Nasze Forum "VOX MILITARIS"

Ryszard · Wysłany: Czw 21:49, 26 Mar 2009 Temat postu:

Do tkr 1953
Powoli postaram sie wyjaśnić ewenement moich decyzji.
Pierwsza decyzja z dnia 2 marca 1999r wydana na podstawie ustawy z 1993r (Dz U z 1994rNr 10 poz 36)- uwaga- pomimo iż obowiązywała już ustawa FUS - Waloryzacja na podstawie Rozp.MON z 18 listopada1994r.Waloryzacja uposażeniowa nie procentowa(cenowa).Do dziś nie anulowana.
Druga decyzja z dn 31 maja 1999r. wydana na podstawie Ustawy z 1993r.(Dz U z 1994r. Nr 10 poz 36 z późn. Zmian.) zgodnia z art 6 znowelizowanym ustawą FUS.Waloryzacja procentowa(cenowa).
Pytanie skoro od 1.01 1999r obowiązywały zasady ustawy FUS to skąd waloryzacja uposażeniowa w decyzji marcowej?Może nadal obowiązywala waloryzacja uposażeniowa zgodnie z Rozp. MON które nie zostałó do dziś uchylone.Mowa o tym że uchylenie było ustawą FUS to chyba bzdet,bo nie ma w niej takiego przepisu.Ciekawe prawda.Pytanie -dlaczego został przyjęty przez WBE wariant mniej korzystny dla świadczeniobiorcy.To chyba jest prawnie zakazane?

Podobin · Wysłany: Pią 20:00, 27 Mar 2009 Temat postu:

Obserwator słusznie zauważył, że na forum dyskusja niby toczy się, ale w zasadzie jej nie ma. Tysiące wejść i skrupulatne czytanie przez setki użytkowników nakładających się skarg i odwołań niewątpliwie pobudziło do działania uśpionych rycerzy w dużych i małych garnizonach. Jeden temat sprawił, że środowisko wojskowe przypomniało sobie, że mimo pięknych haseł wtłaczanych nam każdego dnia, wokół nas spore gniazdko uwiło sobie pospolite bezprawie. Teraz jednak okazuje się, że pokazanie nieprawości w żadnym wypadku nie gwarantuje przywrócenia zwykłej sprawiedliwości.

Niezależnie od ostatecznych rozstrzygnięć prawnych, burza wywołana wokół waloryzacji emerytur wojskowych uświadomiła zarówno pokrzywdzonym, jak i decydentom, że istnieje w naszym kraju licząca się ilościowo społeczność, która przy odrobinie samodzielności w myśleniu i działaniu może spowodować konieczność innego jej potraktowania.Stało się coś, czego zupełnie nie przewidywano. Przez cała dekadę funkcjonowało zło, do którego nikt nie miał pretensji.
Wmówiono emerytom wojskowym, że nowelizacja była zgodna z prawem, a przede wszystkim w interesie samych emerytów. Czyż nie pamiętamy tych słynnych wystąpień sejmowych i zapewnień kolejnych ministrów obrony i wyzszych przywódców naszego państwa przy okazji świąt państwowych o trosce z jaką otacza się siły zbrojne i emerytów wojskowych?

Można nawet zaryzykować twierdzenie, że nasze środowisko stało się przykładem skuteczności medialnej propagandy, zmierzającej do zagonienia ludzi przed telewizory i oglądania ogłupiających debat dziennikarzy z wybranymi sługami tego systemu. Rządzące elity wraz ze swoim otoczeniem zajęli miejsca w teatrach, lokalach rozrywkowych, klubach towarzyskich i na niezliczonej ilości rautach oraz innych rodzajach spotkań, gdzie prowadza normalne życie i podejmują kolejne decyzje. Żołnierzom i ich starszym kolegom przy pełnej aprobacie z ich strony zamknięto nie tylko dostęp do wyspecjalizowanej kultury, ale nawet przystąpiono do likwidacji tych zaniedbanych i słabo funkcjonujących klubów garnizonowych. Tego przykładu z innych armii NATO nie zaadaptowano.

Dzisiaj wszelkie próby poszukiwania sposobów zerwania z tą sytuacją napotykają przeciwników zarówno ze strony sterujących mediami, jak i większości naszego środowiska. Elitom wygodniej jest, gdy my się nie będziemy spotykać się, dyskutować i myśleć o przyszłości, a jedynie wystarczy, że raz na cztery lata w sposób zdyscyplinowany stawimy się do urn wyborczych, przy których z racji obecnego systemu i tak nie mamy nic do powiedzenia. A najgorsze w tym jest to, że nasze środowisko w bezmyślny sposób to akceptuje, a jedyne odstępstwo od tego, na jaki się zdobywa, to spotkania przy pieczeniu kiełbasek.

Czy w tej sytuacji wystarczy sił, zapału i determinacji? Pamiętny premier Anglii W. Churchill na początku wojny też nie obiecywał łatwego zwycięstwa, a jednak pomyślnie przeprowadził państwo i naród przez tą wojnę. Kto ma poprowadzić tę walkę z bezprawiem w sytuacji, gdy więcej jest różnic w podejściu do sprawy, niż wspólnych idei?

Trudno jednak obecnie przebijać się przez te grube ściany niechęci wspólnego działania. Użytkownicy na forum oczekują jedynie uniwersalnego wzorca, przy pomocy, którego mogliby zapewnić sobie szybkie osiągnięcie „sprawiedliwego i korzystnego” wyroku w sporze z WBE. Wizje, jakie roztaczają przed sobą niektórzy emeryci w pełni potwierdzają moje przypuszczenia. Jeżeli nawet dzisiaj słusznie stwierdzamy, że kolejne manipulacje przy ustawie emerytalnej, to było wielkie niedbalstwo i arogancja ze strony ustawodawcy, to jednak ciągle pamiętajmy, że posiadanie racji nie gwarantuje sprawiedliwego rozstrzygnięcia. Za niedbałość to mogą zapłacić emeryci, ale nigdy nie zapłaci państwo. Oni mają władzę, a my nawet nie potrafimy wyrazić swojego stanowiska. Zamiast dyskusji poszukujemy gotowych rozwiązań.

mirkos1 · Wysłany: Sob 11:11, 28 Mar 2009 Temat postu:

Witam koledzy. do PODOBIN---Masz racje,,ze słabym nikt sie nie liczy, a nas jest około 150 tys----to wielka siła ,pisze to kolejny raz- tylko własna partia polityczna doprowadzi do tego ,ze głos nasz bedzie słyszalny w całym kraju i zapewni nam obrone i ochrone praw słusznie nabytych. Nasza partia byłaby najliczniejszą w kraju,struktury mamy gotowe, w kazdej czesci kraju istnieją jakies koła -a madrych i wykształconych ludzi w naszych szeregach nie brakuje..Kolego ZRG POPROWADZ do walki w słusznej sprawie jest na to jeszcz czas .....bo w sadach sprawy wygrywja adwokaci a nie sprawiedliwość

zibi · Wysłany: Sob 13:24, 28 Mar 2009 Temat postu:

jkasper · Wysłany: Sob 13:29, 28 Mar 2009 Temat postu:

Post usunieto

mir-wa57 · Wysłany: Sob 13:59, 28 Mar 2009 Temat postu:

Panowie jak nas jest 150 tyś , to wystarczy opracować zmiane do ustawy .. naszej i podpisać może 100 tys i sejm musi wżiąść pod uwage nasze zmiany lub opracować nową ustawę i działająca podobnie jak ta przed 1999 roku

gildia · Wysłany: Sob 14:33, 28 Mar 2009 Temat postu:

Oczywiście, że tak. Można do tego wykorzystać struktury terenowe ZBŻZiOR, oraz ZPS. Trzeba tylko mieć odwagę i ktoś to musi zacząć! Dość stagnacji.

SOKÓŁ · Wysłany: Sob 16:23, 28 Mar 2009 Temat postu:

Do jkasper.
Proszę się nie dziwić specjalnie emerytom w sądzie, całe życie zawodowe szkolono ich
w innych celach. Nie spotka Pan w sądzie generałów to oni opanowali sztukę ustawiania
się w życiu, i mają inne waloryzacje. Coraz bardziej dociera do mojej świadomości, że
jedyna droga, to ukierunkowanie od początku na Trybunał Międzynarodowy.Trzeba koniecznie dołączyć art.14 o prześladowaniu, Wybranej grupy społecznej-na tle politycznym. Prześladowaniu od 73r, przez pozbawienie praw nabytych 25%,10-cio
letnie manipulacje przy emeryturach z jednym skutkiem, zmarginalizowania emerytów wojskowych ekonomicznie-w zemście za stan wojenny, odpowiedzialność zbiorowa, na tych którzy nie mieli nic do powiedzenia. Jednocześnie trzeba mówić o odpowiedzialności, manipulantów prawnych z artykułów KK za łamanie prawa.To jest prawdziwy powód tych naszych dobroczyńców,tego boją się najbardziej, wiedząc, że
i tak się nie obronią, złamali wszystkie możliwe przepisy i zasady prawa. Wspomnę jak już kiedyś powiedziałem, tak jak plecami odwróciło się MP i PS tak uczynią to inni
znacie polityków i to co dla nich jest ważne. Niema innej możliwości, nie liczcie na
media są całkowicie bezwolne, to co dzieje się teraz przeszło wszelkie granice.
Jest jeszcze jedna uwaga,zobaczcie panowie kto salwuje się ucieczką do Parlamentu
Europejskiego, to stara taktyka ochronić tych, którym pytania mógłby postawić prokurator.
Wszystkim Emerytom życzę zdrowia i uśmiechu uśmiechnięci zawsze wygrywają.

JOZIN · Wysłany: Sob 17:19, 28 Mar 2009 Temat postu:

Dnia 26 marca w temacie WITAM dołaczyła do nas zwyrazami poparcia PANI Lea wdowa po zołnierzu zawodowym.Myslę ,ze dobrze by było abysmy wszyscy powitali rodzynka na naszym forum.

jkasper · Wysłany: Sob 17:32, 28 Mar 2009 Temat postu:

Usunięto

zibi · Wysłany: Nie 9:55, 29 Mar 2009 Temat postu:

kasper"[b]
[b]Z naszej dyskusji na forum radcowie prawni doskonale wiedzą nasze sformułowania.
Chętnie skorzystam z innych pomysłów na pw

Jak z tego wynika konieczność zmusza nas do zaprzestania na ogólnodostępnym , życzliwym nam forum, publikacji pomysłów, uzasadnień, wniosków i odwołań. Też zauważyłem, że informacje przenikają b. szybko do WBE i panów wystrojonych w togi (dotyczy to również J.W. Sądów).
Dlatego proponuje aby na forum podawać :
terminy rozpraw,
wyroki,

Jest bez sensu aby wykładać na talerzu efekt naszych wielomiesięcznych starań, poszukiwań i wysiłku wielu osób i jeszcze "tym w togach" płącić !!!
Jeżeli już ktoś musi opublikować coś, to wyłącznie na PW lub prywatną pocztę. Posiadamy przecież sporą bazę danych adrowych.
Uważam również , że na terenie działania każdego WBE w RP powinniśmy wydeleować max 2- 3 osoby na poczte których będą rozsyłąne aktualne sprawy, a CI do poszczególnych powiatów. Utworzy nam to również podstawy struktur niezbędnych do poparcia projektu obywatelskiego i powstającego w Krakowie Stowarzyszenia. Wysłanie kilkuset listów przerasta siły 1 człowieka.
Pozdrawiam.
"Bój to jest nasz ostatni !!! ..... bez podtekstów.

Lotnia · Wysłany: Nie 11:38, 29 Mar 2009 Temat postu:

Podobno Mini-ster ON przewiduje już dla nas rekompensatę za utraconą wartość emerytur i rent. Ma wejść nowa ustawa pozwalająca nam emerytom i rencistą mundurowym legalnie przechodzić przez jezdnie na czerwonym świetle. To oczywiście mój żart, ale czy na pewno to już nie wiem.

tkr1953 · Wysłany: Nie 11:40, 29 Mar 2009 Temat postu:

jkasper · Wysłany: Nie 14:31, 29 Mar 2009 Temat postu:

Post usunięto

JOZIN · Wysłany: Nie 15:37, 29 Mar 2009 Temat postu:

Do -zibi-Nie podzielam poglądudo utajnienia się .Forum jest po to,dotrzec do wszystkich .Jezeli znajdziemy mocne argumenty prawne nie do obalenia.Ich opublikowanie Nam nie zaszkodzi.Sąd opiera sie na przepisach PRAWA.Musimy jednoznacznie wskazac je w oparciu oodpowiednie przepisy iparagrafy.Co do wyrokow trybunału to chętnych odsyłam do Głos Weterana i Rezerwisty-Porady-Porady prawne-Znalezc Porady Fachowca+obietnica napisania wniosku do Sasdu Apelacyjnego przez doktora prawa pracy