Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Śmierć generała Sikorskiego.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neoconstantine




Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:24, 02 Gru 2008    Temat postu: Śmierć generała Sikorskiego.

Za Onet.pl:
Cytat:
Generał Władysław Sikorski nie zginął od kuli. Najprawdopodobniej nie został też uduszony. Odniósł obrażenia typowe dla katastrof komunikacyjnych. To wstępne wyniki sekcji zwłok generała, do których udało się dotrzeć dziennikarzom Onet.pl.
Raport końcowy obejmujący wyniki wszystkich badań sporządzony zostanie dopiero pod koniec stycznia. Dopiero w nim padnie odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci generała.
Dziennikarzom Onet.pl nieoficjalnie udało się ustalić, że podczas badań w Zakładzie Radiologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie oraz w krakowskim Zakładzie Medycyny Sądowej stwierdzono m.in. wielokrotne złamania kości podudzia obu nóg generała, skrętne złamanie trzonu kości udowej, obustronne złamania żeber oraz poważny uraz czaszki w okolicy prawej skroni i oczodołu – w tym miejscu znaleziono też niewielkie drewniane drzazgi.
Skąd mogą pochodzić? Prawdopodobnie z obicia kabiny samolotu. Major Ludwik Łubieński, wówczas oficer łącznikowy w Gibraltarze, adiutant generała i naoczny świadek katastrofy samolotu, zeznał 7 lipca 1943 r., że "Naczelny Wódz miał wzniesioną prawą część czoła i kawałek czaszki, prawdopodobnie wskutek uderzenia o kant obramowania kabiny". Dwa tygodnie później dodał, że "Sikorski miał wielką ranę prawej skroni, oka i nosa a ze skroni sterczały drewniane drzazgi".
Biegłym ze względu na zmiany pośmiertne nie udało się ocenić, czy i w jakim stopniu zostały uszkodzone narządy wewnętrzne generała. Nie znaleźli żadnych ran postrzałowych – ani w czaszce, ani w innych częściach ciała. Nie zostały też uszkodzone kość gnykowa i chrząstki krtani. Oznacza to, że nikt nie próbował dusić generała chwytem za szyję. Biegli czekają jeszcze na wynik badań toksykologicznych i histopatologicznych, które mogłyby wykazać, że generał został otruty.
IPN nie chciał potwierdzić naszych informacji, ale też nie zaprzeczył im. – Poczekajmy na końcową ekspertyzę. Czekaliśmy 65 lat, to możemy poczekać jeszcze dwa miesiące. Podawanie cząstkowych informacji nie ma sensu – mówi prokurator Ewa Koj, szefowa pionu śledczego IPN w Katowicach, który prowadzi śledztwo w sprawie śmierci gen. Sikorskiego.
Również prof. Małgorzata Kłys, kierownik Katedry Medycyny Sądowej CM UJ podkreśla, że dopóki nie zostaną zakończone wszystkie badania, nie można udzielić odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób zginął gen. Sikorski. – Nie zakończyliśmy jeszcze analiz. Dopiero one dadzą nam pełny obraz i pozwolą wyjaśnić mechanizm powstania obrażeń – mówi.
Według IPN badania i tak nie pozwolą jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy Sikorski zginął w wypadku, czy zamachu. – Nawet jeżeli sekcja zwłok wykaże, że ciało generała nosi ślady obrażeń typowych dla katastrof komunikacyjnych, to i tak nie wyjaśni, w jaki sposób doszło do katastrofy. Nie odpowie na pytanie, czy nie była ona np. wynikiem sabotażu – tłumaczy prok. Koj.
Natomiast ekshumacja i sekcja zwłok generała pozwolą śledczym na wykluczenie kilku hipotez dotyczących okoliczności jego śmierci. Dariusz Baliszewski, historyk i dziennikarz, który od prawie 20 lat zajmuje się wyjaśnianiem zagadki śmierci premiera RP twierdzi, że gen. Sikorskiego w chwili katastrofy w ogóle nie było na pokładzie Liberatora. Zginął wcześniej uduszony przed pałacem gubernatora brytyjskiego na Gibraltarze. Jeżeli końcowa ekspertyza potwierdzi uzyskane przez Onet.pl informacje, będzie to oznaczało, że Baliszewski nie ma racji.
– Dopóki nie usłyszę od specjalistów jaka była przyczyna śmierci generała, nie odwołam ani jednego słowa. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że generał zginął w pałacu gubernatora – przekonuje jednak Baliszewski. Gen. Sikorski zginął 4 lipca 1943 r. w katastrofie lotniczej nad Cieśniną Gibraltarską. Katowicki oddział IPN śledztwo dotyczące śmierci generała wszczął 3 września. Do tej pory przesłuchano kilkanaście osób, 25 listopada odbyła się ekshumacja ciała gen. Sikorskiego. Wcześniej szczeciński oddział IPN odmawiał rozpoczęcia śledztwa uznając, że premier RP i Naczelny Wódz zginął w katastrofie, a nie w wyniku zamachu.

Mój komentarz:

Po pierwsze, to ciekawe, jak dziennikarze dotarli do nieujawnionego raportu.
Po drugie - słyszałem juz wyjaśnienie, dlaczego generała Sikorskiego pochowano w podkoszulce. Otóż w tamtym czasie, podróż samolotem trwała o wiele dłużej niż dzisiaj i samoloty VIP-ów wyposażone były jak tzw. "salonki", czyli posiadały mn. łóżka do spania. Generał Sikorski mógł po prostu, zaraz po starcie, położyć się spać.
Po trzecie - słyszałem wersję, o porwaniu przez sowiecki wywiad córki generała Sikorskiego; jej zwłok podobno nie znaleziono.
Po czwarte - zwolennicy teorii spisku lansują obecnie pogląd, że feralny samolot pilotował juz ktoś inny, nie Prchal; i ten ktoś inny miał spowodować wypadek.
Tak można spekulować bez końca. Poczekajmy na oficjalne wyniki badań. Chociaż to ciekawe, czemu Brytyjczycy przedłużyli klauzulę tajności, dokumentów dotyczących owej katastrofy, na nastepne pięćdziesiąt lat. Co chcą ukryć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Master




Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:41, 03 Gru 2008    Temat postu:

Sprawa Generała Sikorskiego pokazuje również jaki stosunek mają polscy dziennikarze do rzetelnej informacji i racjonalnych hipotez. Bez opamietania i często bez zastanowienia opisują coś o czym nie maja najmniejszego pojęcia wysuwając naciągane i nieprawdopodobne hipotezy. Metodologia pracy a więc zbierania i opraciwywania informacji przez polskich dziennikarzy pozostawia wiele do życzenia. Przypomina mi to wrózenie z fusów i ze szklanej kuli. Szkoda, że po ujawnieniu prawdy żaden z koryfeuszy dziennikarstwa głoszących swoje prawdy nie uderzy się mocno w piersi albo lepiej w .... głowę. Nie zdziwiłbym się gdyby za katostrofę odpowiadali zdaniem polskich dziennikarzy ufoludki. Jednocześnie nie mogę sie nadziwić, że niektórzy spośród ponoć poważnych naukowców - historyków IPN ulegli tym dziwacznym hipotezom.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin