Nasze Forum "VOX MILITARIS"

neoconstantine

Za Onet.pl:
13 grudnia przypada 27. rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. ""Tradycyjnie" już, pod domem generała Jaruzelskiego trwa demonstracje jego zwolenników jak i przeciwników. Policja rozdziela demonstrantów z transparentami "Generale, żyj sto lat" oraz "SLD=KGB" -pisze serwis gazeta.pl.
Przy domu Wojciecha Jaruzelskiego na ulicy Ikara w Warszawie trwa demonstracja od godziny 22. Wśród demonstrantów są jego zwolennicy z Racji Lewicy Polskiej, którzy otwarcie mówią, że generał "powstrzymał konfrontację".
Policjanci odgradzają manifestujących lewicowców od konkurencyjnej demonstracji Młodzieży Wszechpolskiej. Kilkunastu reprezentantów Młodzieży wznosi okrzyki "SLD-KGB". Przedstawiciele Racji Polskiej Lewicy odpowiadają im krzycząc "Generale, żyj sto lat".REKLAMA Czytaj dalej
Dziś mija 27. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Władzę w kraju przejęła w tym okresie Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego z generałem Wojciechem Jaruzelskim na czele. Celem wprowadzenia stanu wojennego była likwidacja protestów społecznych oraz wstrzymanie procesów demokratyzacyjnych, zainicjowanych w sierpniu 1980 roku. Zagrażały one trwałości systemu komunistycznego oraz utrzymaniu władzy przez PZPR.
Władze uzasadniały wprowadzenie stanu wojennego zagrożeniem struktur państwowych. Po latach generał Jaruzelski tłumaczył swoją decyzję groźbą zbrojnej interwencji wojsk Układu Warszawskiego. W czasie stanu wojennego straciło życie ponad 100 osób. Internowano ponad trzy tysiące osób, a czasowo pozbawiono wolności ponad 10 tysięcy. Tysiące ludzi było represjonowanych i wyrzuconych z pracy za udział w protestach, popieranie podziemnej działalności NSZZ "S" czy też samą przynależność do związku. Większość działaczy związku i członków opozycji, szczególnie KOR, zostało internowanych, a później znalazło się w więzieniach.
Wraz z ogłoszeniem stanu wojennego zawieszono wydawanie prawie całej prasy, a radio, telewizję i duże zakłady przemysłowe zmilitaryzowano. Strajki i masowe protesty zostały zakazane. Tam gdzie mimo to spontanicznie wybuchały, były tłumione przez wojsko i milicję. Podczas pacyfikacji górniczego protestu w kopalni "Wujek" zginęło 9 górników. Stan wojenny odwołano 22 lipca 1983 roku.

Mój komentarz:
1. Pisałem już kiedyś, w kontekście pogróżek Rosji, dotyczących "Tarczy Antyrakietowej", że Rosjanie często stosują taktykę trzymania swoich przeciwników w niepewności. Bo któż na pewno da głowę za to, czy Rosja rozmieści swoje rakiety pod Królewcem, czy ich nie rozmieści, skoro jednego dnia wysoki rangą rosyjski generał odgraża się, że nie tylko rozmieści a również tych rakiet użyje, a drugiego dnia rosyjski minister te pogróżki dementuje. Michaił Gorbaczow już co prawda Rosją nie rządzi, ale w wywiadzie udzielonym redaktorowi Tomaszowi Lisowi powiedział, że Rosja zareaguje adekwatnie, w stosunku do skali zagrożenia. Myslę, że ta wypowiedź najlepiej oddaje rosyjski sposób myślenia.
2. W związku z wyżej wymienioną taktyką, gen. Jaruzelski miał podobny dylemat: wejdą, czy nie wejdą. A wtedy jeszcze żył Breżniew i obowiązywała jego doktryna. Los Węgier i Czechosłowacji był tutaj przestrogą. Cóż z tego, że marszałek Kulikow mówił, że raczej nie wejdą, skoro (i tak już w Polsce byli, ale to inna historia), inny członek politbiura groził, żebysmy zrobili z tym porządek (a w domyśle - bo inaczej my go zrobimy). Sowieci prowadzili już przecież manewry i ćwiczenia dowódczo-sztabowe, dotyczące ewentualnej interwencji; aha - i tu znowu ów dylemat - chcą wejść, czy tylko straszą.
3. Z tego co wiem, gen. Jaruzelski prosił Sowietów, że jeśli już musi dojść do "bratniej pomocy", to przynajmniej nie ze strony Niemców ani Czechów, choć ci ostatni ponoć aż przebierali nogami, by nam tej pomocy udzielić (wyraz wdzięczności za rok 1938 i 1968). W końcu zresztą załatwiliśmy tą sprawe własnymi siłami i jest to według mnie pozytyw, a nie, jak twierdzi profesor Jerzy Szaniawski, negatyw. Bo autorzy stanu wojennego zdawali sobie sprawę, że polski żołnierz, w przeciwieństwie do czeskiego, nie zostanie w koszarach, w przypadku "bratniej pomocy" - w 1956 roku, gen. Kuropieska już opracowywał plan obrony Warszawy przed radziekimi wojskami; tak więc BYŁ JUŻ PRECEDENS!
4. Dlatego te spekulacje, że gen. Jaruzelski prosił Sowietów o pomoc, trochę "nie trzymają się kupy." Nie trzyzmają się jej również dlatego, że ekipa Jaruzelski-Kiszczak chciała utrzymać się przy władzy. Gdyby Sowieci udzielili "bratniej pomocy", to odsunęli by w/w generałów od władzy i poszukali innych polskich tawarzyszy, którzy skuteczniej zapewnili by im panowanie nad Polską. Tak więc gen. Jaruzelski prosząc Breżniewa o pomoc, ryzykował utratę władzy! Zresztą - czy Sowieci weszli w 1970?

wolski

Powiem krótko. Moim skromnym zdaniem ,wywody i wnioski końcowe przekonywujące. Według mnie , naocznego świadka wielu poczynań ze strony Armii Radzieckiej , Czechosłowackiej i AL NRD byli w pełnej gotowości do działania i tylko czekali na sygnał ,aby przekroczyć nasze granice, zaś płn.Grupa do działań od wewnątrz. Byłem naocznym świadkiem,jak saperzy z AL NRD mieli przygotowany most pontonowy na kierunku Kostrzynia w celu forsowania Odry. To tylko jeden z przykładów. Wolski

Master

Dopiero co CIA opublikowała część zbioru dokumentów pozyskanych dzieki Kuklińskiemu. Obecnie zbiera się skrupulatnie wszelkie dokumenty świadczące pośrednio przeciwko autorom stanu wojennego. W licznych publikacjach za wszelka cenę stra sie obalic hipotezę, że ruscy by nie weszli. Oczywiście takie podejście do badania historii jest tndencyjne i nienaukowe, bo pomija się te dokumenty i relacje które świadczą coś wręcz przeciwnego. W ten sposób nie poznamy prawdy. Ponieważ brak jest relacji i dokumentów które świadczyły by na korzyśc tezy o przygotowaniach do wejścia rosjan proponuję by tu na forum naoczni świadkowie tamtych wydarzeń, majacy często dostęp do nieopublikowanych materiałów z tamtego okrsu podzielili się z nami swoimi informacjami i spostrzeżeniami. A więc czy rosjanie, niemcy i czesi chcieli wejść i jakie były w tym kierunku poczynione konkretne przygotowania? Czekamy na wasze relacje.

zbyszek

Prośba do Komendanta Akademii Obrony Narodowej: Niech Pan ujawni, w jakie dni w jakich miesiącach słuchacze ASG z Armii Radzieckiej byli odwoływani z uczelni i kierowani do Legnicy i do innych radzieckich stanowisk dowodzenia w latach 1980 - 1981!
Zbyszek