Nasze Forum "VOX MILITARIS"

neoconstantine

Za Onet.pl:
Senat AON przeciwko odwołaniu rektora
Częste zmiany na stanowiskach kierowniczych nie służą uczelni, a jeśli się ich dokonuje, powinny być zgodne z ustawą o szkolnictwie wyższym - stwierdził w środę senat Akademii Obrony Narodowej w uchwale, którą skierował do prezydenta, sejmowej i senackiej komisji obrony, premiera, ministrów obrony i edukacji.
Rektor został odwołany w tym samym trybie, w jakim mianował go poprzedni szef MON Aleksander Szczygło; minister może odwołać rektora, gdy ten niewłaściwie kieruje uczelnią - odpowiada MON, które przed tygodniem zapowiedziało odwołanie komendanta-rektora AON gen. bryg. Janusza Kręcikija.
Rektor został odwołany w tym samym trybie, w jakim mianował go poprzedni szef MON Aleksander Szczygło; minister może odwołać rektora, gdy ten niewłaściwie kieruje uczelnią - wyjaśnia MON.
Środowa uchwała dotycząca sytuacji uczelni z dezaprobatą odnosi się do faktu, że podchorążowie po szkołach oficerskich są kierowani na magisterskie studia cywilne, które nie przygotowują ich do funkcji dowódczych, a AON ma mniej zadań dydaktycznych i, co za tym idzie, mniejszą dotację z budżetu MON.
"W zaistniałej trudnej sytuacji uczelni podejmowaniu odważnych decyzji oraz realizacji ambitnych zamiarów naukowo-dydaktycznych nie służą częste zmiany na stanowiskach jednoosobowych organów kierowniczych. W ostatnich trzech latach przed upływem kadencji, bez podania przyczyn, zostali odwołani dwaj kolejni rektorzy-komendanci, co jest sprzeczne z zasadą ciągłości i spójności kierowania uczelnią" - stwierdził senat.
Opowiedział się też "za tym, aby jednoosobowe organy kierownicze uczelni były wybierane zgodnie z aktualnym Prawem o szkolnictwie wyższym". "Szczególne przypadki nie powinny być zasadą" - stwierdza przyjęta jednogłośnie przez 26 członków senatu AON uchwała, dostępna na internetowej stronie uczelni. Zgodnie z ustawą minister "może wystąpić do senatu uczelni z wnioskiem o odwołanie rektora w przypadku stwierdzenia istotnych naruszeń przez rektora przepisów prawa lub statutu".
"Rektor AON został odwołany w tym samym trybie, w jakim został mianowany przez ówczesnego ministra ON Aleksandra Szczygłę. Prawo przewiduje odwołanie rektora uczelni wyższej przez ministra w sytuacji, gdy nie jest ona kierowana w sposób właściwy" - odniósł się do uchwały senatu AON rzecznik MON Robert Rochowicz. Dodał, że minister rozmawiał na ten temat z senatem uczelni w czasie ostatniej wizytacji w Rembertowie 21 maja br.; a sytuację uczelni badał we wrześniu i październiku ub. roku departament kontroli MON, a w lutym informacja na ten temat została przedstawiona sejmowej komisji obrony.
Kręcikij objął stanowisko komendanta-rektora warszawskiej AON w maju 2007. Pracuje na tej uczelni od 1995 r. Przed objęciem stanowiska komendanta-rektora był dyrektorem departamentu systemu obronnego BBN. W ubiegły czwartek MON, informując o kolejnych zmianach dokonywanych przez ministra Bogdana Klicha na stanowiskach generalskich, potwierdziło, że Kręcikij ma objąć stanowisko dowódcy Śląskiego Okręgu Wojskowego, o którym wiadomo, że zostanie w najbliższych latach zlikwidowany. Rektorem AON ma zostać dyrektor departamentu wojskowych spraw zagranicznych MON gen. dyw. Romuald Ratajczak. Jak podała "Rzeczpospolita", gen. Kręcikij odwołał się od decyzji ministra obrony Bogdana Klicha.

Mój komentarz:
Nie znam dokładnie sytuacji na AON, ale wiem, że obcięto tej uczelni budżet; stad pomysł studiów z międzynarodowych stosunków obronnych dla kadry i pracowników, za, bagatela, dwa tysiące złotych za semestr. W swojej instytucji byłem pierwszy do tych studiów chętny, ale gdy usłyszałem z ust pani z dziekanatu cenę…..
Rząd szuka oszczędności, rząd chce załatać dziurę budżetową. Gdy tnie się wydatki, to trzeba ciąć przede wszystkim biurokrację. Ile oszczędności przyniosłaby likwidacja NFZ! No, ale wtedy poznikałyby ciepłe posadki dla żon, kuzynek i kochanek. Lepiej, jak zwykle, przyłożyć mundurowym i emerytom.

julevin

Nie powinno się rozdzierać szat. Zarówno odchodzący rektor, jak i mianowany do objęcia tego stanowiska w żadnym przypadku nie powinni piastować tej funkcji. Żaden z nich nie posiada odpowiednich kwalifikacji i praktyki wojskowej, aby nadawać ton działalności tej uczelni wojskowej.
Gdyby każdy z nich posiadał chociażby odrobinę poczucia odpowiedzialności, to doskonale zrozumiałby, że jego osoba na tym stanowisku nie wniesie oczekiwanych wartości.
Wystarczy krótki rzut oka na sylwetki obydwóch panów i widzimy wzorcowo ułożone kariery biurokratyczno-sztabowe z przerywnikami na naukę języków obcych i uczestnictwo w zagranicznych wojażach. Nie wnikam w tzw. dorobek naukowy, który nie ma żadnego wpływu na predestynowanie do tego stanowiska.
I pomyśleć, że w II RP komendantem Szkoły Wojennej był gen dyw Tadeusz Kutrzeba, późniejszy dowódca Armii Poznań. Ale to było 70 lat temu, a stopień generała dywizji, to coś znaczył i nie był przyznawany lekką i nieodpowiedzialną ręką.

wolski

Całkowicie zgadzam się z ocena Julevina na temat obecnego i przyszłego komendanta
AON. Senat jest przeciw,ale co o tym myślą słuchacze i absolwenci z ostatnich kilku lat ? Warto ,aby wypowiedzieli się na ten temat . Jednocześnie dziwi mnie ,ze komendant odwołał się od decyzji MON. A gdzie honor oficerski ?. Wolski