Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tragedia Podola i Wołynia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "MIĘDZY NAMI EMERYTAMI"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:29, 25 Lis 2010    Temat postu: Tragedia Podola i Wołynia

Zabili nas w Wigilię
Trudno zrozumieć zbrodnię popełnioną w podolskiej wsi Ihrowica 24 grudnia 1944 roku1. Dlaczego do polskich domów podczas wigilijnej wieczerzy wdarli się nagle zbrojni banderowcy z OUN–UPA i okoliczni ukraińscy chłopi, mordując, rabując i paląc? Czym zasłużyli sobie miejscowi Polacy na tak straszne potraktowanie? Dlaczego pod ciosami ukraińskiej siekiery zginął wyjątkowo dobry i kochający ludzi człowiek, ksiądz Stanisław Szczepankiewicz, który przez całe lata z oddaniem leczył i pielęgnował wszystkich chorych, bez względu na narodowość i wyznanie?

Więcej: [link widoczny dla zalogowanych]

Ten bolesny temat powinien być również do końca wyjaśniony. Nie tylko Katyń jest symbolem wielkiej tragedii polskiego narodu. Zbyt mocno brakuje nam czasu, by w tych wielu miejscach zapalić znicze przed niewybudowanymi do tej pory pomnikami. Na Podolu i Wołyniu zginęło znaczniej więcej naszych rodaków niż w obozach jenieckich NKWD. Tym, którzy wyszli żywi z tego barbarzyństwa należy się spełnienie obowiązku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:07, 16 Sie 2011    Temat postu: KRESOWIANIE DOMAGAJĄ SIĘ PRAWDY

Jeżeli nie możemy inaczej pomóc, to publikujmy prawdę.
Tekst z GWiR. O tym nie można zapominać. Poznajmy prawdę, by oddać cześć poległym.

KRESOWIANIE DOMAGAJĄ SIĘ PRAWDY


Cytat:
W bieżącym roku sprawy historyczne oraz problemy środowiska Kresowian i Polaków żyjących na tych terenach zdominowały tematykę obchodów 69. rocznicy mordu na polskich profesorach we Lwowie oraz 6. rocznicy ludobójstwa na Wołyniu.

Uroczystości we Lwowie odbyły się 4 lipca pod pomnikiem na Wzgórzach Wuleckich. Wspólnej modlitwie pod pomnikiem przewodniczył o. Władysław Lizun z kościoła św. Antoniego we Lwowie. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele Konsulatu RP we Lwowie z konsulem Jackiem Żurem na czele oraz organizacji polonijnych na Ukrainie.

Konsul Żur stwierdził, że trudno o bardziej wymowne symbole walki okupanta z polskim narodem, z jego inteligencją, elitą, niż Katyń i Wzgórza Wuleckie. Dodał, że oprócz profesorów Politechniki i Wydziału Medycznego Uniwersytetu zginęły również ich rodziny. Ojciec Władysław Lizun w swoim wystąpieniu powiedział natomiast: „Musimy, jako naród pamiętać o historii, także tej bolesnej. Jeżeli nie będziemy pamiętać, to zapomnimy, że stanowimy siłę pośród innych narodów".

Obaj mówcy, apelując o zachowanie pamięci historycznej, tej prawdy właśnie nie wykazali. Nie odważyli się nazwać sprawców tego barbarzyńskiego mordu po imieniu. Czy i w tym przypadku zaważyły stosunki polsko-ukraińskie, których nie należy zadrażniać?

Wojska niemieckie zajęły Lwów 30 czerwca 1941 roku i od razu zaczęły się aresztowania konkretnych Polaków według przygotowanych list. W nocy z 3 na 4 lipca dokonano pierwszych aresztowań 40 osób, któ¬rych około czwartej nad ranem rozstrzelano na Wzgórzach Wuleckich.
Wcześniej zaś, tzn. po napadzie Niemców na Polskę w 1939 roku, wyszli z polskich więzień m.in. Stepan Bandera, Roman Szuchewicz i Mykoła Łebedź. Rozpoczęli wówczas swoją działalność.

W kwietniu 1941 roku powstał batalion „Nachtigal", utworzony przez Niemców i Ukraińców. Batalionem dowodzili: ze strony niemieckiej por. Herzner i por. Oberlander, a ze strony ukraińskich nacjonalistów - Roman Szuchewicz.

30 czerwca 1941 roku Bandera jako szef OUN-B ogłosił powstanie samozwańczego rządu ukraińskiego z Jarosławem Stecko jako premierem. Ten zapowiedział, że jego rząd bez sentymentów będzie niszczyć każdego, kto stanie mu na drodze, w pierwszej kolejności zaś Polaków i Żydów. Program ten zaczęto realizować od pierwszego dnia urzędowania. Od 1 do 7 lipca 1941 roku we Lwowie „Nachtigal" wspólnie z ukraińską policją i SB-OUN zamordowali 3 tys. Polaków i Żydów, a w nocy z 3 na 4 lipca „Nachtigal" wspólnie z gestapo dokonał mordu na polskich profesorach za pełną aprobatą Bandery. Nie wspomniano o tym podczas uroczystości na Wzgórzach Wuleckich.

Lwowska tragedia była wymownym symbolem walki ukraińskiego i niemieckiego nacjonalizmu z polskim narodem, z polskim światem nauki i kultury. Właśnie dlatego polskich naukowców potraktowano w najgorszy z możliwych sposobów, bez sądu i prawa do obrony. Nie oszczędzono także ich rodzin. Mówili o tym mieszkańcy Kresów Wschodnich, którzy przybyli z 16. pielgrzymką na Jasną Górę do Częstochowy. Oni także apelowali do opinii publicznej o pamięć o ich losach.

Pod hasłem mówienia prawdy o polskich kresach odbywał się I Światowy Zjazd Kresowian w Częstochowie. Inicjatorem i współorganizatorem zjazdu był prezes światowego Kongresu Kresowian Jan Skalski, a duszpasterzem ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski. Otwierając zjazd, Jan Skalski powiedział, że chce poruszyć niezałatwioną sprawę upamiętnienia miejsc kaźni rodaków na Kresach, a także ułatwienia codziennego życia ludności polskiego pochodzenia w nowych powojennych granicach. „Jeśli mówimy dzisiaj o tych trudnych sprawach - stwierdził prezes Skalski - to nie po to, żeby jątrzyć rany, ale żeby te rany się zagoiły. Najlepszym lekiem będzie historyczna prawda, uszanowanie mogił i pamięci o bestialskich mordach".
.
W wygłoszonej homilii ks. Isakowicz-Zalewski zaakcentował, że Kresowian zabito dwukrotnie. Raz ciosami siekierą, drugi raz przemilczeniem.

A śmierć przez przemilczenie jest okrutniejsza od śmierci fizycznej. Jeżeli dawniej o dokonanych mordach nie mówiono w ogóle, to po 1989 roku ze względu: „na tak zwaną poprawność polityczną nie można do końca powiedzieć prawdy, czym były i są nadal Kresy". Powołał się przy tym na opinie brytyjskiego historyka, który napisał: „jeszcze nikt nigdy w historii nie zbudował pojednania i przebaczenia na kłamstwie, czy na przemilczeniu".

9 lipca 2010 roku w Lublinie z inicjatywy KUL-u odbyła się Międzynarodowa Konferencja poświecona 67. rocznicy tragedii na Wołyniu. Temat konferencji brzmiał: „Prawdy nie trzeba się bać".
Uczestnicy konferencji udali się z ekumeniczną pielgrzymką do miejsc męczeństwa na terenie powiatu Lubomyl. Miejscowości dawniej zamieszkałe przez Polaków, których już nie ma, to Ostrówki i Wola Ostrowiecka. Żyło tu około 1500 osób. W sierpniu 1992 roku wydobyto ze wspólnej mogiły 80 ciał osób" zamordowanych 30 sierpnia 1943 roku przez UPA.

Mieszkańców zabijano strzałami, a dobijano siekierami, i W pobliżu tej zbiorowej mogiły znajduje się jeszcze jedna, w której spoczywa około 300 osób. Czeka ona na godne upamiętnienie, ale władze nie wyrażają zgody na ekshumację.

W Porycku, jednym z miejsc martyrologii Polaków na Wołyniu (obecna nazwa: Pawliwka), 11 lipca 2003 roku z udziałem prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego i Leonida Kuczmy odsłonięto pomnik, ale nie na miarę dokonanej zbrodni. Obecnie jest zaniedbany, nawet nie ma na nim pamiątkowej tablicy upamiętniającej to wydarzenie, mimo że nie było na niej informacji o sprawcach dokonanej zbrodni. Konsul generalny RP w Łucku Tomasz Janik złożył kwiaty na grobach. Takie są rezultaty pojednania w imię fałszywego pojęcia: „nie zadrażniać" stosunków z Ukrainą. Nie zadrażniać, to znaczy - przemilczeć. Przemilczeć to znaczy nie mówić prawdy. Brak pamięci to brak prawdy, a tak można budować nie tylko obojętność, lecz także antagonizmy.

21 sierpnia 2010 roku we wsi Gorajec na Podkarpaciu odsłonięto pomnik ku czci Ukraińców zabitych 6 kwietnia 1945 roku przez oddział ludowego Wojska Polskiego. Realizatorami tego przedsięwzięcia byli Społeczny Komitet Pamięci Ofiar Gorajca 1942-1947 oraz przemyski oddział Związku Ukraińców w Polsce. 5 kwietnia 1945 roku II Samodzielny Batalion Operacyjny Wojsk Wewnętrznych miał zaatakować Gorajec w celu zlikwidowania sztabu UPA. Żołnierze oddziału mieli dokonać masakry jej mieszkańców, zabijając 155 osób, w tym kobiety i dzieci.

Organizatorzy tej uroczystości postarali się o liczną frekwencję i o pomnik solidnych rozmiarów. Dziwić się należy, że nikt z polskich władz nie zweryfikował tego wydarzenia ani liczby podanych ofiar. Jedynie Instytut Pamięci Narodowej z Podkarpacia miał się wypowiedzieć, że „akcja była samowolnym działaniem żołnierzy, a celem dowództwa była jedynie likwidacja ukraińskich sił zbrojnych". Nikt nie sprawdził, czy w ogóle taki oddział w tym czasie istniał i czy do czegoś podobnego doszło. Wiadomo, że żołnierz bez nakazu przełożonego nie podejmie żadnego działania.

Należy tylko Ukraińcom pozazdrościć, że na terenie Polski mogą wznosić takie pomniki. Polakom na Ukrainie nie uszłoby to bezkarnie. Uchwała polskiego senatu z 2 sierpnia 1990 roku na czele z jego marszałkiem Andrzejem Stelmachowskim na to pozwala.

Tytułem przypomnienia badaczom wojennej i powojennej historii Polski z IPN: kiedy w drugiej połowie 1944 roku na terenie wyzwolonej części kraju przygotowywano się do ostatecznej rozprawy z okupantem, co nastąpiło w pierwszych miesiącach 1945 roku, na zapleczu frontu nasiliło swoją działalność polskie zbrojne podziemie, a na tak zwanym Zakerzoniu uaktywniły się sotnie UPA.
Ślady tamtych lat widoczne są po dzień dzisiejszy w postaci cmentarzy i rozsianych mogił. Wynik prowadzonego przez IPN śledztwa w sprawie „mordu" na ludności ukraińskiej w Gorajcu był następujący: dostrzeżono jedynie, że w tej miejscowości nie było jednostek UPA, lecz tylko miejscowa samoobrona. Może i to wydarzenie kiedyś znajdzie obiektywną ocenę. Ukraińskim nacjonalistom potrzebne są pomniki na polskich ziemiach, łatwiej im będzie usprawiedliwić bestialskie czyny dokonane na Polakach na Kresach.

Jan MACHNO



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "MIĘDZY NAMI EMERYTAMI"
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin