Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przekierunkowanie norweskich sil zbrojnych, referat

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grzegorz




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EU
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:11, 07 Sie 2009    Temat postu: Przekierunkowanie norweskich sil zbrojnych, referat

Przekierunkowanie norweskich sil zbrojnych, wzor do nasladowania czy przestroga.

Autor: General porucznik armiii szwedzkiej Carl Björeman.

Tlumaczenie i podkreslenia w tekscie moje.

Przekierunkowanie norweskich sil zbrojnych opisuje ksiazka pod tytulem: ”Wojska Ladowe w przemianie 1990-2005” (nor. Haeren i omveltning 1990-2005). Autorem jej jest general norweski Gullow Gjeseth, ur. w 1937r.
Zajmowal on wiele stanowisk w narmii norweskiej i mogl sledzic zachodzace w niej przemiany np. w latach 1990-94 byl dowodca wojsk ladowych w Poludniowej Norwegii (Landkomandör i Södra Norge), w latach 1994-97 byl rektorem Szkoly Wojskowej a w latach 1994-2007 redaktorem norweskiej gazety wojskowej ”Norsk Militaert Tidskrift”. Od roku 1994 byl takze czlonkiem szwedzkiej Kroleweskiej Akademii Nauk Wojskowych.

Turbulentny Rozwoj

Okres ktory Gjeseth opisuje w swojej ksiazce (lata 1990-2005), jest naznaczony jako najbardziej turbulentny w dziejach norweskich sil ladowych od poczatku ich powstania w roku 1628. W opisanym przez ksiazke okresie Norwegia pozbyla sie swojej obrony przeciwinwazyjnej. Wojska Ladowe staly sie zamiast tego narzedziem aktualnej polityki wewnetrznej i miedzynarodowej. Rownoczesnie w latach 90tych zwiekszyl sie dystans pomiedzy zadaniami a srodkami oraz pomiedzy inwestycjami a kosztami utrzymania armii.
Polozenie wojsk ladowych w 2005r, kiedy wojska te otrzymaly oficjalnie jako glowne swoje zadania misje miedzynarodowe i krysyzsowe, streszcza Gjeseth w nastepujacy sposob:

” Transformacja wojsk ladowych przyszla po przelomie wieku. Byla kierowana przez dwie sily. Pierwsza byl nizszy poziom zakupow niz planowany. Drugim byl decyzja o tym ze obrona przeciwinwazyjna oparta na sojuszu nie byla juz paramterem kierujacym.

Czy wojska ladowe otrzymaly optymalna organizacje i forme? Za wczesnie azeby stanowczo o tym przesadzac ale kierunek w strone malej armii szykowanej do operacji miedzynarodowych i kryzysowych, bedzie na dlugo okreslal jej permanentny charakter.
Decydujacym dla calosci sil zbrojnych i wojsk ladowych w okresie 2005-2008 jest pytanie o odpowiednia rownowage miedzy strukturami organizacyjnymi a kosztami utrzymywania z jednej strony a dostepnymi srodkami sprzetowymi z drugiej.

Jesli tak sie nie stanie to po nastepnej pieciolatce, w roku 2020, armia bedzie dysponowala miedzy 60 a 70 procent dzisiejszymi srodkami liczonymi w stalych cenach. Bedzie to oddzialywalo na jej rozowj bardziej dramatycznie niz w poprzednim okresie.
Rezultatem moze byc powstanie sily ladowych o potencjale sil zandarmerii, przygotowanych tylko do zagranicznych operacji stabilizacyjnych oraz operacji wartowniczych(ochronnych) wewnatrz kraju.”

Czy prognoza przedstawiona przez Gjesetha moze takze dotyczyc szwedzkich sil zbrojnych?

Lata 1990-2005

Najpierw trzeba przedstawic rozwoj wojsk ladowych Norwegii w latach 1990-2005, oparty na ksiazce Gejsetha. Po okresie zimnej wojny w Norwegii szybko dostrzezono koniecznosc reformy systemu obrony kraju. W styczniu 1990r zebrano duza komisje do spraw obrony, pod kierownictwem owczesnego premiera Kare Willocha. Komisja ta zaproponowala reformy, glownie o konwencjonalnym charakterze. Oczywiscie jakosc sil zbrojnych miala nadal byc rzecza decyducjaca ale nie dazono do osiagniecia najwyzszego pozomu technologii w wojskach ladowych. Istniejacy do tej pory balans pomiedzy obrona kraju a operacjami miedzynarodowymi mial byc nadal zachowany. Ale wyniki dzialan tej komisji zostaly zniweczone przez inne sily, idace z NATO. NATO zasygnalizowalo juz wczesniej, po okresie zimnej wojny, ze obrona terytorium panstw czlonkowskich ma male znaczenie oraz ze zagrozenie dla krajow nordyckich przestalo istniec. Sekretarz generalny NATO Lord Robertson konstatowal w czasie swojego wykladu wygloszonego w Oslo w styczniu 2001r,
ze Norwegia poszla za tredami panujacymi w sojuszu w strone obrony opartej na nowoczesnych jednostkach o duzej ruchliwosci i fleksybilnosci. Fakt ze byly one bardzo drogie i dlatego nieliczne nie przejmowal Robertsona. Norwegia zyskala uznanie.
Reformy te oznaczaly ze Norwegia z importera stala sie eksporterem bezpieczenstwa(Aftenposten 2001-02-0Cool. NATO ocenialo ten fakt jako zalete.

Najbardziej znaczacymi momentami w przeksztalcaniu sie norweskiego systemu obronnego byly likwidacja brygad oraz owczesnego systemu obrony terytorialnej. W okresie 1994-2005 Norwegia zlikwidowala wszystkie brygady wojsk ladowych oprocz dwuch. Etat wojenny wosk ladowych zostal zmniejszony z okolo 100 tysiecy do 15 tysiecy ludzi. Obrona terytorialna zostala powierzona ochotniczej obronie krajowej (Hemvärnet). Polowa jednostek szkolnych wojsk ladowych zostala zlikwidowana.
Okazalo sie ze planowane oszczednosci zwiazane z redukcja byly miejsze niz szacowano.
Koszty inwestycyjne wzrastaly. Problem ten zostal zauwazony w dowodztwie wojskowym np. w raporcie od tytulem ”Studium Obronne 2000- Raport” (nor.”Försvarsstudien 2000- Rapport”), bedace studium wychodzacym z danych politycznie ram dzialania, zatwierdzonych przez naczelnego dowodce wojskowego gen. Sigurda Frisvolda w 2001 roku.
Ale rowniez i wladze polityczne kraju byly swiadome tego stanu rzeczy. Minister obrony Kirstin Krohn Devold dnia 7 stycznia 2001r wyglosila wyklad.
Stwierdzala w nim ze najwazniejszym wezwaniem dla norweskich sil zbrojnych jest kontrola kosztow utrzymania. Stwierdzala ze drastyczne redukcje armii nie daly spodziewanych rezultatow oraz ze dzieki drastycznym dzialaniom rzadu sytuacja ulegnie poprawie. Niestety tak sie nie stalo.

Nowy minister obrony Sverre Diesen stwierdzal w wykladzie dnia 28 listopada 2005r ze problem pozostaje nadal aktualny. W roku 2009 prognoza pokazuje deficyt w siegajacy 4 miljardow koron norweskich (NOK) rocznie w porownaniu do ram budzetowych.
Wydaje sie ze norweski budzet obronny od poczatku lat 90 tych wpadl w spirale redukcji. Dlaczego?

Z ksiazki Gjesetha wynika ze dzieki zwiekszonemu uzaleznieniu od NATO.
Nie w zwiazku z sama przynaleznoscia do sojuszu ale wynika z faktu ze Norwegia w polowie lat 90tych, po pewnym okresie watpliwosci, zdecydowala ze jesli idzie o operacje miedzynarodowe, przejscie z operacji utrzymywania pokoju do udzialu sil wojskowych w operacjach wymuszania pokoju. Tym samym Norwegia rozpoczela walke pomiedzy jakoscia a iloscia, gdzie wojska ladowe stawialy na jakosc wymagana przez NATO a parlament w praktyce, poniewaz jakosc byla priorytetem, decydowal o niej poprzez zmniejszanie srodkow budzetowych. Wymagania NATO sa bardzo kosztowne ze wzgledu na dwie rzeczy:

1. Wysoki poziom gotowosci do dzialania. Jesli dany oddzial ma miec mozliwosc wejscia do akcji np. w Afryce w terminie 10 dni od wydania rozkazu przez USA/NATO to musi sie on skladac z zolnierzy zawodowych, badacych ciagle w sluzbie.

2. Wysoka zdolnosc bojowa bezposrednio po przybyciu na obszar konfliktu.

Taki sam rozwoj w Szwecji.

Szwecja, chociaz oficjalnie nie nalezy do NATO, doswiadczyla tych samych rozbieznosci pomiedzy stawianymi zadaniami a przydzielonymi srodkami co Norwegia.
Rezultat w obu krajach jest podobny. Z tym ze w Szwecji dopasowanie to osiagnieto w ciszy, bez debaty jaka jednak miala mniejsce w Norwegii. Pierwszym sygnalem pokazujacym dokad zmierza rozwoj sytuacji byl pochodzacy z 1998r raport gen. Johana Hederstedta ”1 adjutanta” owczesnego ministra obrony Björn von Sydowa pod tytulem ”Umiedzynarodowic obrone!”(szw. Internationella försvaret!”).
Wszystkie oddzialy wpodwyzszonej gotowosci wedlug organizacji wojennej powinny byc gotowe do dzialania interwencyjnego. Autor pokazal glebie swojej niekompetencji prawnej i nieznajomosci realiow ekonomicznych dotyczacych miedzynarodowych zasad wymuszania pokoju.
Pomimo to wiele watpliwych tez Hederstedta znalazlo swoje mniejsce w oficjalnej rekomendacji rzadowej w 1999r: ” Rzad uwaza ze wszystkie jednostki oparacyjne o wysokiej gotowosci bojowej moga zasadniczo byc uzyte w dzialaniach miedzynarodowych”.
(Prop. 1999/2000:30, strona 9).
Na stronie 53 tej rekomendacji mozna bylo sie dowiedziec ze chodzi konkretnie o 18 batalionow wojsk ladowych wraz z jednostkami wsparcia, 12 okretow nawodnych, 5 okretow podwodnych, 3 bataliony amfibijne (desantu morskiego) oraz 8 dywizjonow lotniczych JAS 39 Gripen (136 samolotow). Chociaz nawet jesli oczywiscie nie bylo sensu uzycia wszystkich tych sil operacyjnych naraz to zaistniala koniecznosc utrzymywania przez wszystkie te jednostki odpwiedniego poziomu gotowosci, wyszkolenia zgodnego z wymaganiami operacji wymuszania pokoju. W rekomendacji stwierdzano dalej co nastepuje (strona 46):

”Wojsko ma miec zdolnosc wspolpracy z innymi krajami, jesli chodzi o planowanie i przeprowadzanie operacji wymuszania pokoju”

Glowny oredownik dzialan wymuszania pokoju, chwalony za swoje zaslugi w Bosni, pulkownik Ulf Henriscen, nie mogl zrozumiec ze potrzeba tygodni azeby przygotowac batalion do misji miedzynarodowej, podczas gdy do osiagniecia gotowosci bojowej w celu obrony terytorium Szwecji wystarczal czas 72 godzin.

Norwegowie szybko sie nauczyli co jest wymagane, mianowicie 2-3 miesieczny trening integracyjny oprocz zwyklego szkolenia wojskowego oraz wyrazniejsze zaostrzenie wymagan w porownaniu do oddzialow ladowych przeznaczonych do obrony terytorium narodowego.
W zwiazku z organizacja Nordic Battle Group w pierwszej polowie 2008r, zostaly wojsku postawione realistyczne wymagania jesli chodzi o czas szolenia, konieczny do tego azeby batalion mogl czestniczyc w operacjach wymuszania pokoju.
Ta zdolnosc nie zostala jednak w praktyce nigdy wyprobowana. Najwiekszymi kosztami sa koszty nauki. Mozna sie zastanawiac czy polityczne i wojskowe kierowictwo panstwa wyciagnelo racjonalne wnioski z tego swoistego ”terroryzmu”, czyli czy cala zabawa w lidze NATO jesli chodzi o standard i gotowosc, wychodzi juz poza ramy naszych fundamentalnych mozliwosci obronnych.

Zanim odpowiem na pytania czy rowoj norweskich sil zbrojnych jest wzorem do nasladowania czy przestroga dla Szwecji trzeba dostrzec i przeanalizowac kilka istotnych roznic.

Roznice miedzy krajami

Ksiazka Gjesetha dotyczy tylko wojsk ladowych Norwegii co jest wyraznie zaznaczone w trekscie. Organizacja norweskich sil morskich oraz lotnictwa byla po okresie zimnej wojny o wiele lepiej dopasowana do nowej sytuacji. W tych rodzjach sil zbrojnych doszlo jednak takze do zmian, glownie w ich organizacji pokojowej. Jesli chodzi o Flote to glowna jej baza stal sie Haakansvern w poblizu Bergen.
Lotnictwo zamknelo polowe ze swoich 14 baz. Marynarka wojenna zostala zredukowana z 75 okretow wojennych w 1990r do planowanych 10 w 2009r, ale zainwestowano 25 miljardow NOK. w nowe fregaty i okrety torpedowe. To ostanie wplyjnelo rowniez na wojska ladowe i tarcia pomiedzy rodzajami sil zbrojnych, jedyny taki przyklad ktory odnotowuje Gjeseth w swojej ksiazce.

Norwegia dopasowala sie do nowej sytuacji w pierwszej polowie lat 90tych, Szwecja natomiast dopiero pod koniec wieku. Dlaczego taka roznica?

Istnieja udokumentowane wypowiedzi pochodzace z 1994r autorstwa owczesnego Naczelnego Dowodcy Sil Zbrojnych (szw. Överbefälhavare) gen. lotnictwa Owe Wiktorina, gdzie juz wtedy proponwal on drastyczne reformy szwedzkiej armii zgodnie z trendami natowskimi czyli: zlikwidowac obrone terytorialna, zmniejszyc wojska ladowe, zainwestowac w lotnictwo i samoloty JAS Gripen i pozwolic przeprowadzic konieczne ciecia bez mieszania do tego politykow.

Glownym powodem roznicy w czasie reform jest samolot JAS Gripen.

Przed rokiem 1996 dalsza przszlosc tego projektu byla pod znakiem zapytania. Rzecza decydujaca bylo czy JAS 3 (64 samoloty z 3 serii, prowadzaca do zwiekszenia planowanych kosztow do ponad 100 miljardow koron szwedzkich) zostanie zaakceptowana przez szwedzki parlament. Socjaldemokratyczny minister obrony Thage G Ptereson byl przeciwny.
W gazecie ”Dagens Politik”, 1996-10-08, oznajmial on dobitnie: ” Zwyciezylem kompleks wojskowo-militarny!”
Bylo to gruba pomylka z jego strony. Parlament szwedzki zatwierdzil bowiem przeprowadzenie programu JAS 3.

Decyzja ta byla sygnalem ktorego potrzebowal gen. Owe Wiktorin azeby rozpoczac przekierunkowanie armii zgodnie z trendami natowskimi.
Azeby to jednak skutecznie przeprwadzic konieczna byla jeszcze jedna rzecz, zbudowanie odpowiedniego procesu decyzyjnego. Wplyjw parlamentu musial zostac wyeliminowany.
Od poczatku 21 wieku decyzje beda juz podejmowane w swoistej ”rynnie”, izolowanej od parlamentu i jeszcze w wiekszym stopniu od reszty spoleczenstwa.

Na gornym koncu tej ”rynny” znajdowal sie minister obrony na dolnym zas Naczelny Wodz. Pomiedzy znajduje sie komisja przygotowawcza do spraw obrony, powstala jeszcze w 1990r jako organ do wspolpracy miedzy rzadem a poszczegolnymi partiami parlamentu ale teraz funkconujacej jako jeszcze jeden organ podporzadkowany rzadowi i bedacy do jego dyspozycji.
Sejmowa Komsja Obrony takze wchodzi w sklad ”rynny” ale ma coraz mniejszye wplyjwy.

W chwili obecnej

Dzisiejsze decyzje w sprawach obronnosci sa sterowane z dolu ”rynny” w gore. Nie dlatego ze Naczelny Wodz lansuje jakies genialne plany strategiczne czy oparacyjne. Dlatego tylko ze wszyscy nasi naczelni wodzowie zaczynajac od Owe Wiktorina, byli zawsze cisle sprzymierzeni z rodzimym przemyslem obronnym. Obecny Naczelny Wodz gen. Håkan Syren w pismie ”Insats & Försvar” nr 3/2008, stwierdza ze. Szwecja jest na drodze utraty swojej pozycji bedacej obecnie na ”najlepszym swiatowym poziomie”. Najlepszym swiatowym poziomie jesli chodzi o co?
Codzi zapewne o to ze ma on na mysli szwedzki przemysl zbrojeniowy a nie sily zbrojne czyli: JAS Gripen, okrety podwodne z dieslowskimi silnikami, korwety, bojowe wozy piechoty, czolgi bedace na najlepszym swiatowym poziomie.
Jesli chodzi o kierunek rozwoju sil zbrojnych to Syren przy wielu okazjach potwierdzil funkcjonowanie Nordic Battle Group (NBG) jako swoistego motoru przekierunkowania armii. Jest on oredownikiem dwoch aspektow, ktore oznaczaja automatycznie zwiekszenie kosztow.

1. JAS Griopen, ktory znajdujesie obecnie na drodze do modernizacji do wersji Super-Gripen, ktora to oznacza dopasowanie do standardow NATO.

2. NBG, ktora oznacza dopasowanie do standardow NATO, jesli chodzi o gotowosc i wymagania w zakresie wyszkolenia.
Naczely Wodz wykazuje wiec wiecej zrozumienia i troski dla spraw przemyslu obronnego niz wobec zdolosci obrony kraju.

Ta metoda rynny oznacza nieuchronnie ze zyczenia gen. Owe Wiktorina z 1994r sie ziscily, czyli ze politycy bada trzymani z dala od procesow decyzyjnych. Dowodztwo naczelne sil zbrojnych oraz przemysl zbrojenowy moga teraz sobie swobodnie sterowac.
Mnistrowie obrony, bedacy na gorze ”rynny”, poczawszy od ministra Björna von Sydowa, maja takie same priorytety co Naczelny Wodz. Ostatnim dowodem na to jest istne blaganie obecnego ministra obrony Stena Tolgforsa na lamach gazety Dagens Nyheter wydanie, 2008-11-20, z oczywistym zamiarem przekonania Norwegii do zakupu Super Gripena. Poprzednicy obecnego ministra obrony, Björn von Sydow i Leni Björklund robili podobne akcje zwrocone do zagrancy dla promocji Gripena. SAAB byl juz od czasow Pera Albina Hanssona i Svena Anderssona, ukryta swieta krowa dla socjaldemokratow.

Norwegia zadnym wzorem

Norweski sposob przeprowadzenia przekierunkowania sil zbrojnych nie jest dobrym wzorem dla Szwecji. Przeciwnie pownien on byc powazna przestroga. Zarowno Norwegia jak i Szwecja sa juz dzisiaj totalnie uzaleznione od NATO jesli chodzi o obrone swoich terytorium.
Norwegia swiadomie zbudowala system obronny uzalezniony od pomocy sojusznika. Przy najmniejszym zagrozeniu NATO musi wziac pod komende te nieliczne sily norweskie bedace do dyspozycji. Szwedzki minister obrony Sten Tolgfors napisal w artykule w gazecie Dagens Nyheter z dnia 2008-11-07 ze obecnie szwedzkie sily zbrojne nie dadza rady obronic Szwecji

Stwierdzil takze ze trzeba ten stan zmienic, przez nadanie silom zbrojnym innego kierunku.


To sa mocne i odwazne slowa.
Faktycznie Szwecja, podobnie jak i Norwegia, znajduje sie dzisiaj w takiej sytuacji ze konieczna bedzie dalsza redukcja sil zbrojnych o polowe jesli Tolgfors nie wybierze jednej z dwoch nastepujacych opcji:

1. Roczna dotacja procentowa do budzetu obrony w wielkosci kilku procent To bedzie prawdopodobnie oznaczac tylko odlozenie problemow na pozniej.

2. Radykalne przekierunkowanie sil zbrojnych, odejscie od miedzynarodowych operacji wymuszania pokoju i wymagan stawianych przez NATO jesli chodzi o gotowosc i zdolnosci walki na obcym terenie oraz rezygnacja z podtrzymywania SAABa i modernizacji samolotow do wersji Super Gripen.

Jesli w piekle istnialyby roznice stopni to Norwegia znajdowala by sie w nieco lepszej sytuacji niz Szwecja. Norwegia nie ma kamienia u szyji w postaci przemyslu lotniczego.


Moje komentarze

1. W 1989r norweskie wojska ladowe wystawialy na czas wojny 13 brygad wojsk ladowych (glownie piechoty) plus kilkadziesiat samodzielnych batalionow i kompanii, glownie piechoty, obrony lokalnej mobilizowanych na bazie brygad szkolnych.
Wojska ladowe mialy liczyc ok 100 tys ludzi a calosci sil zbrojnych na wypadek wojny miala liczyc ok 165 tys ludzi. Dodatkowo istniala ochotnicza obrona narodowa (Heimevernet) liczaca ok. 75 tys ludzi..Po przeprowadzonej reorganizacji w 2005r norweskie wojska ladowe skladaja sie obecnie z 2 brygad (1 na poludniu i 1na polnocy kraju) plus kilka samodzielnych batalionow i kompanii wystawianych na wypadek wojny. Sily te po zmobilizowaniu moga liczyc ok. 15 tys ludzi.


2. Czy szefowie polskiego MON byli kiedykolwiek sprzymierzeni z polskim sektorem obronnym?(vide drzwi do stodoly i twierdzenia ze szef nie jest ministrem przemyslu obronnego.)

3. Czy Polske stac na mala armie zawodowa i czy jest to najbardziej optymalna koncepcja orgazacji sil zbrojnych dla kraju granicznego takiego jak Polska. Czy nie nalezaloby na przyklad ze wzgledow wojskowych i finansowych, ograniczyc armii zawodowej do kilkudziesieciu tysiecy zolnierzy w wojskach szybkiego reagowania a rownoczsnie rozwijac nowa organizacje armii oparta o niewielka kadre i szkolenie rezerw.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Grzegorz dnia Pią 20:52, 07 Sie 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin