Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

KOSOVO
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzych




Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 20:03, 18 Lut 2008    Temat postu: KOSOVO

Najnowszy temat to Kosovo.
Jeszcze USA oficjalnie nie podała potwierdzenia o uznaniu Kosowa jako niepodległe państwo, a nasz P. Minister SZ chce, aby rząd uznał Kosovo i to na najbliższym jego posiedzeniu. Wielu polityków uważa, iż z tym tematem można jeszcze się wstrzymać. Popieram to stanowisko twierdząć, iż w kraju mamy wiele poważniejszych spraw do pilnego rozwiązania niż natychmiastowe uznanie niepodległości Kosova.
Wiadomo, że już od 1999 r. Biały Dom planował takie zakończenie. Amerykanie chcieli utworzyć strefę wpływów na Bałkanach i do tego doprowadzili. Już na wstępie oficjalnie popierali Albańczyków i UCzK dając im 90 dni na delegalizację i samorozbrojenie, które okazało się fikcją. Stworzono policję kosowską w większości zatrudniając w niej byłych żołnierzy UczK. Nawet nowe emblematy noszone przez ta policję nawiązywały swym rysunkiem do b. UczK.
Serbię po działaniach wojennych natomiast mamiono pozyskaniem różnych profitów włącznie z odbudową całości kraju, ale inwestowano w Kosowo i Albańczyków. Nie ważne, że ok. 1,5 miliona wróciło do Kosova i że, większość to Albańczycy z Albanii, którzy woleli porzucić swój kraj mlekiem i miodem płynącym dla Kosova, bo tu to mleko i miód dzięki Amerykanom miały wypłynąć – i wypłynęły.
Aktualnie mamy tysiące nowych domów czyich? - albańskich - większości na terenach których właścicielami byli Serbowie, ale ich nie ma bo uciekli. Nikt nie myśli o jakichkolwiek rekompensatach za pozostawione mienie i ziemię. Mieszkania w miastach, gospodarstwa na wioskach przejęli Albańczycy. Swoje spalone domy odbudowali przy usilnej pomocy humanitarnej z Niemiec, Francji i innych krajów Europy. Takiej pomocy Serbowie nie otrzymali do dziś.
Znani politycy albańscy z Kosova to byli żołnierze UczK, również odpowiedzialni za zbrodnie, które do końca jeszcze nie wyjaśniono, ale społeczności europejskiej to nie przeszkadza.
Myślę, że problemy te nabiorą teraz innego rozgłosu i znaczenia dla naszego społeczeństwa ze względu na udział naszych żołnierzy w misji KFOR w Kosowie. Nasz batalion polsko-ukraiński odpowiada za jedną z enklaw serbskich w gminie Strpce i to oni pozostawieni teraz całkowicie sami sobie w ramach krzyku rozpaczy mogą podejmować działania, które w konsekwencji mogą odbić się na bezpieczeństwie naszych żołnierzy.
Krzych


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzych dnia Pon 20:04, 18 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:21, 20 Lut 2008    Temat postu:

Co na świecie mówi się na ten temat nie przeczytamy w naszej prasie. Przecież gazety ukazujący się w naszym kraju, których w większości właścicielami są Niemcy, wobec stanowiska rządu niemieckiego uznającego proklamowanie niepodległego państwa Kosowo, nie może być inne jak ogłosiła to A. Merkel. Do tego chóru dołączył nasz MSZ i poddaje się tej opcji premier. Dzisiaj wieczorem nie usłyszeliśmy entuzjazmu z ust prezydenta i dlatego komunikaty są nijakie. Śledząc i oczekując decyzji naszego rządu poczytajmy co sądzą o tym z pozycji drugiej strony medalu:

Pod koniec 2005 r. światło dzienne ujrzała książka Piotra Beina „NATO na Bałkanach. Rozpad Jugosławii”. Liczące 685 stron opracowanie zawiera opis działań NATO w Kosowie i Metochii.



Na Bałkanach, Zachód sprzymierzył się z islamizmem, faszyzmem i skrajnym nacjonalizmem przeciwko Jugosławii. USA i NATO wbiły tam łopatę, w przedsięwzięciu rozłamu Europy, zapanowania nad Bliskim Wschodem i w końcu nad Azją Środkową, zgodnie z doktryną hegemonii USA, Zbigniewa Brzezińskiego. Faszyzm i militaryzm Niemiec podniosły łeb, dostając błogosławieństwo Zachodu na otwarte działania i zbrodnie wojenne. Globalny islamizm umocnił przy okazji bałkański terroryzm, budując przyczółek ekspansji na chrześcijański Zachód, w ramach Zielonego Półksiężyca, którego jeden róg wbija się w muzułmańską prowincję zachodnich Chin, a drugi w podbrzusze Europy w Bośni. Po 7 lipca 2005 r. okazuje się, że gniazda islamskiego terroru, założone za przyzwoleniem USA-NATO na Bałkanach, maczały palce w atakach 11 września, potem na Madryt i Londyn, a planują na Rzym i Warszawę.
Dla wielu, książka będzie szokująca w zestawieniu z mantrą przeciw Serbom. Wielu Czytelników odruchowo odrzuci prawdę, bo ona kłóci się z komfortem światopoglądu wyrytego w psychice przez oficjalne media. Inni znajdą tu unikalny materiał dotąd niepublikowany po polsku oraz taki który „zniknął” z Sieci. Mam nadzieję, że „NATO na Bałkanach” pomoże lepiej zrozumieć świat, uzbroi Czytelnika przeciw nachalnej propagandzie i uczuli go na zagrożenie polskiej racji stanu w kontekście starć globalnych mocy na Bałkanach” –
pisze we wstępie Piotr Bein zachęcając czytelnika do sięgnięcia po wydaną pozycję.

Opracowanie dotyczy konfliktu w krajach byłej Jugosławii po 1991 r. Piotr Bein udowadnia czytelnikowi tezę, że Stany Zjednoczone Ameryki Północnej oraz państwa zrzeszone w NATO realizują politykę podporządkowania Serbii oraz Kosowa i Metochii celem włączenia państw bałkańskich w system petropolityki. By udowodnić wysuniętą tezę autor analizuje amerykańskie, brytyjskie, rosyjskie, serbskie, chorwackie, bośniackie i kosowskie (albańskie) informacji prasowe i interenetowe.
Autor obala wiele tez z jakimi przeciętny człowiek zapoznał się w polskich i światowych mediach, a które dotyczyły konfliktu na Bałkanach po 1991 r. Udowadnia czytelnikowi, że Chorwaci i kosowscy Albańczycy realizują politykę czystek etnicznych, obala tezę istnienia obozów zagłady w Tarnopolju, ludobójstwa w Srebrenicy oraz Raczaku. Mało tego wstrząsem jest wysunięcie wniosków, podpartych licznymi zdjęciami, na temat zbrodni wojennych dokonanych przez Chorwatów w 1991 r. oraz w Kraijnie w trakcie operacji „Burza” w 1995 r. Karkołomną i udowodnioną tezą przez Beina jest „terror” NATO podczas nalotów na Serbię i Kosowo w 1999 r. (użycie broni ze zubożonym uranem, brak obrony cerkwi i monasterów kosowskich w latach 1998 – 1999) i działania Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK). Bein obala mit dotyczący Wielkiej Serbii przy okazji ukazując w jaki sposób dziennikarze i politycy mogą preparować dokumenty i wysuwać wnioski na własne polityczne, „humanitarne” oraz demokratyczne potrzeby. Oprócz rozważań opartych o materiał prasowy Bein zebrał materiał ilustracyjny i zdjęciowy, który jest wstrząsający i zmusza czytelnika do refleksji nad konfliktem w Jugosławii. Powstaje pytania: czy rzeczywiście zachodnie media mówią prawdę? gdzie jest zatem prawda?


W dniu 6 kwietnia 1999r. w godzinach wieczornych odbyło się zebranie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski. Oprócz przeglądu najważniejszych problemów z zakresu życia kościelnego i społecznego w naszej Ojczyźnie, jednym z głównych tematów spotkania była dramatyczna sytuacja w Republice Jugosławii.
Prezydium Konferencji Episkopatu Polski z wielkim bólem przyjmuje napływające wciąż informacje o dziesiątkach tysięcy uchodźców z Kosowa, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swej ziemi. Czystki etniczne, bombardowania i masakry w sposób bolesny dotykają naszych braci w wierze, którzy jako dzieci Boże przynależą do ludów bałkańskich. W obliczu dokonującej się na naszych oczach tragedii nikt nie może pozostać obojętny. Jedna z najsmutniejszych godzin w historii Europy domaga się solidarności duchowej i materialnej wszystkich chrześcijan (Jan Paweł II). Przed nami Niedziela Miłosierdzia Bożego. W tym dniu przed świątyniami w całej Polsce odbędzie się zbiórka pieniędzy na rzecz pomocy ofiarom konfliktu w Kosowie. Niech każdej złożonej przez nas ofierze pienieżnej towarzyszy modlitwa do Boga, Ojca Miłosierdzia, aby Europie, a zwłaszcza cierpiącej ludności Kosowa, zesłał upragniony pokój.
Warszawa, 6 kwietnia 1999 r.
podpisali:
kardynał Józef Glemp, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, Prymas Polski
arcybiskup Józef Michalik, wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski
biskup Piotr Libera, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski


Naczelny mufti muzułmanów w Serbii Muhamed Jusufspachić nazwał ogłoszenie niepodległości przez Albańczyków w Kosowie „aktem policztynego gwałtu”. Według słów mufiitego władze w Prisztinie „kuszą wiele państw muzułmańskich”. Konferencja zwołana w belgradzkim meczecie Bajrakli-dżamaja odbyła się dzisiaj

Oddzielenie Kosowa od Serbii może wywołać dalsze wystąpienia „suwerennych państw” na całym świecie” - stwierdził metropolita smoleński i kaliningradzki Cyryl (Przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego) w dzisiejszej rozmowie z rosyjską agencją „Interfax

Wczoraj w cerkwi pw. św. Sawy Serbskiego w Belgradzie o godz. 17. 00 było celebrowane nabożeństwo (cs. molebień) w intencji narodu serbskiego mieszkającego w Kosowie i Metochii. Nabożeństwu przewodził, pod nieobecność przebywającego w szpitalu patriarchy Pawła, metropolita czarnomorski Amfilochiusz. Nabożeństwo transmitowały serbskie stacje radiowe i telewizyjne

Tego w "[i]szkle kontaktowym
" nie usłyszymy.
[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wolski




Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Czw 12:00, 21 Lut 2008    Temat postu:

Materiał bardzo ciekawy i pozwala na szersze spojrzenie na wydarzenia jakie miały i nadal maja miejsce na Bałkanach. Dziękuje za powyższe informacje. Wolski

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:18, 21 Lut 2008    Temat postu:

2008-02-21 17:05:00

Niemiecki minister obrony za szybkim utworzeniem sił zbrojnych w Kosowie

Niemcy opowiadają się za szybkim utworzeniem sił zbrojnych w niepodległym Kosowie.

"Kosowo będzie wtedy mogło samo zatroszczyć się o swoje bezpieczeństwo" - podkreślił niemiecki minister obrony Franz Josef Jung na spotkaniu szefów resortów obrony państw UE w słoweńskiej miejscowości Brdo. W spotkaniu uczestniczy także polski minister obrony narodowej Bogdan Klich.

Niemcy obiecują pomoc w tworzeniu tzw. Sił Bezpieczeństwa Kosowa, wspólnie z partnerami w NATO.

Więcej:http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/artykul/niemiecki;minister;obrony;za;szybkim;utworzeniem;sil;zbrojnych;w;kosowie,83,0,322899.html

Sprawa wydaje się prosta.Niemcy zresztą mają doświadczenie z Chorwacją. Jak pamiętamy, Niemcy uzbroili Chorwatów w broń po byłej NRD i wysłano ich na wojne z Serbią w wyniku której Chorwaci przyłączyli do swego państwa ziemie zamieszkiwałe przez Serbów, których wyrzucono z domów, a tych co nie ucieki pozbawiono życia.
Wystarczy Albańczyków dobrze uzbroić, a szybko będą mogli wykazać, że Belgrad, to historycznie przynależne do islamu miasto. Ale tym razem Rosjanie na pewno nie zgodzą się. Teraz w Moskwie jest Putin i powtórki z historii nie będzie.
Nie wiem tylko, dlaczego w tle widać ministra Klicha?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzych




Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 21:59, 21 Lut 2008    Temat postu: o kosowie

Kosowo jest serbskie!
Komentowany tekst
Kosowo niepodległe
Parlament Kosowa, które było do tej chwili prowincją Serbii, proklamował w niedzielę na nadzwyczajnej sesji w Prisztinie głosami wszystkich 109 posłów obecnych w sali "demokratyczne, wolne i niepodległe" państwo.
 
To, co dla Albańczyków było powodem do wielkiej radości, dla Serbów jest jednym z najbardziej upokarzających i najsmutniejszych momentów w historii. Ale Serbowie nie chcą się pogodzić z oderwaniem Kosowa nie tylko dlatego, że jest to dla nich historyczna kolebka, ale także ze strachu o przyszłość. Bo nacjonalizm albański jest żarłoczny i dziś Kosowo, a jutro południe Serbii padnie jego ofiarą.
Dziwi mnie większość komentarzy, rozpływających się we łzach wzruszenia i opiewających nowe państwo Kosowo. Co to znaczy, że dzisiaj Albańczycy stanowią 90 proc. ludności Kosowa? Czy to znaczy, że mają prawo do niepodległości? Otóż nie mają do niej żadnego prawa. Nieporównywalnie większe prawo mają Kurdowie, o których nikt się nie chce upomnieć, Tybetańczycy, nie wspominając już o Czeczeńcach. Albańczycy w Kosowie, co prawda zjawili się wraz z najazdem tureckim pod koniec XIV wieku, ale jeszcze na początku XX wieku Serbowie stanowili w Kosowie ponad 70 proc. populacji! To, że dzisiaj proporcje dramatycznie się zmieniły wynika z jednej strony z okrucieństwa historii: Serbowie ponownie uciekali z Kosowa w czasie II wojny światowej (a Albańczycy współpracowali wtedy z Włochami i Niemcami), potem po wojnie marszałek Tito otworzył granice z Albanią i tysiące tamtejszych Albańczyków osiedliło się w Kosowie, a z drugiej strony z demografii. Kobiety albańskie należą do najpłodniejszych na świecie i w Kosowie tzw. współczynnik dzietności liczy 7,8 dziecka na kobietę! I to jest właśnie to prawo do albańskości Kosowa. Zgodnie więc z tą logiką, za jakieś 30 lat Marokańczycy i Algierczycy, nieco mniej płodni acz i tak lepsi od rdzennych Francuzów, mieliby prawo odłączyć przedmieścia Paryża od Francji. I z największą ochotą będę ich w tym popierać.
Odebranie Serbom Kosowa, które dokonuje się z pogwałceniem wszelkich norm prawa światowego, to hańba dla zachodniej Europy. Jak mawiał Churchill: "mieliśmy do wyboru wojnę lub hańbę. Wybraliśmy hańbę a wojny i tak nie unikniemy". Te kraje europejskie, które uznają niezależne Kosowo: w dużej mierze powodowane strachem przed nieprzewidywalną reakcją Albańczyków, wybierają hańbę. Mylą się jednak myśląc, że w ten sposób zaskarbią sobie sympatię i przychylność muzułmanów. Bzdura. Ci sami "biedni Albańczycy", nad którymi dziś pochylają się wielkoduszni Francuzi, Niemcy czy Brytyjczycy za kilkanaście lat zagrożą im samym. A Kosowo nie tylko było, ale i dalej jest serbskie. Bo tożsamości nie przekreślają doraźne, nieprzemyślane decyzje polityczne.
Na koniec mam tylko bardzo słabą nadzieję, że Polska, która tyle razy przeżyła gehennę obcej okupacji i rozbiorów, powstrzyma się przynajmniej przed neoficką chętką jak najszybszego uznania niepodległości Kosowa. W końcu nawet dla polityków słowo honor i sprawiedliwość przynajmniej kiedyś coś znaczyło. A w dodatku Polacy jako naród, o czym się codziennie przekonuję, są w znakomitej większości przeciwni niezależności Kosowa.
Autor: Dominika Ćosić
Obserwując wiele blogów i postów na temat Kosova można stwierdzić, iż Polacy utożsamiają się z Serbami wyrażając negatywne opinie na temat niepodległości tej prowincji. W wielu z nich padają pytania dlaczego nikt nie chce posłuchać Polaków, jaki mają stosunek do tego wydarzenia tylko przedstawia się decyzję rządu, a rząd głosi co innego. Przecież rząd jest wybierany jego wolą. Decyzje rządu wpłyną na bezpieczeństwo naszych żołnierzy. Do tej pory traktowli nas pomimo pochodzenia z obecego obozu jak swoich , ale teraz myślę że ten stosunek ulegnie zmianie. Już odbyło się w strefie naszej odpowiedzialności kilka demonstracji narazie pokojowych, ale moga zacząc się zdarzac inne incydenty, które w konsekwencji skupią się na żołnierzach polskich i ukraińskich. Wniski. Nie tylko wielka polityka, ale trzeba myśleć perpektywicznie ???. Wychodzi, iż nie jest to naszą domeną
Krzych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:12, 22 Lut 2008    Temat postu:

Od rana polskie media skupiły sie tylko na podkreślaniu demonstracji w Belgradzie i podpalenia amerykańskiej ambasady. Dziennikarze usiłują nas przekonać, że najważniejszą dzisiaj sprawą jest rezolucja, czy tez uchwała Rady Bezpieczeństwa potępiająca serbskich demonstrantów.Do tego celu używa sie specjalnych wysłanników, ambasadorów i pro albańskich tubylców.
Czy nie zauważa się, że grupa manipulatorówe pochyla się nad mapą Europy z zamiarem przeprowadzenia kilku istotnych terytorialnych posunięć?
Z takich gierek nic dobrego oczywiście się nie wyłoni. Gdyby wielcy tego świata rzeczywiście byli zainteresowani uszczęśliwianiem narodów, to już dawno utworzone byłoby np. niezależne państwo kurdyjskie z ponad 20 milionami ludności. Zresztą przykładów można by tu mnożyć. I taka Turcja chociaż sama walczy z domagającymi się niezależności Kurdami, jednocześnie popiera separację Kosowa, które w swoim czasie miała pod swoim panowaniem, a teraz pozostały resztki sentymentów.
Podobnie jak Niemcy i Włosi, którzy w czasie II wojny światowej czerpali wsparcie od Albańczyków, a teraz ich gorliwie popierają.
Ale dlaczego ma to robić Polska? Jaki jest w tym nasz interes? Nawet inteligentny Saryusz Wolski z Brukseli, wczoraj w programie Pospieszalskiego nie znalazł racjonalnych argumentów do urzędowego poparcia, jakie był zmuszony wygłosić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzych




Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 20:28, 25 Lut 2008    Temat postu: KFOR Kosovo

Wśród Serbów mieszkających w naszej strefie odpowiedzialności coraz bardziej narasta poczucie, iż Polacy, którzy tyle dobrego dla nich zrobili
w końcu zdradzą ich, a wówczas nie będą już tak przychylni dla nich, jak dotychczas. Tyle trudu polskich żołnierzy zostanie zniweczone tak szybko. Pomimo wielu zastrzeżeń ze strony polskiego społeczeństwa
i próśb o czasowe przesunięcie uznania niepodległości Kosowa, nasz rząd chce jednak już teraz popsuć te stosunki. Przejawy chęci rozmów dyplomatyczno-politycznych na ten temat w serbskiej prasie na razie nie odnoszą żadnego odźwięku. Serbia chce Kosowa
i na nic innego nie wyraża zgody. Rosja podtrzymuje Serbię w tym przekonaniu twierdząć, iż nie przyjmą deklaracji niepodległości.
Myślę, iż spokojne czasy dla naszych żołnierzy w Kosowie kończą się. Pomimo spokoju Serbowie mogą nas zaskoczyć swoją stanowczością. Dotychczasowe pokojowe demonstracje w Strpcach mają na celu integrowanie całego okolicznego środowiska
w monolit. Kto wcześniej był w Kosowie to wie jak dobrze są zorganizowani i co może naszym żołnierzom grozić, gdy czara goryczy się przeleje. Totalny spokój może przejść
w totalny bałagan. Na razie Polacy bawią się zapałką, która może gwałtownie rozniecić natychmiastowy potężny ogień. Najgorsze, że przede wszystkim może skupić się to na naszych żołnierzach.

P.S. Zwiększenie ochrony kilkoma funkcjonariuszami BOR naszej placówki nic nie pomoże, jedynie zwiększa prawdopodobieństwo naszych strat w przypadku zajść ulicznych.

Krzych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:53, 25 Lut 2008    Temat postu: Różne miary niepodległości

MITROVICA 12.44

Jest to numer rezolucji ONZ z 1999 roku, która gwarantowała Serbii integralność i która zdaniem Serbów została przez Zachód naruszona.
12.44 to czas rozpoczęcia w Mitrovicy codziennych manifestacji prze ludność serbską.
W tym miejscu trzeba też odnotować, że niezależnie od pro zachodnich wypowiedzi naszego premiera i członków rządu, którym bardzo spieszno do wypełnienia woli zachodnich polityków, na Zachodzie nie brakuje wystąpień przeciwnych utworzenia albańskiego Kosowa i zdecydowanie popierających nienaruszalność granic.
W Atenach palono amerykańskie i unijne flagi, podobne zjawiska zaobserwowano w Wiedniu i Frankfurcie, gdzie wznoszono antyamerykańskie hasła.
Należy odnotować, że również w Warszawie grupa zwolenników LPR protestowała prze amerykańską ambasadą.
Niezależnie od wielkiego świętowania kosowskich Albańczyków i nawoływań nowych władz w Prisztinie, na Bałkanach nie będzie tak, jak dotychczas. Precedens ma to do siebie, że jest wykorzystywany przez różne ugrupowania i w najmniej spodziewanych miejscach.
A co powie Zachód, gdy Rosja pomyśli o podziale Ukrainy, czy oderwaniu od jakiegoś europejskiego państwa części terytorium z przewagą języka rosyjskiego? A z powodzeniem może to dotyczyć każdego państwa nie wyłączając naszego kraju.
Jeżeli taki ma być porządek, to nie widzę przeszkód, aby 14 milionów Kurdów w Turcji uzyskało niepodległość, a kilka państw w tym regionie oddało swoje terytoria dla nowego 26 milionowego Kurdystanu.
A co będzie, gdy Serbowie zbrojnie będą próbować odzyskać swoje terytorium? Jeżeli bowiem Turcji wolno tłumić niepodległościowe dążenia Kurdów, to Serbowie też mają swoje uzasadnienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:04, 25 Lut 2008    Temat postu:

Tego nigdzie nie można znaleźć. A jednak i o tym powinniśmy wiedzieć, jakie państwo popierać zamierzamy.


Kosowo bardziej unijne od Unii?



Republika Kosowa, która tydzień temu ogłosiła niepodległość, zamierza w ciągu najbliższych czterech miesięcy uchwalić konstytucję. To nowo powstałe państwo zdecydowało się na wydanie tego typu aktu, aby jeszcze bardziej uwiarygodnić swoje istnienie na arenie międzynarodowej. Ustawa ta zawiera jednak przepisy, których nie sposób uświadczyć w prawie jakiegokolwiek państwa muzułmańskiego.

Kosowska konstytucja zawiera bowiem ustępy, które w ukryty sposób pozwalają na dokonywanie aborcji, a także na legalizację związków homoseksualistów. Wynika to najprawdopodobniej z faktu, iż w tworzeniu zapisów nowej konstytucji Kosowa najbardziej aktywnie uczestniczy środowisko socjalistycznych radykałów. Czy upojeni radością z ogłoszenia niepodległości Kosowarzy będą umieli ocenić ten akt na tyle trzeźwo, by nie przyjąć go zbyt pochopnie, na zasadzie "byleby był"?
Pierwsze ogłoszone projekty kosowskiej ustawy zasadniczej z pewnością nie pozostają w zgodzie z przekonaniami - zarówno tradycyjnie muzułmańskiej większości Albańczyków, jak i mniejszościowej społeczności chrześcijan. Usuwają one bowiem wszelkie zapisy dotyczące ochrony życia poczętego, a przy tym formułują wiele specjalnych praw, opierających się na orientacji seksualnej. Ponadto miejscami dokument ten stoi w sprzeczności z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka ONZ.
Artykuł 25 szkicu konstytucji dotyczący "Prawa do Życia" usuwa ochronę dzieci poczętych, stwierdzając: "każda jednostka ma prawo do życia od momentu narodzin"(!!!). Ponadto Artykuł 26 gwarantuje: "prawo do podejmowania decyzji odnośnie do reprodukcji w zgodzie z zasadami i procedurami przewidzianymi w prawie", i przy tym daje każdemu obywatelowi "prawo do kontroli nad swoim ciałem zgodnie z prawem".
Dokument szczególnie podkreśla, że "nikt nie może być dyskryminowany ze względu na swoją orientację seksualną", z drugiej zaś jednak strony nie daje żadnych przywilejów tradycyjnie pojętej rodzinie. Jeden z akapitów rozdziału "Prawo do Małżeństwa i Posiadania Rodziny" nie wspomina nawet o kobiecie i mężczyźnie jako podstawie takiego związku. Stwierdza jedynie, że "kierując się wolną wolą, każdy ma prawo do małżeństwa i prawo do posiadania rodziny".
Nie wiadomo jeszcze, czy Kosowarzy uchwalą swoją konstytucję w takim kształcie. Nie wiadomo też, czy odbędzie się referendum konstytucyjne. A może kosowski parlament, kierując się przykładem swojego "mecenasa" - Unii Europejskiej, przyjmie ustawę zasadniczą ponad głowami swoich obywateli...
Łukasz Sianożęcki
Nasz Dziennik 25.02
Jednym słowem to ma być wzorcowe państwo UE.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzych




Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:47, 26 Lut 2008    Temat postu: Pierwsze pytanie

Kwestia kosowska, sprawa polska
ulast, PAP2008-02-26, ostatnia aktualizacja 2008-02-26 08:22
Rząd Donalda Tuska zamierza dziś, bez dalszej zwłoki uznać niepodległość Kosowa. W polskiej opinii publicznej rodzi to jednak wątpliwości. Jakie są istotne przyczyny takiego stanowiska? Na to pytanie społeczeństwo polskie nie otrzymało odpowiedzi - uważa "Trybuna".
Mówi się, że tak chce społeczeństwo Kosowa, które wybrało swych przedstawicieli. Dlaczego więc nie uznajemy Republiki Naddniestrza, której społeczeństwo zrobiło to samo wiele lat temu? Mówi się, że Kosowo uznały już wszystkie ważniejsze kraje europejskie oraz USA i musimy trzymać się razem. Wielce oryginalna to zasada, gdyż polityka zagraniczna polegałaby na małpowaniu innych, nie na pilnowaniu interesu własnego. Ciekawe jednak, że tego typu argumenty zazwyczaj nie padają w innych sytuacjach. W większości krajów europejskich aborcja jest legalna, zapłodnienie in vitro refundowane, prawa pracownicze i prawa kobiet chronione o wiele lepiej niż w Polsce. Może to w tych przypadkach naśladownictwo byłoby bardziej wskazane? - docieka gazeta.

W Kosowie stacjonują polscy żołnierze i policjanci. Społeczeństwo powinno wiedzieć, po co tam są, czego im bronić kazano, w imię jakiego zrozumiałego interesu narażają życie i zdrowie, bo przecież nie tylko o żołd powinno chodzić. Oczywiście uwzględnić należy, jak ta czy inna dyplomatyczna decyzja wpłynie na warunki ich służby, polepszy je czy pogorszy, czy też uczyni misję skrajnie trudną do spełnienia.
Należy wreszcie odpowiedzieć, po co w ogóle tworzy się drugie państwo albańskie i ile to będzie Unię Europejską - czyli także nas - kosztować? Istnieją bowiem poważne obawy, że nowe państwo nie jest zdolne do samodzielnego istnienia, a jego struktury są nie tylko niezdolne do efektywnego funkcjonowania, ale czysto fikcyjne, przeżarte korupcją, stanowiące emanację mafii. Wszystkie te pytania stawiają kompetentni przedstawiciele świata nauki i polityki. Pytania czekają na odpowiedź, nie na pośpiech - konstatuje "Trybuna".
--------------------------
Cieszę się, iż po raz pierwszy padają hasła dotyczące polskich żołnierzy i policjantów. Czy przy tym wszystkim brano pod uwagę ten czynnik? Ostatni okres czasu zakończył terminologię "zapomniana misja", teraz ożywa na nowo, czy tylko nie za późno.
Krzych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 17:08, 26 Lut 2008    Temat postu:

Tusk, niczym hipokryta zabiera głos wyrażający troskę o Serbów, a jednocześnie podejmuje decyzje zgodniez zaleceniami Brukseli.Jeżeli mówimy i słusznie, że nasz kraj czuje się blisko związany z Serbią, to jakie elementy zmuszją nas do poparcia antyludzkiej polityki Albańczyków z Kosova? Przestańmy udawać, że nie znamy całego pasma zbrodni, jaka była udziałem obecnych włodarzy tej serbskiej prowincji. Podeptaliśmy wielowiekowe wyrazy przyjaźni i solidarności między naszymi narodami, dla zaspokojenia albańskich ambicji i zaspokojenia planów niektórych państw Zachodu.

Ciekawe teraz będzie, co nasza dyplomacja będzie robiła przy poszerzaniu rosyjskiej obecności w tym obszarze.
W tym kontekście nieco zaskakująco zabrzmiała wypowiedź prezydenta, uznającego Górny Karabach, dotychczas przynależny do Armenii, za część Azerbejdżanu. Za ropę i gaz sprzedaliśmy tę armeńską enklawę w Azerbejdżanie.

Jeżeli wybuchnie tam nowa wojna, to prezydent Kaczyński również będzie miał w tym swój udział.
Nie b yłoby dobrze, gdyby miała spełnić się zapowiedź Putina" "Kosovo-to kij o dwóch końcach.Ci, którzy uznaja Kosovo, nie zdają sobie sprawy, że ten kij rąbnie ich kiedyś w łeb"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:41, 26 Lut 2008    Temat postu:

Kosowski temat nie schodzi z łamów prasy i niepodzielnie panuje w telewizyjnych studiach.
Różnorodność poglądów może nam jedynie przybliżyć do prawdziwego obrazu. Oto kolejne spojrzenie: Integracja przez bałkanizację?

Felieton • tygodnik „Nasza Polska” • 2008-02-26 | [link widoczny dla zalogowanych]



Zgodnie z zapowiedziami Kosowo, będące do niedawna prowincją Serbii, ogłosiło niepodległość. Charakterystyczne jest nie tylko to, że jako pierwszy z uznaniem niepodległości Kosowa pośpieszył Afganistan – też , jak wiadomo, państwo niepodległe, a zaraz potem min. Sikorski złożył wniosek, by i Polska uznała Kosowo. Na pewno tak się stanie; przecież nie możemy być gorsi od Afganistanu, to chyba jasne? Inna osobliwością jest, ze obywatele nowego państwa nie wymachiwali flagami Kosowa, tylko wywijali flagami Albanii, która przecież formalnie jest całkiem innym państwem. Potwierdza to podejrzenia, że tak zwana „niepodległość” Kosowa jest tylko pozorem, skrywającym aneksję tej serbskiej prowincji przez Albanię, realizującą w ten sposób odwieczny projekt „Wielkiej Albanii”.

Nie byłoby to możliwe bez pomocy amerykańskiej. No dobrze, ale jaki Ameryka ma interes w budowaniu Wielkiej Albanii, która jest przecież państwem muzułmańskim? Nie jest wykluczone, że ze strony amerykańskiej jest to rodzaj pocałunku Almanzora („pocałowaniem wszczepiłem w duszę jad, co was będzie pożerać”) złożonego na czole Unii Europejskiej, której celem – jak w swoim czasie oświadczył to otwartym tekstem przewodniczący Komisji Europejskiej Jakub Delors – jest „wypowiedzenie wojny ekonomicznej Stanom Zjednoczonym”. Ano, jak wy tak – to my tak – mogli pomyśleć Amerykanie i forsując Wielką Albanię wszczepiają Europie złośliwego wirusa, który będzie powodował coraz bardziej nieprzyjemne objawy, a po drugie – wspierając kosowską irredentę otwierają w Europie puszkę Pandory, ożywiając nadzieje innych separatystów. Jak wiadomo Baskowie i Katalończycy pragną oderwać się od Hiszpanii, Flamandowie i Walonowie rozsadzają Belgię, Liga Północna już od dawna głosi program oderwania Północy od Południa Italii, przynależność Alzacji, Lotaryngii i Sabaudii do Francji wielokrotnie bywała kwestionowana. Węgrzy spoglądają na Słowację i Rumunię w związku z transferem terytoriów Królestwa Węgier na podstawie traktatu z Trianon z roku 1920 (nawiasem mówiąc, USA nigdy tego traktatu nie uznały), Cypr i Grecja mają swoje spory z Turcją – tylko Polska niczego się nie boi, chociaż i u nas działa Ruch Autonomii Śląska, z którego wypączkował Związek Ludności Narodowości Śląskiej, aktualnie skarżący Polskę do Trybunału w Strasburgu, a niezależnie od tego Światowy Kongres Ukraińców w Toronto, w deklaracji z grudnia 2006 roku mianem „ukraińskiego terytorium etnicznego” nazywa województwo podkarpackie i część województwa małopolskiego – aż do Nowego Sącza. Wreszcie – pozwy Powiernictwa Pruskiego, których jakoś nikt nie „odrzucił”. Warto przypomnieć, że i w Kosowie też nastąpiły zmiany stosunków własnościowych. Ale my oczywiście nie boimy się niczego, bo gdybyśmy się bali, to czyż zasłużylibyśmy na miano ormowca Europy, którym się tak szczycimy?

Na razie jednak rozbiór Polski odbywa się inaczej i wiele wskazuje na to, iż przeprowadzany jest nie bez udziału rodzimej razwiedki. Widząc, że państwo polskie tak czy owak skazane jest na rozbiór (a któż może lepiej wiedzieć takie rzeczy, niż razwiedka?), postanowiła wykroić sobie z tego postawu sukna już nie tyle państwo, co latyfundia. Mam oczywiście na myśli odszkodowanie w wysokości 35 mld zł z odsetkami, które Polska będzie musiała wypłacić firmie Eureko, tytułem „odszkodowania”. Z jakichś tajemniczych powodów przenikliwi dziennikarze śledczy nie dociekają, jak rozbudowane u nas przecież „służby” mogły nie zauważyć tej transakcji i jej finansowych konsekwencji?


Jak pamiętamy, w 1999 roku Eureko zawarło umowę na zakup części akcji PZU. W 2001 roku, tuż przed zakończeniem misji rządu „charyzmatycznego premiera Buzka”, aneks do umowy, dający Eureko prawo zakupu dalszych 21 proc. akcji podpisała ówczesna minister Skarbu Państwa, Aldona Kamela Sowińska. Dopiero w styczniu 2005 r. senator Chronowski, były minister Skarbu Państwa powiedział, że Eureko „chciało kupić” PZU za pieniądze PZU. Rzeczywiście, wspólnikiem Eureko był Big Bank Gdański, w którym PZU złożył miliardową lokatę. Rewelacje Chronowskiego potwierdził nawet Z. Siemiątkowski, w swoim czasie minister-koordynator służb specjalnych. Jednak niezawisły sąd uznał, że Chronowski niczego „nie udowodnił” i nakazał mu przeprosić Eureko. Wygrało ono zresztą z rządem polskim również w arbitrażu, więc teraz tylko minister Grad , „przerażony” skalą żądań Eureko, odgraża się, że „nie pozwoli”, żeby Polska tyle zapłaciła. Ale jeśli będzie musiał pozwolić, to co wtedy? Gdyby nawet popełnił harakiri (chociaż co tam marzyć o tym!), to tez nic przecież nie pomoże. Polska, jak zwykle zapłaci, bo jużci – łatwiej bronić kraju przed zepsutym satelitą, niż przed własnymi „służbami”, jeśli w obliczu spodziewanej bałkanizacji Europy, rzeczywiście postanowiły się wywianować.

Można mieć inne zdanie, ale nie można nie zauważyć i takiego głosu. Albowiem, decyzja polskiego rzadu, to wyraz określonej ilości polityków i ich zwolenników, co nie jest tożsame z polskim narodem. Może przyjść czas, gdy będziemy sie tego wstydzić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez julevin dnia Wto 17:43, 26 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:10, 26 Lut 2008    Temat postu:

Uważny czytelnik rządowych wiadomości, zapewne bez trudu zauważył obok buńczucznych wypowiedzi ministra Sikorskiego wstydliwą wzmiankę o zamiarze wysłania do Serbii specjalnego wysłannika polskiego rządu z niewiadoma misją. Być może działanie to wynika z ataków przedstawicieli LiD-u, którzy wprawdzie nie negują postawy polskiego rządu, a jedynie sugerują o potrzebie przeciągnięcia w czasie tej decyzji. Jeżeli nawet Serbowie przyjmą wysłannika, to trudno oczekiwać, aby potraktowano go poważnie i gospodarze dadzą nabrać się na taką hecę.

Jeżeli nawet koalicjanci medialnie uzasadniają swój krok, to polska opinia publiczna zdecydowanie potępiła uznanie tego separatystycznego rządu, które nie bez racji wielu ekspertów określa, jako państwa przemytników, sutenerów i terrorystów.
Samo stwierdzenie, że pałac prezydencki nie wyraża radości z tego powodu jest zbyt słabym sygnałem, aby ten bezprawny krok nie znalazł poparcia polskiego rządu.
Jeżeli dobrze wiemy, że nasz premier, nigdy nie grzeszył nadmiarem dbałości o polską rację stanu, to również glosy opozycji w tym względzie były zbyt słabe.

Żaden czołowych polityków PiS nie wypowiedział się zdecydowanie i jednoznacznie przeciwko decyzji albańskich separatystów i nie udzielił wsparcia serbskiemu rządowi.
Jeżeli czytam, że” w Europie powstaje państwo podpalaczy kościołów, państwo sutenerów, handlarzy narkotyków i rasistów”, to, dlaczego brak jest wyraźnego protestu i dlaczego polska opinia publiczna nie zobaczy drugiej strony tego kosowskiego medalu?

Powinniśmy pamiętać, że politycy rządów państw należących dziś do Unii Europejskiej mówili Polakom w 1939 roku, że „nie zamierzają umierać za polski Gdańsk”. Po tych słowach konała Polska i cała ówczesna Europa. Reprezentanci tych samych sił odmawiają dzisiaj Serbom prawa do samostanowienia na obszarze ich własnego państwa. W imię tego samego bezprawia dokonano czwartego rozbioru Polski, a jego skutki widzimy do dnia dzisiejszego, chociaż ten precedens wyraźnie godzi w powojenny ład Europy.

Dzisiaj, chociaż mogę powiedzieć, że uznanie niepodległości Kosowa bez narodowej debaty w tej sprawie jest nielegalne i sprzeczne z polską racją stanu, tak jak sprzeczne z prawem było ogłoszenie secesji Kosowa, z organizmu Republiki Serbii. Jak długo będzie można wypowiadać się wbrew społeczeństwu?
To dobrze, że chociaż tak można zaprotestować. W innych miejscach takie teksty nie przechodzą.

Mimo, że w stolicy odbyła się demonstracja poparcia dla narodu serbskiego, to nie okazała się newsem. Prawie nikt w Polsce nie dowiedział się z polskojęzycznych mediów, że taka manifestacja w ogóle się odbyła, bowiem relacjach serwisów telewizyjnych, radiowych i internetowych, mamy 100 dni rządów Tuska. Widzowie, Czytelnicy i Słuchacze dowiadywali się kolejnych głupkowatych relacji z równie głupkowatych rodzinnych kłótni „Prawa i Sprawiedliwości” z krewniakami z „Platformy Obywatelskiej”. Samo życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzych




Dołączył: 14 Lut 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 17:20, 27 Lut 2008    Temat postu:

Polski przedstawiciel powinien jak najszybciej wyciszyć gniew Serbów
Jacek Przybylski 27-02-2008, Rzeczpospolita 27-02-2008
Adam Rotfeld, były szef MSZ, przewodniczący Kolegium Doradczego Sekretarza Generalnego ONZ ds. rozbrojeniaRz: Polska, tak jak USA i główne państwa UE, uznała Kosowo. Może lepiej było powiedzieć władzom Kosowa: uznamy wasze państwo dopiero, gdy zobaczymy, jak traktujecie mniejszość serbską?Adam Rotfeld: Sytuacja, z którą mamy dziś do czynienia, to wynik dyskryminacyjnej polityki wobec albańskich mieszkańców Kosowa stosowanej bezprawnie przez Milošewicia i jego poprzedników. Pańska sugestia byłaby racjonalnym rozwiązaniem, gdyby Kosowo było zamieszkane przez Szwajcarów. Z pewnością respektowaliby proponowane rozwiązanie. Ale zamieszkane jest przez ludzi, którzy kierują się inną mentalnością. Wciąż odgrywa tam rolę prawo rodowej zemsty, egzekwowane przez klany i struktury plemienne, jakkolwiek formalnie obowiązują standardy prawa nowoczesnych europejskich państw. Przedstawiciel ONZ Mahti Ahtisaari uznał, że nie ma innego wyjścia, jak niepodległość Kosowa. Dlatego może okazać się, że dzisiejsze rozwiązanie nie będzie trwałe. Bo nosi w sobie zarodek konfliktu, nie tylko na Bałkanach. Kosowo zyskało wsparcie USA i głównych państw UE, a Serbia – Rosji i państw, które boją się tendencji separatystycznych. Przecież znacznie lepiej przygotowana do niepodległości byłaby Katalonia czy Kraj Basków. Do tego może też powstać problem tzw. Wielkiej Albanii. Uruchomiłoby to reakcję łańcuchową. Dziś najważniejszym problemem Kosowa jest fakt, że wielu mieszkańców czerpie dochody z przemytu ludzi, towarów, broni i narkotyków.
Jest więc wiele powodów, by poczekać z uznawaniem Kosowa. Dlaczego Polska tego nie zrobiła?
Po pierwsze, jesteśmy związani lojalnością względem partnerów w UE i NATO. Po drugie – powiedzmy otwarcie – to, jak się zachowamy, nie odgrywa aż tak istotnej roli, by miało znaczący wpływ na rozwój wypadków w tamtym regionie. Gdyby Polska wstrzymywała się z uznaniem Kosowa, to myślę, że – poza nami – nikt w świecie by tego nie odnotował. Ewentualnie zadawano by sobie pytanie, czy nie chodziło nam o wsparcie stanowiska Rosji. Przekonuje mnie koncepcja premiera, by do Serbii pojechał z misją polityczną przedstawiciel polskich władz, który przedstawiłby mapę drogową otwierającą dla Serbii uprzywilejowaną ścieżkę do UE. Zapewne wyciszyłoby to w pewnej mierze gniew Serbów.
Wizyta przedstawiciela Polski może tak dobrze wpłynąć na Serbię?
Wielu Polaków nie zdaje sobie sprawy, że elity serbskie wobec naszego kraju mają niezwykle pozytywne nastawienie. Jesteśmy dla nich reprezentantem kraju słowiańskiego, do którego odczuwają spontaniczną sympatię, choćby dlatego, że wielu czołowych intelektualistów serbskich studiowało w naszym kraju. Gdy byłem szefem MSZ, pojechałem do Serbii i Kosowa, by dać Serbom wyraźny sygnał, że Polska traktuje ich jak pełnoprawnego partnera. Wtedy odniosłem wrażenie, że oni wyczekiwali takiej wizyty jak kania dżdżu. Serbowie oczekują wsparcia ze strony Europy. Polska powinna jak najszybciej wysłać przedstawiciela do Serbii, który powie, że możemy być ambasadorem sprawy uprzywilejowanego traktowania sprawy ich wejścia do Unii. Skoro otworzyliśmy drogę do przyjęcia dla Chorwacji, dlaczego nie mamy otwierać jej dla Serbii. Te dwa narody powinny być traktowane na równych zasadach.
Świat wciąż podzielony
Kosowo uznały: Polska, USA, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Luksemburg, Belgia, Austria, Słowenia, Dania, Estonia, Łotwa, Albania, Afganistan, Australia, Peru, Senegal, Tajwan, Turcja.
Są gotowe uznać: Bułgaria, Chorwacja, Finlandia, Holandia, Irlandia, Japonia, Litwa, Norwegia, Szwecja, Węgry.
Mają zastrzeżenia: Czechy, Czarnogóra, Grecja, Indonezja, Malta, Portugalia, Słowacja.
Nie zamierzają uznać: Cypr, Chiny, Gruzja, Hiszpania, Mołdawia, Sri Lanka, Rosja, Rumunia.
---------------------------
Nawiązując do postów moich poprzedników zgadzam się z Wami. Dobrze, iż w ten sposób można prezentować swoje stanowisko odwrotne od oficjalnego stanowiska państwa, mimo tego, że większość mówi tym samym głosem. Prawda jest taka, znana od zamierzchłej przeszłości – wszystkiemu winna jest „POLITYKA”. Ona jedne narody gubiła, a inne wskrzeszała. Premier stwierdził dziś na UW, podczas spotkania z studentami, że też lubi Serbów, ale zrobił co innego. Każdy z nas nie chciałby ciosu nożem w plecy i to od przyjaciela.
Krzych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:11, 27 Lut 2008    Temat postu:

Pozwalam sobie wkleić kontrowersyjną wiadomość z Kabulu. Przedruk z Tygodnika Powszechnego:
Wojna z bliskaCzyjego bezpieczeństwa strzegą ISAF – Międzynarodowe Siły Wspierania Bezpieczeństwa, do których należy polskie wojsko w Afganistanie? Z punktu widzenia Afgańczyków, żołnierze – także ci z Polski – chronią tam głównie samych siebie.
Czytaj dalej:http://tygodnik.onet.pl/31,0,6491,1,artykul.html


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Idź do strony 1, 2  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin