Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Profesjonalizacja Sił Zbrojnych.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 18:52, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Profesjonalizacja armii w dalszym ciągu wzbudza emocje.
Powszechny pobór jeszcze do 2013 roku
Michał Kuliński 03-09-2008.

Cytat:
Uzawodowienie wojska przebiega zbyt wolno, żeby już w 2009 r. mogło nie być poboru powszechnego. To jest możliwe dopiero w 2012 r.


Ministrowie spraw wewnętrznych i administracji oraz obrony narodowej sporządzili projekt w sprawie przeprowadzenia poboru w przyszłym roku. Ogólne zasady i terminy nie ulegają zmianie.

Pobór ma trwać od 2 lutego aż do 30 kwietnia. Członkowie rządu tłumaczą, że jego termin został rozciągnięty w czasie po to, aby powołanie przed komisje nie stanowiło utrudnienia, w szczególności dla uczniów klas maturalnych.Przede wszystkim do poboru wezwani zostaną mężczyźni, którzy w tym roku ukończyli 18 lat. Ponadto przed komisjami stawić się mają również urodzeni w latach 1985 – 1989, którzy wcześniej nie wypełnili tego obowiązku, złożyli wnioski o ponowne ustalenie zdolności do służby wojskowej lub upływa im okres orzeczonej czasowej niezdolności do jej odbycia.Zostaną wezwane także osoby, które same do obrony ojczyzny wyraziły chęci. Zgodnie z uzasadnieniem załączonym do projektu, ma to być wstęp do realizacji założeń programu wprowadzenia w Polsce armii zawodowej.Obowiązkowi poboru mają podlegać także kobiety urodzone w latach 1981– 1991, które w roku akademickim 2008/2009 ukończą naukę w szkołach medycznych, weterynaryjnych lub na kierunkach psychologicznych, oraz kobiety posiadające zgodę rektora wyższej szkoły morskiej na odbywanie zajęć wojskowych.

Termin ogłoszenia poboru, wspólny dla wszystkich szczebli jednostek samorządu terytorialnego, został wyznaczony na 15 stycznia 2009 r.

Jak poinformował Sztab Generalny Wojska Polskiego, w związku z planami profesjonalizacji armii pobór zostanie stopniowo zmniejszany. Do 2012 – 2013 roku projekt rządowy przewiduje całkowite jego zawieszenie.

Projekt rozporządzenia jest dostępny w Biuletynie Informacji Publicznej, a ten można znaleźć na stronie internetowej MSWiA.

Okazuje się, że sprawa wcale nie jest tak prosta, jakby wynikało z dotychczasowych doniesień prasowych. Jednak nawet powyższe informacje nie stanowią problemu z punktu widzenia potrzeb obronności kraju. Zbyt łatwo decydenci, ulegli magii zwolnienia młodych obywateli, z obowiązku obrony swojego kraju. Przyjdą jeszcze czasy, gdy trzeba będzie poważnie wrócić do tematu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neoconstantine




Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:36, 07 Wrz 2008    Temat postu:

To widzę, że ktoś tam "na górze" poszedł po rozum do głowy i postanowił nie obarczać całą robotą, wojskowych komendantów uzupełnień. Zresztą nowe zakresy obowiązków kadry i pracowników WKU, nie obejmują pojęcia "profesjonalizacja". Po prostu takiego pojęcia nie ma. A tu, po artukule jakiegoś pismaka, pan były generał Piątas wymaga, aby nawet portier miał zagadnienie profesjonalizacji w "małym paluszku". Dobrze, że nie sprzątaczka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 15:23, 08 Wrz 2008    Temat postu:

Zgodnie z wieloletnia tradycją minister obrony otworzył w Kielcach kolejny Międzynarodowy Salon Przemysłu obronnego / MSPO /. Nie obyło się przy tym z kolejnych zapowiedzi w temacie modernizacji polskich sil zbrojnych. Otóż ze słów ministra B. Klicha wynika, że do 2018 roku tj. w ciągu najbliższych dziesięciu lat planuje się wydanie 60 miliardów złotych. Wynika z tego, że rocznie na uzbrojenie będzie wydawane 6 miliardów PLN.
Jednocześnie warto w tym miejscu zauważyć, że na początku czerwca pan minister Klich informował nas, że Polska wyda w najbliższych 10 latach około 23 miliardów złotych na modernizację armii, co w przeliczeniu wskazuje na 2,3 miliarda złotych rocznie.

Powstaje w tym miejscu pytanie o prawdomówność ministra. Jednak, jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach. Ładnie brzmi docelowa suma, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę przewidywaną inflację i szczegóły zakupów, to może okazać się, że kwota nie jest aż taka zawrotna, a gdy przyjrzymy się niektórym egzemplarzom sprzętu bojowego, to może okazać się, że więcej w tym propagandy niż realnej modernizacji naszego uzbrojenia.

Jeżeli policzymy wydatki na pięć herkulesów, dwie Casy, samolot szkolno-bojowy i samolot do tankowania w powietrzu, to okaże się, że na uzbrojenie, a zwłaszcza polskiego przemysłu obronnego pieniędzy nie pozostanie zbyt wiele. Zwłaszcza, że ten kolejny plan modernizacji pokrywa się z przejściem na uzawodowienia armii, co pociągnie za sobą znaczące koszty i może być trudno z równoległym realizowaniem tych dwóch zamierzeń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:25, 10 Wrz 2008    Temat postu: pakiet profesjonalizacyjny w służbie wojskowej...

Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej dotyczy: tzw. pakietu profesjonalizacyjnego, umożliwiającego przejście od modelu służby z poboru do służby ochotniczej, rozbudowy korpusu żołnierzy nadterminowych, którzy stanowić będą podstawową bazę naboru do korpusu szeregowych zawodowych. Projekt zawiera korzystne zmiany dla kandydatów do nadterminowej zasadniczej służby wojskowej poprzez podniesienie górnej granicy wieku przejścia do służby z 25 do 30 lat, złagodzenie rygorów dotyczących wymaganego wykształcenia oraz zakłada usprawnienie systemu uzupełnień pokojowych Sił Zbrojnych RP.

Projekt ten jest obecnie przedmiotem prac w Sejmie. Jest to pierwsza z 8 ustaw przygotowanych przez MON w ramach tzw. pakietu profesjonalizacyjnego, umożliwiającego przejście od modelu służby z poboru do modelu służby ochotniczej. Ułatwia ona rozbudowę korpusu żołnierzy nadterminowych, którzy stanowić będą podstawową bazę naboru do korpusu szeregowych zawodowych.

Jakie zmiany mają dotyczyć nadterminowej zasadniczej służby wojskowej?Projekt nowelizacji zawiera korzystne zmiany dla kandydatów do nadterminowej zasadniczej służby wojskowej. Podniesiono górną granicę wieku przyjęcia do służby z 25 do 30 lat. Złagodzone zostaną także rygory dotyczące wymaganego wykształcenia. Obecnie wymagany minimalny poziom obejmujący szkołę ponadgimnazjalną obniżony zostanie do poziomu szkoły gimnazjalnej. Przewidziano również, że prawo do ochotniczego zgłaszania się do nadterminowej zasadniczej służby wojskowej otrzymają żołnierze rezerwy. Do tego rodzaju służby będą mogli być także przyjęci żołnierze, którzy odbyli już 3 miesiące zasadniczej służby wojskowej.

Projekt nowelizacji poszerza ponadto możliwości ochotniczego odbywania zasadniczej służby wojskowej przez poborowych studentów i absolwentów szkół wyższych.

Na czym ma polegać usprawnienie systemu uzupełnień pokojowych Sił Zbrojnych RP?

Projekt nowelizacji zakłada usprawnienie systemu uzupełnień pokojowych Sił Zbrojnych RP. Chodzi o ograniczenie do minimum przypadków powoływania do czynnej służby wojskowej osób o obniżonych predyspozycjach psychofizycznych, uzależnionych od alkoholu, narkotyków i innych środków odurzających lub psychotropowych. W celu właściwej oceny predyspozycji psychofizycznych osób powoływanych do armii, wojskowy komendant uzupełnień będzie mógł skierować poborowego lub żołnierza rezerwy na specjalistyczne badania do wojskowej pracowni psychologicznej. Od orzeczeń wydanych przez te pracownie będzie istniała możliwość odwołania. Nowe prawo umożliwi także dowódcom jednostek wojskowych poddawanie żołnierzy czynnej służby wojskowej badaniom na zawartość alkoholu lub środków odurzających.

Jak ma być stwierdzany fakt bezpośredniej opieki nad członkiem rodziny?

W projektowanej ustawie określono również, że na wniosek poborowego wójt lub burmistrz (prezydent miasta) będzie potwierdzał fakt sprawowania bezpośredniej opieki nad członkiem rodziny i określał czas jej trwania, który jednak jednorazowo nie może przekroczyć 12 miesięcy.

Podstwa prawna:
Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (sejmowy druk nr 660)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wolski




Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Śro 17:38, 10 Wrz 2008    Temat postu:

Projekt nowelizacji ,wydaje się zasadny i może być dobra podstawą do przedsięwzięć ze strony organów wojskowych do realizacji uzawodowienia naszej armii zgodnie z pierwotnymi planami. Teraz kolej na Sztab Generalny, aby nie pozwolił tego projektu zablokować. To ,że obniżono kryteria, świadczy , że decydenci zdają sobie sprawę z realiów sytuacji na rynku pracy i stosunku wykształconej młodzieży do służby wojskowej. Dobrze ,że publikuje się tego rodzaju materiały na forum " Pro Milito"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
R. Szeremietiew




Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:46, 17 Wrz 2008    Temat postu: Rambo górą

Śledzę z uwagą wypowiedzi różne nt. profesjonalizacji (też jestem za, jak p. Zbyszek) tylko nie wiem czy słowo PROFESJONALIZACJA , a więc postawienie na fachowość, ma wiele wspólnego z tym co w wojsku się dzieje i co ma się dziać.
Wojsko jest narzędziem w ręku narodu służącym do obrony państwa. Jakie będzie to „narzędzie”, co naród otrzyma po wykonaniu decyzji podejmowanych przez tzw. decydentów.
P. Obserwator przytoczył wypowiedź premiera: „w przyszłości nasz 1 profesjonalista będzie znaczył więcej niż kilkudziesięciu żołnierzy z poboru”. Tak może sądzić ktoś, kto wiedzę nt. możliwości jednego żołnierza „profesjonalisty” na polu walki czerpał z filmowych przygód komandosa Rambo. Inną wersją może być militarna opinia satyryka Smolenia, który powiadał, że gdyby Polska miała w czasie wojny dwa takie czołgi jak „Rudy” (z pancerni i pies) to „sami byśmy tę wojnę wygrali, bez łaski, u boku”. Wydaje mi się więc, że raczej mają rację ci wspominający porzekadło „i Herkules (1 profesjonalista) du...a, kiedy ludzi (kilkudziesięciu żołnierzy z poboru) kupa”.
Nie mam też przekonania, że SG na nowo przeanalizuje „możliwości finansowe, materialne i kadrowe” i w związku z tym jeszcze będzie „coś podpowiadać politykom” (p. wolski). Niby co ma SG podpowiadać osobnikom od których zależą awanse generalskie, a którzy już uwierzyli, że armia zawodowa „profesjonalna” to jest to! Że jest to rozwiązanie niedopracowane, źle przygotowane, ... oj! W czasach, gdy ministrem ON Janusz Onyszkiewicz, a ja jego zastępcą, powstał pomysł likwidacji dwu okręgów wojskowych. Byłem przeciwnikiem tego projektu. Uważałem, że r racji na wielkość państwa i jego położenie geostrategiczne cztery okręgi to racjonalne rozwiązanie. Argumentem dodatkowym było to, że nie tak dawno tworzyliśmy czwarty okręg (w PRL ostatnio było trzy) i rozwiązując go teraz wyrzucamy pieniądze w błoto. Chcąc przekonać ministra do porzucenia pomysłu zwróciłem się do b. ważnego wojskowego od pieniędzy – jaki będzie koszt likwidacji okręgów? Pytany spojrzał bystrym okiem na oblicze Onysza i odparł – żaden, tylko koszt pieczątek.
Pozdrawiam.
RSz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:29, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Czytając mnożące się wypowiedzi w temacie profesjonalizacji polskiej armii, w coraz większym stopniu ogarnia mnie obawa o finał tego przedsięwzięcia. Już sam fakt, że w tym temacie wypowiadają się w większości politycy i amatorzy, a przede wszystkim przeciwnicy powszechnej obronności i znający służbę wojskową przez pryzmat palenia książeczek wojskowych, to na każdym kroku stawiam sobie pytania, na które nikt nawet nie usiłuje dawać odpowiedzi.

Po pierwsze przestańmy wreszcie operować hasłami w rodzaju, że ważniejsza jest jakość od ilości. Bowiem, zgadzając się z ogólnym założeniem nie możemy ciągle okłamywać się, że najmniejsza ilość profesjonalistów jest lepsza od większej ilości żołnierzy z poboru. W tym miejscu chcę tylko zapytać, czy armie rosyjska i niemiecka, w których zachowano pobór są gorszymi od naszych zawodowych jednostek. Przecież i tam, zasadnicze stanowiska wymagające wysokich kwalifikacji są obsadzone przez profesjonalistów, natomiast stanowiska pomocnicze z powodzeniem pełnią żołnierze z poboru.

Chciałbym w związku z tym, zapytać, czy znajdzie się taki mądry, który stwierdzi, że Oddziały i związki taktyczne Niemiec i Rosji są mniej sprawne od naszych? Powtarzanie prawd oczywistych, jak czynią to niektórzy „znawcy” jest normalnym nadużyciem. Natomiast powoływanie się na sondaże, że nasi rodacy od dawna oczekiwali na taką reformę, to muszę powiedzieć, że odpowiedzi z pewnością udzielali przedpoborowi i niechętni służbie wojskowej, ponieważ dorośli mężczyźni, którzy mają za sobą służbę wojskową w zdecydowanej przewadze popierają potrzebę odbywania zasadniczej służby wojskowej. Bo tylko w ten sposób eliminujemy najemników, a obronę ojczyzny traktujemy zgodnie z zapisami konstytucji.
Po drugie, jeżeli nasza zawodowa armia ma się tym wyróżniać, że wymagania do żołnierzy zawodowych mają być niższe, niż w stosunku do byłych żołnierzy z poboru, ponieważ brakuje środków na szkolenie, to gratuluje twórcom dobrego samopoczucia.

Po trzecie, jeżeli wszyscy zdajemy sobie sprawę, że armia zawodowa będzie potrzebować więcej pieniędzy, to przestańmy okłamywać społeczeństwo, i powiedzmy prawdę o konieczności ograniczenia wydatków w innych obszarach.

Po czwarte, w celu zmniejszenia wydatków zaprzestańmy ciągłego partyjnego reorganizowania dowództw i sztabów oraz wszelkich manewrów dyslokacyjnych.
Po piąte, czas byłby najwyższy, aby wreszcie zaprzestać tworzenia kolejnych planów modernizacji naszych sił zbrojnych z każdym kolejnym rządem.

Dobra atmosfera wokół sił zbrojnych jest jedynie zabiegiem medialnym i wynika z nieznajomości problemu w naszym społeczeństwie.
Niestety kolejny raz tworzymy plany i dokonujemy prawnych poprawek po podjętych decyzjach. Nawet konstytucji nie uwzględnia zaplanowana profesjonalizacja.

Jak czytam wypowiedź dyżurnego-stratega RP, że” MON musi robić wszystko, by nie skompromitować tej bardzo słusznej idei”, to zastanawiam się do kogo on adresuje te wypowiedź?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wolski




Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Śro 15:59, 17 Wrz 2008    Temat postu:

Całkowicie zgadzam się z oceną i komentarzem odnośnie zabiegów związanych uzawodowieniem naszej armii i skutkami z tego faktu wynikającymi. Jako w pewnym mierze posiadający wiedzę i praktykę odnośnie szkolenia rezerw osobowych i ich wykorzystywania w czasie wojny , uważam ,że najbardziej przydatny dla potrzeb ewentualnej przyszłej wojny, czego wykluczyć nigdy nie można, byłby system mieszany, podobnie jak to ma miejsce w Niemczech i nie tylko.Wydaje mi się,że nie wiele straciło na aktualności porzekadło, oparte na historii wojen i wojskowości. "że wojnę zaczyna kadra zawodowa, a kończy kadra z rezerwy. Dotychczas taki rezerwuar mieliśmy. A co będzie w przyszłych latach i skąd go bedziemy brali? O to jest pytanie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
R. Szeremietiew




Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:42, 17 Wrz 2008    Temat postu:

wolski napisał:
Całkowicie zgadzam się z oceną i komentarzem odnośnie zabiegów związanych uzawodowieniem naszej armii i skutkami z tego faktu wynikającymi. Jako w pewnym mierze posiadający wiedzę i praktykę odnośnie szkolenia rezerw osobowych i ich wykorzystywania w czasie wojny , uważam ,że najbardziej przydatny dla potrzeb ewentualnej przyszłej wojny, czego wykluczyć nigdy nie można, byłby system mieszany, podobnie jak to ma miejsce w Niemczech i nie tylko.Wydaje mi się,że nie wiele straciło na aktualności porzekadło, oparte na historii wojen i wojskowości. "że wojnę zaczyna kadra zawodowa, a kończy kadra z rezerwy. Dotychczas taki rezerwuar mieliśmy. A co będzie w przyszłych latach i skąd go będziemy brali? O to jest pytanie?


Otóż to - kto powiedział, że wojsko z poboru to wojsko nieprofesjonalne? Zawsze przecież była kadra zawodowa. Inna sprawa - nigdy i nigdzie nie stworzono armii czasu P, która byłaby wystarczająca na czas W. Zawsze potrzebna była mobilizacja (zwiększenie/zwielokrotnienie stanów P). A tego nie da się zrobić nie mając rezerw. A rezerwy trzeba wyszkolić zanim wojna wybuchnie. Decydent z MON ubolewał, że teraz wydajemy pieniądze na szkolenie żołnierza, on po paru mies. idzie do "cywila" i pieniądze w błoto, wydatek na nic. A taki zawodowy wojak, ho, ho, to i z 20 lat będzie służył, a jak on się wyszkoli... Ten biedak na D nie wie, że przeszkolony wojskowo obywatel nie jest stratą dla obronności, jest taką polisą ubezpieczeniową państwa do której sięga się w razie zagrożenia wojną.
I jeszcze jedno. Dziś prasa doniosła "Polacy wolą wojsko zawodowe" Wg sondażu chce tego 91% badanych. Czytam:
"Wyniki badania nie dziwią też socjologa Andrzeja Rycharda. – Pokazują one racjonalne podejście Polaków do kwestii związanych z bezpieczeństwem kraju. Nie chodzi nawet o to, że pytani chcą uniknąć poboru do wojska dla siebie, swoich dzieci czy wnuków, lecz o to, że uważają, iż inwestycja w nowoczesną armię to inwestycja w ich bezpieczeństwo." A mnie dziwią wnioski bowiem badaniem objęto uwaga - 500 osób, czyli 455 z nich (91%) opowiedziało się za wojskiem zawodowym. Myślę, że bez trudu można by zebrać kilkuset innych, które tego zdania nie podzielają.
RSz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzegorz




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EU
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:56, 18 Wrz 2008    Temat postu:

Tak samo bylo w Wlk Brytanii w latach 70 tych. Na tym Forum pisalem juz wczesniej ze Polski na dzien dzisiejszy nie stac na calkowicie zawodowowa armie oraz na jednoczesny zakup nowoczesnego uzbrojenia w odpowiedniej ilosci. Efekt bedzie taki ze za kilka lat WP bedzie armia w pelni profesjonalna ale z ogromnym przerostem oficerow oraz armia niedoinwestowana i dysponujaca przestarzalym sprzetem w wiekszosci pamietajacym czasy tzw. Ukladu Warszawskiego. Nikt rozsadny nie bedzie chcial sluzyc w armii dysponujacej archaicznym sprzetem, w armii ktora ciagle oszczedza na wyszkoleniu i wyksztalceniu personelu ale dysponuje za to ogromna biurokracja wojskowa i calymi tabunami niepotrzebnych generalow i pulkownikow. Taki pracodawca wrecz odstrasza odpowiednich kandydatow.


Niektorzy eksperci w rodzaju gen Kozieja postuluja dalsze redukcje i profesjonalizacje WP. Przy obecnych nakladach Polski na wojsko utrzymanie dobrej i wystarczajaco licznej armii zawodowej jest niemozliwe. Trzeba by bylo zwiekszyc budzet MON do 6-7 procent PKB a to wydaje sie na dzien dzisiejszy bardzo trudne do przeprowadzenia.

Pan general Koziej postuluje model czeski lub wegierski w odpowiednich proporcjach czyli dla Polski 75-100 tys zolnierzy zawodowych i 30-40 tys pracownikow cywilnych. Tylko pan general zdaje sie zapomina ze sytuacja geostrategiczna Polski jest odmienna od Czech lub Wegier. Polska jako kraj graniczny Nato powinna posiadac ok. 250-300 tys zawodowa armie. Czyli budzet obrony podniesiony ok 3 krotnie w porownaniu do obecnego, doprowadzony do poziomu 6-7 procent PKB.
Na tak wysokie naklady finansowe nie ma dzisiaj zgody w Polsce.
Trzeba wybrac inna alternatywe.

W wypadku utrzymania modelu mieszanego(zawodowcy plus poborowi) WP moze liczyc ok 120-150 tys ludzi w czasie P i ok 500-600 tys w czasie W.

Armia RP powinna byc porownywalna bardziej z armiami Turcji lub Korei Poludniowej niz z takimi krajami jak Czechy czy Wegry.

Oszczednosci nalezy szukac w rozbudowanej administracjiwojsowej i infrastrukturze ale nalezy sobie zdawac sprawe ze beda one daleko niewystarczajace w stosunku do potrzeb gdyz przy obecnych nakladach i tak nie bedzie wystarczajacych pieniedzy na szybka modernizacje i na nadrobienie wieloletnich zaleglosci. Potrzeba takze dramatycznej i szybkiej redukcji szczebli sztabowych i urzedniczych oraz jednoczesnie podniesienia budzetu na wojsko.
Datego sadze ze zarowno z ekonomicznego punktu widzenia jak i tez z realiow geostrategicznych Polski system poboru nalezy zachowac. Nie wyklucza to istnieía w organizacji WP jednostek clakowice zawodowych o profilu ekspedycyjnym.
Potrzeba jest jednak modernizacja systemu poboru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wolski




Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Czw 15:56, 18 Wrz 2008    Temat postu:

Podzielam opinię oraz wnioski Grzegorza dotyczące profesjonalizacji naszej armii. Nie rozumie tylko zakończenia postu i podpisu " Dobropolski " A. Kwaśniewski. Proszę Grzegorza o komentarz. Wolski

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzegorz




Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EU
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:08, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Ten tekst o "Dobroposkim" pokazuje jak na interes wlasnego panstwa patrza politycy w Polsce. Nie odnosi sie to tylko do pana AK ale do wielu innych politykow w naszym kraju.
Pozdrawiam
G


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wolski




Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Pią 16:01, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Grzegorzu , dziękuje za wyjaśnienie. Pozdrawiam Wolski

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 16:24, 19 Wrz 2008    Temat postu:

Szef MON miał być gościem na wczorajszej konferencji o wprowadzaniu w Polsce armii zawodowej. W ostatniej chwili odmówił
.
Cytat:
Jednak wczoraj rano – w dniu konferencji – Klich nagle Prezydenckie BBN konferencję na temat profesjonalizacji armii przygotowywało od kilku tygodni. Jednym z głównych panelistów miał być właśnie minister Klich. Biuro wysłało do jego sekretariatu list intencyjny z prośbą o udział w dyskusjizmienił zdanie i poinformował BBN, że w dyskusji zastąpi go nowy redaktor naczelny „Polski Zbrojnej” Marek Sarjusz-Wolski.
Uchylanie się przez MON od merytorycznej dyskusji na temat najważniejszej reformy w polskim wojsku będzie szkodzić procesowi profesjonalizacji armii – twierdzi gen. Stanisław Koziej, ekspert wojskowy, były wiceminister obrony.
Inni rozmówcy „Rz” uważają, że szef MON odmówił ze względów politycznych oraz że przestraszył się krytyki

. Rzeczpospolita

Jeżeli między głównymi ośrodkami władzy, odpowiedzialnymi za kształt sił zbrojnych panuje taki „wzorcowy” przykład współpracy, to trudno oczekiwać pomyślnego finału. Jednocześnie należy zachować proporcjonalna odpowiedzialność za zaistniałą sytuację. Przecież nie od dzisiaj wiadomo, że zwalczające się strony do dnia dzisiejszego nie uzgodniły jeszcze stanu ilościowego przyszłej armii zawodowej oraz faktu, że prezydent negatywnie ocenił pełną profesjonalizację.
Od generała powinniśmy wymagać starannego komentarza


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:11, 20 Wrz 2008    Temat postu:

Z pewnym zdziwieniem zauważam rozczarowanie entuzjastów tworzenia profesjonalnej armii. Zamiast wykształconych, wysportowanych i cieszących się najlepszą kategorią zdrowia młodzieńców bramy koszar „szturmują” nieudacznicy, kryminaliści i w większości pospolite fajtłapy. No, bo trudno sobie wyobrazić, aby w sytuacji, gdy z całej tej masy zgłaszających się do służby wojskowej i jedynie 20% spełnia podstawowe warunki, można było tworzyć nowoczesną i zawodową armię.

Decydenci w garniturach i mundurach na wielu konferencjach prasowych z wielkim przekonaniem uświadamiali nie mającym pojęcia cywilom, jakie wielkie osiągnięcie jest już ich dziełem, zlikwidowano bowiem krytykowaną od dawna zasadniczą służbę wojskową i przystąpiono do tworzenia zawodowców. Gazety i to nie tylko wojskowe, zapełniły się reklamami rysującymi sielankowy obraz służby wojskowej, często wprowadzając w błąd oczekujących przygód młodych ludzi. Wyłożone na tę propagandę środki nie tylko nie spełniły oczekiwań, ale coraz częściej przyczyniają się do upewniania się kandydatów o celowym wprowadzaniu w błąd, co do realiów służby wojskowej.

Jeszcze raz okazało się, że w naszym kraju już dawno minęła era maskowania rzeczywistej nędzy propagandowymi hasłami. Nawet krytyka PRL-owskiej przeszłości niektórych wojskowych instytucji, których historyczny bagaż ma być rzekomą przeszkodą w organizacji poboru, nie są w stanie wypełnić ambitnych założeń. Młodzi ludzie nauczeni rachunkowości, bardzo dokładnie wyliczają wszystkie za i przeciw. Jak dotychczas tych drugich jest więcej.

I nie pomoże tu nawet dobra kawa i młode dziewczyny do przekonywania do włożenia munduru.

Okazało się, że kampania reklamowa z trudem dociera do tych wszystkich, których oczekuje armia, a jedynie podatni na nią, są ludzie słabo kojarzący i mający problemy nie tylko z testami, ale również z wymogami fizycznymi. Siły zbrojne muszą więc szybko podjąć decyzję, albo obniżą wymagania i będą przyjmować według zasady- jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma- albo zapomną o tych zasadach, na jakie chcą skusić przyszłych profesjonalistów. Czas bowiem upływa, pobór się skończy i koszary zostaną puste. A może o to właśnie chodzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin