Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wyzwolenie Warszawy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Obserwator




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:58, 18 Sty 2010    Temat postu: Wyzwolenie Warszawy

W dzisiejszych dziennikach możemy przeczytać:
Wyzwolenie Warszawy
Data: 17 stycznia 1945

J
Cytat:
ak wynika z przeprowadzanych przez prasę badań, warszawiakom - zwłaszcza młodym - data 17 stycznia 1945 r. nie kojarzy się z niczym szczególnym. Jest to zaskakujące, gdyż w okresie PRL wydarzenia związane z tą datą były przy każdej okazji przypominane przez środki masowego przekazu. We wspomnianym dniu bowiem Warszawa została zajęta przez wojska radzieckie i działające w ich składzie odziały I Armii WP.
Przez wiele lat dzień ten był uroczyście obchodzony jako rocznica wyzwolenia Warszawy. Użycie określenia "wyzwolenie" było jednak w tym przypadku przesadą. Żadnego bowiem wyzwalania Warszawy spod okupacji niemieckiej praktycznie nie było. Niemcy wiedząc, że nie poradzą sobie z silniejszym przeciwnikiem, opuścili leżące na lewym brzegu Wisły dzielnice miasta, zanim dotarli do nich Polacy i Rosjanie.


Trzeba przyznać, że jest to podejście typowo polskie. Chciałbym w tym miejscu zapytać przeciwników faktu „ wyzwolenia Warszawy”, czy w podobny sposób traktują np. Paryż i Rzym nie licząc setek, czy też tysięcy miast i wiosek w Europie i na świecie, które po opuszczeniu ich przez okupantów zostały „ zajęte” przez zwycięskie wojska. W polskiej terminologii „zajęcie” nie jest tak uroczystym i godnym słowem jak „wyzwolenie”.

Powinniśmy niezależnie od znanych ocen zachowania się Armii Czerwonej na przedpolach Warszawy w 1944-45, pamiętać, że po kilku dniach od rozpoczęcia zimowej ofensywy 1945r, gdy wojska niemieckie w obawie przed okrążeniem wycofały się i nie trzeba było dokonywać ostatecznego rujnowania i zdobywania miasta w walkach, wojsko polskie wyzwoliło polską stolicę.
Nie wiem w czym Warszawa ma być gorsza od Rzymu, czy też Paryża, które również nie były przecież bronione i zostały wyzwolone. A jeżeli ci, którym prze gardło nie chce przejść słowo „ wyzwolenie”, to niech pojadą w lecie do Rzymu i Paryża i powiedzą ich mieszkańcom, że ich miasta nie zostały” wyzwolone”, a tylko „zajęte”.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Obserwator dnia Pon 15:02, 18 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzegorz




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EU
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:27, 18 Sty 2010    Temat postu:

Czyli wedlug Panskiej argumentacji wychodzi na to ze Stalin byl wyzwolicielem Polski...
ale numer

I jeden cytacik "Chorazego pokoju": "To nie Niemcy ale Polska jest nasza najwieksza zdobycza wojenna" J Stalin, czerwiec 1945.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Grzegorz dnia Pon 21:28, 18 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:04, 19 Sty 2010    Temat postu:

Panie Grzegorzu.
Proszę nie mylić pojęć. Osoba Stalina jest poza dyskusją.
Ówcześni przywódcy koalicji antyhitlerowskiej mimo, że wiedzieli o zakresie zbrodni Stalina również z nim sie spotykali, a nawet zgadzali się na wszelkie jego sugestie, w tym dotyczące przyszłości Polski.
Sprawa dotyczy pojęcia WYZWOLENIE I ZAJĘCIE.
W moim przekonaniu we wrześniu 1939 doszło do zajęcia Warszawy, a w styczniu 1945 do wyzwolenia Warszawy. Jeżeli natomiast ktoś uważa, że pojęcie zajęcia Warszawy można uzywać kazdorazowo, to ja się z takim poglądem nie zgadzam rownież. I to jest wszystko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzegorz




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EU
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:46, 19 Sty 2010    Temat postu:

Panie Julewin

Troche reflekcji osobistych na ten ciekawy temat.
Samo pojecie wyzwolenie jest bardzo wzgledne. Zalezy ono gownie od poczucia wiekszosci obywateli zajetego lub wyzwolonego kraju i moze byc rozne nawet dla poszczegolnych osob w zaleznosci od ich osobistych doswiadczen z wyzwolicielami (w cudzyslowiu lub bez).

W przypadku Francji 1944r sprawa jest oczywista. Paryz byl okupowany przez Niemcy i zostal wyzwolony przez Aliantow ktorzy dopomogli tzw. "Powstaniu Paryskiemu", wysylajac szybko 2 dywizje pancerna gen. Leclerca. Zaraz po wyzwoleniu Alianci oddali one wladze w miescie administracji francuskiej de Guella.

Z Wlochami nie jest juz tak prosto jak sie wydaje. Dla wiekszosci Wlochow Wieczne Miasto zostalo wyzwolone ale np. bylo bardzo wielu takich co traktowali i do dzis traktuja Angikow i np. Polakow jako okupantow, niemal na rowni z Niemcami.

Co do Warszawy to sytuacje jeszcze bardziej komplikuje fakt ze ZSRR byl agresorem Polski na rowni z Niemcami w 1939r i oba panstwa zgodnie i wspolnie podzielily Polske pomiedzy siebie. Poczatkowo sowiecka strefa okupacyjna miala takze obejmowac prawobrzezna dzielnice Warszawy, Prage. Czyli Sowiety mialy okupowac cala wschodnia Polske z Lwowem, Wilnem, Lublinem, Grodnem, Bialymstokiem i polowa Warszawy. Potem w toku uzgodnien miedzy obu okupantami, wschodnia Polska zostala wymieniona za Litwe, ktora trafila ze sterfy niemieckiej do sowieckiej.

Czy z perspektywy polskiego patrioty i wziawszy te fakty historyczne mozna powiedziec ze np. Lwow byl w 1939r wyzwolony czy zdobyty przez Sowiety?

Z perspektywy np. polskiego czy ukrainskiego komunisty Lwow byl napewno wtedy wyzwolony od ”polskich obszarnikow i burzujow” ale dla Polaka Lwow byl zajety przez armie sowiecka i byl pod sowiecka okupacja.

Podobnie jest i z Warszawa. Warszawa w styczniu 1945r byla miastem ziszczonym nie tylko przez Niemcy ale takze przez grzech zaniechania Sowietow. Gdyby bolszewicy naprawde chcieli mogliby pomoc powstancom i wyzwolic (tak wlasnie wyzwolic) Warszawe juz w sierpniu 1944r. No ale nie zajeli bo byli bolszewikami…

Oni nigdy nie chceli wolnej Polski ale chcieli Polske sobie podporzadkowac i zainstalowac zbrodniczy system.

Dlatego twierdze ze w 1945 r. wojska sowieckie Warszawe zajely a nie wyzwolily.
Zaraz po zajeciu NKWD dokonywala aresztowan i wywozek na Syberie, a kolaborancka i powstala z sowieckiego nadania ”wladza ludowa” zaczela bezpardonowa walke o wladze i komunizowanie Polski.
Czy UBkow podobnie jak i sowieciarzy mozna uznac za wyzwoilcieli Polski?

A co do zwyklego zolnierza sowieckiego to on sam byl czesto niewolnikiem okrutnego systemu, czesto byl wiezniem "konclagru" gdzies na Syberii. Zaciagniety do armii dla ”odkupienia win”.

Podobnie sie ma sytuacja z wieloma zolnierzami Armii Berlinga, ktorzy swoje rodziny zostawili w charakterze zakladnikow na "nieludzkiej ziemii".

Czy niewolnik narzucajacy sila i terrorem swoj system i wladze moze byc kiedykolwiek prawdziwym wyzwolicielem?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Grzegorz dnia Wto 14:59, 19 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neoconstantine




Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:12, 20 Sty 2010    Temat postu:

1. "Radzieccy żołnierze nie mogli dać nam wolności, bo sami jej nie mieli" - ale w odczuciu zwykłego ęarszawiaka, zgnebionego powstaniem i pobytem w obozie przejściowym w Pruszkowie, dzień 17 stycznia oznaczał wyzwolenie właśnie!
2. Za klęskę powstania warszawskiego, winę ponosi dowództwo Armii Krajowej - zwłaszcza prący do niego, wbrew wszelkim kalkulacjom, gen. Okulicki. Dokładnie opisał tą problematykę, w swojej ostatniej książce, profesor Ciechanowski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:54, 20 Sty 2010    Temat postu:

Proponuję zacytowanie na forum tej oceny. Nie wszyscy mają dostęp do tej książki. Problematyka jest ciągle ciekawa nie tylko na podstawie jednostronnego spojrzenia.
Proponuję również czytać wiadomości na PW. Wysłałem propozycje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:30, 24 Sty 2010    Temat postu:

neoconstantine
Każda z Twoich tez jest zbyt jednostronna i nie może być traktowana jako odpowiedź.
Przyczyn niepowodzenia Powstania Warszawskiego nie można tylko doszukiwać się w błędach dowództwa, co nie oznacza, że ich nie popełniono.
Natomiast Twój stosunek do żołnierzy Armii Czerwonej jest również przesycony pierwiastkiem politycznym. Miliony żołnierzy z czerwoną gwiazdą, którzy polegli miedzy Moskwą a Berlinem, to nie tylko komuniści, ginęli z wiarą, że ich śmierć zostanie w przyszłości doceniona.
[/b]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzegorz




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EU
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:00, 25 Sty 2010    Temat postu:

Dla normalnego Polaka Sowieci byli takimi samymi okupantami jak hitlerowcy.

Cytat:
Miliony żołnierzy z czerwoną gwiazdą, którzy polegli miedzy Moskwą a Berlinem, to nie tylko komuniści, ginęli z wiarą, że ich śmierć zostanie w przyszłości doceniona


Parafrazujac rownie dobrze mozna napisac o hitlerowskich zolnierzach ”wyzwolicielach panstw baltyckich” od sowieckiego bolszewizmu: ze ” Miliony żołnierzy ze swastyka, którzy polegli miedzy Moskwą a Berlinem, to nie tylko nazisci, ginęli z wiarą, że ich śmierć zostanie w przyszłości doceniona”


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neoconstantine




Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:01, 25 Sty 2010    Temat postu:

1. Z tego co wiem, to Estończycy uważają swoich rodaków, którzy służyli w Waffen SS przeciw Sowietom, za bohaterów.
2. Profesor Ciechanowski napisał swoją najnowszą książkę, dotyczącą powstania warszawskiego, w polemice z profesorem Normanem Davisem – czytałem tą pozycję (prof. Ciechanowskiego) i zacytowałem jego pogląd, jakby nie patrzeć – uczestnika powstania. Cóż, tezy pana profesora można uzupełniać lub z nimi polemizować.
3. Co do radzieckich żołnierzy – to wyzwolili nas spod niemieckiej okupacji, ale wolności politycznej nam nie przynieśli, jako że (powtórzę) sami jej nie posiadali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:15, 25 Sty 2010    Temat postu:

Również Ukraińcy uważają swoich rodaków służących w dywizjach SS i w UPA za bohaterów narodowych, co nie oznacza, że nie powinniśmy mieć swojego zdania na ten temat. To polskie zakłamanie spowodowało, że na kijowskim Majdanie nasz prezydent obcałowywał się z ukraińskim prezydentem, dla którego mordercy polskich dzieci, kobiet i starców na Kresach zasłużyli na najwyższe uznanie. Jestem przekonany, że gdyby te morderstwa dotyczyły innej narodowości mieszkającej na polskich ziemiach, nie byłoby odważnych na takie zachowania.

Wiemy o poczynaniach łotewskich i estońskich dywizji SS, których powstanie było związane z przywróceniem niepodległych do 1940 roku państw nadbałtyckich. Żołnierze tych dywizji walczyli na froncie przeciwko Armii Czerwonej. W 1941 roku społeczeństwa państw nadbałtyckich uważali Niemców za swoich wyzwolicieli i nie ma w tym nic dziwnego, bowiem oni na nich czekali i nie uważali Niemców za okupantów.

Twierdzenie, że Rosjanie nie posiadali wolności jest pojęciem względnym. Taka jest dzisiaj ocena naszych propagandzistów. Rosjanie zarówno w czasie wojny, jak i teraz nic nie mówią o braku wolności. Taki był i jest ich wybór. W moim przekonaniu nie możemy oceniać innych przez pryzmat własnej sytuacji. To w wyniku decyzji politycznych i służalczości naszych rodaków weszliśmy w podporządkowanie wyzwoliciela, który potraktował nasz kraj, jako nagrodę za zwycięstwo nad Niemcami. Jeżeli dalej będzie się pogłębiać uzależnienie naszego kraju od decyzji UE, to może się okazać, że znów o nas decydują inni.

Norman Davis oczywiście nie jest obiektywny w swojej ocenie historii Polski, a szczególnie z okresu ostatniej wojny, więc dobrze, że znalazł się ktoś, kto ma inne zdanie. Profesor Ciechanowski nie daje się ponieść obowiązującej dziś propagandzie, bezwarunkowej gloryfikacji działalności AK, a zwłaszcza oceny Powstania Warszawskiego. Dlatego, takie poglądy powinny być też przedmiotem dyskusji, bowiem nigdy nie będzie jednej racji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 9:57, 26 Sty 2010    Temat postu:

Słusznie podniósł pan mryski temat honorowania przez prezydenta Ukrainy Juszczenkę ludzi znanych ze zbrodniczych czynów wobec narodu polskiego. Jeżeli Juszczenko uważa Banderę za swojego bohatera, to jednocześnie nie jest do pomyślenia, by prezydent RP aprobował takie czyny, obcałowywał takiego gościa, a jego ministrowie z rąk tego prezydenta odbierali w tym samym czasie honorowe odznaczenia. Wydaje się, że zarówno pan prezydent, jaki i jego ministrowie reprezentują przede wszystkim naród polski i jego historię, a dopiero na końcu swoje prywatne miłości.

Mimo pewnego przeoczenia tych faktów przez polskie władze, pamięć o tych faktach jest wciąż żywa wśród Polaków. Dowodem na to niech będzie list otwarty jaki skierował do prezydenta RP redaktor Maciej Eckardt:

Cytat:
Pan
Lech Kaczyński
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Szanowny Panie Prezydencie,
Jako zwykły obywatel, a także prezes Wspólnoty Małych Ojczyzn, uprzejmie Pana proszę, by przez pamięć dla pomordowanych Polaków, w imię historycznej prawdy i przyzwoitości, zwrócił się Pan do swojego przyjaciela i sojusznika politycznego, Wiktora Juszczenki, ze stanowczym apelem, by wycofał się z haniebnego wobec Polaków gestu nadania tytułu Bohatera Ukrainy Stepanowi Banderze.
Jako człowiek przywiązany do prawdy historycznej, wyczulony na krzywdy polskiego narodu, powinno przyjść to Panu bez szczególnych problemów i w sposób naturalny. Jako człowiek o dogłębnej wiedzy historycznej z pewnością wie Pan, z jaką traumą wiąże się dla Polaków, zwłaszcza dawnych mieszkańców Kresów Wschodnich, nazwisko Stepana Bandery, przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.
Przez pamięć dla niewinnie i okrutnie pomordowanych polskich dzieci, kobiet i starców, proszę Pana o stanowczą reakcję godną polskiego Prezydenta, dziedzica i powiernika narodowej pamięci. Ma Pan szczególny tytuł zwrócić się do odchodzącego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki, bo to Pan i pański Urząd wspierał go w działaniach politycznych, wzmacniał na arenie międzynarodowej, zapewniając dookoła, że mamy do czynienia z przyjacielem Polski i Polaków.
Niech Pan, Panie Prezydencie, odłoży na bok polityczną poprawność, niech Pan oczami wyobraźni spojrzy na sylwetki setek tysięcy okrutnie pomordowanych przez podkomendnych Stepana Bandery Polek i Polaków i „uderzy pięścią” w stół, mówiąc stanowcze „nie”. Wykazywał Pan wielokrotnie odwagę mówienia słów niepopularnych, ale prawdziwych. Teraz również zachodzi potrzeba wypowiedzenia podobnych słów. Śmiało Panie Prezydencie, większość obywateli naszego kraju czeka właśnie na taką reakcję.
Z poważaniem
Maciej Eckardt
Prezes Stowarzyszenia
Wspólnota Małych Ojczyzn
Bydgoszcz, dnia 22 stycznia 2010 r.

Również z Moskwy dochodzą informacje, że media w stolicy Rosji zwróciły uwagę na obojętność jaka panuję w tym temacie w naszym kraju. Należy w tym miejscu przyznać, że Rosja zawsze i zdecydowanie potępiała poczynania Bandery i UPA. Zatem przez pamięć o pomordowanych Polakach na Wołyniu i Kresach nie budujmy przyszłości z Ukrainą na wspólnym gloryfikowaniu morderców naszego narodu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neoconstantine




Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:07, 26 Sty 2010    Temat postu:

Za Onet.pl:
Cytat:
Na pożegnanie Juszczenko wytaszczył na piedestał Banderę. To nie był policzek, to było danie Polsce w pysk - komentuje decyzję ukraińskiego prezydenta na swoim blogu w Onet.pl europoseł Janusz Wojciechowski.
Przywódca Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Stepan Bandera otrzymał pośmiertnie tytuł Bohatera Ukrainy. Nadał mu go w piątek specjalnym dekretem ustępujący prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, który ogłosił swą decyzję podczas uroczystości z okazji obchodzonego w piątek na Ukrainie Dnia Jedności.
- W tysiącletniej historii Polacy nie doświadczyli większego okrucieństwa, niż to, którego doznali od oprawców Bandery. Jeszcze żyją świadkowie, jeszcze żyją cudem ocalałe ofiary, z ich okaleczoną pamięcią i duszą - czytamy na blogu Wojciechowskiego. - Czcicielowi Bandery nie tylko nie można dawać poparcia. Jemu nie wolno podać ręki - pisze europoseł.
Wojciechowski negatywnie ocenia całość prezydentury Juszczenki. - Prezydent Juszczenko odchodzi w niesławie. Jeśli urzędujący prezydent, tam na Ukrainie, gdzie silna jest wschodnia mentalność respektu dla urzędującej władzy, jeśli tam po 5 latach jego poparcie spadło do zaledwie kilku procent, to znaczy że jego prezydentura okazała się totalną klęską. I niestety jest to również nasza klęska - zaznacza europoseł.

Mój komentarz:

To smutny skutek proamerykańskiej polityki Aleksandra Kwaśniewskiego i antyrosyjskich fobii Lecha Kaczyńskiego, które to cechy kazały obu tym politykom, wspierać Juszczenkę. Teraz dostali w pysk! Tylko, że razem z nimi, żyjące jeszcze ofiary „rzezi wołyńskiej” i „Łun w Bieszczadach”. A o tym, że teraz, na skutek zmiany polityki „Białego Domu”, zostaliśmy sam na sam, z rozsierdzonym ruskim niedźwiedziem (dosłownie – vide nazwisko obecnego prezydenta Rosji), to szkoda nawet wspominać. Czy nasze „elyty”, zarówno te jawne, jak i tajne („razwiedka”, „układ”), mają jakiś pomysł, aby Polska nie zginęła w jego paszczy? Śmiem wątpić. „Sojusznicy nas obronią, bo zaangażowaliśmy się zbrojnie w Afganistanie?”. Takie banialuki, to pan premier mógł opowiadać dzieciom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wolski




Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Wto 19:23, 26 Sty 2010    Temat postu:

Jako uczestnik "Akcji Wisła" na własne oczy widziałem "Kurhany" a na nich tablice z napisami " Śmierć Lachom". Gdzie mogli to hasło to realizowali. Stąd nie mogę się godzić z ogłoszeniem Stepana Bandery bohaterem Ukrainy. Jest to rzeczywiście obrażanie Polaków, zwłaszcza tych ,którzy byli bestialsko mordowani oraz tych żołnierzy WP i WOP,którzy zginęli w Bieszczadach i woj.Lubelskim . W większości z byli to frontowcy z 8 i 9 DP.Uważam , ze b.Prezydent A.Kwaśniewski ,a potem L.Kaczyński niepotrzebnie tak zabiegali o przyjaźń z Juszczenką. Ciekawe,jak się teraz czują.? Wolski

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sceptyk




Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Wto 23:21, 26 Sty 2010    Temat postu:

Z powyższej dyskusji wyłania się mało budujący wniosek. Ja odczytuję go następująco: jako społeczeństwo ponosimy skutki braku zadeklarowanej przez Rząd i Prezydenta RP polskiej racji stanu. Deklaracje i fobie są odbierane jako indywidualne /osobiste/ reakcje poszczególnych premierów czy prezydentów.
Z dyskusji wynika, że osoby te nie miały i nie mają moralnego prawa do wyrażania takich poglądów w imieniu Narodu Polskiego. Różnica polega na tym, że ich głos jest słyszany i komentowany przez media, a opinia społeczeństwa jest wyciszana lub "przykrywana" informacjami mało istotnymi lub po prostu bzdetami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:45, 27 Sty 2010    Temat postu:

Tak się niestety złożyło, że wybraliśmy do reprezentowania nas ludzi, którym najlepiej udają się kampanie wyborcze i debaty telewizyjne. ptaszek ich głównie krótka pamięć i długa lista sponsorów, którym muszą dziękować za wsparcie, co powoduje, że nie wystarcza czasu i miejsca na polską rację stanu. Zobowiązania i racje aktywnie wspierających przeważają nasze oczekiwania, a przecież myśmy tylko oddali na nich swój głos.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> PRZECZYTANE W PRASIE I W INTRNECIE
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin