komisję weryfikacyjną ,przestać epatować opinnie publiczną “jawnością” ludzi służb i przystąpić do budowy nowych. A jeśli chce się mieć silne merytoryczne słlużby to trzeba przywrócić wiarygodność Państwa. Chroniącego pracujących dla Niego ludzi i odpowiadającego za popełnione błędy i krzywdy w chwili ich zauważenia a nie po drugiej instancji. Wyrok w sprawie Nowakowskiego dał taką okazję. Przeprosić, zapłacić odszkodowanie (przy akceptacji społecznej nie ponoszenia jeszcze wyższych kosztów i naprawienia krzywd) doprowadzić do ugody z pozostałymi pomówionymi i w ten sposób zamknąć dzrzwi i resztę spraw służb rozwiązywać za nimi. Niestety w rządzie została przyjęta błędna linnia postępowania postępujemy tak żeby nie zarzucono nam że jesteśmy przeciw lustracji, przeciw walce z korupcją , przeciw patologiom w służbach i za gangiem obcinaczy palców. Pan Klich z racji zawodu powinien umieć nazwać te objawy. (cieszę się z przegranej ale złożę apelacje) A pan Ćwiąkalski na pewno może wytłumaczyć że Minister Obrony odpowiada za wszystkie decyzje wydawane przez MON nawet te z którymi jako obywatel,poseł się nie zgadzał.On też osobiście odpowiada za każdą swoją decyzję. Ostatnio MON ustami ministra , informował o tym że nie może zakupić jakiegoś sprzętu niezbędnego wojsku bo mogłoby to wywołać podejżenia o korupcję. Postawa ministra jak i inne przykłady świadczą o przyjęciu ogólnej rządowej taktyki mieć ciastko i zjeść ciastko. Z wyrazami szacunku!
19.mikesz6 pisze:
2008-03-16 o godz. 19:21
Niestety radosna twórczość jaką posłowie PO i PIS obdarowali Polaków na początku ubiegłej kadencji przynosi w dalszym ciągu owocne żniwo. Gdyby ustawa, którą jeszcze SLD zaskarżyło do Trybunału Konstytucyjnego, była uchwalona bez tak rewolucyjnego zapału, z jasno określonymi kompetencjami, z przejrzystymi procedurami odwoławczymi, to nawet trzech Antków M., z pomocą dobrze wyspanego Jana O. nie narobiłoby tyle kłopotu ,ile mamy obecnie. Coś mi się wydaje ,że autorski projekt obu partii, odbijał się będzie Polakom jeszcze parę ładnych lat.
20. pielnia1 pisze:
2008-03-17 o godz. 10:58
Szanowna Redaktor i szanowni dyskutanci, a szczególnie szanowne waleczne panie(”magrud”, “cargo”). Zgadzam się z Waszym zniesmaczeniem co do “całokształtu” roli PiS i PO w obecnym badziewiu; te dyskusje:traktat, głosowania, referendum, uchwała, ustawa, odpowiedzialność Macierewicza, kto za to formalnie de facto odpowiada, co mówi Klich, jak zachowuje się premier(dziś mówi, że nie pozwoli PiSowi wodzić się za nos, a jutro popłoch w PO w trakcie posiedzenia sejmu). Od trzech tygodni młócka w sejmie, w mediach…Moim zdaniem ważniejsze jest co innego (troszeczkę zatrąca o to “Mikesz6″)
Otóż powodem tej nieustannej infantylnej improwizacji, chaosu, sprzecznych wypowiedzi itd. jest beznadziejna wiedza prawna od A do Z zarówno w sejmie, jak i w mediach. Rozumiem, że nikt tylu setek ludzi nie nauczy w ciągu kilku tygodni prawa, a zwłaszcza finezyjnego posługiwania się nim, ale przecież jest dużo dobrych prawników w PO i PSL, w LiD (w PiS też) oraz różnych instytutach, czy PAN; co stoi na przeszkodzie, żeby narodowi wytłymaczyć obowiązującą wykładnię prawną (może to być np. cykl w TVN24, po programie wieczornym M. Olejnik,zamiast paplaniny o tym, że jedna pani drugiej pani…) w następujących obszarach np (nie chodzi mi o taktykę, lecz o prawo):
1. może być coś dopisywane(w sensie ustawy, czy uchwały) do traktatu, czy nie? i jaką by to miało moc i dla kogo?
2. jeśli sejm uchwalił, że głosowanie będzie w sejmie, to może być referendum, czy nie?
3. od kogo zależy, jaki przyjąć regulamin (procedury)takiego referendum (1, czy dwa dni, ile sejm potrzebuje czasu na przygotowanie, ile trzeba głosów)
4. czy Antek policmajster może być bezkarny, jako były w-min. a równocześnie, jako osoba fizyczna; jego wypowiedzi wskazują, że nadal idzie w zaparte,
5. czy jest sposób prawny, aby obudzić ze snu zimowego mecenasa J.Olszewskiego, ale już, a nie dopiero za rok,
6. można wymyślić jeszcze 100 istotnych kwestii, a ich wykładni prawnej dokonać w ciągu kilku dni- wieczorów.
Taki program dałby satysfakcję wszystkim , Stacji oglądalność, bo naród zrozumiałby, co jest taktyką (ją zostawmy posłom), a co jest literą prawa.
Spotykają się w studiu w dziesiątkach programów dziesiątki polityków, w tym prawników, Rymanowski (Pochanke, Sekielski, Morozowski….niepotrzebne-skreślić)zawsze skręca w kierunku pytania: “dlaczego lubi pan (pani) pana Cymańskiego?”, czy inne infantylizmy, zabawa trwa, a sprawa leży.
Zamiast dać narodowi trochę choćby profesjonalnej wykładni prawnej, to nasi milusińscy toczą nieustającą młockę; naród dalej nic z tego nie wie, w efekcie zwolennicy PO kochają tylko Tuska, a na Kaczyńskiego patrzeć nie mogą, zwolennicy Kaczyńskiego wrzeszczą:”nie rzucim ziemi, skąd nasz ród”, zwolennicy kościoła toruńskiego szukają Żyda(sprawcy wszelkich klęsk i szkód wspaniałego narodu polskiego).
Ja oczywiście wiem (I Wy też), jaki teatr oglądam (szopa w Koziej Wólce; tytuł przedstawienia:”zabili go i uciekł), ale nie wszyscy wiedzą, że to Kozia Wólka i Polski szkoda.
Chyba jednak Bismarck miał rację oceniając warcholstwo i nieuctwo Polaków w samorządzeniu się….
21.Marek Piegus pisze:
2008-03-17 o godz. 16:18
Pani Janino,
Uważam, że rację ma min. Klich. Chodzi o to, że red. Nowakowskiego pomówił nie MON, lecz sławetna komisja ds. rozwalenia WSI. Tymczasem red. Nowakowski pozwał MON, czyli kogoś zupełnie innego. Kowal zawinił, Cygana powiesili.
Całe nieporozumienie wzięło się stąd, że szefem tej komisji, a jednocześnie wiceministrem ON był Macierewicz. No, dobrze, ale ten raport został napisany przez Macierewicza jako szefa komisji, a nie Macierewicza jako wiceministra ON, dlaczego więc miałby przepraszać MON.
Wymaganie od min. Klicha stosowania zasady ciągłości państwa jest więc nieadekwatne. Po prostu zawiniła inna instytucja, a nie tylko inni ludzie.
22.Roman pisze:
2008-03-17 o godz. 18:41
Minister Klich powinien oczywiście przeprosić ofiary Macierewicza, wypłacić przyznane przez sądy odszkodowania, a następnie żądać na drodze sądowej, pokrycia strat poniesionych przez Państwo Polskie, przez sprawcę tych strat. Najwyższy czas, by urzędnicy państwowi ponosili konsekwencje za bzdurne decyzje .
23.marekk pisze:
2008-03-17 o godz. 20:46
“Pan Minister Klich jest osobą kulturalną” - są to słowa Pani. I faktycznie Minister MON-u przeprosił Pana Marka Nowakowskiego (chyba umknęło to Pani uwadze) w sferze pomówienia w “Raporcie Macierewicza”. Natomiast ma zastrzezenia do wyroku sądu w części finansowej i tylko od tego ma zamiar się odwoływać pozdrawiam marekk
24.Biogo pisze:
2008-03-18 o godz. 02:22
Tym razem, wyjątkowo, trochę się Pani pośpieszyłą. Odwołanie nie musi oznaczać kwestionowania całego wyroku, można się odwołac do jego części, czyli właśnie “należności”, a przede wszystkim jej płatnika.
W Polsce zwykle (choc to bardzo zła praktyka) sąd czyta kodeks i sądzi, że to go zwalnia od myślenia. Jednak życie jest bogatsze od kodeksu. Rozumowanie, że wiceministrr Macierewicz to nie jest Antoni Macierewicz jest tak formalistyczne, że prekreśla sens instysucji sędziego, który ma orzekając kierowacć się takżę doświadczeniem życiowym, A dotyczy to czegoś więcej niż “widełek” kar w kodeksie. Oczywiście, wygodniej i bezpieczniej powołac się na kodeks.
--------------------
Przedstawiłem powyższe komentarze, aby wskazać, prawdę starej zasady - " śpiesz się powoli " bo negatywne skutki z czasem mogą być trudne do odtworzenia iaby zostały zniwelowane potrzeba będzie wielu lat. Krzych


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ANDRE54




Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SULEJóWEK/OKUNIEW

PostWysłany: Pią 23:55, 28 Mar 2008    Temat postu:

Krzych, podzielam twoje opinie i dziękuje za trud jaki sobie zadajesz walcząc o nasz oficerski honor i godność nam należną. Będę Ciebie wspierał. Chcę powiedzieć od siebie też kilka słów prawdy. Wiem, że zaboli i to wielu ale prawda zawsze kuła w oczy...Pozdrawiam. ANDRE54

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbycho




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:09, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Macierewicz przerażony ciszą, która zaczyna zapadać nad jego trumną rozpętał kolejną awanturę polityczną. On z tego żyje jak wampir, więc z dużym prawdopodobieństwem można sądzić, że sam ujawnił dziennikarzom fragment zamrożonego aneksu. Wisielec na sznurze też ma ostatnie podrygi. I tak jest z Macierewiczem. Poczekajmy jeszcze trochę spokojnie, żeby zobaczyć jak Kaczyńscy wykończą Macierewicza za popędzanie Prezydenta czy ujawnienie, że w 1990 r. wbrew prawu próbowali organizować nielegalne struktury służb specjalnych. W polityce nie ma sentymentów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ANDRE54




Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SULEJóWEK/OKUNIEW

PostWysłany: Pon 22:03, 05 Maj 2008    Temat postu: Oficerowie WSI razem z IPN niszczyli tajne dokumenty PRL?

W nawiązaniu do propozycji przedstawionej powyżej przez JULEWINA muszę zająć stanowisko, gdyż sytuacja dotyczy instytucji, w której politycy RP uniemożliwili mi kontynuowanie służby wojskowej, jednogłośnie podejmując uchwałę o rozwiązaniu WSI. Jako były żołnierz WSI, nie mogę obojętnie się przyglądać, jak kolejny redaktor „WPROST” po raz „enty” podejmuje próbę manipulowania opinią publiczną.

Uważam, że pan redaktor Jan Piński zasłyszał w ramach miejskiej szepciuchy informacje nie do końca sprawdzone, ale „na zasadzie lokalizacji bijącego dzwonu z nieokreślonego bliżej kierunku” podjął próbę zamieszania i to nie tylko w głowach czytelników. W jednej linii zadaniowej ustawił oficerów WSI wraz z pracownikami IPN. Tym samym w wyobraźni wielu chorych polityków może stworzyć psychozę rzekomego kierowania i inspirowania pracowników IPN poprzez WSI., ...” w wyniku współpracy oficerów WSI i IPN-u miano między innymi czarnym markerem wykreślać nazwiska w dziennikach operacyjnych wojskowych tajnych służb, a inne dokumenty ukrywano, aby nie trafiły do Instytutu Pamięci Narodowej”. Takie jest właśnie celowe pomawianie o co, no właśnie o współpracę i bezkarne przeinaczanie faktów przez naszych dziennikarzy. Co dobitnie wskazuje następny cytat ...” Powstanie zbioru zastrzeżonego IPN było doskonale zaplanowanym wprowadzeniem kontroli tajnych służb nad działalnością IPN. Chodziło przede wszystkim o ochronę danych agentury, głównie osób publicznych”.

Obiegowa szepciucha donosi, że tygodnik „WPROST” jest duchowo wspierany przez ABW, organ, który ma zabezpieczać bezpieczeństwo państwa i jego tajemnic. Tu redaktor pokazuje, że skoro WSI z IPN niszczyło tajemnicę poprzez zamazywanie czarnym marekrem – informacji o bezcennej wartości dla polityków, dziennikarzy i historyków – to dlaczego do tej pory ABW nie podjęło żadnych czynności??? Zapewne dlatego, że tam pracują ludzie myślący i znający przepisy, a nie żądni zemsty frustraci, albo nie otrzymali stosownych poleceń.

W mojej ocenie, istotnym elementem tego artykułu jest ponowna próba uderzenia w mego szefa, pana gen. Marka Dukaczewskiego przez „grupę nawiedzonych oficerów-reformatorów” z komisji likwidacyjnej, a powiązanej z gen. Janem Zukowskim. To przecież ówczesny szef WSI gen. Dukaczewski w swoim rozkazie oddelegował grupę oficerów do IPN. W jej składzie jak na złość nie było żadnego oficera spolegliwego wobec duetu Kwask & Zukowski, wtedy dopiero mielibyśmy przecieki, przecieki i zawiadomienia do prokuratury, aby tylko podlizać się rzadzącym. I tak się cieszy, że w awansach przeskoczył Dukaczewskiego i Bojarskiego. To MON w uzgodnieniu z szefem IPN podjęli taką a nie inną decyzję, którą dzisiaj „ludzie chorzy na władzę” próbują kwestionować i dalej odgrzewać stare kotlety, wskazując, że ...”nadal jednak nie wprowadzono kryteriów, na
podstawie których prezes IPN kwalifikuje akta do zbioru zastrzeżonego ”...

A tak a propos Janek Zukowski przebywając w rezerwie kadrowej zachorował na dyplomację. Nie może przeżyć, że pomimo tak wielkiego osobistego zaangażowania się w sprzeczne z obowiązującymi przepisami odtajnienie „SZPAKA”, nie zaproponował mu MSZ Radek Sikorski żadnego stanowiska poza granicami RP np. ambasadora lub attasze.

Wracając do tez artykułu to autor sam sobie w pewien sposób zaprzecza, bo pisze, cytuję „na zakończenie kadencji prof. Kieresa zbiór zastrzeżony w IPN – zdaniem naszych informatorów - liczył 8 kilometrów akt. Za prezesury Janusza Kurtyki zmniejszono wielkość zbioru zastrzeżonego i dużą część akt włączono do zbioru ogólnego.” Właśnie dobrze się stało, że praca grupy oficerów WSI i pracowników IPN stworzyła możliwość poszerzenia zbioru ogólnego, oddzieliła „ziarno od plew”. Wielu, bardzo wielu zacnych ludzi pracowało dla dobra i bezpieczeństwa Polski, a nie władzy czy partii, jak dzisiejszy uzdrowiciele próbują nagiąć dla własnej propagandy fakty. Kogo to tak bardzo frustruje brak wiedzy o tym, czy to był jego kolega Janek czy Wacek z na przeciwka? Czy to nam polepszy gospodarkę, dobrobyt społeczny itp.? Może jest to tylko sonda przed trudną decyzją Prezydenta RP o ewentualności opublikowania aneksu WSI tak pieczołowicie przygotowywanego przez kolejnego chorego człowieka ???

Pan redaktor, gdyby miał chociaż przez chwilę do czynienia z faktyczną rosyjską agenturą lub ich służbami to nie napisałby, ...”jest oczywiste, że tajne rosyjskie służby używały i używają akt uzyskanych od służb PRL do działań werbunkowych w Polsce...” Gdyby to było takie oczywiste to dlaczego funkcjonariusze – oficerowie Antoniego M. po miesięcznym przeszkoleniu - nie zasypali prokuratury zawiadomieniami o ilości stwierdzonych, rozpracowanych i zatrzymanych agentach rosyjskiego wywiadu działających na szkodę Polski. Gdzie są te rewelacje, gdzie są miliony zmarnowanych przez SKW pieniędzy? Czemu nikt nie dopomina się wyników przeprowadzonego audytu w SKW i SWW? Gdzie są wnioski o ściganie z urzędu? Nie ma, cisza, cisza i cisza medialna, bo jest wstyd politykom za zbyt pochopnie podjętą decyzję o likwidacji WSI, wstyd za nieudolną i nieobiektywną weryfikację oficerów i wreszcie wstyd jest za akceptację osoby Antoniego M., - wybawiciela PIS, od odpowiedzialności za destabilizację państwa i spowodowanie zagrożenia dla bezpieczeństwa WP i jego zdolności bojowej.

Myślę, że dyskusja może dopiero się skonkretyzuje, gdy inni też zechcą się wypowiedzieć na naszym forum. W wielu konkretnych sprawach nie zająłem stanowiska, gdyż ciągle nie przekonania na ile i jak dalece należy wreszcie przerwać sztucznie wmawianą tajemnicę, zwłaszcza tajemnicę spraw niewygodnych politycznie. Pozdrawiam. ANDRE54.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzych




Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:58, 06 Maj 2008    Temat postu:

Drogi ANDRE 54 prawda jest taka tajemnica jest tajemnicą i sam dobrze wiesz jakie są procedury aby nią przestała być. Właśnie przez nią tak wielu oficerów WSI niesłusznie cierpi i znosi te wszystkie szkalowania i poniżenia. W wielu przypadkach prawda by bolała i to mocno, ale czy naszym „politykierom” na prawdzie zależy. To ONI mówili „ gonić zajączka i po co go złapać” tak jest dobrze.Widzą to dopiero wtedy gdy zblizają się wybory lub gdy im się ktoś inny dobiera ........ i wówczas zmieniają zdanie.
Zastanawiam się czy powinieneś tak szeroko wypowiadać się w tym temacie, gdyż na dzień dzisiejszy i tak stoisz jak i wielu oficerów WSI na przegranym miejscu i tak naprawę nikogo z „politykierów” to nie obchodzi, a może stanowić pożywkę dla wielu „ klakierów”. Byłeś oficerem – byłeś, pożegnały Cię Siły Zbrojne – tak jak chciały, wieszają na oficerach WSI wszelkie zarazy aktualnej RP – i nie tylko, doprowadzono w praworządnym państwie do odpowiedzialności zbiorowej – tak uczyniono,czy ktoś w armii i poza nią stanął w obronie – chyba aby dołożyć. Widzisz co się dzieje aktualnie w Siłach Zbrojnych, może ma tak być bo ludzie w armii sami tego chcieli i na to przyzwalali. Praworządne Rządy i Politycy mają ważniejsze problemy niż los już orzeczonym oficjalnie opinii publicznej „ przestępcom i zdrajcom”. Aktualnie większe prawa mają Ci z „Pruszkowa”, niż oficerowie, którzy tyle lat z własnego życia dali temu państwu, a tajemnice pozostaną tajemnicami.

Krzych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzych




Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 19:17, 08 Maj 2008    Temat postu:

MON przeprosi za Macierewicza
TEZY Z RAPORTU Z LIKWIDACJI WSI NIEUZASADNIONE

Ugodą zakończył się cywilny proces wytoczony przez prezydenta grupy ITI Jana Wejcherta MON. Resort będzie musiał przeprosić za umieszczenie go oraz Mariusza Waltera, wiceprezydenta grupy ITI i grupy ITI w raporcie Antoniego Macierewicza o likwidacji WSI.
Na mocy ugody szef resortu obrony przeprosi Jana Wejcherta, Mariusza Waltera i grupę ITI za naruszenie ich dóbr osobistych. Chodzi o zamieszczenie w raporcie likwidacji WSI "nieuprawnionych, krzywdzących i podważających wiarygodność biznesową informacji o tym, że, współpracowali z wojskowymi służbami specjalnymi PRL i brali udział w plasowaniu agentury wywiadu wojskowego PRL w krajach zachodniej Europy oraz w finansowaniu takiej agentury".

Szef MON będzie musiał opublikować swoje przeprosiny w ciągu dwóch tygodni na łamach "Gazety Wyborczej" oraz w Dzienniku Urzędowym MON.

ITI informuje w komunikacie, że "dzisiejsza ugoda ostatecznie przesądza, że tezy dotyczące genezy Grupy ITI, przedstawiane przez Antoniego Macierewicza w >>Raporcie o likwidacji WSI<<, jak również w jego późniejszych wystąpieniach medialnych, mijają się z prawdą i miały na celu szkalowanie dobrego imienia Spółki i jej założycieli".

Przed kilkoma tygodniami sąd uznał, że sam Antoni Macierewicz nie musi przepraszać Wejcherta, ponieważ publikując raport działał jako urzędnik państwowy (wiceminister obrony) i nie jest stroną postępowania.

Kolejna ugoda

Czwartkowa ugoda jest kolejną w cywilnych procesach wytoczonych po publikacji z raportu o likwidacji WSI. W marcu Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał MON przeprosiny i wypłatę 30 tys. zł dla publicysty Jerzego Marka Nowakowskiego za nieprawdziwe informacje zamieszczone o nim w raporcie. Sąd uznał, że procedury przewidujące publikację raportu nie spełniają norm rzetelności, bo nie zawierają gwarancji obrony interesu jednostki.
Był to pierwszy wyrok, który nakazał organowi państwa przeprosiny za raport. Minister obrony Bogdan Klich uznał słuszność orzeczenia i zapowiedział zarazem odwołanie od części wyroku nakazującej wypłatę pieniędzy. Dodał, że jeśli sąd II instancji nakaże tę wypłatę, resort wystąpi z oczekiwaniami finansowymi wobec Antoniego Macierewicza - który jako szef komisji weryfikacyjnej WSI sygnował raport, ujawniony w lutym 2007 r. przez prezydenta RP.

Prezentuję powyższą wiadomość dla zainteresowanych i pozostawiam bez zbytecznego komentaża zaznaczając jedynie, iż pisałem wcześniej prawda powoli ale pokaże prawdziwe oblicze Macierewicza, komisji weryfikacyjnej i jego zaufanej ekipy pretorian.
Krzych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ANDRE54




Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SULEJóWEK/OKUNIEW

PostWysłany: Śro 18:52, 21 Maj 2008    Temat postu:

Dzisiaj mamy kolejny przykład obrażania oficerów, żołnierzy i pracowników wojska zatrudnionych m.in. w WSI a nawet naruszania godności osobistej tych ludzi. podważania dorobku i autorytetu służb przez bardzo, ale to bardzo chorego człowieka - chodzące bezkarnie "słoneczko PIS", Antoniego Macierewicza.
Macierewicz: służby specjalne to zwykła mafia. Fot Tomasz Gzell PAP

"Gazeta Polska": Mamy do czynienia ze strukturą mafijną. Przy doborze ludzi do służb bardzo ważne były rodzinna lojalność i polecenie rodziny. To są całe klany – pociotkowie, szwagrowie, kuzyni, dzieci, wnuki. Niesłychanie silna więź rodzinna. Jest to typowa struktura mafijna o dużym oddziaływaniu gospodarczym i politycznym - w ten sposób poseł PiS Antoni Macierewicz charakteryzuje polskie służby specjalne. Jak dodaje, Polska nie ma prawdziwych służb państwowych.
Zdaniem Macierewicza, akcja ABW w domach członków Komisji Weryfikacyjnej była "prowokacją" i "atakiem na komisję weryfikacyjną".

- O prowokacyjnym charakterze całej sprawy świadczy też to, że u członków komisji weryfikacyjnej zrobiono rewizję, ale prokurator stwierdził, że nie ma żadnych podstaw do stawiania im jakichkolwiek zarzutów – przypomina poseł PiS. - PiS i wszystkie siły patriotyczne, którym zależy, by pozbyć się tego komunistycznego garbu utrudniającego rozwój Polski, powinny wyciągnąć z tego konsekwencje. Nie ma wątpliwości, że lobby WSI, usadowione w rządzie i w strukturach państwa, będzie dążyło do kontynuowania tych prowokacji bądź do rozpoczęcia następnych – twierdzi Macierewicz.

Zdaniem Macierewicza, ludzie z WSI wrócili do podstawowych struktur władzy. - Tytułem tylko przykładu i symbolicznego przypomnienia podkreślam, że głównym kadrowym Ministerstwa Obrony Narodowej jest były szef WSI w kluczowym momencie, na przełomie roku 2005 i 2006, gen. Janusz Bojarski – oświadcza poseł PiS.

W opinii Macierewicza, ludzie z WSI kładli kluczowy nacisk na gospodarkę np. poprzez tworzenie własnych firm, będących narzędziem działania służb wojskowych. - A potem brali udział w rozgrabianiu majątku narodowego i poprzez wpływ na służby przejmowali co lepsze i ważniejsze części polskiej gospodarki w toku jej tzw. prywatyzowania - dodaje.

Zastanawiam się dlaczego jeszcze nikt z rządzących moją Ojczyzną - Polską, nie skierował tego człowieka na leczenie w pokoju bez klamek, czemu może tak bezkarnie obrażać tysiące ludzi w mundurach i ich rodziny???Czy tylko dlatego ,że PISowi wolno a innym nie wolno, co to za państwo, które pod szyldem demokracji toleruje bezprawie?A w ogóle kto dał mu zgodę na przekazywanie informacji, skoro nie sprawuje żadnego stanowiska, co to i dla kogo za autorytet?

Pozdrawiam rodziny żołnierskie, które z wielką niecierpliwością odliczają godziny do procesu Antoniego Macierewicza za szkody wyrządzone bezpieczeństwu państwa i jego wojsku. Za bezzasadne szarganie i pomawianie żołnierzy, którzy z godnością i honorem służyli naszej Ojczyźnie i dumnie ją reprezentowali na wszystkich kontynentach. ANDRE54.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ANDRE54




Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SULEJóWEK/OKUNIEW

PostWysłany: Śro 19:00, 21 Maj 2008    Temat postu:

ANDRE54 napisał:
Dzisiaj "Gazeta Polska"podaje kolejny przykład obrażania oficerów, żołnierzy i pracowników wojska zatrudnionych m.in. w WSI a nawet naruszania ich godności osobistej, podważania dorobku i autorytetu służb przez bardzo, ale to bardzo chorego człowieka - chodzące bezkarnie "słoneczko PIS", Antoniego Macierewicza.

Macierewicz: służby specjalne to zwykła mafia.

"Gazeta Polska": Mamy do czynienia ze strukturą mafijną. Przy doborze ludzi do służb bardzo ważne były rodzinna lojalność i polecenie rodziny. To są całe klany – pociotkowie, szwagrowie, kuzyni, dzieci, wnuki. Niesłychanie silna więź rodzinna. Jest to typowa struktura mafijna o dużym oddziaływaniu gospodarczym i politycznym - w ten sposób poseł PiS Antoni Macierewicz charakteryzuje polskie służby specjalne. Jak dodaje, Polska nie ma prawdziwych służb państwowych.
Zdaniem Macierewicza, akcja ABW w domach członków Komisji Weryfikacyjnej była "prowokacją" i "atakiem na komisję weryfikacyjną".

- O prowokacyjnym charakterze całej sprawy świadczy też to, że u członków komisji weryfikacyjnej zrobiono rewizję, ale prokurator stwierdził, że nie ma żadnych podstaw do stawiania im jakichkolwiek zarzutów – przypomina poseł PiS. - PiS i wszystkie siły patriotyczne, którym zależy, by pozbyć się tego komunistycznego garbu utrudniającego rozwój Polski, powinny wyciągnąć z tego konsekwencje. Nie ma wątpliwości, że lobby WSI, usadowione w rządzie i w strukturach państwa, będzie dążyło do kontynuowania tych prowokacji bądź do rozpoczęcia następnych – twierdzi Macierewicz.

Zdaniem Macierewicza, ludzie z WSI wrócili do podstawowych struktur władzy. - Tytułem tylko przykładu i symbolicznego przypomnienia podkreślam, że głównym kadrowym Ministerstwa Obrony Narodowej jest były szef WSI w kluczowym momencie, na przełomie roku 2005 i 2006, gen. Janusz Bojarski – oświadcza poseł PiS.

W opinii Macierewicza, ludzie z WSI kładli kluczowy nacisk na gospodarkę np. poprzez tworzenie własnych firm, będących narzędziem działania służb wojskowych. - A potem brali udział w rozgrabianiu majątku narodowego i poprzez wpływ na służby przejmowali co lepsze i ważniejsze części polskiej gospodarki w toku jej tzw. prywatyzowania - dodaje.

Zastanawiam się dlaczego jeszcze nikt z rządzących moją Ojczyzną - Polską, nie skierował tego człowieka na leczenie w pokoju bez klamek, czemu może tak bezkarnie obrażać tysiące ludzi w mundurach i ich rodziny???Czy tylko dlatego ,że PISowi wolno a innym nie wolno, co to za państwo, które pod szyldem demokracji toleruje bezprawie?A w ogóle kto dał mu zgodę na przekazywanie informacji, skoro nie sprawuje żadnego stanowiska, co to i dla kogo za autorytet?

Pozdrawiam rodziny żołnierskie, które z wielką niecierpliwością odliczają godziny do procesu Antoniego Macierewicza za szkody wyrządzone bezpieczeństwu państwa i jego wojsku. Za bezzasadne szarganie i pomawianie żołnierzy, którzy z godnością i honorem służyli naszej Ojczyźnie i dumnie ją reprezentowali na wszystkich kontynentach. ANDRE54.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Master




Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:00, 28 Lip 2008    Temat postu:

"Historia jest jedynym pewnym drogowskazem prowadzącym w przyszłość - ona i wyobraźnia" - Wiston Churchill.
Wszyscy politycy powinni znać historię, by nie powtarzać popełnionych przez innych błędów. Niestety nasi politycy, a także wojskowi niezbyt dobrze znają historię. Gdyby ją znali nie doszłoby do rozwiązania WSI. Otóż podobnie jak w Polsce, rozwiązano amerykański wywiad -Biuro Służb Strategicznych (słynny OSS) praktycznie jedynie na podstawie bezpodstawnych doniesień prasowych. Histeryczna nagonka prasowa na OSS, wspierana przez nawiedzonych polityków spowodowała rozwiązanie jej w dniu 1 października 1945 roku, co praktycznie spowodowało całkowitą dezorganizację amerykańskiego wywiadu. Dopiero aktywne działania zrzeszonych kombatantów OSS ukazujące społeczeństwu i ... prezydentowi Trumanowi faktyczną rolę wywiadu spowodowało, że Truman już kilka miesięcy od pochopnej decyzji stwierdził, że popełnił fatalny błąd. Także historia CIA wnosi wiele przykładów o nieodpowiedzialnych harcach polityków na niwie wywiadu. Po latach analitycy doszli do wniosku, że słynne komisje badające działalność CIA nie były warte funta kłaków, a szkody, jakie zostały przy okazji tego baraszkowania polityków poczynione przekroczyły wiele set razy zyski. Zdaniem specjalistów brudy powinno się wyprać (o ile faktycznie takowe są) w sposób dyskretny, chociaż pod kontrolą cywilną (Kongresu). Mam nadzieję, że Stowarzyszenie PRO MILITO w sposób oficjalny, nie tylko na forum, ale także na swojej stronie internetowej, rozpocznie przywracanie dobrego imienia w oczach opinii publicznej i polityków oficerom polskiego wywiadu i kontrwywiadu. Przede wszystkim należy przybliżyć społeczeństwu i politykom faktyczne zadania, sposoby działania, strategię tego typu służb, bo wiedza potoczna daleka jest od rzeczywistego charakteru tych organizacji. Tak właśnie uczynili oldboye z OSS pod wodzą Johna Brossa. Także następcy Brossa w tym
David D. Whippley – przewodniczący Stowarzyszenia byłych oficerów wywiadu – i inni oldboye z CIA rozpoczęli skuteczne działania informacyjne pokazujące społeczeństwu normalną codzienną pracę wywiadu i rzeczywistą rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa amerykanom. Podobnie należy czynić i na stronach PRO MILITO i w oficjalnych pismach Stowarzyszenia skierowanych do konkretnych polityków. Takze na oficjalnej stronie należy publikować orzeczenia sądu w sprawach dotyczących oficerów WSI.
Oczywiście te sprawy (WSI) sa jedynie wycinkiem innych spraw dotyczących żołnierzy w stanie spoczynku i będących w rezerwie, ale w świetle ostatnich publikacji prasowych manipulujących opinia społeczną bardzo ważnym elementem w wlace o dobre imie polskiego żołnierza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin