Nasze Forum "VOX MILITARIS"

Romano · Wysłany: Wto 0:22, 03 Mar 2009 Temat postu:

Do >Sokół<

Skłaniam się ku takiemu stawianiu sprawy!

Powtarzanie w sądzie (i na tym forum) że ustawa fusowska nas nie dotyczy jest już "nudne".
Śledząc na bieżąco można wysnuć wniosek, że argumentacja naszej walki koncentruje się na czterech kierunkach:

1 - oskarżanie wszystkich możliwych decydentów ( od prezydenta, premiera, ministrów, na dyrektorach WBE skończywszy) o "zbrodnie" jakich się dopuścili na nas.
2 - powtarzanie w kółko, że ustawa fusowska nas nie dotyczy i jakim prawem zmieniła nam waloryzację (jak pisze jeden z dyskutantów taka linia to totalna paranoja).
3 - przerzucenie niejako ciężaru odpowiedzialności za zamieszanie na MON (Dywity)
4 - akcentowanie szeroko pojętego łamania praw człowieka.

I ten punkt czwarty na którym opiera się argumentacja >Sokoła< był już też podnoszony tu na forum jako ten który powinien być od początku głównym!
Zapomnieliśmy o jednej z zasad skutecznego ataku (oblężenia): gdy nie można zdobyć twierdzy frontalnie (w naszym wypadku prawo jest takie a nie inne), należy szukać jej słabych punktów w różnych miejscach, a najlepiej w takich w których nikt nie spodziewa się ataku.

W tym punkcie należy właśnie zaakcentować wszystkie te elementy podpierając sie argumentacjami publikowanymi na tym forum również w formie orzeczeń i opinii SN, TK. Wynika z nich wbrew pozorom, sporo wniosków bardzo korzystnych dla nas. Sądzę że w następnych etapach walki na tym należy się skoncentrować.
Na najprostsze, bezpośrednie nasze pytania było by najtrudniej udzielić odpowiedzi.

Wypada tylko żałować że nie "zebrano tego wszystkiego do kupy" i w sposób profesjonalny pod względem prawnym i formalnym nie wypracowano jednolitego stanowiska dającego nam wszystkim "niezbędną siłę argumentów" i "argument siły" do walki, na całkowicie nieznanym dla większości z nas polu.
Największe pretensje należy w tym wypadku mieć do Departamentu Spraw Socjalnych i samego MON, który w "zakresie obowiązków" ma m.in. realizacje zadań związanych z wojskowym systemem emerytalnym oraz opracowywanie rozwiązań w zakresie świadczeń socjalnych.
W ten to sposób przyszło nam walczyć "w pojedynkę", "kupą", bez ładu i składu.
Ma to też swoje dobre strony bo pewnie niejednego zahartuje "w boju".
==============================================

Jurek · Wysłany: Wto 6:31, 03 Mar 2009 Temat postu:

Naprawdę mam już tego dosyć co czytam na tym forum. Jedni mówią: to mówić w sadzie inni, że właśnie tego nie mówić. Jedni mówią podpierać się takimi dokumentami, inni mówią żeby właśnie nie wpuszczać ludzi w maliny przedstawiając właśnie te dokumenty. Ja już nikomu nie wierzę - bo nie wiadomo kto kim jest na tym forum oprócz Szanownego Pana Gągalskiego.
Dzisiaj mam rozprawę i nie mam żadnej nadziei, ALE SIĘ NIE PODDAJĘ !

kawo · Wysłany: Wto 8:18, 03 Mar 2009 Temat postu:

Obserwator · Wysłany: Wto 10:17, 03 Mar 2009 Temat postu:

Rzadko zabieram głos, mimo,że uważnie śledzę dyskusję. Aby nie zaciemniać wzorów odpowiedzi swoja wypowiedź na ten bardzo bulwersujący temat zamieściłem w dziale " A ja uważam, że .." ponieważ jest to mója ocena tego sporu i spojrzenie w przód.
Po kilkudziesięciu stronach skarg i odwołań, czas na refleksję.

SOKÓŁ · Wysłany: Wto 13:12, 03 Mar 2009 Temat postu:

Do <Jurek>
Nie denerwuj się, jak pisałem oszczędzaj zdrowie, bo ono dla nas emerytów jest prawdziwą wartością. Też jestem bardzo wdzięczny Panu ZRG dzięki niemu w ogóle
włączyłem się do walki.Wiem że wyrok w mojej sprawie będzie taki sam jak w twojej-
i nic z tego nie wynika.Liczy się efekt końcowy. Albo prominenci rozwiążą sprawę w
kraju albo inne kraje rozwiążą sprawę dotyczącą WP za nich. Wtedy będzie wielkie
fee i obciach na całą unię no i NATO.
Zdrowia i uśmiechu życzę Wszystkim Emerytom i Rencistom.

Jurek · Wysłany: Wto 14:17, 03 Mar 2009 Temat postu:

Popieram ostatni post >kawo< w całej rozciągłości. Myślę, że to jest jedyna słuszna droga.
Dzisiaj była moja rozprawa sądowa, ale nie wiem czy o niej coś napiszę. Zastanowię się. [link widoczny dla zalogowanych]

Jurek · Wysłany: Wto 18:38, 03 Mar 2009 Temat postu:

Dzisiaj była moja rozprawa w Białymstoku. Byłem sam jak palec. Nawet radca prawny nie pojawiła się. Dla mnie to lepiej, bo odpadły koszty zastępstwa procesowego. Bardzo miła sędzina pokojowo nastawiona zapytała mnie czy podtrzymuje moje odwołanie od decyzji dyrektora i czy mam jeszcze coś do dodania. Pozwoliła mi mówić ale ciągle mnie popędzała i prosiła o przedstawienie sądowi nowych faktów. Tym sposobem powiedziałem tylko 1/4 tego co chciałem powiedzieć. Słuchała cierpliwie znudzona, a tylko niektóre rzeczy kazała zaprotokółować. Chcę zwrócić uwagę, że zainteresowała się bardziej kiedy to mówiłem ile jestem stratny. W ogóle ją nie interesowały sprawy moich dochodów. Wnoszenie o uzasadnienie wyroku na piśmie uznała za przedwczesne, bo trzeba takie pismo napisać dopiero po wydaniu wyroku ale wniosek o kopię protokółu z rozprawy przyjęła i otrzymam go na piśmie do domu. Wyrok 16 marca. Rozprawa trwała raptem 10 minut. Na tej samej sali odbyły się jeszcze dwie rozprawy. Niestety obie odbyły się bez uczestnictwa emerytów. Szkoda, bo w ten sposób dołujemy się i sami sobie strzelamy bramkę. Na jednej z nich pojawiła się pani radca (w todze) i wnioskowała o oddalenie powództwa, waloryzacja zgodna ze znowelizowanym art.6 (Ustawą FUS), wniosek o zwrot kosztów zastępstwa procesowego. Koniec świata ! Rozprawa trwała 30 sekund.

ps. Panowie, nie łudźcie się. Jak na razie to żadne argumenty nie trafiają do naszych sądów, choćbyście na głowie stawali i udowadniali, że (białe nie jest białe a czarne nie jest czarne) jak mówił Kaczyński.

jkasper · Wysłany: Wto 19:23, 03 Mar 2009 Temat postu:

Zmieniłem post w całości by nie zaciemniać postu z 07 lutego, który jest rozszerzeniem tego usuniętego.

kawo · Wysłany: Wto 19:59, 03 Mar 2009 Temat postu:

Romano · Wysłany: Wto 21:40, 03 Mar 2009 Temat postu:

Uważam, że należą się podziękowania dla >jkasper< za kawałek dobrej roboty!
Wielkie dzięki!

Taka refleksja mnie nachodzi, że gdyby było od początku podejście z tej strony, czyli gdyby MON rzetelnie wykonywało obowiązki wobec emerytów wojskowych, do których konstytucyjnie jest zobowiązane, i w ten sposób udokumentowało odpowiednie wystąpienie nadając mu wysoką rangę, to była duża szansa na pozytywne i szybkie załatwienie sprawy. Bez tego włóczenia się po sądach.
Proszę zwrócić uwagę, że to są wszystko cytaty, tu nie ma żadnej naszej radosnej twórczości. Wystarczyło każdy taki cytat "ładnie" opracować prawnie, okrasić konkretnym prostym pytaniem i "WŁADZA" musiała by przyznać rację!
Ech...! Mimo wszystko sądzę, że jeszcze jest szansa, jeszcze można tak zrobić!
Napewno będzie to bardzo pomocny materiał, nie daj boże do Strasburga!

zibi · Wysłany: Śro 8:55, 04 Mar 2009 Temat postu:

do jkasper. dobra mrówcza praca.
co dalej ?
Są to konkretne argumenty pomocne do zmianlegislacyjnych .
Czyli wyjscia są :
1. poprzez RPO,
2. skargę konstytucyjną,
3. projekt obywatelski ustawy.

3 raczej odpada, ponieważ nie ma woli "ustawodawców" i nie mamy swojego lobby w Sejmie, poparcia central związkowych, nieprzychylne nam media.
W sprawie Stowarzyszenia.
Czytałem GWiR...... przecież nie chodzi o to, żeby Związek występował w imieniu nas wszystkich przed sądami !! Moim zdaniem pomoc Związkowa powinna polegać na:
1. pomocy prawnej (wynajęcia biura prawnego do opracowanie prawnego problemu, wskazanie miejsc, które mogą nam pomóc, doprowadzenia do spotkania zainteresowanych świadczeniobiorców starego portfela z: MON. MSWiA, M Fin, M.Sprwaw, RPO w celu uzgodniena warunków zmian w Ustawie.
2. uczestnictwa i sprawach Sądowych przedstawicieli Związku.
3. reagowanie na nieprawdziwe artykuły prasowe, szkolujące członków (żołnierzy).
poprze konferencje prasowe uczciwe!!! przedstawianie spraw środowiska b ż z.

Nie wydaje mi się, żebyśmy mieli zbyt wysokie wymagania w stosunku do Związków czy Stowarzyszeń, których Prezesi, Naczelnicy, Komendanci powinni wreszcie zrozumieć, że bez nas "szarych członków" ich posady nie będą nikomu potrzebne .

zibi · Wysłany: Śro 8:58, 04 Mar 2009 Temat postu:

Przepraszam za literówki ale oczy już nie te co kiedyś.

marcin · Wysłany: Śro 10:31, 04 Mar 2009 Temat postu: do jkasprer

<jkasper>
Faktycznie dobra robota - zresztą jak zwykle Twoje wypowiedzi chce się czytać są sensowne ( nie obrażając innych forumowiczów).
Chciałbym dodać i bardzo namawiam szanownych Panów do przeczytania artykułu który zamieszczony został w Rzeczpospolitej w dniu 23 lutego br.
wkładka "Prawo co dnia" strona C7 Analizy&Opinie. Autor Jacek Zaleśny-konstytucjonalista z UW, tytuł artykułu: "Prawa nabyte nie oznacza: nietykalne".
W artykule, wyjasnia między innymi cyt."Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału zasada zachowania praw nabytych ma szczególne zastosowanie w zakresie praw emerytalnych."
Co mnie martwi nic nie mówi o zachowaniu praw nabytych odnosnie sposobu waloryzacji emeryt.
Jeszcze raz zachęcam do przeczytania tego atrykułu.
Pozdrawiam

julevin · Wysłany: Śro 11:30, 04 Mar 2009 Temat postu:

Stowarzyszenie Pro Milito jest zainteresowane treścią tego artykułu. Proszę o przesłanie go na adres: [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam
julevin

marcin · Wysłany: Śro 13:32, 04 Mar 2009 Temat postu:

Proszę uprzejmie oto link do artykułu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam