Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy to polska racja stanu?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:59, 08 Lut 2008    Temat postu: Czy to polska racja stanu?

Gazeta Polska donosi:
Prokuratura oskarża Jana Widackiego
Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku (wydział zajmujący się przestępczością zorganizowaną) zarzuca Janowi Widackiemu, posłowi LiD, kilkakrotne złamanie prawa. Według aktu oskarżenia, do którego dotarła „Gazeta Polska”, Widacki jako adwokat Mirosława D. ps. „Malizna”, powołując się na wpływy w gangu pruszkowskim oraz w strukturach władzy, nakłaniał świadków do składania fałszywych zeznań oraz wynosił z więzienia grypsy przestępcy. Jego działania miały na celu uniewinnienie podejrzanych o zabójstwa. Poza tym Widacki – według ustaleń prokuratury – miał zastraszać Marka Dochnala. Chciał, by biznesmen podczas swoich zeznań nie ujawniał informacji obciążających i kompromitujących Jana Kulczyka (Widacki był jego przedstawicielem prawnym). W zamian za współpracę oferował Dochnalowi pomoc materialną oraz zwolnienie z aresztu śledczego.

Publikujemy obszerne fragmenty aktu oskarżenia, dotyczącego posła Jana Widackiego. Szczegółowe omówienie całego dokumentu ukaże się w najbliższym numerze „GP”.

Czytaj dalej:http://www.gazetapolska.pl/
Ponadto pod tym adresem:
Widacki i „Bandzior”
Publikujemy nowe fragmenty aktu oskarżenia Jana Widackiego.
Zdaniem śledczych Jan Widacki wynosił z więzienia grypsy pisane przez Krzysztofa F. ps. „Bandzior”, a później dostarczał je osobom związanym z F. Dzięki pomocy dzisiejszego posła LiD gangster wydawał swemu otoczeniu instrukcje nakłaniania świadków do składania fałszywych, korzystnych dla niego zeznań.
Krzysztof F. ps. „Bandzior” był oskarżany o dokonanie serii zabójstw na terenie południowej Polski w latach 1996–2000. Parlamentarzysta i obecny członek tzw. sejmowej komisji śledczej ds. nacisków był jego obrońcą.


Kolejne skany z aktu oskarżenia Widackiego do pobrania tutaj (236KB) >>

Kto będzie w stanie powiedzieć prawdę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:44, 09 Lut 2008    Temat postu:

W czasie gdy premier polskiego rządu składa po 6 latach wizytę w Moskwie, szef głównej partii opozycyjnej udzilił w kraju wywiadu:
Chyba warto przeczytać 08.02.2008 | Wywiady | Partia | źródło: Polskie Radio Pr 1

Jacek Karnowski: W „Sygnałach Dnia” pierwszy gość - były premier, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Dzień dobry, panie premierze.

[i]Jarosław Kaczyńsk
i: Dzień dobry.

Jacek Karnowski: Panie premierze, dziś wizyta Donalda Tuska w Moskwie. W chwili, gdy rozmawiamy, premierowski samolot powinien lądować. Zdaniem polityków PO już sam fakt, że do tej podróży doszło świadczy o poprawie stosunków z Rosją. Czy pana cieszy ta wizyta? To, że Władimir Putin przyjmie polskiego premiera, pierwszego polskiego premiera po siedmiu latach?

Jarosław Kaczyński: Ja sądzę, że tę wizytę trzeba jednak wpisać w coś bardzo niedobrego, to znaczy w taką wysoce nieprzemyślaną politykę Polski, właściwie można dzisiaj powiedzieć: na wszystkich azymutach, a już w szczególności na tych dwóch głównych - zachodnim i wschodnim, niemieckim i rosyjskim. Mamy do czynienia z sytuacją, w której Rosjanom udaje się uzyskiwać przynajmniej polską niejednoznaczność w sprawach strategicznych, Polska utraciła jednoznaczność w sprawach strategicznych, takich jak rurociąg, takich jak ochrona polskiego przemysłu paliwowego, energetycznego, w zamian za ustępstwo odnoszące się do pojedynczych rzeźni, przy czym te ustępstwa są wynikiem tego, że Rosjanie bezprawnie wprowadzili ograniczenia. No, w ten sposób można wodzić za nos, bo tak to trzeba określić, każdego. Ja mam nadzieję, że Donald Tusk, w szczególności po rozmowie z prezydentem, zrozumiał, że to jest polityka prowadząca do niczego i tę politykę zmieni. I że zmieni ją także w trakcie swojego pobytu w Moskwie. Ale to jest tylko nadzieja, nic więcej.
[/i]
Czytaj dalej:http://www.pis.org.pl/article.php?id=11546


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:27, 09 Lut 2008    Temat postu: W Berlinie dobrze mówi się o D. Tusku

Z dnia na dzień pewniejsi siebie



Niemcy coraz odważniej mówią o tym, że nareszcie po wielu latach udało się uzyskać polską zgodę na stworzenie w Berlinie centrum wypędzeń. Erika Steinbach już oficjalnie przyznaje, że najprawdopodobniej zadowoli się "widocznym znakiem" i nie będzie tworzyć swojego Centrum przeciwko Wypędzeniom.

"Przełom", "Długo oczekiwana polska zgoda" czy też po prostu "Droga wolna dla pomnika wypędzonych" - to najczęściej pojawiające się tytuły niemieckich gazet, w których komentatorzy nie skrywają zadowolenia po uzyskaniu polskiej zgody na tworzenie "widocznego znaku" w Berlinie.
Stopniowo karty odkrywa także przewodnicząca Związku Wypędzonych Erika Steinbach, która w wypowiedzi dla niemieckiej agencji DPA stwierdziła między innymi, że jest zadowolona z wyniku rozmów Bernda Neumanna z Władysławem Bartoszewskim na temat "Widocznego znaku przeciw ucieczce i wypędzeniu"

Czytaj więcej:http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=sw&dat=20080209&id=sw11.txt

W sumie to dziwna sytuacja. W Moskwie i Berlinie w kręgach rządowych pozytywnie mówi się o polskim premierze.Czy te zachwyty zbyt mocno nie służą tylko naszym sąsiadom?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:10, 11 Lut 2008    Temat postu: Wicepremier Pawlak umorzył długi...

Działacze PSL pracują w J&S

poniedziałek 11 lutego 2008 10:09
Pawlak umorzył karę znajomym


Dwóch polityków PSL ma etaty w spółce paliwowej J&S, na którą obecne władze zdają się patrzeć łaskawiej niż władze za rządów PiS. Waldemar Pawlak - obecny wicepremier i szef PSL - niedawno uchylił J&S niemal półmiliardową karę, którą nałożyła na spółkę poprzednia ekipa. "Rzeczpospolita" zastanawia się, czy decyzja Pawlaka mogła mieć związek z tym, że w J&S pracują działacze PSL.

J&S ukarano za to, że spółka utrzymywała zbyt małe zapasy paliw. Nie jest jednak tajemnicą, że niskie rezerwy były jedynie pretekstem do wzięcia firmy pod ostrzał. PiS - a ściślej były likwidator Wojskowych Służb Informacyjnych, Antoni Marcierewicz - zarzucał jej kontakty z rosyjskim wywiadem.

"Rzeczpospolita" wiąże zawieszenie kary przez Waldemara Pawlaka z tym, że w J&S pracują prominentni działacze PSL. Etat w spółce ma Zdzisław Zambrzycki, który z Pawlakiem zna się z czasów, gdy obaj byli posłami w 1989 roku. Zambrzycki pracował w Najwyższej Izbie Kontroli z rekomendacji PSL, kierował biurem PSL i był pełnomocnikiem komitetu wyborczego partii w wyborach do europarlamentu. Co więcej, Zambrzycki jest ojcem obecnego prezesa J&S, czyli Grzegorza Zambrzyckiego.

Drugim politykiem PSL, który ma etat w J&S jest Józef Pawlak.

Więcej:http://www.dziennik.pl/gospodarka/article122236/Pawlak_umorzyl_kare_znajomym.html
Dziennikarze widocznie uparli się, aby przeszkadzać w kierowaniu państwem.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:11, 11 Lut 2008    Temat postu:

Kaczyński: nie pojechałbym do Rosji






- Proszę, by niemieckie radia nie prowadziły w Polsce kampanii, która ma odsuwać uwagę społeczeństwa od bieżących problemów. To niedobre zjawisko, sprzeczne z przepisami UE. Różne radia, ze sprawy całkowicie nieważnej, robią sprawę ważną - powiedział podczas konferencji prasowej Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS skomentował w ten sposób doniesienia, jakoby wiedział o zagłuszaniu pielęgniarek przez funkcjonariuszy BORU podczas ich obecności w Kancelarii Premiera w zeszłym roku.

Więcej:http://wiadomosci.onet.pl/1690072,11,item.html
Ponadto były premier stwierdził:
"Na miejscu Tuska, nie jechałbym do Moskwy"

Gdy bym to był premierem, to bym do Rosji nie pojechał. Ta wizyta była całkowicie podporządkowana prezydenturze Donalda Tuska w 2010 r. Dla takich celów nie można poświęcać polskich interesów narodowych – stwierdził Kaczyński.

W ocenie prezesa PiS, rząd wprowadził kwestię niepewności dotyczącą polskiego przemysłu paliwowego, co grozi osłabieniem niezależności Polski.

Jego zdaniem, wizyta premiera Tuska doprowadziła do asymetrii w stosunkach Polska-Rosja. – Rosjanom na takich rzeczy zależy, bo oni prowadzą politykę długofalową. To nasza niedobra cecha, że mówimy im wszystko lub nic. Polska poszła na całkowite ustępstwa, dziwię się, że społeczeństwo to akceptuje – stwierdził Kaczyński.

Czas pokaże, kto ma rację?
Zresztą nieco wcześniej były premier również stwierdzał:

.. wizyta Tuska w Moskwie wpisuje się w nieprzemyślaną politykę rządu na arenie międzynarodowej, a dyplomacji brakuje jednoznacznej postawy w sprawach strategicznych, czyli sprzeciwie wobec budowy rurociągu północnego czy ochronie polskiego przemysłu paliwowego.

Pętacka polityka i arcyszkodliwe podejście-to słowa J. Kaczyńskiego

Były premier ostro skrytykował zagraniczną politykę obecnego rządu, a szczególnie kontakty z Niemcami i wycofanie się polskiego rządu ze sprzeciwu wobec powołania w Berlinie instytucji upamiętniającej wypędzenia Niemców z Polski i Czech: Grozi nam sytuacja, w której za dwadzieścia lat II Wojna Światowa, to były dwie zbrodnie: Holocaust, częściowo z udziałem Polaków oraz masowe wysiedlenia Niemców. Może dojść do tego, że ta arcyzbrodnia obróci się przeciwko ofiarom, a osoby, które są w pełni odpowiedzialne za działania wojenne zostaną wybieleni - powiedział Kaczyński.

- Podejście naszego rządu jest arcyszkodliwe i obróci się przeciwko nam - powiedział premier. Według prezesa PiS polityka jest tworzona na zasadzie: wy dacie nam trochę pieniędzy, coś nam wybudujecie, a my odstąpimy w kwestiach kluczowych. - Niczego w polskiej polityce gorszego być nie może, niż taka pętacka postawa - dodał.
, a szczególnie kontakty z Niemcami i wycofanie się polskiego rządu ze sprzeciwu wobec powołania w Berlinie instytucji upamiętniającej wypędzenia Niemców z Polski i Czech. - Grozi nam sytuacja, w której za dwadzieścia lat II Wojna Światowa, to były dwie zbrodnie: Holocaust, częściowo z udziałem Polaków oraz masowe wysiedlenia Niemców. Może dojść do tego, że ta arcyzbrodnia obróci się przeciwko ofiarom, a osoby, które są w pełni odpowiedzialne za działania wojenne zostaną wybieleni - powiedział Kaczyński.


Należy to odnotować
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez julevin dnia Pon 22:25, 11 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:23, 14 Lut 2008    Temat postu:

Polityka Tuska to blamaż"

Kaczyński skomentował także słowa prezydenta Rosji Władimira Putina, który oświadczył, że skieruje część rakiet na Polskę i Czechy. - Rosja groziła nam wielokrotnie, to nic nowego. Ale sprawa ta ma inny wymiar, wynikający z faktu, że ostatnio w Moskwie był premier Donald Tusk. Jak widać jego polityka jest naiwna i błędna, tak wiec doradzam mu ostrożność w kontaktach na arenie międzynarodowej – mówił Kaczyński.

- Wizyta Tuska w Moskwie to blamaż, on nie zna się na polityce międzynarodowej. Polska znów stała się grzecznym spolegliwym chłopcem z którym nikt się nie liczy. Chciałbym żebyśmy mogli prowadzić twardą politykę wobec Rosji, ale niestety Polska nie jest tak potężnym krajem, by móc sobie na to pozwolić – dodał.


Czy spokojnie można czytać takie oceny nie znajdując podstaw do negacji takich wypowiedzi.
Więcej:http://wiadomosci.onet.pl/1692539,11,item.html

Jednocześnie w innym miejscu czytamy:
"W Polsce toczy się walka, w której stawką jest racja stanu, reputacja naszego narodu, charakter naszych instytucji politycznych, a także – religijnych. Jednym z ważnych, a może nawet najważniejszych terenów tej walki jest obszar narodowej świadomości. Dlatego właśnie wrogowie naszego narodu dążą do przywrócenia utraconego monopolu na kształtowanie tej świadomości i atakują każdego, kto ten monopol podważa lub przełamuje. W tej walce niektórym zdarza się stchórzyć, a inni przechodzą nawet na stronę wroga."

Całość wypowiedzi jest też dosyć interesująca bowiem otwiera przemilczane przez oficjalną propagandę napastliwe uderzenie z drugiej strony:Działalność Jana Tomasza Grossa jest elementem delikatnej operacji przerzucania odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej z Niemiec i z Niemców na Polskę i Polaków. Ta nikczemna działalność ma posłużyć do stworzenia moralnych podstaw dla roszczeń majątkowych, wysuwanych wobec Polski przez żydowskie organizacje „przemysłu holokaustu”, czego Gross nawet specjalnie nie ukrywa.

całość:http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=268


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 17:06, 10 Kwi 2008    Temat postu:

Jest zgoda na odwołania wiceszefów wywiadu
WASSERMANN: TO CZYSTKA


PO czyści służby donosi
TVN24

Cytat:
Sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych pozytywnie zaopiniowała w czwartek wnioski premiera Donalda Tuska o powołanie Janusza Noska na szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz o odwołanie trzech zastępców szefa Agencji Wywiadu i powołanie jednego zastępcy. O zamiarze odwołania zastępców szefa AW informował tvn24.pl.
Komisja przeprowadziła też rozmowy z Pawłem Lechowiczem, Tomaszem Piechowiakiem i Pawłem Sienkowskim, których odwołania ze stanowisk zastępców szefa AW chce premier. Wszyscy trzej to współpracownicy odwołanego niedawno szefa AW Zbigniewa Nowka.

"Komisja (...) przyjęła do wiadomości wniosek Prezesa Rady Ministrów o odwołanie ww. panów z zajmowanych stanowisk" - głosi oświadczenie szefa komisji Janusza Zemkego. Jednocześnie komisja zaopiniowała wniosek o powołanie Piotra Juszczaka na stanowisko zastępcy szefa Agencji Wywiadu.

- Nie sądzę, żeby chodziło tu o kwestie merytoryczne – mówił wcześniej portalowi szef speckomisji Janusz Zemke (SLD). A Zbigniew Chlebowski (PO) odpowiadał mu: - O żadnych czystkach nie ma mowy.

Wassermann: to czystka

Ostrzej wypowiadał się Zbigniew Wassermann. – To czystka, pokazująca, że nadal rząd nie ma pomysłu, co robić z służbami: jakie są główne priorytety działania, jak chce polepszyć ich funkcjonowanie. Chce mieć po prostu swoich i wycina każdego, kto był związany z poprzednią ekipą – mówił portalowi były minister-koordynator specsłużb. Jego zdaniem nie było żadnych merytorycznych powodów, by pułkowników odwołać.

- Nie widzę żadnych przesłanek, by kwestionować profesjonalizm tych ludzi, ich lojalność wobec państwa i skuteczność działania. Nie można uznać powodów tego odwołania za inne niż polityczne. To po prostu kontynuacja czystki po poprzednikach – uważa polityk PiS.

Chlebowski: to nie czystki, to normalka


"Zmiany w Agencji Wywiadu są naturalne"
- Zarzuty Wassermana odpiera szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. - O żadnej czystce nie ma mowy - przekonuje polityk i dodaje: - Wszyscy mamy w pamięci minione dwa lata i metody, jakimi posługiwały się służby. Zdaniem Chlebowskiego, zmiany na stanowiskach wiceszefów AW są czymś naturalnym. - Na czele każdej publicznej instytucji muszą stać osoby uczciwe, kompetentne, dające gwarancję sprawnego funkcjonowania tych instytucji - tłumaczy poseł Platformy i podkreśla: - Nie było, nie ma i nie będzie żadnych czystek. Tutaj wszystkich uspokajam.

Z kolei Konstanty Miodowicz (PO) nie chciał komentować sprawy. - Mogę odnieść się do odwołania dopiero, jak poznam uzasadnienie, a stanie się to podczas obrad komisji - uciął. Zarzuty Wassermana uznał za "polityczne". - Pan poseł formułuje swoje opinie jako człowiek opozycji i jego zdanie należy rozpatrywać zawsze uwzględniając kontekst polityczny - stwierdził.

PO wymienia ludzi służb specjalnych

Cała trójka wiceszefów AW została powołana na dotychczasowe stanowiska w 2006 roku, za rządów PiS. Wszyscy mają za sobą pracę w UOP i ABW. Piechowiak ponadto w latach 2005-06 pracował w sekretariacie Zbigniewa Wassermanna.

Andrzej Ananicz, obecny p.o szefa Agencji Wywiadu, objął stanowisko na początku marca. Nie obyło się bez kontrowersji – jego poprzednika, gen. Zbigniewa Nowka, bronił m.in. prezydent Lech Kaczyński. Według mediów Nowek utrzymał się na stanowisku tak długo, bo bronił go marszałek Senatu z PO Bogdan Borusewicz. Nowek to jego znajomy i współpracownik jeszcze z opozycyjnych czasów. Nieoficjalnie wiadomo, że w sprawie odwołania Nowka wybuchł konflikt między Borusewiczem a wicepremierem Grzegorzem Schetyną.

PO od początku swoich rządów wymienia szefów i wysoko postawionych funkcjonariuszy specsłużb. W Służbie Kontrwywiadu Wojskowego po Antonim Macierewiczu, który złożył urząd gdy został posłem, obowiązki pełnił Grzegorz Reszka, a od lutego Janusz Nosek.

W Służbie Wywiadu Wojskowego zaufanego współpracownika prezydenta Lecha Kaczyńskiego z czasów jego rządów w Warszawie – gen. Witolda Marczuka – zastąpił w styczniu były wiceszef Urzędu Ochrony Państwa gen. Maciej Hunia.


A w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego miejsce Bogdana Świączkowskiego zajął były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji za rządów AWS Krzysztof Bondaryk. Nowi szefowie rozpoczęli urzędowanie od wymiany współpracowników. Poleciały głowy szefów delegatur ABW i komórek organizacyjnych innych służb.

Katarzyna Wężyk, Aleksandra Majda, boa//tr

I bądź tu mądry człowieku. To, co dla jednych jest bezprawiem dla innych zwykła normalnością. Polsce pozostanie na utrzymaniu generał-strażnik, którego kompetencje i doświadczenia najbardziej pasowałyby do pokierowania obozem naszych żólnierzy w Afganistanie po odwołaniu przez ministra Klicha wszelkich operacji wojskowych.
Jednym słowem karuzela w imie polskiej racji stanu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Podobin dnia Czw 17:09, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbycho




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 21:51, 10 Kwi 2008    Temat postu:

Każda władza musi mieć swoje zaufane służby specjalne, to sobie wymieniają kierownictwa. Politycy nigdy nie zaryzykują kadr kierowniczych wyznaczonych na stanowiska przez poprzedników, dlatego czyszczą. Tu przecież nie chodzi o dobro państwa tylko ochronę partyjnych tyłków. Ale, że Wassermann się oburza to już wyjątkowy przykład hipokryzji.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zbycho dnia Czw 21:53, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:39, 11 Kwi 2008    Temat postu:

[Zbycho"] napisał:
Cytat:
Każda władza musi mieć swoje zaufane służby specjalne, to sobie wymieniają kierownictwa.

Temat wymaga przedyskutowania. Przede wszystkim nie może być tak, że każdy nowy układ polityczny wymienia służby specjalne" na swoje" W demokratycznym układzie nic nie stoi na przeszkodzie, aby zmienić kierownictwo, zachowując ciągle podstawowy trzon, bowiem pozostawianie całych służb w niezmienionym składzie doprowadzi do wyelianowania sie ich z życia narodu i będzie tak, jak w USA za Hovera z CIA.
Niestety w naszym kraju ciągle traktuje się służby jak synekury i możliwość wskoczenia na odpowiedni poziom finansowy, a później, gdy giną ludzie i ponosimy niepublikowane straty, to nie ma winnych.
Warto powiedzieć i uzasadnić, że te nasze wymiany miały tylko charakter doboru politycznego, zapewniający penetrowanie obszarów politycznych przeciwników.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbycho




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 11:23, 11 Kwi 2008    Temat postu:

W każdej instytucji stanowiska kierownicze to są synekury, więc i w wojskowych słuzbach specjalnych to nic nadzwyczajnego. Dodatkowo trzeba by gwoli sprawiedliwości dodać, że Macierewicz kierując się racjami polityczno-pragmatycznym ustalił taką siatkę płac, że dotychczasowi centusie z WSI zbaranieli. Wcześniej nie wydawało się możliwe zrobić taki bezczelny zajazd na publiczną kasę. Szara rzeczywistość już jednak tam skrzeczy, bo skończyła się rewolucyjna hossa. Wracając jednak do tematu należałoby powiedzieć, że nie ma żadnej metodologii, która pozwoliłaby przekonać politycznych decydentów, że swoim najwyższym wybrańcom (ścisłemu kierownictwu które namaszczają) powinni założyć jakiś kaganiec, żeby nie dokonywali czystek. Jest wręcz odwrotnie. Proszę zresztą się rozejrzeć w koło. Politycy doprowadzili do takiej sytuacji, że większość oficerów, którzy mieli istotne efekty operacyjne załapało się na "windy polityczne". Kariery nie zrobili tylko słabeusze, a i tak ich wycięto w pień. Każda licząca partia polityczna zagospodarowała jednak poszczególne opcje oficerów i w odpowiedniej chwili jest w stanie wystawić swoją wojskową ekipę. Że jest to oczywiste marnotrastwo wszyscy wiedzą ... i co z tego. Tak będzie przez najbliższe 30 lat, wiec trzeba się po prostu przyzwyczaić i znaleźć swoje miejsce obstawiając zgodnie z przekonaniem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zbycho dnia Pią 11:26, 11 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzych




Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 14:45, 11 Kwi 2008    Temat postu:

Zbycho napisał:
Proszę zresztą się rozejrzeć w koło. Politycy doprowadzili do takiej sytuacji, że większość oficerów, którzy mieli istotne efekty operacyjne załapało się na "windy polityczne". Kariery nie zrobili tylko słabeusze, a i tak ich wycięto w pień. Każda licząca partia polityczna zagospodarowała jednak poszczególne opcje oficerów i w odpowiedniej chwili jest w stanie wystawić swoją wojskową ekipę.
Nie zgadzam się z tym, iż to najlepsi zostali pozyskani przez polityków i obsadzili najważniejsze stanowiska. W wielu przypadkach to powiązania rodzinne, koleżeńskie itzw. układy polityczne wyniosły ich na piedestały. Zostali asami tytanami pracy. Wcześniej nie byli tacy do przodu.
"Słabeusze" nie zawsze tacy byli czy są - może to ludzie bez większych powiązań politycznych lub kolesiowskich. Ciężko pracują dla tych drugich, i często nie są uznawani, ponieważ nie wiążą się w gierki polityczne tylko wykonują dobrze swoje obowiązki służbowe, będąc często lepszymi specjalistami od swoich przełożonych. Tylko w przypadkach awansów stanowiskowych o nich się zapominało. Antek M. wyrównał wszystkich niezapominając jednak o pretorianach i sługusach, którzy w każdych okolicznościach powiewu wiatru historii, jak flaga, potrafili ustawić się tak, aby ich ten wiatr nie zdmuchnął. Żerowali kiedyś i nadal żerują, w porównaniu do wielu spokojnych ludzi chących jedynie dobrze wykonywać nakazane obowiązki służbowe i to oni najbardziej ucierpieli, bo w nic się nie mieszali.
Krzych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 18:01, 11 Kwi 2008    Temat postu:

Redakcje relacjonując przebieg wizyty polskiego premiera w Izraelu doniosły:

Cytat:
Izraelskie media pozytywnie oceniły zakończoną wczoraj wizytę premiera Donalda Tuska w tamtejszym państwie. Szczególnie dobrze odebrano słowa szefa polskiego rządu, że w przypadku konfrontacji z Iranem, Izrael może liczyć na nasze wsparcie.

W przyszłym tygodniu do Jerozolimy ma udać się wiceszef MON Stanisław Komorowski. Rozmowy dotyczyć będą modernizacji polskiej armii. Oba kraje planują ponadto wymienić się danymi wywiadu o zagrożeniu terrorystycznym

Trudno nie zauważyć, że przed naszymi siłami zbrojnymi otwiera się możliwość uczestniczenia w kolejnej wojnie. Tym razem jest to Iran. Można powiedzieć, że zaczynamy się specjalizować w konfliktach na Bliskim Wschodzie. Oczywiście pojęcie wsparcia, o jakim zapewniał D. Tusk rozmówców w Tel Awiwie, jest tak szerokie, że mieści się między słowami i czynami. Można powiedzieć, że to jeszcze nie jest udział w kolejnej wojnie, ale następne rozmowy o modernizacji armii musi zastanowić. Dlaczego wybór padł właśnie na Izrael?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbycho




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 19:08, 11 Kwi 2008    Temat postu:

Wyślijcie tam Macierewicza .... w charakterze pozoranta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin