Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prezydent RP, Zwierzchnik SZ Lech Kaczyński nie żyje.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:59, 03 Maj 2010    Temat postu:

Dociekanie prawdy jest strasznie trudne, zwłaszcza, gdy występuje niewidoczny opór materii.
Oto kolejna analiza działania polskiej strony w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy i określaniu odpowiedzialnych za tę tragedię.
Pan Romuald Szeremietiew na swoim blogu napisał:

Cytat:
Znikające procedury
Obejrzałem debatę sejmową na temat katastrofy pod Smoleńskiem. Wysłuchałem wystąpienia premiera Donalda Tuska. Okazało się, że postulat zdymisjonowania ministra Bogdana Klicha szef rządu uznał za pozbawiony podstaw. Pewien poseł SLD powiedział zresztą, że odwoływanie ministra obrony w sytuacji, gdy zginęło tak wielu najwyższych dowódców osłabiłoby MON jeszcze bardziej. Nie należy więc tego robić. Pojawiły się też głosy, że nie można ministra odwoływać przed ustaleniem przyczyn katastrofy. Dotarły też do mnie opinie, że moja krytyczna ocena dokonań ministra Klicha wynika z niechęci jaką żywię do niego i jego kolegi partyjnego Komorowskiego.

Nie żywię niechęci do Bogdana Klicha i mój wniosek o odwołanie go z MON nie był następstwem emocji. Uważam, że zaniedbanie obowiązków powinno skutkować odpowiedzialnością polityczną winnego tych zaniedbań. Tyle i tylko tyle.




Tuż po katastrofie minister Klich zapewniał, że organizacja lotu do Smoleńska była zgodna z obowiązującymi procedurami. Po tych zapewnieniach gen. Sławomir Petelicki, były dowódca jednostki GROM w liście do posłów i senatorów z 26 kwietnia zarzucił Klichowi złamanie procedur natowskich.

„Zwierzchnik Sił Zbrojnych ze swoją kancelarią i BBN oraz najwyżsi dowódcy wojskowi na czele z szefem Sztabu Generalnego WP to kluczowy element infrastruktury krytycznej Polski!


W związku z tym według procedur NATO:


1. Na lotnisku w Smoleńsku i na lotnisku zapasowym na parę dni przed przylotem


tak ważnej delegacji powinny znajdować się ekipy złożone z przedstawicieli


odpowiednich służb (wykaz w instrukcji NATO).


2. Ekipy oczekujące na delegację w Smoleńsku i na lotnisku wybranym jako


zapasowe powinny mieć stałą łączność z koordynatorem wyjazdu w Polsce i


między sobą oraz załogami samolotów od momentu zajęcia przez nie miejsc w


kabinie pilotów.


3. Delegacja takiego szczebla i w takim składzie powinna udać się do Smoleńska


czterema samolotami (minimum dla krajów biedniejszych – 3 samoloty).”

W odpowiedzi MON wydał oświadczenie, że w NATO nie ma procedur opisywanych przez gen. Petelickiego (powtórzył to min. Klich w wystąpieniu sejmowym). W tym samym czasie różni eksperci - np. były wiceminister spraw wewnętrznych Zbigniew Rau - twierdzili, że w Polsce w ogóle nie ma procedur regulujących organizację lotów ważnych osób. Jednocześnie nowo powołany szef BBN gen. Koziej zapowiedział podjęcie prac nad wypracowaniem takich procedur.


Pozostawiając na boku rozbieżność dotyczącą istnienia lub nie procedur natowskich i wątpliwość, jak min. Klich przestrzegał procedur, których wg ekspertów nie ma, należy odwołać się do zdrowego rozsądku i pod takim kątem oceniać zachowania MON.

Wśród zadań wykonywanym przez resort obrony jest „realizacja transportu powietrznego najważniejszych osób w państwie, tj. Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów, Marszałka Sejmu i Senatu, ministrów, członków delegacji rządowych”. Wszystkie zagadnienia związane z transportem lotniczym, bezpieczeństwo przelotów, wybór lądowisk, w tym lądowisk zapasowych, dopełnienie formalności ochrona i kontrola przelotu, startu i lądowania znajdują się w gestii służb podległych ministrowi obrony narodowej. Minister ON posiada narzędzia niezbędne do wykonania powyższych zadań.


W przypadku przelotu delegacji pod przewodnictwem prezydenta RP do Smoleńska mamy następującą sytuację:

Przelot licznej delegacji, składającej się z bardzo ważnych osób, realizowano przy pomocy zaledwie dwu samolotów (Tu-154, Jak-40).

Na lotnisko docelowe wysłano grupę funkcjonariuszy BOR, ale nie było służb MON badających warunki lądowania samolotu z prezydentem RP. Nie było na lotnisku ekip kontrwywiadu wojskowego i ABW.

Min. Klich zapewniał, że załoga Tu-154 wybrała dwa zapasowe lotniska (Mińsk i Witebsk), To nie może odpowiadać prawdzie skoro nie było na wymienianych lotniskach żadnych polskich służb. Nic o takim wyborze nie wiedział BOR. Nic o tym nie wiedziała strona rosyjska.

Brak polskich służb monitorujących lądowanie samolotu przyczynił się pośrednio do katastrofy. Nieobecność służb kontrwywiadu sprawiła, że po katastrofie strona polska nie mogła zabezpieczyć nośników elektronicznych danych z rozbitego samolotu. Znalazły się one w rękach rosyjskich. Zapewnienia min. Klicha, że mimo tego nie doszło do wycieku informacji ważnych dla bezpieczeństwa państwa nie wydają się wiarygodne.


Uwzględniając powyższe można wnosić, że przy organizacji i realizacji lotu do Smoleńska doszło do poważnych nieprawidłowości bez względu na stan jakichkolwiek procedur obowiązujących MON.





I jeszcze drobne przypomnienie w nawiązaniu do trwającego rosyjskiego śledztwa po katastrofie polskiego samolotu.


W czasie pokazów lotniczych Air Show w Radomiu 30 sierpnia 2009 r. rozbił się białoruski samolot wojskowy SU-27. Obaj piloci zginęli. Czytam relację o postępowaniu po wypadku: „Rejestratory lotu (tzw. czarne skrzynki) zostają natychmiast przejęte przez białoruskie służby specjalne i natychmiast też rozpoczyna pracę polsko-białoruska komisja. Czarna skrzynka zostaje rozplombowana przez białoruskich techników. Odczyt i wszelkie analizy zapisów w czarnej skrzynce wykonują tylko i wyłącznie technicy białoruscy. Polscy specjaliści mają tylko dostęp do wyników pracy specjalistów białoruskich i nie mają absolutnie żadnego wpływu na decyzje dotyczące śledztwa. Jest to oczywiste, gdyż polscy specjaliści zaraz po wypadku nie mogli się nawet zbliżyć do rozbitego samolotu. Wszystkie materiały natychmiast po katastrofie są w wyłącznej dyspozycji strony białoruskiej. Raport komisji, w którym stwierdzono przyczynę wypadku został utajniony przez stronę białoruską. Udział strony polskiej w pracach komisji śledczej powstałej po tym wypadku był udziałem wyłącznie formalnym. Przez cały czas decydującym dysponentem informacji była Białoruś.”


W katastrofie samolotu polskich sił powietrznych pod Smoleńskiem zginął prezydent RP i 95 osób, w tym wszyscy najwyżsi dowódcy wojskowi. Śledztwo prowadzą Rosjanie.

----------------------------------------------------------------

W składzie delegacji udającej się na uroczystości do Katynia początkowo pod numerem 5. był „Pan Bogdan KLICH, Minister Obrony Narodowej”. Ostatecznie u boku pana prezydenta resort obrony reprezentował „Stanisław Jerzy Komorowski, wiceminister obrony narodowej”. W dniu 16 kwietnia wiceminister Komorowski został pochowany na warszawskich Powązkach. Nad jego grobem przemawiał minister Klich.

piątek, 30 kwietnia 2010,
Romuald Szeremietiew

Jeżeli wysoko postawione osobistości w Polsce twierdzą, że do przelotów nie wypracowano jeszcze procedur, to należy zapytać dlaczego i kto powinien to zrobić. Powodów było już kilka i jedynie brak profesjonalizmu u osób sprawujących odpowiedzialne stanowiska przyczynił się do tych zaniedbań. To właśnie dlatego świat nie mógł zrozumieć, jak mogło dojść do takiej katastrofy. I może właśnie z tego powodu odpowiedzialni powinni odejść i w ten sposób zapobiec ewentualnym przyszłym tragediom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sceptyk




Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 13:45, 03 Maj 2010    Temat postu:

Jednym z pięknie brzmiących i nośnych haseł, zawartych m.in. w expose premiera w 2007 roku, była koncepcja "taniego państwa". Do czego to prowadzi mamy okazję obserwować. Dzisiaj nikt nie jest w stanie otwarcie powiedzieć, że tanie państwo to jedna z utopii za którą płacimy wszyscy jako społeczeństwo polskie.
Ciekawi mnie, co się musi stać, żeby zakłócić dobre samopoczucie naszych decydentów.
We wszystkich działaniach związanych z wyjazdem Prezydenta RP do Katynia zachowano obowiązujące procedury. Dalej jednak okazuje się, że tych procedur nie ma. Zabrakło na pewno miejsca na zdrowy rozsądek.
Po działaniach oficjalnych komisji badających katastrofę niewiele sobie obiecuję.
Nie mogę jednak przejśc do porządku dziennego nad faktem, że wobec śmierci szefa Sztabu Generalnego i wszystkich dowódców rodzajów SZ w jednej katastrofie lotniczej /ewenement na skalę światową/ minister obrony narodowej nie ma sobie nic do zarzucenia i nawet pro forma nie złożyl dymisji na ręce premiera. Premier zaś twierdzi, że z taką decyzją musi poczekać do oficjalnego raportu komisji.
p.s. do tego proszę dodać matactwa przy aktualizacji przepisów dotyczących PKBWL. Rozporządzeniem zmieniono regulacje zawarte w ustawie! I ani słowa protestu znikąd. Czy tak wygląda państwo prawa?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sceptyk dnia Pon 13:48, 03 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 8:37, 05 Maj 2010    Temat postu:

Onet.pl

Cytat:
Jeżeli warunki były takie, że widzialność wynosiła 500 metrów (czyli panowały warunki poniżej minimum pilota-red.) była to decyzja błędna - tak o lądowaniu prezydenckiego samolotu Tu-154 na lotnisku Siewiernyj mówił w programie "Kontrwywiad" w RMF FM gen. dyw. pil. dr Anatol Czaban.



Trzeb przyznać, że pan generał popisał się" refleksem i rzeczowością" Po kilku konferencjach prasowych w czasie których było mokro pod krzesłami, pan generał Czaban, odpowiedzialny za stan szkolenie sił powietrznych, zdobywa się na wyczyn i wyważa otwarte drzwi.
Cały świat od momentu katastrofy podkreślał, że w tych warunkach samolot nie powinien lądować, a nawet powiem więcej, on nie powinien wystartować.
Oczywiście, o tym od samego początku wiedzieli wszyscy, ale tylko niektórzy nie mieli prawa do prawdziwych wypowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sceptyk




Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 9:03, 05 Maj 2010    Temat postu:

O tym, że lepiej już było wie każdy z nas. O tym, że armia ma problemy też wiedzieliśmy i wiemy. Ale o tym, że armia autentycznie nie panuje nad sytuacją dowiadujemy się każdego dnia.
Są sprawy które wymagaja dokładnego wyjaśnienia i to wymaga czasu. Ale są sprawy, które powinny być wyjaśnione "od ręki". Jeśli przy dzisiejszych możliwościach techniki, po ponad trzech tygodniach od katastrofy nie można w miarę dokładnie ustalić godziny zdarzenia w którym zginął Zwierzchnik SZ i dowódcy wszystkich rodzajów SZ z szefem SG WP na czele to daje do myślenia.
Co jest warta armia, która nie potrafiła zapewnić bezpieczeństwa swoim najwyższym dowódcom? Jak długo można opowiadać dyrdymały po to, żeby ukryc swoja nieudolność i niekompetencję? Czy my naprawde musimy przyjmowac do akceptującej wiadomości, że wszyscy zginęli zgodnie z procedurą? Przecież okazało się w końcu, że tych procedur nie ma. Albo nie można ich znaleźć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lotnia




Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ełk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:03, 05 Maj 2010    Temat postu:

Niestety taka jest prawda. Armia najpierw nie potrafiła ochronić swoich emerytów i rencistów, później swoich żołnierzy walczących aby nas "uratować" przed Husajnem, a teraz przed zagrażającymi nam codziennie czeczeńskimi talibami. Musiał więc nadejść czas aby przestała zapewniać bezpieczeństwo swoim dowódcom. Tak musiało być !. Jaki przykład się daje takie zbiera się efekty. Skoro przełożony nie dba o podwładnych (tych dzisiejszych i tych wcześniejszych), to czego od nich oczekuje ?. A tak nawiasem mówiąc nagle opozycja się obudziła i pyta czy system szkolenia lotniczego jest u nas dobry ?. Nie wiem o co im chodzi !. Wspaniały !!!. Jak sobie panisko pilot polata 1h40min w miesiącu to musi czuć się jak ORZEŁ !. Naprawdę musi, taki przecież rozkaz dostał od Pana MON. A poza tym nic na działkach się nie dzieje....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:46, 05 Maj 2010    Temat postu:

Wartość armii zwykle sprawdza się przy wykonywaniu typowych dla sił zbrojnych zadań. Dzisiaj niestety do takich zadań armia nie przygotowuje się, bowiem trudno mówić o jakimkolwiek przygotowywaniu, gdy w jednostkach zamarło szkolenie, a jedyne ćwiczenia o charakterze konwojowo-policyjnym są prowadzone pod kątem zmniejszenia strat w starciu z tubylczą ludnością określonych krajów.

W zamyśle polityków, armia powinna spełnić jedynie jedną podstawową rolę, a mianowicie zapewnić instrument w rozmowach w Brukseli i za oceanem oraz zaprezentować gotowość wsparcia mocarstwowej polityki sojusznika. Żonglerka, jaka uprawiają szefowie resoru MON, szczególnie w zakresie reorganizacji/ dezorganizacji /wyposażenia, nowelizacji ustaw, czy też w sprawach personalnych ma sprawiać wrażenie odpowiedzialnych działań. Kolejni decydenci zadawalają się lojalnościowym doborem ludzi w mundurach, poprzez których bez przeszkód realizują partyjne interesy, nagradzając w nieograniczony sposób oddanych sobie dowódców i szefów wojskowych instytucji i skutecznie eliminując każdy głos rozsądku.

Od samego początku badań przyczyn katastrofy chodziło przede wszystkim o obarczenie odpowiedzialnością swoich przeciwników politycznych. Przy takim założeniu było tylko kwestią czasu znalezienie odpowiednich wykonawców i przedstawienie najbardziej odpowiedniego scenariusza wydarzeń. Aby uwiarygodnić wyniki badań na odsiecz wezwano laboratoria amerykański, co ma zapewnić niepodważalną wiarygodność ekspertyz, bowiem według niektórych specjalistów od propagandy wyniki przedstawione w Moskwie nie będą wiarygodne dla polskiej opinii publicznej. A może, to tylko obawa, że te rosyjskie nie będą korzystne dla władzy?

Niezależnie od naszych oczekiwań, dorosła większość przyjmuje te wykrętne informacje do akceptującej wiadomości, a środowiska związane z władzą i propagandą na każdym kroku usiłują natchnąć nas wiarą i entuzjazmem w przyjmowaniu kolejnych ustaleń ekspertów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sceptyk




Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 13:49, 05 Maj 2010    Temat postu:

Odwracanie uwagi od siebie i wskazywanie winnych po stronie przeciwnika politycznego, to zagrywka stara jak świat. Pytanie, ilu się na to jeszcze nabierze?
W zamyśle polityków armia w czasie pokoju stanowi zbędne obciążenie dla reszty społeczeństwa. Armia to pasożyty na zdrowej tkance społeczeństwa. Jeśli nie mówi się tego otwartym tekstem, to nikt z polityków nie krępuje się, żeby mówić to w sposób nieco zawoalowany.
Wojsko nie umie i nie chce się bronić. Dlaczego? Czy to tak trudno zrozumieć, że życie wymaga poświęceń? Nie tylko kropidłem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:32, 05 Maj 2010    Temat postu:

Odpowiedź na pytanie-ilu się nabierze-poznamy po zakończeniu wyborów.Jeżeli dzisiaj kandydat PO/ partia rządząca/ namawia i propaguje o zakończenie wyborów w I turze i jednocześnie mówi, że jest gotów do przedstawienia programu przed II turą, to mamy do czynienia ze zwykłym oszustwem medialnym.
Pan marszałek zaszczyca nas swoja osobą i mamy na niego głosować. Polakom nie daje sie żadnego wyboru.Wybierać bowiem trzeba między koncepcjami, programami i określonymi ludźmi.
A my nawet nie znamy dobrze B. Komorowskiego i nie wiemy, co on zamierza i co może zrobić? On w takiej sytuacji nie musi się w przyszłości z niczego rozliczać.On przecież nie zamierza niczegom Polakom ani obiecywać ani proponować, on po prostu jest, a szare masy mają na niego postawić krzyżyk.
Takie podejście prowadzi jedynie do postawienia krzyżyka na tych, co się nie określą, co sobą reprezentują i co chcą zmienić.
Jeżeli im odpowiada obecny stan, to niech nie robią tzw. wyborów, ponieważ, przedsięwzięcie, które nam władza szykuje, to nie są żadne wybory.
Takiego sposobu kampanii wyborczej, to nie proponowała nawet "stara nieboszczka partia" Ktoś coś mówił / kłamał/ o przyszłości chwalił sie dokonaniami, a teraz nic.
Wciąż oczekuję, że oprócz wyników sondaży usłyszę w mediach więcej konkretów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez julevin dnia Śro 14:32, 05 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lotnia




Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ełk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:02, 05 Maj 2010    Temat postu:

Ale Pan Marszałek Sejmu RP dobrze wie i ma pełną świadomość tego, że POLSKA , PAŃSTWO, NARÓD oszukuje i łamie prawo i oszukuje swoich obrońców (bo ONO, to prawo nie może działać wstecz), swoich byłych żołnierzy, to jest NIEGODNY urzędu na który startuje. Nie mówię, że jego przeciwnik jest tego godny !. Straszne jest w tym, ze politycy dla swoich własnych korzyści są zdolni NAS sprzedać za 40 srebrników. Mimo, że tą wypowiedź oceniam negatywnie ,to jednak POLSKA to dziki KRAJ !.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sceptyk




Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 21:40, 14 Maj 2010    Temat postu:

Dopiero początek wiosny a juz zaczynają sie wykopki

[link widoczny dla zalogowanych]

Znowu Cygan zawinił, a kowala powiesili.

Samo życie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 10:38, 15 Maj 2010    Temat postu:

Od samego początku jesteśmy świadkami ukrywania właściwych odpowiedzialnych za smoleńską katastrofę. Ten brak oficjalnego komunikatu ma spowodować zmniejszenie zainteresowania opinii publicznej tym tematem. Oczekiwanie na szczegóły wypadku, zdaniem rządu spowoduje stępienie ostrza krytyki, a wobliczu zbliżających się wyborów, nie jest przecież Bronisławowi Komorowskiemu potrzebna opinia, że PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA TRAGEDIĘ PONOSZĄ INSTYTUCJE RZĄDOWE. W zupełności zgadzam się z opinią pana Majewskiego, bowiem błędy w pilotażu,na jakie oczekuje rząd, mogły zaistnieć tylko przy błędach systemowych.
Jakiekolwiek bezpośrednie przyczyny upadku samolotu zostaną opublikowane, to będą one miały swoje praprzyczyny w tym co pierwotne.
Rząd w obliczu tragedii nie może chować się za rosyjską biurokrację i opóźnienia w ogłoszeniu oficjalnych informacji, bowiem Polaków dalej nie można traktować jedynie, jako tłumu wyborczego, któremu trzeba tylko przekazywać dobre informacje. Pan B. Komorowski powinien zdawać sobie sprawę, że jego słodkie spotkania, to niczym cukierek owinięty w gorycz. Ta gorycz prawdy, nie może ukryć się za polukrowanym kłamstwem.
Oczywiście, że wina B. Komorowskiego, to jedynie akceptowanie tego kłamstwa, bowiem on sam nie może ponosić odpowiedzialności, ale jego przynależność do tej elity nie może go całkowicie rozgrzeszać.
Pan marszałek powinien otwarcie przyznać, że jego koledzy ponoszą odpowiedzialność za tę tragedię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:07, 27 Maj 2010    Temat postu:

Niedługo miną dwa miesiące od katastrofy z 10 kwietnia, a w mediach coraz częściej przyczyn usiłuje się dopatrywać jedynie w błędach pilotów. Nawet bez zakończenia wyjaśnień rzucanie takich oskarżeń przez oficjalnych członków rządu i wyznaczonych specjalistów jest trudne do zaakceptowania.
Dlatego dla odmiany pozwalam sobie wkleić fachowy komentarz pana generała Piotra Makarewicza, który z racji dogłębnej znajomości sytuacji w Siłach Powietrznych przybliża nam prawdziwe przyczyny i odpowiedzialnych.
Cytat:
Tragedia pod Smoleńskiem nieoczekiwanie wykreowała nową „gwiazdę” medialną w mundurze. Jest nią gen. dyw. Anatol Czaban – Szef Szkolenia Sił Powietrznych. Pełno jest pana generała w rozmaitych stacjach telewizyjnych, w których usiłuje obronić to czego obronić się nie da, a mianowicie, że w Siłach Powietrznych i w całych Siłach Zbrojnych wszystko jest w porządku. Powtarza on wszędzie jak mantrę, że po katastrofie Casy „wdrożono” 67 zaleceń (25 zaleceń komisji badającej tę katastrofę i 42 dodane przez nieżyjącego generała Błasika). Już sama ilość tych zaleceń, szczególnie dodanych przez dowódcę Sił Powietrznych, poraża, bo wydaje się, że Siły Powietrzne budowano po wypadku Casy od nowa, a przecież tak nie było. Panu generałowi Czabanowi zalecałbym większą ostrożność przy wypowiadaniu zwrotu „zostały wdrożone”. Uważam, że generał nie do końca rozumie jego znaczenie. Nie wystarczy zalecenie, polecenie czy jakiś przepis sformułować, przelać na papier, rozesłać do jednostek i czekać na meldunek o wykonaniu. Należy uzyskać pewność, że ich treść jest doskonale znana przez tych, których one dotyczą. Najważniejsze jednak w tym wszystkim jest to, aby te przepisy i polecenia były respektowane, stosowane i wykonywane w praktyce. Dopiero gdy te wszystkie warunki zostaną spełnione możemy mówić, że coś „zostało wdrożone”. Z własnego doświadczenia (szczególnie z pracy w resortowym organie kontroli) wiem, że podwładni wysyłają do przełożonych niemal wyłącznie pozytywne, ale nie do końca prawdziwe meldunki. Nawet generał Skrzypczak w swojej ostatniej książce przyznaje, że w swoich meldunkach do przełożonych z Iraku nie przedstawiał w nich całej prawdy o panującej tam sytuacji. Są to oczywiście działania wysoce naganne, świadczące albo o poświadczaniu nieprawdy (co jest przestępstwem), albo o tchórzostwie i niekompetencji składających takie meldunki. Czytałem wiele pełnych optymizmu meldunków wysokich dowódców kierowanych do ministra z zapewnieniami, że coś „zostało wdrożone” lub „w pełni wykonane”. Gdy jednak jechało się do jednostek z inspekcją, to tam okazywało się, że to co miało być „wdrożone” zazwyczaj nie było znane, albo nie przestrzegane, albo i jedno i drugie. Mało tego, nie można było odnaleźć w jednostce żadnego śladu sprawdzenia przez przełożonych, przed złożeniem przez nich meldunku wyżej, jak sytuacja wygląda faktycznie. Przeprowadzona „profesjonalizacja” w Siłach Zbrojnych, moim zdaniem, znacznie obniżyła dyscyplinę i jakość wykonywanych zadań. Nawet samo kierownictwo resortu niejako to przyznaje przeznaczając w budżecie 7 mln zł na „zwalczanie patologii w wojsku”. Dlatego też twierdzę, że sytuacja w zakresie „wdrażania” nowych ustaleń uległa dalszemu pogorszeniu.
Zachęcam pana generała Czabana do wnikliwej lektury protokółów Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego z 2009 roku po katastrofie An-28 Bryza i Mi-24D. W rok po katastrofie Casy i wdrożeniu licznych zaleceń w Siłach Zbrojnych były kolejne wypadki i kolejne ofiary, a w protokóle po rozbiciu się Bryzy czytamy takie oto takie zdania : „brak wykładni w obowiązujących dokumentach szkolenia lotniczego w odniesieniu do zapisu w RL-2006 (§12.pkt.6)”, czy też „personel latający (…) nie w pełni przestrzega przepisów…” lub „kontrolerzy (…) nie przestrzegali zasad podziału kompetencji…”. W protokóle po katastrofie Mi-24D czytamy między innymi : „dowódca załogi nie był wyszkolony w lotach IMC w nocy – wprowadzony z dniem 01.01.2009 r. program szkolenia lotniczego PSz LWL – Mi-24 nie przewiduje takiego szkolenia”, lub „ >>Instrukcja użytkowania Ośrodka Szkolenia Poligonowego (OSPArt.) TORUŃ przez lotnictwo śmigłowcowe<< była niezgodna z wymogami zawartymi w >>Instrukcji ruchu lotniczego w SZ RP<<”, czy też „zabezpieczenie meteorologiczne było realizowane niezgodnie z obowiązującymi przepisami”, „pomimo warunków atmosferycznych niespełniających wymagań programu szkolenia, realizowano loty”, „osoby funkcyjne służb zabezpieczenia lotów nie znały dokładnie zasad meteorologicznego zabezpieczenia lotów”. Przypomnę, że takie zdania czytamy ponad rok po katastrofie Casy, rok po tym jak minister Klich nakazał przywrócenie w Siłach Zbrojnych standardów szkolenia i dyscypliny. Powstaje pytanie, czy te standardy zostały „wdrożone”, czy nie? Dodam jeszcze, że w roku 2009 i 2010 nie przeprowadzono w Siłach Zbrojnych żadnej inspekcji, a więc kontroli, którą może zarządzić tylko Minister Obrony Narodowej. Oznacza to, że kierownictwo resortu obrony nie zna odpowiedzi na powyższe pytanie i wie tylko to co napisali im podwładni w meldunkach.
Jeszcze jedna uwaga do pana generała Czabana. Absolutnie niezasadne jest wyciąganie wniosków, że oficer był niskiej jakości żołnierzem, tylko z faktu, iż w ciągu 20 lat służby oficer ten był dziewięć razy przenoszony z jednostki do jednostki. Przecież żołnierz, który chce awansować i rozwijać się zawodowo, siłą rzeczy zmienia miejsca służby. Nic nie usprawiedliwia stwierdzenia generała, że oficera tego „wyrzucano” z jednostek. Przecież miał on wystawiane dobre i bardzo dobre opinie. Jeżeli ktoś panu generałowi Czabanowi policzy w ilu jednostkach on służył w swojej karierze, to na takiej samej zasadzie może wnioskować i o jego przydatności w armii. Oj, nie ładnie, Panie Generale Czaban.

PIOTR MAKAREWICZ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzegorz




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EU
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:33, 08 Lip 2010    Temat postu:

Jan Pietrzak o katastrofie smolenskiej

http://www.youtube.com/watch?v=-auMnscz9q4&feature=related

oraz

http://www.youtube.com/watch?v=8WgZ4RDaj5E&feature=related


Czy Jerzy Szmajdzinski przewidywal katastrofe?

http://www.youtube.com/watch?v=nruzNkCTSvU&feature=related


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 8:25, 19 Lip 2010    Temat postu:

Wakacje z jednej strony, a napięcie polityczne swoimi torami. W stolicy wojna o krzyż, a poseł Kurski dokonuje przeglądu krajobrazu po wyborach. Odpowiedzi są zdecydowane i zasadniczo różnią się od tych, które słyszeliśmy ze sztabu PiS w czasie wyborów. Wraca z całym szeregiem pytań katastrofa smoleńska. Jeżeli w najbliższym czasie nie usłyszymy odpowiedzi, to zapoznajmy się z pytaniami:

- Dlaczego śledztwo zostało oddane Rosji, której zależy na udowodnieniu, że nie ponosi żadnej winy?

- Przecież równolegle śledztwo toczy się w Polsce.

- Ale nie na oryginałach dokumentów, tylko kopiach potwierdzonych strony rosyjskiej! Dlaczego nie ma protokołów sekcji zwłok, mimo że byli tam polscy patomorfolodzy? Dlaczego nie wpuszcza się od 3 miesięcy naszych archeologów? Dlaczego mimo tego, że Pani Kopacz mówiła, że ziemia na miejscu tragedii została przekopana na metr głębokości, to ludzie wciąż znajdywali tam osobiste rzeczy ofiar? Dlaczego Rosja nie oddała telefonu satelitarnego prezydenta? Dlaczego Rosja nie oddała broni BOR-owców i części rzeczy osobistych ofiar? Dlaczego brak było lotnisk zapasowych? Dlaczego lot zakwalifikowano jako cywilny a nie wojskowy? Dlaczego wycofano oficera rosyjskiego, który miał współnawigować lot do Smoleńska? Dlaczego Tusk urządził pościg za Jarosławem Kaczyńskim, którego przy pomocy Rosjan wyprzedził i ubiegł na miejscu śmierci jego brata? Dlaczego wcześniej odmawiano Lechowi Kaczyńskiemu udziału w uroczystościach katyńskich? Dlaczego doszło do rozdzielenia obchodów i Tusk wciągnął do rozgrywki z prezydentem premiera Putina? Dlaczego, dlaczego, dlaczego? Twarde pytania powinny też padać o powódź.
Całość :
[link widoczny dla zalogowanych]

Trudno będzie to wszystko zamieść pod dywan. Przed kolejnymi wyborami trzeba będzie dać społeczeństwu wiarygodną odpowiedź.
Trudno jest zrozumieć, że jak dotychczas nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności za tę tragedię, podobnie, jak za nadmierne straty powodziowe. To nie są przecież tylko nieuniknione tragedie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin