Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A to Polska właśnie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:53, 28 Kwi 2011    Temat postu: A to Polska właśnie

Pozwalam sobie wkleić artykuł z NE. Jestem przekonany, że wzbudzi nie tylko zainteresowanie, ale jednocześnie skłoni do dyskusji. W publicznych i komercyjnych mediach brak jest rzeczowej polskiej dyskusji. Dlatego każdy tego typu głos powinien zostać zauważony.
pozdrawiam

[b]DOBRE BO POLSKIE
[/b]


Z polskości powinniśmy być dumni. Bo to właśnie ona daje nam gwarancję wyjątkowości i sukcesu – również gospodarczego - w świecie, który stawia dzisiaj przede wszystkim na wyjątkowość

Uważam, że programem i dążeniem większości liderów politycznych, sprawujących władzę w Naszym Kraju, po roku 1989 było i jest aby Polska istniała TYLKO na „papierze wartościowym” -

Jako istotny rynek zbytu, źródło taniej siły roboczej i ewentualnie jako „mięso armatnie” - wszystko w globalnie pojętym interesie cywilizacji zachodnich.

Wbrew hasłom wyborczym rozmaitych partii, realizowany jest „de facto” program - „Polska na sprzedaż”. I nie chodzi wyłącznie o prywatyzację czy majątek narodowy. Przedmiotem handlu, towarem stają się rownież Polacy, szczególnie młodzi i wykształceni. Przy okazji całkowitej deprecjacji ulega Polska nauka, kultura, historia i wszelka ideologia narodowa.

Głównym powodem zorganizowania przedstawienia („szopki”) pod nazwą „Okrągły Stół” było niedopuszczenie prawdziwie Polskich patriotycznych sił, (w okolicznościach decydującej, rewolucji Światowej), do przejęcia kontroli nad przyszłością Naszego Kraju. Taki scenariusz zdaniem kontrolerów polityki/gospodarki światowej byłby zbyt ryzykowny.

Pod pretekstem „dialogu społecznego”, bezkrwawego przekazania władzy i wielu innych kłamstw – zręcznie wymanipulowano Polskie społeczeństwo. Tak - niestety społeczeństwo dało się na to nabrać.

Solidarność, Prezydent Wałęsa, dysponując niemal całkowitym poparciem Narodu, mieli olbrzymią szansę odbudować potęgę Naszego Kraju. Przeprowadzili prawie bezkrwawą rewolucje światową, upadek komunizmu globalnego - zmienili porządek Świata. Jednak w decydującej o przyszłości rozgrywce, zabrakło najważniejszego – właściwych ludzi i wizji rozwoju Naszego Kraju.

Prezydent Wałęsa nie okazał się mężem stanu, jakiego wymagała historyczna sytuacja.

Solidarność - zamiast znależć ludzi wśród siebie, kierować się własną intuicją dziejową – zaczęła szukać „ekspertów” i doradców – nazwisk nie warto wspominać. Pojawiło się ich mnóstwo. Żaden z nich nie kierował się Polską Racją Stanu, większość reprezentowała jakieś/czyjeś interesy. Oczywiście wielu było manipulowanych, niektórzy przy okazji chcieli zrobic własne interesy. Fakt jest i pozostał – zmarnowano olbrzymią szanse historyczną.

Następcy rewolucyjnych idei Solidarności, na stołkach rządowych i decyzyjnych powtarzali błędy „doradców” Solidarności, wspłótwórców i manipulantów „okrągłego stołu”. Powstały rozbudowane i sprawnie funkcjonujące machiny (finansowa, medialna i propagandowa), których głównym zadaniem była całkowita kontrola wszystkich funkcji Państwa – w uzgodnionym wcześniej, akceptowalnym zakresie.

Istnienie Polski, jako całkowicie niezależnej struktury państwowej, nie leżało w interesie Rosji czy Niemiec, jak również innych krajów UE czy USA. Niepodległa i silna narodowo Polska nie była również w interesie międzynarodowych korporacji i świata finansjery. Ale trudno obwiniać innych, że wykorzystali nasze, polskie słabości.

Przecież cała strategia Globalizacji, całkowitej liberalizacji rynków i ekonomii mogła być zagrożona. Dlatego też zaproponowano dialog w formie - „okrągły stół”, aby przyszłość tak ważnej struktury Europejskiej/Światowej - jak Polska – nie wymknęła się spod kontroli ww instytucji. (Korporacje ponadnarodowe, UE, Bank Światowy, MFW, NATO) etc

Po II-giej wojnie Polska celowo została przekazana kontroli ZSRR. Koalicja USA, aliantów i Rosji - zajęta restrukturyzacją całego Świata, odbudową Europy Zachodniej, nieuchronną dekolonizacją Afryki/Azji nie mogła pozwolić na istnienie niezależnej struktury Państwowej
na terenach strategicznych, dopiero co zakończonego konfliktu światowego.

Polska nie mogła zostać „polem niczyim” - to pole trzeba było odpowiednio kontrolować i zagospodarować . Takie były perogatywy w 1989.

Ustalenia Teheranu, Jałty czy Poczdamu były oczywiste i miały osiągnąć wybrany, właściwy cel.

I tak minęło 20 przeszło lat - mamy rok 2011. - QUO VADIS POLONIA?

Przecież największą potęgą Naszego Kraju jest Naród Polski –My Polacy.

Jesteśmy bodaj jedynym narodem w Europie, który tak jakoś „wstydliwie” podchodzi do własnego wielowiekowego dorobku – gospodarczego, intelektualnego czy innowacyjnego.

To trudno zrozumieć ale chyba, zaniechaliśmy budowania marki „Polska”. Marki, która z powodzeniem może konkurować ze szwajcarską precyzją, czy niemiecką solidnością. Jeśli tylko damy jej szansę.

Przez ostatnie dwie dekady wszystko co polskie miało oznaczać coś gorszego, niższej jakości, tańszego a więc niewiele wartego. Międzynarodowe koncerny przejmowały największe polskie zakłady produkcyjne, likwidując bądź marginalizując polskie marki doskonale znane - nie tylko nad Wisłą, ale również u naszych europejskich sąsiadów.

O ile taka polityka z punktu widzenia koncernów była zrozumiała, o tyle przyznać musimy, że kolejne Polskie Rządy przespały moment. W rezultacie z rynków oraz umysłów zachodniego świata zanikają terminy „polskość” gospodarki. Niestety my Polacy w dużej mierze ponosimy odpowiedzialność. Powtarzane są wnioski, że „polskie” musi być gorsze. Te błędne i szkodliwe dla nas opinie są powielane przez wszystkich, którym zależy na marginalizacji Polski i uczynienia z naszej ojczyzny wyłącznie gigantycznego rynku zbytu.

A przecież polska myśl naukowa/techniczna i kulturalna zrewolucjonizowała cywilizację – począwszy od Kopernika, Łukasiewicza, Marie Curie-Skłodowską, Banacha, Chopina i wielu innych aż po osiągniecia w dziedzinie kryptologii, światłowodów, laserów itd itd.

Od 1989 roku, roku przemian ustrojowych i początku gospodarki wolnorynkowej w Polsce, traciliśmy jedna po drugiej szanse na zdobycie znaczenia na kolejnych rynkach w Europie i na świecie. A przecież polskie komputery produkowane w zakładach MERA cieszyły się ogromnym uznaniem, podobnie jak polskie ciągniki, polskie kryształy, ceramikę, okręty budowane w naszych stoczniach czy w końcu polskie kosmetyki i produkty spożywcze.

Polscy fachowcy wciąż są marką samą w sobie, będąc żywą reklamą rodzimych wyższych uczelni, które w skali zachodniego świata kształcą niedrogo, choć na wysokim poziomie. Nie bez powodu kolejne otwierające się rynki pracy w Europie Zachodniej niemal bez ograniczeń absorbują lekarzy, pielęgniarki, architektów, informatyków, inżynierów, czy ekonomistów z Polski, a na polskich astronomach kończąc.

Zdajemy się zapominać, że przez lata to właśnie w Polsce wyznaczane były trendy nie tylko kultury – a sięgam do czasów Polski Jagiellonów – ale również trendy w europejskich gospodarkach. To fortyfikacje Kościuszki ocaliły Stany Zjednoczone Ameryki, to polskich żołnierzy bali się niemieccy i sowieccy najeźdźcy, to przed grobem polskiego Marszałka Józefa Piłsudskiego, który przygotował polską doktrynę obronności żołnierze Wermachtu okupującego Kraków trzymali warty honorowe niemal do końca II Wojny Światowej.

Czy zawsze musimy liczyć na uznanie innych, zwłaszcza tych, z którymi nam nie po drodze, samym tracąc pamięć i dumę?

Dzisiaj, choć jesteśmy potencjalną europejską potęgą gospodarczą, tak jakby wstydzimy się polskości. Tysiące małych i średnich przedsiębiorców starają się - przed własnymi klientami ukryć tę polskość, którą powinny się chwalić, zapominając, że po nasze polskie produkty przyjeżdżają nad Wisłę mieszkańcy Niemiec, Czech, Słowacji, czy Skandynawii.
Tysiące Polaków chodzą w sportowych kurtkach, na których noszą nie polską, ale norweską, czy brytyjską flagę.

Z polskości powinniśmy być dumni.Bo to właśnie ona daje nam gwarancję wyjątkowości i sukcesu – również gospodarczego - w świecie, który stawia dzisiaj przede wszystkim na wyjątkowość. Nie będziemy mogli stać się potęgą gospodarczą, jeśli sami nie zrozumiemy, że coś jest dobre – bo polskie.

Zaś przymiotnik „polski” stanie się gwarancją niespotykanej nigdzie jakości.

A wszystko jest możliwe. Można to zrobić w białych rękawiczkach, bez wychodzenia na barykady oraz przy pomocy najważniejszego całkowicie legalnego, demokratycznego narzędzia, które jest w dyspozycji Nas Polaków. Już raz w historii Polski to było zrobione – w 1989 roku.

Tym narzędziem są zwyczajnie - URNY WYBORCZE.
Polska będzie taka – na jaką zdecyduje większość POLAKÓW.
Tylko od nas zależy przyszłość Naszego Kraju.

Ryszard Opara


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 20:04, 27 Cze 2011    Temat postu:

STAN ZAGROŻENIA-

TO tytuł POWAŻNY. Jego prawdziwość jest przed nami, bądź tak jak to zapewnia nas prezes NBP nie dotyczy to naszego kraju. Jeżeli jednak mam dawać wiarę tylko dlatego, że tak powiedział odpowiedzialny urzędnik, to na podstawie dotychczasowych zapowiedzi wszystkich polityków związanych z obecną opcją rządową, bardziej do mnie przemawia możliwość nadciągnięcia zagrożenia finansowego.

OTO, CO PISZE ZNANY BLOGER FIATOWIEC:

Dane opublikowane przez GUS są znacznie gorsze niż przewidywali specjaliści i nie pozostawiają złudzeń. Mamy do czynienia z najwyższą inflacją od 10 lat. Opieszałość rządu czy NBP powoduje, że sytuacja staje się niebezpieczna.

To, o czym dotychczas Polacy przekonywali się podczas zakupów, właśnie zaczęły pokazywać statystyki. W maju, według danych GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 5 proc. w porównaniu do maja ub.r.

Henryk Nakonieczny z prezydium Komisji Krajowej Solidarności nie ma wątpliwości: tak wielka inflacja jest bardzo niebezpieczna przede wszystkim dla rodzin pracowniczych. Pracodawcy, osoby majętne, wysocy urzędnicy państwowi odczują to mniej. Galopująca inflacja uderzy szczególnie w rodziny o niskich dochodach i w rodziny wielodzietne. Dla nich to, jego zdaniem, już stan zagrożenia.

– To w nie uderzają podwyżki tego, co jest najbardziej potrzebne do życia, czyli energii, żywności – mówi Nakonieczny. – Wydatki na to stanowią przecież bardzo istotną część ich budżetów domowych.



Galopada cen

Jak podkreśla Henryk Nakonieczny, można było przewidzieć, że tak się stanie, że inflacja wzrośnie do niebezpiecznego poziomu. Dziś związek ostrzega, że to może być trwała tendencja.

– Że wysoka inflacja, odnotowana przez GUS w maju, ale obserwowana gołym okiem przez każdego, może utrzymać się w kolejnych miesiącach, że jest to zjawisko trwałe, a nie tylko incydentalne – mówi.

Na zmniejszenie kłopotów wcale się nie zanosi, bo nie ma widoków na zatrzymanie wzrostu czy nagły spadek cen. Polityka cenowa koncernów paliwowych sprawi, że np. przy dystrybutorze kierowcy latem zapłacą więcej. Prawdopodobnie będą również rosły koszty eksploatacji mieszkań. Wszystko to złoży się na prawdopodobną dalszą galopadę cen.

To prawda, dowodzi Henryk Nakonieczny, że polityka podatkowa rządu dała wpływy do budżetu, rząd może być zadowolony, ale co najgorsze, spowodowała też uderzającą w polską rodzinę inflację, drożyznę. – To nie jest tak, że najtrudniejsze chwile są za nami. Jeśli rząd nie podejmie działań, możemy być pewni problemów w kolejnych miesiącach. Dalszej drożyzny i wzrostu biedy – podkreśla.


Czytaj całość: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:53, 03 Lip 2011    Temat postu:

Niepokojąca diagnoza polskiego państwa

Niewystarczająca dostępność świadczeń medycznych, brak lokali socjalnych i mieszkań chronionych, zaniedbania w modernizacji dróg, opóźnienia we wprowadzaniu ogólnopolskiego numeru alarmowego 112 - to uwagi NIK o stanie państwa, zawarte w sprawozdaniu za rok 2010.
W roku 2010 przeprowadzono 180 kontroli planowych i 105 kontroli doraźnych. Dotyczyły m.in. wykonania budżetu, a także systemu opieki zdrowotnej, stanu dróg, lokali socjalnych, wprowadzenia numeru alarmowego 112.

Z ustaleń NIK wynika, że SYSTEM PUBLICZNEJ OPIEKI ZDROWOTNEJ jest "niewydolny, niespójny, mało efektywny". "Choć zakończone w 2010 r. kontrole NIK mogły z przyczyn oczywistych objąć niektóre tylko problemy i zagadnienia związane z jego funkcjonowaniem, ujawniły liczne mankamenty w sferze organizacyjnej i funkcjonalnej" - napisała NIK w sprawozdaniu. W ocenie Izby dostępność świadczeń medycznych jest nadal niewystarczająca, brakuje też lekarzy i średniego personelu.


Publiczne zoz-y nie dbają o sprzęt i specjalistyczną aparaturę medyczną.


czyt całość: [link widoczny dla zalogowanych]


Ocena dotyczy jedynie wąskiego obszaru życia codziennego. Nikt nie chce zabrać się za bardziej istotne problemy naszego życia. Można bez wielkiego ryzyka powiedzieć, że nie mamy żadnego tematu realizowanego pozytywnie. Oczywiście jesteśmy na dobrej drodze usatysfakcjonowania mniejszości seksualnych i dalszego rozkwitu korupcji i bezprawia. Tego jednak nie nakazano sprawdzać, bowiem dobrze widzimy rozkwit tych wypaczeń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:02, 06 Lip 2011    Temat postu:

Romuald Szeremietiew - Nasz Ruch czeka na każdego z Was.

To jest wystąpienie Romualda Szeremietiewa o bolących problemach Polski. Jeżeli nie wysłuchamy to nie będziemy wiedzieć. Słuchajmy póki jeszcze możemy.


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obserwator




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:07, 06 Lip 2011    Temat postu:

Aryski. Jeżeli juz wkleiłeś tę informację , to należało dołączyc wypowiedź Pionka, który powiedział niżej:

Przykre to ale prawdziwe!
Z Polską naszą Ojczyzną jest źle, coraz gorzej...

Wszyscy polscy politycy lecą z nami, Narodem i naszą Ojczyzną w bambuko, wszyscy łącznie z rządem i Prezydentem - wiedzą że prawo gospodarcze napisane jest pod zachodnie firmy które co 3-4 lata zmieniają nazwę lub właściciela. Nie płaca żadnych podatków jedynie podatek od wynagrodzeń pracowniczych a te są niziutkie, ale za to wyprowadzają z Polski ogromne pieniądze - dzięki temu Polska biednieje, polskie firmy padają jedna po drugiej, naród biednieje, a wystarczyło tak jak proponowałem kiedyś - obniżyć ZUS i podatki a nasza Ojczyzna rozwijałaby się w zawrotnym tempie a Polacy żyli by godnie i dostatnio!

Dzisiaj mamy jedynie jedno wielkie zakłamanie ze strony wszystkich polityków, a robią to tylko po to by nie stracić "koryta" które jest wciąż pełne dzięki nam, Narodowi polskiemu - politycy jednak mają nas Polaków głęboko w d...e im zależy jedynie na kasie, czyli na pełnym "korycie" ...

A w tej sprawie nie dzieje się nic w żadnych związkach a w Solidarności tym bardziej !!!

Proponuję więc:
"Co zrobić aby przerwać upadek naszej Ojczyzny":
[link widoczny dla zalogowanych]

Zaczniemy działać wśród ludzi i dla ludzi, przygotujemy wiele projektów ogólnospołecznych do sejmu by zmienić Polskę i uratować nasza Ojczyznę za która ginęli i przelewali krew nasi przodkowie!


Świadczy to o tym, że są jeszcze ludzie, którym nie jest obojętne, co będzie po wyborach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obserwator




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:55, 16 Lip 2011    Temat postu:

Przekazuję treść apelu, krążącego w Internecie.

My, niżej podpisani autorzy blogów internetowych domagamy się od władz Rzeczypospolitej Polskiej poszanowania wolności pozyskiwania i rozpowszechniania informacji gwarantowanej w artykule 54 Konstytucji RP. W szczególności:

- Sprzeciwiamy się temu, by władze państwowe miały prawo - poprzez nakazanie tego przedsiębiorcom telekomunikacyjnym - blokowania dostępu do jakichkolwiek zasobów udostępnianych w Internecie, choćby ich rozpowszechnianie było uznane za naruszające przepisy prawa; jesteśmy poważnie zaniepokojeni słowami premiera Donalda Tuska, który na spotkaniu z przedstawicielami organizacji społecznych w dniu 12 lipca 2011 r. stwierdził, że "w wielu przypadkach blokowanie lub filtrowanie witryn internetowych będzie najprostszą drogą do "zatrzymania przestępstwa" o charakterze jawnym i oczywistym, szczególnie w przypadku, kiedy ze względów technicznych lub prawnych długo trwałoby usunięcie jakiś treści, gdyby nie stosować tych technik".

- Sprzeciwiamy się temu, by dostawcom usług świadczonych drogą elektroniczną groziła jak obecnie odpowiedzialność karna lub cywilna za treści zamieszczane przez odbiorców tych usług, jeśli nie uniemożliwią dostępu do tych treści po otrzymaniu zwykłego donosu, bez wyroku lub nakazu sądu; właściciele serwerów, portali, blogów czy for internetowych nie mogą być zmuszani do odgrywania roli cenzorów z obawy przed taką odpowiedzialnością.

- Sprzeciwiamy się temu, by dostęp do informacji publicznej był na mocy ustawy ograniczony w jakimkolwiek zakresie - jak to próbuje uczynić się w przyjętym 5 lipca 2011 r. projekcie zmiany ustawy o dostępie do informacji publicznej, ograniczając bezwarunkowo dostęp do dokumentacji związanej z trwającymi postępowaniami sądowymi z udziałem Rzeczypospolitej Polskiej, Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego, negocjacjami w sprawie umów międzynarodowych czy procedurami prywatyzacyjnymi.

Wzywamy władze Rzeczpospolitej Polskiej do niewprowadzania przepisów prawnych dopuszczających przymusowe blokowanie dostępu do zasobów internetowych lub ograniczających dostęp do informacji publicznej. Wzywamy również do zmiany art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną w kierunku wyłączającym odpowiedzialność dostawców tych usług za treści zamieszczane przez usługobiorców nawet w przypadku otrzymania przez nich donosu, że treści te są bezprawne.



Celem akcji jest zgromadzenie pod listem jak największej liczby podpisów w celu przekazania władzom, że środowisko blogerskie sprzeciwia się pomysłom ograniczania dostępu do informacji publicznej .

Po zebraniu podpisów na stronie blogerzystopcenzurze list zostanie wysłany do premiera, prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu, posłów i senatorów.

Osoby chcące być sygnatariuszami listu mogą wysłać swoją zgodę mailem na podany adres

:stopcenzurze@o2.pl, albo mogą wyrazić podpisem w komentarzu pod treścią listu .

Wymagane dane to imię i nazwisko (lub pseudonim blogerski z podaniem adresu swojego bloga), adres bloga, e-mail (do wiadomości redakcji), opcjonalnie nazwa bloga.



Wchodzimy w ostatnią fazę walki Internautów o wolność słowa w sieci. Poprzednie akcje prowadzone wspólnie zatrzymały projekty , które miały wprowadzić przepisy prawa blokujące wolność w sieci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 11:22, 25 Lip 2011    Temat postu:

Nawet Polska Zbrojna zauważyła, że „profesjonalizacja „ wojska zaczyna się sypać. Domyślam się, że chodzi o to, że zasada- „ uczył Marcin Marcina, a sam………” zaczyna przynosić efekty. Trudno bowiem, zatkać taką dziurę, czy też przykryć gazetą fakt, że obecnie w siłach zbrojnych 80 % oficerów w stopniach mjr-ppłk, to absolwenci rocznych kursów oficerskich.

To mogą być dobrzy ekolodzy, historycy, sportowcy, czy pedagodzy, ale trudno oczekiwać, by posiadali niezbędną specjalistyczną, wojskowa wiedzę, niezbędną do dowodzenia i szkolenia podległych pododdziałów. Jeżeli otwarcie przyznaje się, że kandydaci na studia w AON nie posiadają odpowiedniej wiedzy, to jest problem.

Niestety ten problem był znany od samego początku. Wskazywano/ i na tym forum również / zagrożenia wynikające ze złego systemu pozyskiwania oficerów, jednak dyletanci ministerstwa obrony forsowali swoje koncepcje przy milczącej aprobacie generałów na najwyższych stanowiskach. Nikt wówczas nie chciał zauważyć, że z piasku bicza nie ukręcisz. Wypromowano całe zastępy nieświadomych swojej małej przydatności do wojska magistrów.

Teraz powstaje problem, bowiem, nie ma komu doskonalić i poprawiać błędy młodszych oficerów. Wreszcie mianowani do stopni generalskich oficerowie po jednorocznych kursach, zaczynają sobie zdawać sprawę ze swojej niewiedzy i szukają sposobu na uzupełnienie tych braków. Trudno jednak będzie oficerowi starszemu cofnąć się do tyłu i uzupełnić brak wiedzy i umiejętności żołnierza.

Można powiedzieć, że cywilni dyletanci i strachliwi wojskowi przeprowadzili na naszych oczach harakiri na naszej armii.
Niestety, cały system doskonalenia kadry zawodowej zawiera wiele błędów i niezrozumiałych koncepcji.

Wystarczy spojrzeć na program szkolenia przyszłych dowódców i oficerów sztabów w AON, by zrozumieć negatywne opinie o absolwentach tej uczelni. Jeżeli mamy oficerów po krótkich kursach oficerskich, a ich pogłębiona wiedza jest otrzymywana po takim programie, to jest zrozumiałe, że przyszli dowódcy wysokiego szczebla najlepiej będą mogli czuć się na spotkaniach towarzyskich, natomiast bedą stronić od szkolenia i ćwiczeń wojskowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wolski




Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Wto 17:49, 26 Lip 2011    Temat postu:

Utożsamiam się z oceną "profesjonalizacji " naszej kadry oficerskiej , wystawionej przez kolegę "Podobina" Za taki stan wyszkolenia dowodców ,według mnie odpowiadają nasi młodsi koledzy ,generałowie i pułkownicy,od szefów sztabu generalnego zaczynając , po szefów zarządów szkolnictwa wojskowego i Departamentów Kadr. Nie wchodząc w szczegóły ,na akademiach wojskowych uczyliśmy się "Historii Wojskowości I Wojen i pamiętamy też z autopsji, że dobrym dowódcą tak w czasie wojny ,jak i pokoju ,był zazwyczaj nie humanista ,ale z krwi i kości dowódca.wyszkolony i przygotowany do do walki i dowodzenia ,przy najmniej o jeden szczebel wyżej. Ja nie chciałbym byc dowodzonym na polu walki przez dzisiejszych dowódców ( m.in humanistów)
PS. Wyrazy podziękowania dla kol Podobina za zamieszczenie informacji o pogrzebie gen.. R. Królaka..W latach 1960-1983 był moim bezpośrednim przełożonym w Zarządzie Szkolenia Bojowego GZSB . Niech spoczywa w spokoju. Wolski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rozwadow




Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:16, 30 Lip 2011    Temat postu:

Fakt po 1989r zaczęło się wojsko powoli sypać, aż doszło do tego że została tylko z niego nazwa.
Ale nic nie dzieje się z dnia na dzień i myślę że ten demontaż zaczęto już przed grudniem 1980r.
Panie wolski najlepiej chyba weryfikuje dowódców wojna, bo gdy do niej dochodzi to dowodzą na niej tylko ci z krwi i kości. I oby w najbliższych latach wojny nie było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 11:44, 30 Lip 2011    Temat postu:

Skończ Waść Klich swój pobyt w wojsku i wstydu oszczędź.

Żałosne i aroganckie było to pożegnalne wystąpienie. Trzeba nie mieć wstydu i odrobiny poczucia odpowiedzialności, by z racji pełnionej funkcji nie poczuwać się do zaniedbań i zaniechań, które doprowadziły do smoleńskiej tragedii i wcześniejszej katastrofy w Mirosławcu.
Ten widok krnąbnego i nieodpowiedzialnego B. Klicha przed kamerami TV powinien być w przyszłości wykorzystany jako dowód lekceważacego stosunku do zajmowanego stanowiska.

Wszędzie tam, gdzie jest sprawa obronności i bezpieczeństwa niezbędna jest umiejętność przewidywania zagrożeń i optymalnych ocen możliwych skutków zagrożeń.

Minister Klich nie tylko był pozbawiony takich umiejętności, ale przede wszystkim nie widział potrzeby uwzgledniania tego w swoich działanich.

Partyjne postrzeganie sił zbrojnych i wizja bezwzględnego podporządkowania sobie służących w wojsku żołnierzy, spowodowało utworzenie zespołu podwładnych dowódców, których zasadniczą wartością była lojalność i bezwzględne podporządkowanie.

Po pierwsze nie jest tragedią, że jest pan dyletantem wojskowym, ale tragiczna nieodpowiedzialnością było to, że podjął się pan bez wiedzy i umiejętności, do kierowania tak odpowiedzialnym resortem.
Nie jest też żadnym usprawiedliwieniem, że pańscy poprzednicy często bywali równie nieodpowiedzilni.

Dzisiaj dzięki mediom słyszymy urąganie na pilotów, a dziennikarze/ niczym nie różnią się od Klicha/ usiłują dyskusją o niewyszkolonych pilotach przykryć całą procedurę przygotowania i rezalizacji przelotu głowy państwa.

Jesteśmy świadkami przykrywania samej tragedii i znalezienia faktycznych przyczyn katastrofy, co przypomina obwinianie dziecka za podpalenie stodoły, zapominając o całym splocie ważniejszej odpowiedzialności innych.

Nikogo nie interesuje dzisiaj brak szkolenia w Siłach Powietrznych, brak oprzyrządowania do tego szkolenia oraz systematyczne obcinanie środków na realizację tych przedsięwzięć.

Dziennikarze omijając drażliwe tematy zapominaja i o tym, że oni sami nigdy nie byli zainteresowani poważnymi problemami, dotykały, jakie dotykały całe siły zbrojne, a w tym i SP.

To prasa i inne media napiętnowały tych, co ośmielali się otwarcie wystąpić przeciwko dezorganizacj sił zbrojnych. Ministrom obrony zezwolono na traktowanie obronności kraju i sił zbrojnych, jak partyjnego ogródka, w którym szefowie resortu, czerpali korzyści dla potzeb własnych i swoich partii, grzebali w dowolny sposób, wyrywając cenne rośliny a doprowadzając do zachwaszczenia całego pola.

Nie mogli tego zauważać wyżsi wojskowi, nie chcąc robić problemów swoim cywilnym zwierzchnikom, bowiem swoje nominacje traktowali ,jako koniecznośc zapewnienia beztroski dworowi ministra.

Dzisiaj już widać, że nikt nie zamierza wyciągnąć właściwych wniosków na przyszłość. Kto bowiem ma dokonac tych zmian? Czym nowy minister róźni się od Klicha? Wzrostem.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:39, 05 Sie 2011    Temat postu:

DONALD TUSK powinien nie tylko ponosić odpowiedzialność polityczną - ale zostać rozliczony przez PAŃSTWO POLSKIE przed TRYBUNAŁEM STANU w trybie pilnym - gdyż destrukcja Państwa trwa bezustannie i wręcz w "żywe oczy".

Przyszedł "młody" i niby zrobił "miotłę", bo marketing przedwyborczy TUSKA tego wymagał. Sęk w tym, że ścięto na oślep być może kilku mundurowych którzy nie koniecznie mieli wpływ na to, że podległy TUSKOWI minister ROSTOWSKI ciął bezkarnie ustawowe środki na WOJSKO POLSKIE z każdej strony.

Jedynym POZYTYWEM całej akcji jest fakt - iż wiceminister MON i naczelny "przydupas" B.KLICHA, PREZYDENT REPUBLIKI KOLESIOWSKIEGO BETONU do tego WIERNEGO MOSKWIE - MASTER całego bałaganu - gen. rez. Czesław Piątas - wieloletni zaciekły WRÓG polskiej elitarnej jednostki G R O M którą wielokrotnie usiłował marginalizować, ośmieszać lub nawet likwidować - został ŚCIĘTY razem z pozostałymi kozłami ofiarnymi !

PYTANIE jednak brzmi - czy został on ZDYMISJONOWANY jak inni czy jedynie poproszono go aby ZREZYGNOWAŁ ze stanowiska ! Niby efekt podobny - aczkolwiek jest drobna różnica intencjonalna.

NAJGORSZE jednak jest to - iż likwiduje się cały pułk nie dając nic w zamian. Taka sytuacja to ewenement na skalę światową. Nie rozumiem tego kompletnie - chcą dorobić na wyprzedaży sprzętu jednostki czy likwidacja pułku jest wykorzystywaniem tragedii dla dalszego osłabiania Państwa.

Kiedyś Hitler usiłował zlikwidować POLSKĘ pod pretekstem sfingowanej agresji na wieżę radiową w Gliwicach za którą winił POLSKICH BANDYTÓW. Potem Stalin wkroczył na 1/3 terytorium Polski pod pretekstem ochrony rosyjskopochodnej mniejszości. Teraz TUSK likwiduje krok po kroku elementy struktur Państwa - korzystając z nadarzającej się koniunktury wynikającej z zapotrzebowania na spadające głowy.

TEN SHOW jednak to zwykła zasłona dymna PERFIDNEGO SZKODNIKA - TUSK POWINIEN JEDYNIE ZDYMISJONOWAĆ SAM SIEBIE. Podążając nawet za obłudną argumentacją rządu PO - należy wytknąć, iż to nie wina PILOTÓW i załogi, że byli niedoświadczeni i niedouczeni tylko tych co taką załogę wysłali z PREZYDENTEM.

Zarazem to nie wina tych co ich wysyłali - że nie mieli do dyspozycji więcej doświadczonych zespołów najwyższej klasy - skoro w wyniku cięć finansowych był jedynie jeden profesjonalny zespół.

TO WINA TEGO - kto mając do dyspozycji jeden profesjonalny zespół RZĄDOWYCH PILOTÓW - rozdziela PERFIDNIE wizyty w PAŃSTWOWĄ ROCZNICĘ - pozostawiając jako dysponent egoistycznie do dyspozycji DELEGACJI GŁOWY PAŃSTWA zespół niedoświadczony i nieprofesjonalny!

Czytaj całość; [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarnak




Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:39, 07 Wrz 2011    Temat postu:

Rozkaz do telewizji: przemilczeć przestępstwa PKW!!

Przed nami wybory. Miały być demokratyczne i zgodne z prawem. A jak jest poniżej:


Wiemy, że pomimo obecności dziennikarzy wszystkich "wiodących" stacji telewizyjnych, wszystkie potem przemilczały w dziennikach nasze zawiadomienie do prokuratury na PKW i wniosek o nowy termin wyborów. Zmowa.Domyślamy się... że byłby zbyt wieki szum

A ma nie być. Społeczeństwo ma wiedzieć to co ma wiedzieć i ani grama więcej. W tej zmowie wzięły udział zarówno TVP, TVN jak i Polsat. Wiemy także, że to nie nasza megalomania, że przemilczano naprawdę ważne wydarzenie z powodu którego wczoraj w nocy było spotkanie w Sejmie wszystkich świętych z udziałem sędziów Trybunału Konstytucyjnego, na którym tęgie głowy zastanawiały się "co z tym fantem zrobić" czytaj: jak to zneutralizować.

Wiemy także, że temat cieszył się niebywałą popularnością w Internecie. Byliśmy na głównych stronach w Onet, WP, Interia, Money, rp, Wprost. Nasze serwery się zagrzały, zaskrzypiały i przez ponad godzinę faktycznie nie dały rady. Poniżej skan, jak wyglądała w momencie publikacji tej notki relacja z naszej wczorajszej konferencji prasowej na stronach tvp.info


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin