Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wojskowa służba zdrowia.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neoconstantine




Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:22, 03 Lip 2008    Temat postu: Wojskowa służba zdrowia.

Mija już dziewiąty rok, gdy żołnierzy zawodowych uszczęśliwiono możliwością leczenia się w dowolnych placówkach służby zdrowia, również w prywatnych.
1.Badania okresowe.
Dowódcy jednostek wojskowych, mogą kierować swoich podwładnych na te badania, do dowolnej placówki służby zdrowia, a właściwie do tej, która przedstawi najkorzystniejsze warunki finansowe. Jak wspomniałem wyżej, są to często tzw. niepubliczne ZOZ-y. Nurtuje mnie taka myśl: w tych placówkach robią badania okresowe oficerowie, zajmujący często odpowiedzialne stanowiska w wyższych dowództwach i sztabach; ciekawe, czy pracujący tam personel medyczny, zwłaszcza lekarze i panie z rejestracji, posiadają poświadczenia bezpieczeństwa? W takich placówkach służby zdrowia, częste rotacje lekarzy to standard, zwłaszcza w czasach wolnego rynku za granicą (Wyspy Brytyjskie); w związku z tym, zachodzi konieczność częstego ponawiania w/w poświadczeń, a to pociąga za sobą oczywiste koszta. Kto je ponosi: MON, czy MSWiA?
2.Po wspomnianej reformie, szpitale wojskowe utraciły status jednostek wojskowych. Nadal jednak, wykonują zadania w zakresie obronności; tyle, że jeśli minister obrony chciałby nałożyć na te szpitale jakieś świadczenia, to musi za nie komendantowi danego szpitala zapłacić. PARANOJA.
3.W związku z pkt 1 i 2, należałoby wcielić w życie pomysł, przywrócenia wojskowym szpitalom klinicznym statusu jednostek wojskowych.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obserwator




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:09, 19 Lip 2008    Temat postu:

Niejako w cieniu wojny o władzę, koalicja rządowa czyni gorączkowe przygotowania do radykalnej zmiany zasad funkcjonowania służby zdrowia. Zaledwie kilka głosów przewagi w sejmie, ale sprawny system w głosowaniu zapewniają rządzącym możliwość przeforsowanie swojej koncepcji. Jednak brak klarownej wizji, co do sposobu funkcjonowania i całe mnóstwo pytań bez odpowiedzi, wskazują, że nie tyle racje są po stronie opozycji, co fakt, że przygotowywana ustawa posiada bardzo wiele błędów, które w przyszłości może pochłonąć tylko dodatkowe ofiary.
Generalnie wszystkie ugrupowania są zgodne co do tego, że aktualny stan nie wróży w przyszłości dobrej jakości pomocy medycznej.
Czy jednak, taka ocena upoważnia do utworzenia systemu jeszcze gorszego, mogącego jedynie zabezpieczyć luksus leczenia uzależniony od zasobności portfela?
Znając wartość majątku całej polskiej służby zdrowia / 100mld zł /, trudno wyrazić aprobatę za projektem przewidującym oddanie go poprzez ustawowy system przekształceń w ręce niewielkiej grupy ludzi, których głównym celem będzie utrzymywanie tej substancji pod kątem ekonomicznej opłacalności.
Zresztą. Przeczytajmy i dokonajmy oceny. I powiedzmy czy nam to odpowiada?
Platforma Obywatelska przedstawiła we wtorek ra¬dykalny plan prywatyzacji wszystkich zakładów opieki zdrowotnej. To rewolucja w służbie zdrowia. Co ona mo¬głaby oznaczać dla pacjen¬tów? Poszukaliśmy odpo¬wiedzi na najważniejsze py¬tania.
Cytat:
Czy sprywatyzowany szpi¬tal może zażądać od pacjen¬ta pieniędzy za leczenie?
Szpital nadal będzie przyjmo¬wał pacjentów nieodpłatnie, w ramach ubezpieczenia. Jed¬nak dotyczy to tylko usług objętych ubezpieczeniem. Po wyczerpaniu limitu wynikają¬cego z kontraktu z Narodo¬wym Funduszem Zdrowia szpital ma prawo pobierać opłaty. Może od nas żądać pieniędzy, gdy nie podpisze kontraktu, bo np. uzna, że proponowane przez NFZ ce¬ny są za niskie.
Czy szpital może odesłać pacjenta z kwitkiem?
Tak. Będzie miał większą moż¬liwość odesłania pacjenta niż do tej pory. Nie będzie mógł te¬go zrobić tylko w nagłych wy¬padkach i wtedy, gdy stan cho¬rego grozi utratą życia
Czy grozi nam likwidacja części szpitali?
Tak, jeśli będą źle zarządzane lub nie będą miały pacjentów
Na czym polega prywaty zacja proponowana przez PO?
Najpierw samorządy będą miały rok na przekształcenie szpitali w spółki prawa han¬dlowego. Potem mogą, ale nie muszą, sprzedać udziały pry¬watnym właścicielom. Od sa¬morządów zależy, czy pozbę¬dą się tylko części, czy wszyst¬kich udziałów.

Obecnie samorządy także mogą tworzyć spółki prawa handlowego. Na czym więc polega nowość?
Dziś, żeby utworzyć spółkę handlową, najpierw trzeba szpital zlikwidować i przejąć jego długi. To trwa latami. Te¬raz procedura będzie znacznie prostsza i nie będzie od niej ucieczki. Wszystkie szpitale będą miały takie same szanse, prawa i obowiązki
Jaka jest gwarancja, że nowy właściciel szpitala nie zlikwiduje poszukiwanego przez pacjentów oddziału?
Gwarancji nie ma. Ale ważne dla pacjentów oddziały, takie jak np. kardiologia, porodów¬ka czy ortopedia, są zazwy¬czaj dobrze finansowane przez NFZ. Zarząd spółki bę¬dzie likwidował oddziały, któ-re świecą pustkami, lub za¬mieniał ich specjalizację na bardziej dochodową.
Skąd wiemy, że nowy właściciel nie zamknie szpitala i np. otworzy w tym miejscu hurtownię lub dyskotekę?
Samorząd w trosce o pacjen¬tów, a także w swoim intere¬sie, czyli w trosce o wynik na¬stępnych wyborów, będzie ra¬czej dbał o to, komu sprzedaje szpital. Może np. zastrzec, że przez jakiś czas właściciel musi prowadzić leczenie.
Co to znaczy, że prywatne szpitale będą nastawione na zysk?
To oznacza, że szpitale nie będą zainteresowane podpi¬sywaniem kontraktów z NFZ, jeśli Fundusz nie będzie chciał za nie odpowiednio zapłacić. Strata szpitala oznacza bo¬wiem odwołanie dyrektora--menedżera i karę pieniężną.
Jakie to może mieć konse-kwencje dla pacjentów
Jeśli NFZ nie będzie płaci więcej za usługi, to szpital ku pi ich mniej. A to oznacza, żi bezpłatnych usług dla pacjen tów będzie mniej. Albo więt będą musieli za niektóre za¬płacić z własnej kieszeni, albc zwiększy się składka zdro¬wotna.


W ogólnym bilansie dla pacjenta będzie więc lepiej, czy gorzej?
Żeby było lepiej, muszą za¬grać wszystkie elementy re¬formy, w szczególności wprowadzenie koszyka oraz odpowiednia wycena świad¬czeń. A to jest niezwykle trudne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Master




Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:41, 01 Sie 2008    Temat postu:

Dane wszystkich pacjętów podlegają ustawie o ochronie danych osobowych. Dane pacjetów w mundurach są danymi szczególnie wrażliwymi. Jeżeli MON i MZ nie przyjęły specjalnych procedur odnośnie rejestracji tego rodzaju pacjentów i sposobu przechowywania tych danych to jestem zaszokowany. Nie trzeba być wysokiej klasy specjalistą w dziedzinie socjotechniki by wyciągnąć dane za pośrednictwem nieprzeszkolonego personelu z komputerów placówek zdrowia rejestrujących swoich pacjentów, a nawet ich kart zdrowia. Co to oznacza? Dla specjalisty z dziedziny wywiadu bardzo wiele. Niedawno media obiegła informacja o wycieku podobnych danych z baz angielskiej służby zdrowia.
W wydanym rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2006 r. w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej w zakładach opieki zdrowotnej oraz sposobu jej przetwarzania jest rozdział, zatytułowany "Dokumentacja prowadzona w postaci elektronicznej".
Można tam np. przeczytać, iż zbiory informacji objętych dokumentacją mogą być sporządzane w postaci elektronicznej pod warunkiem: 1) zachowania selektywności dostępu do zbioru informacji; 2) zabezpieczenia zbioru informacji przed dostępem osób nieuprawnionych; 3) zabezpieczenia zbioru informacji przed zniszczeniem, uszkodzeniem lub utratą; 4) rejestrowania historii zmian i ich autorów... Czy MZ i MON będzie prowadziło pszeszkolenia z zakresu bezpieczeństwa danych? Czy przedstawi personelowi sposoby i techniki nieuprawnionego pozyskiwania danych? Obawiam się że nie, nie mówiąc już nawet o poświadczeniach bezpieczeństwa dla personelu obsługującego bazy. Ostatnio zachowanie tajemnicy w Polsce mało kogo obchodzi, a już kompletnie nikogo na szczytach władzy. Nie zdziwię się więc gdy pewnego dnia dane z komputera tego czy innego ośrodka zdrowia zostaną opublikowane w internecie i dowiemy sie na co cierpi np. pan A.M. choć to jest już tajemnicą poliszynela, że cierpi na zespół maniakalno - depresyjny. Jednostki wojskowe są chronione przez firmy ochroniarskie. Pewnie niedługo tajne i poufne dane także będą zabezpieczać firmy ochroniarskie. Dziwny jest ten świat w Polsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jan Kowalski




Dołączył: 24 Lis 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:47, 18 Sty 2010    Temat postu:

Tak naprawdę to zlikwidowano wojskową służbę zdrowia.
Wprowadzono powszechny bałagan w tym zakresie.
W wojskowych placówkach zdrowia leczą się również osoby cywilne a w cywilnych ,prywatnych wojskowi. " Róbta co chceta"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wolski




Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pon 17:36, 18 Sty 2010    Temat postu:

Kolego Kowalski.Taka sytuacja trwa już parę ładnych lat i nic nie wskazuje na poprawę
tego stanu rzeczy. Dla przykładu przytoczę epizod własnego doświadczenia z grudnia ubiegłego roku.Mój lekarz rodzinny z Przychodni Wojskowej na Żoliborzu uznała,ze musi skierować mnie do szpitala.Wiedząc .ze jestem b.wojskowym, zapytała mnie ,czy nie mam znajomości na Szaserów. Kiedy odpowiedziałem, że nie mam ,ponieważ teraz lekarze na Szaserów to kolejne pokolenie, które nie pamięta kombatantów i weteranów z lat 1944 1990. Na Szaserów jest za to zawsze miejsce dla WIP-ów -( cywili).
W tej sytuacji zostałem skierowany do Szpitala Wolskiego na Kasprzaka. Swoją drogą nie żałuje,ponieważ tamtejsi lekarze,jak i personel dobrze nas leczyli i dbali o pacjentów.Zachodzi tylko pytanie, po co nazywa się jeszcze Wojskowa Służba Zdrowia ? Pozdrawiam i życzę kolegom dobrego zdrowia i nie ubiegania się na siłę z pomocy Wojskowej Służby Zdrowia ,bo to już nie ta "Służba" którą pamiętamy.Wolski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jan Kowalski




Dołączył: 24 Lis 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:12, 19 Sty 2010    Temat postu:

Tak to prawda.
Podobnie jest jak widzę z pochówkami osób cywilnych( które nigdy nie były w wojsku)z ceremoniałem wojskowym. Taki ceremoniał należy sie wszystkim tylko w wielu wypadkach nie byłym wojskowym zawodowym.
Zresztą podobnie jest z nadawaniem stopni wojskowych i to nawet generalskich bez odbycia chociaż służby zasadniczej z naruszaniem przepisów w tym zakresie. To jest czysta polityka.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:32, 19 Sty 2010    Temat postu:

Z goryczą i dokładnie rejestrujemy negatywne zjawiska, jakie maja miejsce wokół nas. Dzieje się to w różnych obszarach naszej rzeczywistości i nikt nie podważa prawdziwości tych zdarzeń.
Idąc jednak dalej musimy zapytać - i co dalej z tymi sytuacjami?
Kto i w jaki sposób ma zająć sie naprawą tych nieprawidłowości? Czy środowisko wojskowych rezerwistów jest w stanie cokolwiek zrobić, by nastąpiły zmiany?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:34, 02 Cze 2010    Temat postu:

Codzienny kontakt z medyczną mizerią i uderzające w naszych kolegów spóźnione reakcje lekarzy w przychodniach i szpitalach powoduje konieczność zdjęcia z oczu opasek. Od dawna wiemy, że jesteśmy źle traktowani w zakresie pomocy medycznej. Panuje dziwna sytuacja, bowiem lekarzy wiedzą o złym stanie zdrowia swoich pacjentów, prawidłowo diagnozują nasze choroby i zaczynają razem z nami narzekać na służbę zdrowia, współczując nam, wskazują winnego w postaci NFZ.

Dzisiaj człowiek potrzebujący pomocy lekarskiej najlepiej prezentuje się w statystykach ministerialnych i wypowiedziach premiera i jego urzędników. Słowa „fundusz” i „ kontrakty” zamaskowały ten jeden wielki bałagan w tym obowiązku państwa wobec obywateli.

Mleko na tyle już się wylało, że zauważono nas w Europie. Jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc w ocenie stanu zdrowia wśród 34 badanych krajów na naszym kontynencie. O tym zapomniał premier Tusk, gdy chwalił się, że jesteśmy zielona wyspą dobrobytu w UE. Niezależne instytucje badające opiekę medyczną nad Wisłą określiło, że nawet Albania wyżej stoi w tym problemie.

Nie jest dla nas odkrywczym, że zły jest dostęp do specjalistów, leczenie chorób nowotworowych i nie możemy doczekać się na operacje zagrażające zdrowiu pacjentów. Oczywiście zmniejszają się przeszczepy organów. Mimo znanych braków finansowych, główną przyczyną panującej sytuacji nie są pieniądze, ale fatalnie funkcjonujące zarządzanie systemem.

Chcielibyśmy zaprotestować i publicznie zwrócić uwagę na najbardziej karygodne zjawiska. Proponuję na forum podawać konkretne przypadki, które posłużą jako podstawa do oficjalnych wystąpień i napiętnowania w mediach.
Chcielibyśmy szczególnie zostać poinformowani o sytuacji w małych garnizonach. Mamy wiedzę o złej sytuacji żołnierzy zawodowych, to tym bardziej źle musi wyglądać to w środowiskach emerytów wojskowych.

Nie możemy dalej godzić się na bylejakość. Napiszcie w swoim i innych imieniu. Jeżeli pewne rzeczy nie nadają się na forum, proszę pisać na PW.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 12:13, 14 Lip 2010    Temat postu:

Mimo obojętności ze strony wojskowych emerytów, dla których nie jest to zbyt ważny temat / brak zainteresowania w dyskusji / polskie społeczeństwo z niepokojem przygląda się prowadzonym przedsięwzięciom w służbie zdrowia.
Jak donosi Rzeczpospolita : "Prywatyzacja szpitali i przychodni byłaby szkodliwa dla pacjentów – uważa 58 proc. Polaków. Za przekształceniami jest zaledwie 17 proc. Najbardziej nie chcą zmian ludzie starsi i słabo wykształceni"
Szczegóły:http://www.rp.pl/artykul/508370_Polacy_uwazaja__ze_leczenie_panstwowe_jest_najtansze.html

Na witrynie Pro Milito w dziale blogi pan dr. Rudolf Jaworek przedstawia swój punkt widzenia. Jest to oczywiście spojrzenie na cywilny odcinek, ale obecnie ten podział jest prawie niedostrzegalny.
Czy są garnizony gdzie mamy dobre przykłady, czy tylko czarno widzimy przychodnie i szpitale? Sytuacja sama nie zmieni się. Ta dziwna obojętność i swego rodzaju znieczulica jest bowiem na rękę tym, którzy odpowiadają za ten obszar naszego życia i często tłumaczą się brakiem konkretnych uwag pacjentów odnośnie opieki lekarskiej.

Jeżeli słyszymy, że po prywatyzacji szpitali znikną kolejki do specjalistów i nie będziemy czekać na odpowiednie łóżko szpitalne, to powinniśmy zrozumieć, iż takie myślenie jest wielkim nieporozumieniem.

Przecież problem nie leży w własności szpitali, ale wielkości środków, które NFZ przekazuje szpitalom, a tych z każdym rokiem jest mniej niż potrzeb. Nie możemy ciągle patrzeć na ten problem przez pryzmat zysków. Instytucje budżetowe maja do spełnienia określone zadania i ich głównym celem nie może być zysk.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Podobin dnia Śro 16:37, 14 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:38, 16 Wrz 2010    Temat postu:

Znów dymisja w armii?
Edyta Żemła 15-09-2010, ostatnia aktualizacja 16-09-2010 11:04

Chce odejść szef wojskowej służby zdrowia, która jest w fatalnym stanie


Gen. Sławomir Marat, szef Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia (IWSZ), złożył wniosek o odejście do cywila – dowiedziała się nieoficjalnie "Rz". Jego dymisja na razie nie została przyjęta.

Generał chce pożegnać się z wojskiem po niespełna ośmiu miesiącach szefowania wojskowej służbie zdrowia.

Dlaczego?
To naprawdę ciężki kawałek chleba, bo tam panuje ogromny bałagan – mówi "Rz" jeden z lekarzy wojskowych.
Gen. Marat stanowisko objął w styczniu, gdy minister obrony Bogdan Klich odwołał z tej funkcji gen. Andrzeja Wiśniewskiego (obecnie jest asystentem szefa Sztabu Generalnego). Klich nie podał wówczas przyczyn kadrowej roszady. Powiedział tylko, że wynika ona "z konieczności zintensyfikowania zmian w wojskowej służbie zdrowia". Gen. Marat dostał m.in. zadanie przygotowania reformy w systemie jej funkcjonowania.

Generał zorientował się, że zmiany nie idą w dobrym kierunku. Miał już dość i postanowił odejść – mówi nam lekarz wojskowy. Dodaje, że w środowisku wojskowym nieoficjalnie mówi się, iż gen. Marat nie chciał się zgodzić na niektóre punkty planowanej reformy, m.in. pomysł przekazania części szpitali i placówek wojskowych samorządom.

Innym podawanym przez naszych informatorów powodem dymisji generała jest fatalny stan wojskowej służby zdrowia. Podstawowy jej problem to brak lekarzy. Jak dowiedziała się "Rz", obecnie nieobjętych jest 40 proc. stanowisk lekarzy wojskowych.

Skąd takie braki? W 2002 r. rozwiązano Wojskową Akademię Medyczną w Łodzi, uczelnię kształcącą lekarzy wojskowych. Natomiast absolwenci cywilnych akademii medycznych nie palą się do pracy w armii.

– Sam jestem absolwentem łódzkiej uczelni – opowiada jeden z wojskowych medyków. – Nadal służę w armii, ale większość moich kolegów przechodzi do cywila, bo tam mogą zarobić nawet trzy, cztery razy więcej. Poza tym mają znacznie mniej stresującą pracę.

Stan wojskowej służby zdrowia doskonale widać na przykładzie polskiej misji w Afganistanie. Jak ujawniła niedawno "Rz", resort obrony poprosił władze Ukrainy o wypożyczenie lekarzy, by wysłać ich na misję. W polskiej armii brakuje bowiem lekarzy o wielu specjalizacjach. MON szczególnie zależało na ortopedach, chirurgach i anestezjologach.


Lekarze ci są potrzebni zwłaszcza w szpitalu polowym w Ghazni, który niedawno zaczął działać. Aby mógł skutecznie pomagać żołnierzom, powinno tam być 15 wojskowych medyków. Tymczasem nadal nie ma na przykład anestezjologa. Dlatego polscy lekarze nie są w stanie samodzielnie przeprowadzać tam operacji. Jak informuje "Rz" IWSZ, są one przeprowadzane w zespołach międzynarodowych.

– Na temat sytuacji w wojskowej służbie zdrowia prowadzę szereg konsultacji – mówi Stanisław Wziątek, przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, poseł SLD. – Zwołam też posiedzenie komisji, na którym będziemy chcieli się dowiedzieć, jak to naprawdę wygląda. Zażądamy szczegółowych informacji nie tylko o stanie kadr, ale też infrastruktury, wyposażenia i planowanych zmianach.

Obecnie gen. Marat jest na zwolnieniu lekarskim i mimo wielokrotnych prób nie udało nam się z nim skontaktować.
Nasi informatorzy zdradzają, że minister Klich stara się zatrzymać go w armii. – Już kilka razy rozmawiali. Z tego, co wiem, jest szansa, że gen. Marat wycofa wniosek. Dlatego oficjalnie nikt w armii jego dymisji nie potwierdza – mówi informator "Rz" związany z Ministerstwem Obrony Narodowej.

Rzeczywiście, od rzecznika prasowego resortu Janusza Sejmeja usłyszeliśmy: – Pan generał Marat przebywa na miesięcznym urlopie zdrowotnym. To jest jedyna informacja, jakiej mogę udzielić. O przyszłości będziemy mogli rozmawiać po jego powrocie.

Rzeczpospolita

Tego nie przeczytamy w Polsce Zbrojnej. Tam wszystko jest OK, a że nie jest, to wiemy od kolegów w mundurach oraz widzimy w szczątkowej wojskowej służbie zdrowia.
Zresztą już w czasie likwidacji WAM mówiłem, że to jest wielki błąd, a z cywila będziemy mieć słabszych lekarzy.
Czekam, kiedy polscy dowódcy na łamach wojskowej gazety zaczna na rozkaz zaprzeczać tym informacjom.
Na szczęście możemy dowiedzieć się od bardziej dociekliwych dziennikarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obserwator




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:30, 28 Gru 2011    Temat postu:

Rząd pod choinkę zamiast prezentów sypnął zmianami w dystrybucji lekami. Wszystko to ma jeden cel, wyciągnięcie z naszych kieszeni kolejnych miliardów złotych. A wszystko to, odbywa się w sposób arogancki, bez najmniejszej próby wyjaśnienia lub usprawiedliwienia przyczyn takiego kroku. Zamiast premiera lub odpowiedzialnego ministra w mediach brylują sejmowe „gaduły”, tzn. posłowie wyróżniający się mówieniem na każdy temat, bez przygotowania.
Pan premier i minister Arłukowicz zapewne szykują się do toastów noworocznych, ponieważ PR-owskie zadania zawsze mają priorytet. Wszyscy o tym wiedzą, a jednak dobrze jest powiedzieć władzy, że nie zgadzamy się z nimi i protestujemy przeciwko takim zagraniom.
Pozwalam sobie dołączyć poetyckie spojrzenie na ten problem:
Takiego bałaganu w służbie zdrowia nawet w całym ubiegłym wieku nie było! Załączam wierszyk na ten temat.R.J.

REFORMA ZDROWIA
Ministrze Arłukowicz bój się Pan Boga!


Zryw miałeś Pan dobry, lecz nie tędy droga!
Przez Pańską nieudolność chorzy tkwią w stresie,
Wiadomo przecie, że silny stres śmierć niesie!
Przejął Pan po Kopacz nielichy bałagan,
Awansując w sejmie uniknęła nagan;
Pan bałagan przejął chwaląc poprzedniczkę!
Jak dużą Pan dostał od Tuska zaliczkę?
By nie krytykować tego co się dzieje:
Nasza służba zdrowia po prostu marnieje
Zrobił Pan ministrze wielkie zamieszanie;
Zrobić w nim porządek nikt nie jest dziś w stanie.
Lekarze strajkują, bo jak mają leczyć,
Kiedy Pan minister nie chce leczeń zlecić!?
Umierają setki chorych na cukrzycę,
Męczą astmatycy, jak wielu nie zliczę;
Wiele innych chorych ma przerwę w leczeniu
Coś Pan dobrego zrobił? Pytamy: Czemu?
Czy miał Pan nakaz partii? Czy globalistów?
Tych co rządzą światem? Owych rodzin trzystu?
Może sam diabeł opętał pańską duszę?
Szepcąc cicho w ucho: „nie chcę ale muszę”
Zasłużył Pan na pamięć nie zbyt pochlebną,
I wyrzuty sumienia; a te nie bledną


RJ. Adres znany redakcji


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Obserwator dnia Śro 15:30, 28 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin