Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

STRUTURY TERENOWE STOWARZYSZENIA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "MIĘDZY NAMI EMERYTAMI"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sceptyk




Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 20:24, 15 Sty 2010    Temat postu:

do Jacek-50
informację o tym artykule zamieściłem w nocy na forum "O co walczymy" o godz. 0:53 /o ile dobrze pamiętam/
Poza tym mam pytanie: do czego mamy się spieszyć?
Ja zwróciłem uwagę na błędy merytoryczne w artykule /może świadome wprowadzanie w błąd opinii publicznej?
pozdrawiam wszystkich Forumowiczów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
derk




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:21, 15 Sty 2010    Temat postu:

Uważam, że każdy z nas winien zaprosić swoich Kolegów na nasza stronę, oraz zachęcic do współpracy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:17, 15 Sty 2010
PRZENIESIONY
Pią 21:29, 15 Sty 2010    Temat postu:

Jacek-50 napisał:
Cytat:
„W tym roku na systemy emerytalne dla rolników, służb mundurowych, górników, sędziów i prokuratorów wydamy ponad 25 mld zł (ok. 2 proc. PKB). Większość z tych pieniędzy to dotacja do emerytur rolników (ponad 13 mld zł), którzy płacą symboliczne składki. Natomiast żołnierze, policjanci, służby więzienne, sędziowie oraz prokuratorzy nie płacą składek, czyli ich emerytury są wypłacane z budżetu. Dodatkowo służby mundurowe mogą wcześniej przechodzić na emeryturę.”

Takie stawianie sprawy jest to zwykła negatywna propaganda wymierzona przeciwko określonym grupom zawodowym. W tym wypadku uderzenie jest skierowane przeciwko służbom mundurowym.Piszący w ten sposób mają pełną świadomość, dlaczego tak czynią.Oni wcale nie myślą w kategoriach polskiej racji stanu.Proponowane przez nich zmiany w ustawie zasadniczej i w innych ustawach zmierzają przecież do jednego. Uderzyć i kosztem poszkodowanych załatwić swoje odwetowe żądze.
Czy tego nikt nie chce zrozumieć?

Nikt nie raczy zauważyć, że takie rozwiązanie jest stosowane we wszystkich normalnych demokratycznych krajach, na które w innych wypadkach z taką ochotą powołują się nasi oponenci. Ale ich to nie obchodzi. Dzisiaj służący żołnierze są okłamywani, że ich to nie będzie dotyczyć. A skąd ta pewność? Jeżeli dzisiaj można oszukać i stwierdzić, że nie ma praw nabytych, to z powodzeniem za 20-40 lat będzie można to powtorzyć.Jeżeli nawet to już nas nie będzie obchodzić, to mamy prawo dzisiaj tak napisać, by nie byli w przyszłości zaskoczeni, że nikt ich nie uprzedził.
Ponadto jeżeli budżetowe uposażenie byłoby jeszcze pomniejszone o pewną kwotę z przeznaczeniem na system emerytalny, to co zostałoby z pensji żołnierza zawodowego. Obecnie mamy do czynienia z poszukiwaniem środków na łatanie dziury budżetowej z jednoczesną chęcią odwetu na pokoleniu, które miało przeznaczenie urodzić się jedno-dwa pokolenia wcześniej.

Do przedstawiania własnej racji niezbędne jest wykazanie wielkości protestujących i skupionych wokół określonej koncepcji. Dalsze przekonywanie się nie posuwa sprawy do przodu.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 21:50, 15 Sty 2010    Temat postu:

W swoim poprzednim poście optowałem za silnym stowarzyszeniem i zdania nie zmieniam. Silne jedno stowarzyszenie może doprowadzić do zjednoczenia wielu już istniejących małych stowarzyszeń.
Program ogólny z naciskiem na rozwiązanie spraw oszukanych emerytów mundurowych. To na początek.
Z silnym stowarzyszeniem liczyć będą się silne partie.
Tworzenie partii nie jest takie proste. Nie wszyscy mamy takie same poglądy.
Już na forum widać, że część jest na prawo, cząść na lewo a reszta się miota.
Z armii emerytów w stowarzyszeniu może zostać tylko partia kanapowa.
Aby nie przelewać z pustego w próżne i na dobrych chęciach kończyć proponuję, aby Szefostwo PRO MILITO opracowało krótką notatkę o Stowarzyszeniu z podaniem strony czy też numeru kontaktowego i umieściło na stronie tak, aby każdy chętny mógł wydrukować i rozdać innym.
Nie każdy ma internet a jak ma to też tu nie zagląda.
Poza tym warto pomyśleć o sposobie propagowania stowarzyszenia na innych forach, prasie lokalnej i wojskowej.
To by było na tyle, na początek. Twisted Evil
Powrót do góry
Jacek-50




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 66
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:23, 16 Sty 2010    Temat postu:

Do julevin
Wkleiłem artykuł z "Rzeczpospolitej" z innej a nie ze strony "O co walczymy"Chciałem w ten sposób przybliżyć kolegom,co zaczyna przy pomocy mediow robić p.dr.Kochanowski.Nie miałem i nie mam zamiaru prowadzić złej propagandy przeciwko emeryturom mundurowym /też nim jestem /Przypomnę tylko,że RPO już chyba w listopadzie 2009r w Radiu Tok FM wypowiadał się negatywnie o emeryturach mundurowych i górniczych.Określił je jako sprzeczne z Konstytucją./o górniczych mówił,że zajmie się nimi w innym terminie/Dlatego po przeczytaniu wypowiedzi Lesława Nowackiego z Biura RPO w "Rzeczpospolitej"pomyślałem o przyspieszeniu działań i wspólnie bronić się przed wrogimi dla nas dziłaniami Rzecznika.Uznając,że Stowarzyszenie PRO MILITO może nam być w tym pomocne.Bo na kogo jeszcze możemy liczyć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:59, 16 Sty 2010    Temat postu:

Jacek-50
Moje krytyczne uwagi nie odnoszą sie do Ciebie, ale do tego co je wymyślił i napisał w gazecie. Dlatego nie powinniśmy jedynie przyjmować do wiadomości tego rodzaju poglądy, ale również bez żadnej okazji zwalczać i napiętnować. Przecież , to dzięki naszej obojętności wyrastają takie chwasty, których życzeń i poglądów na przyszłość nie jesteśmy sobie nawet wyobrazić.
Pan Kochanowski nigdy nie był zainteresowany poważnym zastanoiwieniem sie nad emeryturami służb mundurowych. Powiedział tylko, że waloryzacja płacowa sędziów jest nie do ruszenia. Wiadomo dlaczego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez julevin dnia Sob 12:02, 16 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
derk




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:43, 01 Lut 2010    Temat postu:

Dziwna cisza zapanowała i widać, że wszyscy pogodzili sie z wyrokiem TK.
Żadnych propozycji i pomysłów na poszerzanie Stowarzyszenia.
Wszyscy czekamy...czekamy....czekamy...czekamy.
Pragne zauważyc fakt, że w okresie około 25 dni przy starej tematyce było odwiedzin ponad tysiąc, zaś przy obecnej około 100. Fakt ten o czymś dobitnie świadczy. Uważam, że Zarząd winien to przeanalizować i na bierząco reagować wyciągając skuteczne wnioski, by organizacja nasza rosła w siłę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:28, 01 Lut 2010    Temat postu:

Derk.
Poprosiłem o zgłaszanie się chętnych do działania na moje PW. Odzew znikomy. Trzeb się spotkać, lub chciażby wyrazić zainteresowanie, zarejestrować się z możliwościa dyskusji na zamkniętym forum Pro Milito. Możliwośc zebrania w I dekadzie lutego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
derk




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:07, 02 Lut 2010    Temat postu:

Myślę, że wielu z nas załogowałoby się na zamkniętym forum, ale nie widać w zakładce jak tam wejść, po drugie zwróciłem się do Zarządu o rozważenie możliwości wklejenia na stronie mapy z podziałem na powiaty i zaznaczenia ustalonych kierunkowych, pełnomocników do kontaktów. Widać by było od razu gdzie nie ma przedstawiciela i z pewnością koledzy wyszukaliby wśród siebie taką osobę by nie było pustych plam na mapie.
Proponuję zrobić dwa fora zamknięte:
1. dla chętnych współdziałać ze stowarzyszeniem,
2. dla członków i Zarządu.
Swego czasu w internecie dawny członek UPR zorganizował stronę do budowy partii politycznej. Na stronie głównej umieszczone były zagadnienia do realizacji tego tematu. Ludzie sami decydowali, do jakiej włączyć się działalności, czy budowy struktur, czy współtworzenia programu itd. i itp.
Nawet wybory zorganizowane zostały elektronicznie tak by nie wydawać pieniędzy na podróże z całej Polski. Raz w roku organizował posiedzenia w Warszawie w realu.
Poruszyłem tą tematykę dla zasugerowania organizacyjnych rozwiązań. Wykorzystanie internetu daje taką możliwość, a przy okazji tworzy archiwum pomysłów, wypowiedzi i rozwiązań.
Było wśród nas dużo wirtualnych strategów wojennych na mapach, czy nie są w stanie opracować dobrej strategii do zbudowania z doświadczoną starą kadrą potężnej organizacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:10, 02 Lut 2010    Temat postu:

Obecnie funkcjonuje zamkniete forum dla członków Pro Milito. Członkowie indywidualnie są logowani przez Admina. Zamknięty charakter ma umozliwić znanym sobie osobom prowadzić dyskusję bez podglądu osób jedynie zalogowanych.
Można oczywiście utworzyć jeszcze jedno konto, ale do tego potrzeba przede wszystkim chętnych i ustalenia sposobu ograniczenia dostepu osób niepożądanych.
W razie potrzeby jesteśmy przygotowani zainstalować mapkę z regionami/ powiatami/
Do wyborów jeszcze daleko, ale

Wszystko w naszych rękach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
derk




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:53, 03 Lut 2010    Temat postu:

Z praktyki i doświadczenia wiem, że nic nie uchroni skrytych spotkań, czy to na portalu , czy w realu. Posłużę sie tylko ogólnikiem z racji ochrony praw osób trzecich. Otóż był przypadek, że nasz starszy legalnie włączył sie w budowę dość potężnej organizacji politycznej a miał za zadanie doprowadzić do podziału i rozpadu, co w efekcie końcowym udało się, a byli w niej znani i wytrawni politycy z pierwszych stron gazet.
Zarządzanie organizacją w czasie pokoju jest niebywale trudne i wymaga stałej kontroli oraz zapewnienia ciągłej tematyki do twórczych dyskusji i możliwości wykazania się w ramach zdrowej rywalizacji. Brak tego wątku doprowadza do uśpienia, zniechęcenia i rozpadu.
Uważam, że należy powołać grupy problemowe i sami członkowie i sympatycy niech wyrażają akces uczestnictwa a z czasem pojawią się liderzy zaś malkontenci sami sie wykruszą nie trzeba ich eliminować, to czas ich zweryfikuje.

Do wcześniejszej wypowiedzi z dn.02.02. dodam to, że twórca organizacji politycznej przez internet mimo tytułu naukowego popełnił zasadniczy błąd, starał się do każdej wypowiedzi narzucać z góry swój pogląd, co wyglądało tak jakby miał receptę na wszystko i zastępował słynną wyrocznię.
Tym zraził wielu uczestników a wszystko zakończyło sie klapą mimo dużego zainteresowania.

Drugą ważną sprawą to tytułomania, która blokuje zdrowe relacje a wniczym w wenętrznym organiźmie nie pomaga. Proszę zauważyć i porównać dwa organizmy wielki z dotacjami i mały bez dodatcji.
W dużym wytwarzają się elity z tytułami tzw NADLUDZIE a reszta to tło historyczne. Jeśli nie ma dobrych relacji organizm taki nie ma prawa długiego bytu.
Mały organizm wspólpracuje ze sobą, tworzy koleżeńskie stosunki , ma cele i rozszerza się, aż do momentu osiągnięcia statusu dużego organizmu.

Myślę, że jasny i prosty przekaz dla naszych kolegów wpłynie pozytywnie na zbudowanie dużego i prężnego organizmu. Musi być to coś innego, coś nowego, coś co da im jakąś iskierkę nadzieji na wspólne działanie na osiągnięcie zamierzonych celów.
Kończąc mam pytanie do ostatniego zdania- czy nie ma obecnie potrzeby na zainstalowanie takiej mapy komunikacyjnej?.....Kiedy taka potrzeba zaistnieje? ...myślę, że nie powinno uzależniać sie tej decyzji od wyborów, a głównie przeznaczyć do budowania mocnych struktur w terenie i sprawnym zarządzaniu.
Serdecznie pozdrawiam


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dipol2016




Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:38, 05 Lut 2010    Temat postu:

Przemyślenia kol. derk są nadzwyczaj trafne. Zawsze powstaną dogodne warunki w przestrzeni czasowej na powstanie grup NADLUDZI. Jednym z sprzyjających czynników jest tytułomania. Wiem to z autopsji. Gdy w moim kole wprowadzono posługiwanie się słowem kolega zamiast płk,mjr, sierż etc. etc. od razu atmosfera i liczebność zaczęła wzrastać, bo czym jest gorszy sierżant od dr.płk. Każdy miał swoją robotę z której wywiązywał się lepiej czy gorzej ale się wywiązywał. Chciałbym tu zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy, a mianowicie już w swoim świerszczyku Rębacz zaczyna grzmieć że cyt:" Dwie, może trzy organizacje służb mundurowych (pozarządowe, wywodzące się ze środowisk emerytów i rencistów) prawdopodobnie postanowiły znacząco zwiększyć swoje szeregi. Jako źródło pozyskiwania członków wybrali naszą organizację." koniec cytatu i od razu przechodzi do ataku twierdząc: cyt" Ich metody działania dalekie są od przyzwoitości" i dalej"że zdecydowana większość naszych członków bezbłędnie rozszyfrowuje ich intencje. Nie dając nabrać się na plewy, skutecznie neutralizuje starania ambicjonerów pośledniej kategorii. Jako jedno z narzędzi oddziaływania aktywiści - rozłamowcy wykorzystują internet. Poznali alfabet, potrafią pisać (z myśleniem gorzej), popuszczają wodze chorobliwej fantazji. Produkują różnego rodzaju paszkwile, niemające nic wspólnego z faktami i rzeczywistością." tyle Pan Rębacz, który zaczyna się czuć zagrożony przez organizację (stowarzyszenia) których jeszcze nie ma. Dlatego podczas tworzenia stowarzyszenia trzeba być naprawdę czujnym w innym wypadku może być tak jak napisał derk. Ps cytaty pochodzą z strony internetowej GWiR "słowo prezesa". Ku przemyśleniu nad sposobem zabezpieczenia się przed w/w problemami. Pozdrawiam zalążki grup inicjatywnych nowego stowarzyszenia. Oby lepiej chroniącego praw nabytych niż ZBŻZ.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez dipol2016 dnia Pią 11:43, 05 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 14:23, 05 Lut 2010    Temat postu:

Historia ludzkości wskazuje na wiele przykładów sposobów zwracania się ludzi do siebie. W czasie Rewolucji Francuskiej dla przykładu uznano sposób zwracania się ludzi do siebie za wielki priorytet, co nie przeszkadzało w zastosowaniu na szeroką skalę terroryzmu i morderstw z wykorzystaniem wymiaru sprawiedliwości.
W minionym okresie w naszym kraju też wszyscy mieli być wszyscy równi w stosunku do prawa i we wzajemnych kontaktach. Żeby było śmieszniej, to wiele z tych spraw było zapisanych w bardzo poważnych dokumentach Jaka była rzeczywistość, pamiętamy. Zwłaszcza w UB i w Informacji Wojskowej stosowanie zwrotu „towarzysz” w stosunku do przesłuchiwanych oficerów nabierało dziwnego znaczenia. We wspomnieniach naszych starszych kolegów i rodziny w oczywisty sposób przebijają się te tematy.

Oczywiście nie o to tu chodzi. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że sposób zwracania się do siebie członków stowarzyszenia jest zawsze sprawą otwartą. Niewątpliwie powinien dominować pierwiastek wzajemnego szacunku i to niezależnie od wieku, wykształcenia, czy też dorobku naukowego, czy tez służbowego. Można oczywiście narzucać pewne zwyczaje do zastosowania w całej organizacji, jednak zawsze powinniśmy zachować delikatność i umiar. Osobiście nie widzę nic złego, jeżeli młody rezerwista zwraca się do szacownego pułkownika profesora- panie Profesorze, a pułkownik do młodszego kolegi – panie Andrzeju. Ale jeszcze raz podkreślam, jest to sprawa organizacji i w Pro Milito również nie powinno być sztywnych ustaleń.

Większym problemem natomiast, jest ciągłe występowanie ZBŻZ poprzez swoich przedstawicieli w roli pouczających mentorów. Mając do dyspozycji środki z kasy sponsora mimo, ze zostali wypchnięci na peryferie stolicy rozpychają się i usiłują poprzez obecność na różnych spotkaniach przekonywać środowisko emerytów wojskowych o swoim znaczeni. Oczywiście mając do dyspozycji sponsorowaną gazetę, bardzo łatwo prezesowi zabierać głos i sugerować czytającym określone działania. Pisać można, ale trudno być przekonywującym jeżeli czytających w każdym miesiącu jest mniej, niż wchodzących na tę stronę internetową, czego dowodem są wyrażane żale w związkowej gazecie. Dlatego ze zdziwieniem odczytuje krytyki kierowane w stosunku do innych stowarzyszeń, w sytuacji, gdy na własnym podwórku nie ma entuzjazmu wspólnego działania.
Wszyscy dobrze wiemy, że brak efektów jest wynikiem biernego podejścia do problemów środowiska, które mimo, że są zapisane w dokumentach ustawowych w praktyce sprowadza się do uroczystości okazjonalnych. Taki kierunek działań władz tego związku też jest zrozumiały i zapewne nie wymaga komentowania. Osobiście ubolewam, że liczebnie znacząca organizacja nie stanowi dla decydentów liczącego się partnera.
Dlatego czynione są próby powołania nowych stowarzyszeń i organizacji rezerwistów, którym należy sekundować i pomagać, bowiem w tych nowych związkach możemy oczekiwać pełnego zrozumienia sytuacji naszego środowiska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wolski




Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pią 19:49, 05 Lut 2010    Temat postu:

Na temat zwracania się do siebie na zebraniach związku lub stowarzyszenia albo towarzystwa już się wypowiadałem na tym Forum. Jestem dalej zwolennikiem zwracania się do siebie , przez "Kolego" .Jestem członkiem Polskiego Stowarzyszenia Filmu Naukowego i Towarzystwa Przyjaciół 4 Kontynentów , gdzie członkami są byli ministrowie, profesorowie i zwykli obywatele i nikt się nie obraża za słowo "Kolego" , natomiast w moim Kole ZBZZ i OR tytułujemy się ,mimo wieloletniej znajomości przez "Pan".To mi się nie podoba.
A propos zwrotu "Towarzysz" to potwierdzam fakt opisany przez Podobina,ze oficerowie "Informacji Wojskowej " taki mieli zwyczaj ,chyba poparty rozkazem. W wyniku tego , podpadła tej instytucji w latach 50-tych moja żona.,a przy okazji i ja. Dostałem reprymendę od szefa wydziału Informacji 8 DZ w Koszalinie.A poszło o to,że młody wiekiem oficer obsługujący dowodzona przeze mnie Jednostka zwrócił się do żony przez Towarzyszko.Żona odpowiedziała mu,że nie jest członkiem partii i proszę mnie tytułować albo "Pani " albo Obywatelko. Oczywiście zaraz zameldował przełożonym i ów szef ,płk.M zapytał mnie czemu żona nie lubi oficerów Informacji Wojskowej.Musiałem wytłumaczyć,że żona nie lubi ,kiedy ktoś ja tak tytułuje. Ponieważ.jego zastępcą był mój kolega ,jeszcze z lat 1946-7, i rodem z Zagłębia to załagodził sprawę Takie to były czasy. Jeszcze raz namawiam do traktowaniu się w naszym środowisku ,po koleżeńsku i bez tytułomanii. Wolski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dipol2016




Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:51, 14 Lut 2010    Temat postu:

W związku z moją wypowiedzią z dnia 5 luty 2010 g 11.38 chciałbym podzielić się z kolegami, pod wpływem sugestii kolegi , dalszą refleksją na temat niezbyt przychylnej wypowiedzi na naszą działalność, a raczej jej początku, Pana Generała Rębacza. Oto moje przemyślenia:
Moim zdaniem do Pana Generała zaczyna powoli docierać że z działalności ZBŻZ i ORWP jest wiele członków i nie tylko niezadowolonych.
Do tej poryZBŻZ był najliczniejszą organizacją skupiającą byłych żołnierzy zawodowych i raczej nie czuł się zagrożony przez inne organizacje np Związek Żołnierzy LWP. Przez swoją ignorancję i braku odróżnienia spraw ważnych i od mniej ważnych, spraw dotyczących wszystkich członków, a nie tylko od spraw dotyczących pewnej grupy ( pomoc paliatywna) .
Przeprowadzenie siłą pomysłów zmiany nazwy związku, a co za tym idzie nieliczenia się z kosztami ( np. pieczątki, sztandary itp.) krytykowana zmiana o naliczania sposobu odprowadzania składek do wyższych instancji, permanentne domagania się przez koła rozliczenia się z zabieranych składek przez zarządy wojewódzkie ( rejonowe) i zarząd główny, powodują coraz większą frustrację.

Coraz zacieklejsza walka o nasze prawa zaczyna zagrażać i destabilizować spokój, jaki był do tej pory na linii MON – ZBŻZiORWP zresztą i ta nazwa już jest a przynajmniej będzie nieaktualna.

To wszystko powoduje że władze związku zaczynają się czuć zagrożone i tu jest ich problem.

Stąd to się bierze.
Między innymi sprawa Pana Gągalskiego. Niestety powolne oddawanie zarządu nad społeczeństwem byłych żołnierzy zawodowych, jak każda utrata władzy przejawia się obroną swoich interesów, co nie oznacza, że nowy nurt społeczny nie chce tej władzy pozbawić a przynajmniej ograniczyć wpływu.
Myślę że powinniśmy być czujni na poczynania władz związku w stosunku do naszej działalności, bo jak widać zdolni są do wielu podłości, sami przy tym udając świętoszków. Przecież nie kto inny tylko radca prawny związku pisał w imieniu zarządu na wszystkich możliwych forach (w Głos Weterana i Rezerwisty wydania papierowe i internetowe) cyt.”3. ZBŻZiOR WP jako stowarzyszenie nie ma uprawnień strony w tych sprawach„ Niezgodnie zresztą z Kpa art 61 § 4 i 5 oraz statutem cyt” 1. Do celów Związku należy:

1) obrona czci, honoru i godności polskiego żołnierza, ochrona praw i interesów jego członków i ich rodzin, ze szczególnym uwzględnieniem warunków socjalnych, zdrowotnych i kulturalnych, a także służenie radą i pomocą byłym żołnierzom zawodowym i rezerwy niezrzeszonym w Związku oraz wdowom i sierotom po tych żołnierzach;”
chcąc przypodobać się ministrowi, a teraz są tego efekty. Moim skromnym zdaniem wchodzimy powoli w stan nieprzyjaźni ze związkiem, który wg statutu miał na celu ochronę naszych praw.
Zresztą nie jest to niczym nowym patrząc na przestrzeni dziejów: konflikt arystokracja - lud, kapitaliści – proletariat, a w końcu komuniści – naród, wszyscy trzymający władzę zawsze jej bronili i tak będzie i teraz.
Z przemyśleń tych wynika droga dalszego naszego postępowania. Winna być bardzo z jednej strony wyważona a z drugiej stanowcza, konsekwentna i pełna determinacji w dążeniu do celu.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez dipol2016 dnia Nie 20:56, 14 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "MIĘDZY NAMI EMERYTAMI"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin