Nasze Forum "VOX MILITARIS"

neoconstantine

Wydanie "Faktów TVN", z dnia 08.07.2008 r.
"Kto nas chroni przed obcymi wywiadem po nieudanej weryfikacji WSI? Polska armia nie ma ochrony kontrwywiadowczej, bo jak ustaliły Fakty TVN Służba Kontrwywiadu Wojskowego nie działa. Zgodnie z przepisami w każdej dużej jednostce wojskowej powinna być komórka SKW. Ale na osiem brygad i dywizji jakie sprawdziliśmy - oficer SKW był tylko w jednej."

Mój komentarz.
Trzeba by było obejrzeć cały materiał - niestety, nie da się go skopiować.
Podałem tylko treść komentarza redakcyjnego.
Jeśli to prawda, to jest to jeszcze jeden powód, aby przywrócić w Polsce karę śmierci. Ten, kto dopuścił do takiego stanu rzeczy, powinien ponieść co najmniej śmierć cywilną. Rozumiem, że p. Macierewicz ustalił sobie (to moje duże uproszczenie), iż mjra Kowalskiego, zastępuje szeregowy rezerwy, podharcmistrz Wiśniewski. Pomijając już sprawę kompetencji - to niech już go do chorby zastąpi i pilnuje jednostki, tak jak umie. Lepszy już chętny do pracy ignorant (z czasem nauczy się roboty, co prawda metodą prób i błędów, która to metoda nie bardzo pasuje do służb specjalnych - ale to też jakaś metoda), niż tzw. "kapitan Wakat".
Przedstawiłem swój pogląd, wiem, że na tym forum wypowiadają się fachowcy, chętnie poznam ich zdanie, "oświecę się" i w tej materii.

ANDRE54

Dobrze byłoby aby właśnie wielu czytających nasze forum zaczęło wreszcie prezentować swoje stanowisko a nie tylko kontrolować rozwój sytuacji, zwłaszcza moi koledzy "wypędzeni z WSI" za politycznym i społecznym przyzwoleniem.
Nie może być mowy w dzisiejszej SKW o rzetelnych działaniach osłonowych jednostek i obiektów wojskowych istotnych dla obronności państwa, gdyż służba jeszcze nie oczyściła się z problemów, które po sobie pozostawił najlepszy "operator III i IV RP" Anotoś M.
Jeżeli nadal w SKW jest tylko ponad 100 żołnierzy, którzy w różnej formie mają jako taki kontakt z wojskiem i jego dowódcami, a funkcjonariusze zgodnie z zapisami ustawy przygotowują się na wejście do wojska w szczególnie trudnych dla Polski sytuacjach - rzekomo pracują poza wojskiem.
A o czym z dowódcą czy żołnierzami ma rozmawiać funkcjonariusz-oficer po 17 godzinach szkolenia?Jaki może znaleźć wspólny język? Oni najpierw patrzą jak tu jeszcze upodlić tę pozostałą garstkę żołnierzy z b.WSI, no bo jak rozumieć aby żołnierzowi w stopniu majora czy pułkownika wydawał rozkazy funkcjonariusz-kapral, czy funkcjonariusz-porucznik??? Może jest to trening-przygotowywanie podwładnych Antosia M. do ochrony i działań operacyjno-rozpoznawczych wojska w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa państwa i sił zbrojnych?
Jako długoletni oficer KW nawet tych funkcjonariuszy rozumiem, bo grupy uposażenia zdecydowanie wyższe, systematyczne nagrody i premie za tzw. lojalność, nie mylić z zaangażowaniem i osiąganymi wynikami. Sytuacja wygodna i dobra do kolejnego politycznego przechowania.
Jak 15.30 wybije to już po nich nie ma śladu a Antoś M. mówi, że agentura GRU i KGB ciągle penetruje Polskę i Wojsko Polskie, czyżby??? Skoro jego pretorianie pędzą nie na spotkania z OZI - których tysiące pragnie nawiązać tylko wieczny odpoczynek od takich asów spec.służb., - a pedzą do swoich interesów i domowych pieleszy.
MON w mojej ocenie powinien wnioskować o pilną zmianę zapisów zawartych w ustawie o SKW, podjąć zdecydowane czynności z przywróceniem do służby doświadczonych a niezweryfikowanych żołnierzy b.WSI. Jednocześnie uważam, że dla skuteczności działań SKW należy odesłać do poprzednich miejsc pracy i służby funkcjonariuszy, którzy nie mają zielonego pojęcia ani przygotowania i predyspozycji do pracy w tej służbie.

Pozdrawiam wszystkich, którzy oczekują na statutową aktywność "PRO MILITO" nie tylko na forum ale przede wszystkim w terenie. ANDRE54