Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szukanie wrogów przez "dobrą Zmianę"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> A JA UWAŻAM, ŻE ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maciej




Dołączył: 15 Mar 2018
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:10, 29 Mar 2018    Temat postu: Szukanie wrogów przez "dobrą Zmianę"

1. 15 marca 2018
Bieżące życie polityczne i społeczne niesie wręcz zagęszczenie tematów dotyczących wszystkich Polaków. Wiele kontrowersji budzi tzw. ustawa o utracie stopnia wojskowego. Jej twórcy zapoczątkowali nią nowy etap konfrontacji, na potrzeby bieżącej walki głównie z Platformą Obywatelską (PO) oraz tzw. totalną opozycją. Już zniszczyli wizerunek pierwszej Solidarności, skupiając się na negowaniu roli czołowych liderów owych czasów. Zastanawia wręcz dzika nienawiść do Lecha Wałęsy, zwłaszcza przez nowe pokolenie prawicowych polityków, którzy nie uczestniczyli w walce z władzą PRL i PZPR-em. Przypomina mi to obsesję Heinricha Himlera, który czuł się mniej godny od swoich towarzyszy z NSDAP, którzy uczestniczyli w Wielkiej Wojnie.
Szukają wrogów, by pokazać jak są wierni i oddani swojemu wodzowi. Tak jak wtedy wpierw zniszczono godniejszych od siebie kolegów, by zająć ich miejsce. Głosują chętnie za niekonstytucyjnymi ustawami, w pełni świadomi o ich wadliwości. Dowód temu dała pani dr. hab. nauk prawnych Krystyna Pawłowicz, głosując jednak dlatego, że tak chce lider jej partii.
Obserwując i słuchając naszych rządzących młodzi mogą mieć wątpliwości czy Polska przed 1989 rokiem istniała, jeżeli dla premiera Morawieckiego jej nie było. Kpiący z niego twierdzą że nie, bo urodził się w Breslau. Z kolei prezes Jarosław Kaczyński stwierdził, że Polska Ludowa, to był ustrój hołoty dla hołoty. Jacyś inteligenci się jednak trafili, wtedy np. mogli zaistnieć jako młodociani aktorzy.
Dlatego należy pilnie wyjaśnić suwerenowi czy w latach 1944-1952 istniała RP, od kiedy i do kiedy PRL, okupowane przez sowietów. Przy takich wątpliwościach dotyczących istnienia polskiej państwowości dziwić może fakt wniesienia 17 kwietnia 2 007 roku przez prokuraturę pionu śledczego IPN przeciwko autorom stanu wojennego – Wojciechowi Jaruzelskiemu, Czesławowi Kiszczakowi (w sumie aktem oskarżenia objęto 9 osób) i skierowali przeciwko nim akt oskarżenia do Sądu Rejonowego Warszawa Śródmieście. Generał Wojciech Jaruzelski, jako stojący na czele utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 rok Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, został oskarżony o:
1. Zbrodnię komunistyczną, polegającą na kierowaniu „Związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw”.
2. Podżegania członków Rady Państwa PRL (organ ten formalnie wprowadził stan wojenny w PRL) do przekroczenia ich uprawnień poprzez uchwalenie dekretów o stanie wojennym w czasie trwającej sesji Sejmu PRL – wbrew obowiązującej wówczas konstytucji.
W związku ze śmiercią generała Wojciecha Jaruzelskiego 25 maja, Sąd umorzył procesy 5 czerwca 2014 roku.

Wnioski: pomimo różnych interpretacji i wątpliwości interpretacyjnych można stwierdzić za prokuratorami IPN, że państwo robotników i chłopów pod nazwą PRL jednak istniało, pomimo tego że to była hołota rządzona przez hołotę, oraz na pewno urodziło się w nim dwóch inteligentów.
Można domniemywać, chociaż prokuratorzy IPN nie wyjaśniają jakie były granice PRL-u, że Wrocław to już nie Breslau, pomimo wątpliwości aktualnego jeszcze premiera RP.
Zastanawiające jest również zagadnienie związku przestępczego o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw.
Pytania, które się nasuwają to po:
- pierwsze - kto do niego należał, (domyślam się że hołota w różnych stopniach będąca na przykład w służbie czynnej, także powołana jako żołnierze rezerwy,
- drugie – w co był uzbrojony (np. czy posiadał łodzie podwodne, samoloty bojowe, czołgi, rakiety) itd. itp…
- trzecie - czy to prawda że szefa tego związku przestępczego ośmiokrotnie przyjmował święty Jan Paweł II, spotykał się z nim Ronald Reagan, George Bush.
Jest na co odpowiadać!
Jerzy Reinert


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:40, 31 Mar 2018    Temat postu: Małpki plują w nakazanych kierunkach.

Każda okazja jest dobra, by przeciwnika zaatakować, a w obecnym stylu nie tyle chodzi o pokazanie innym, że racja jest po mojej stronie, czy przekonanie obserwatorów lepszymi propozycjami, dziś szefowie partii niczym dyktatorzy narzucają swoim podkomendnym jedną formę działania, atak na zniszczenie i upodlenie swojego przeciwnika. Hasła na ogół są szlachetne, ale formy realizacji zazwyczaj brutalne i bardziej zwierzęce niż ludzkie. Miała być dobra zmiana, ale pod tą fasadą zamieszczono cały szereg antyludzkich i antyhumanitarnych pozycji, które często przypominają czasy wczesnej wspólnoty pierwotnej.
Warto przy tej okazji zauważyć również nienajlepszą pozycje, jaką zajmuje kościół. Szlachetne hasła i pełna obojętność przy jednoczesnym wykorzystywaniu własnej pozycji do załatwiania swoich interesów. W homiliach biskupów, tak jak na skinienie startera z szeregów walczących o wolność Polski w II wojnie światowej zniknęli żołnierze w frontów wschodniego i zachodniego, a napłynęły szeregi żołnierzy wyklętych, ponadto ze szczególną zajadłością zwalczani są żołnierze I i II armii WP. Burzenie pomników postawionych ku czci tych żołnierzy stało się swego rodzaju powołaniem młodego pokolenia, które mimo, że nie kojarzy i nie zna historii tamtych dni, w rozrywkowym stylu burzy ślady przelanej krwi przez polskiego żołnierza. Komu oni teraz wystawią nowe pomniki?
Co to za państwo, w którym wojewoda w Gdańsku nakazuje zmienić ulicę Dąbrowszczaków na Lecha Kaczyńskiego, a miejscowy sąd przekreśla tą decyzję i samorząd tego miasta przywróci poprzednią nazwę. Kto robi taki mętlik?
Padają pytania- kto to spowodował i co się z nami stało? Zaprzestaliśmy dyskutować, nie chcemy wymieniać poglądów, każda stacja ma swoich bęcwałów, którzy atakują, opluwają i poniżają inaczej myślących, natomiast grupa polityków będących przy korycie albo kradnie, niszczy, albo przygotowuje ustawy mające unicestwić przeciwnika i zapewnić dozgonny dostęp do władzy.
I zapewne trzeba zgodzić się z opinią przytaczaną przez niektórych blogerów: „Partie te w swojej bezwzględnej walce o władzę zagubiły cel, dla którego zostały powołane - odpowiedzialność za sprawy Polski. Z przykrością muszę stwierdzić, że dziennikarze polityczni im o tym nie przypominają. Wolą śledzić personalne rozgrywki między politykami, pytać, komu kolejny przeciek służy, której partii, któremu kandydatowi, niż rozliczać ich z publicznych zobowiązań i dokonań. W efekcie pojawiają się prawne potworki, zaniechania, które później drogo kosztują, nieprzemyślane ministerialne pomysły, takie jak pakiet onkologiczny, itp.
Tymczasem trwa wojna na górze, czyli wyścig do parlamentu, do Brukseli prezydentury, czy samorządu. Niektórzy kpią, że kabaretowy. Jednak liczą się dwa ugrupowania i wszystkie chwyty są dozwolone. Wiadomo, ucieleśniają zwarcie tytanów PO - PiS. Choć wynik do przewidzenia, walka się toczy. Czasami schodzi w dół. Partia władzy ciągle ma większość zwolenników. Aspirujący do władzy mają swoich wykluczonych. Tylko zmęczeni pracą wracają, by zamknąć się w swoich domach. Młodzi szykują się na emigrację”.

Dziennikarze zmieniają stacje i stają do dyspozycji swoich szefów, którzy w zależności od kierunku spływającej kasy ustawiają swoje małpki w okienkach do plucia w nakazanych kierunkach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:04, 31 Mar 2018    Temat postu:

[url][/url]

Niszczenie pomników i cmentarzy, to zewnętrzny wyraz nienawiści pewnej części naszego społeczeństwa, które korzystając z przyzwolenia lub akceptującego milczenia realizują swoje małe objawy nienawiści. Podobne zachowania obserwujemy na Ukrainie, ale w tym wypadku oficjalna propaganda ostra reaguje, jednak podobnie jak w naszym kraju, to na Ukrainie przy milczącej aprobacie władz zwyrodnialcy robią swoje. Oni zarówno tam, jak i u nas specjalnie niczym, nie różnią się.
Oto wyjątki z rodzimej prasy:
Kilka płyt nagrobnych zostało uszkodzonych lub przemieszczonych na terenie cmentarza żołnierzy Armii Czerwonej w Glinnie k. Nowego Tomyśla (Wielkopolskie). Sprawę bada policja.
Uszkodzenie trzech płyt i naruszenie kilku innych zauważono w piątek. Oficer prasowy policji w Nowym Tomyślu sierż. szt. Joanna Jerzewska powiedziała w sobotę, że do dewastacji doszło najprawdopodobniej w ostatnim tygodniu. Podała, że w sprawie przesłuchani zostali świadkowie, zabezpieczone zostały ślady.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:30, 06 Kwi 2018    Temat postu: Polityczny analfabetyzm i cielęce nawyki

v

Ostatnio w mediach wyczytałem, że niejaki redaktor Płużański powiedział: Po wecie Andrzeja Dudy wiele osób straciło zaufanie do prezydenta. Ma on do tego prawo, tak jak ja mam prawo powiedzieć, że nigdy nie miałem zaufania do dziennikarza o nazwisku Płużański, tak jak nie zgadzam się ze stwierdzeniami pana Cejrowskiego, który plecie bzdury zza oceanu, a autor telewizyjnej paplaniny zaczynającej się od zawołania JEDZIEMY zachwyca się jego głupotami i podtrzymuje go w tym propagandowym bełkocie.

Niestety nastał ten czas, że w programach telewizyjnych- jedynie czasami w bajkach dla dzieci- nie ma ogłupiającego, politycznego zgiełku, wyraźnego braku kultury wśród uczestniczących w tzw debatach, a przede wszystkim nie ma rzeczowości i szacunku do obserwatorów. Zarówno w programach stacji komercyjnych, jak i w telewizji publicznej w miejsce rzeczowej informacji i poszukiwania interesujących rozmówców ogłupia się widzów nachalną i pozbawioną wstydu partyjną propagandą. Obecne programy różnią się jedynie tym, że poprzednio, władza miała do dyspozycji wszystkie stacje telewizyjne, a dziś władzy pozostały po zwycięstwie tylko media publiczne, a opozycja w dalszym ciągu korzysta z poprzedniego uwielbienia, jakie okazywały tym politykom kanały komercyjne.

Obiektywny obserwator polskiej sceny politycznej ciągle nie może się nadziwić, jak to może być, by oskarżana o tak wielkie nadużycia w temacie prywatyzacji w stolicy pani HGW, mogła lekceważyć instytucje państwa i w dalszym ciągu sprawować swój urząd demonstrując w prasie życzenia Warszawiakom z okazji świąt Wielkanocnych. Nie wyobrażam sobie, by w zachodniej Europie znalazł się kraj, którego prezydenci dużych miast mimo dużych zarzutów korupcyjnych, oskarżanych o popełnienie przestępstw mogli w dalszym ciągu trwać na swoich urzędach. Nie sposób sobie wyobrazić, by wbrew ustaleniom zawartym w ustawach o prowadzeniu kampanii wyborczych niektórzy z polityków, łamiąc określone przepisy, prowadzali kampanie wyborcze.


Trudno również uznać za normalne, że społeczeństwo dużego miasta jest przez władze jednej z partii przymuszane do zaakceptowania kandydata na prezydenta przywiezionego w „teczce”. Tylko w Polsce może być taki numer, że nagle Platforma znalazła byłego członka PiS i po wymalowaniu go na peowskie kolory usiłuje wmówić wyborcom nadzwyczajne umiejętności tej kandydatury. Pan Schetyna jest chyba sam sobie nie wierzy, że we Wrocławiu nie ma miejscowego kandydata, który zasługuje na wybór na to odpowiedzialne stanowisko.

Podobnie sytuacja ma się w partii rządzącej. Obok hasła dobrej zmiany, widzimy i ze zdziwieniem i dezaprobatą odnotowujemy, kolejne głupoty rodzące się w rządzie i parlamencie. Najgorzej, że po odpowiednim pogrożeniu palcem w Brukseli i innych ośrodkach nieprzychylnych Polsce, musi następować otrzeźwienie i wycofywanie się na zaplanowane pozycje. Od początku roku widać te manewry, które zajmują rządzącym bardzo dużo czasu i energii. Praktycznie cała polska dyplomacja jest ukierunkowana na tłumaczenia się i szukania przyjaznych gestów w stosunku do kolejnych bubli, które skrzętnie są przez opozycje donoszone do ośrodków decyzyjnych poza krajem.
Wreszcie przypomniano sobie o tanim państwie i to nie dlatego, że to było w hasłach wyborczych zwycięzców, ale ośmieszenie do jakiego doprowadzili rządzący, poprzez „nagrody za ciężką pracę”, których wysokości przekraczały Nagrody Państwowe, a ilość była równa liście płac. Wreszcie prezes PiS miał dosyć, tego wzajemnego obdarowywania się bonusami, uderzył w stół i oberwało się wszystkim, w tym i opozycji. Opozycja została po raz kolejny została zupełnie zaskoczona i chwilowy sukces w słupkach sondażowych, przepłaciła obniżeniem swoich apanaży. A do tego będzie musiała w parlamencie głosować zgodnie z zamiarem swojego politycznego przeciwnika.
Tego bałaganu i bezprawia mogłoby nie być, albo lepiej powiedzieć byłoby tego zdecydowanie mniej gdyby w naszym kraju spełnione zostały dwa podstawowe warunki.

Po pierwsze, gdyby osoby nazywające siebie dziennikarzami, a to odnosi się do większości tej grupy zawodowej, która wbrew opracowanej przez siebie i przegłosowanej ETYCE, nie zachowywało się, jak stadko głupiutkich cielątek, co to bez przerwy chciałyby przysysać się do mlecznej krowy i doić ją za wszelką cenę. Z każdym dniem zwiększa się nam grupa osób mówiących i piszących na zawołanie i pod dyktando sponsorów, a niezależni i rzetelni dziennikarze uważani są za byt będący na pozycji schyłkowej.
Po drugie, większość naszego społeczeństwa to zwykli polityczni analfabeci, dla których nie liczy się polska racja stanu, nie patrzą na swój kraj, parlament, swoje miasto oczami odpowiedzialnych za przyszłość, za tworzenie warunków swoim dzieciom i wnukom, ale w bezmyślnym zacietrzewieniu wsłptaszeką się w ogłupiające programy telewizyjne, bądź w swojej bezmyślności pozbawiają się możliwości rozumnego decydowania o naszej wspólnej przyszłości.

Tylko dzięki tej powszechnej bezmyślności naszych rodaków, stado dziennikarskich hien może utrzymywać się na powierzchni, dyrektorzy mogą produkować beznadziejne programy, a ludzie udający artystów produkować filmy i spektakle których nie zauważa się w normalnym świecie. Niestety, jest to jedna wielka sitwa, która funkcjonuje dobrze w każdym systemie politycznym, a grubość ich portfeli zależy jedynie od łaski politycznych nadzorców. Widzimy wśród nich i takim, którym żadne systemy i opcje nie przeszkadzają bywać w blasku fleszy.
Nie zmienia się tylko ich produkt i powszechne przyzwalanie na takie postępowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> A JA UWAŻAM, ŻE ...
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin