Nasze Forum "VOX MILITARIS"

Podobin

Jak.
Obserwacje moje dotyczą osób w stolicy, a ponadto nie posiadają oni, aż takich problemów finansowych, aby nie było ich stać, przy dogodnych przecież warunkach zakupu na taki wydatek.

To tkwi w psychice. Część panów wmawia sobie, że oni nie są w stanie posiąść umiejętności do posługiwania się tym urządzeniem. Zresztą mamy przecież i w służbie oficerów, którzy obchodzą komputer z wielką bojaźnią. Jest to również w pewnym sensie zrozumiałe, tak jak musimy zaakceptować ludzi, którzy nie pływają, czy też nie umieją prowadzić samochodu, tak i mamy biernych przeciwników Internetu.

Często winni jesteśmy również i my, że nie znaleźliśmy sposobów do przekonania tych osób. Ale jak przekonać kogoś, kto nie chce być przekonanym. Może przestać odbierać telefony, a przejść na rozmowy przez Skype? Jednym słowem wstyd dla pokolenia emerytów, że nie nadąża za nowoczesnością.

Jeżeli ponad 80-cio letni pułkownik był w stanie poznać tajniki tego urządzenia i dzisiaj możemy tą drogą systematycznie wymieniać poglądy, to uważam, że sprawa nie leży w sferze materialnej, ale emocjonalnej.
Z pewnością mielibyśmy więcej wypowiedzi, a Polska zyskałaby wśród emerytów ludzi doinformowanych. Pracujmy więc nad nimi.

dipol2016

sceptyk

Do Podobin i kolejnych dyskutantów:
W mojej ocenie relacje między komputerem a emerytami wojskowymi nie dadzą się przedstawić wyłącznie w barwach czarno-białych. Pomijam fakt, że naszej dyskusji nie czytają ci, którzy nie mają komputera i dostępu do Internetu. Prowadzimy więc dyskusję ze ślepym o kolorach.
To nie jest tylko kwestia chciejstwa. Komputer kosztuje konkretne pieniądze. Kosztuje oprogramowanie, kosztuje dostęp do internetu. Ile? To wiedzą ci, którzy z tych dobrodziejstw korzystają. Jest więc wydatek jednorazowy i są koszty stałe. Poza tym komputer jako urządzenie ma prawo się psuć, a jako przedmiot martwy ptaszek się pewnego rodzaju złośliwością /zawiesza się, złapie wirusa itp./. Wówczas potrzebna jest fachowa pomoc. To wszystko kosztuje. Nie każdy użytkownik potrafi sobie sam z tym poradzić. Nie zawsze jest możliwość skorzystania z pomocy uczynnego członka rodziny, czy choćby sąsiada.
Po drugiej stronie jest siła nabywcza emeryta wojskowego. Lubię nazywać rzeczy po imieniu. Dla wielu z nas emerytura jest jedynym źródłem utrzymania dla rodziny. Trzeba więc dokonywać wyboru w sferze wydatków. Koszty związane z posiadaniem komputera schodzą często na koniec kolejki. Poza tym komputer to złodziej czasu. Dla wielu z nas ważniejszy jest czas spędzony chociażby na działce niż przed ekranem komputera. Jest to zajęcie zdrowsze. Przecież zima u nas nie trwa cały rok.
A z drugiej strony ze strony Państwa i jego wszelkich struktur nie ma żadnych ułatwień dla emerytów w dostępie do własnego komputera i Internetu. Kredyt ma to do siebie, że jak się go zaciągnie, to trzeba i spłacić. Nie zawsze będzie z czego.
p.s. słowo "ptaszek" w tekście to przykład złośliwosci przedmiotów martwych. Nie wpisałem, a jest. Ma być "ptaszek się". Wyszło Qui pro quo.

jak

Dyskusja na forum ma to do siebie, że każdy pisze co uważa za stosowne.
To mało ważne - wejdźcie na stronę TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO i przeczytajcie uzasadnienie dzisiejszego wyroku.
Pozdrawiam i życzę miłej lektury.

tkr1953

Trybunał po raz kolejny udowodnił że w naszym państwie można wszystko uzasadnić, kilka punktów z tego co już napisali jest co najmniej śmiesznych, dla normalnych i umiejących czytać ze zrozumieniem.
Nie ważne są żadne reguły prawa, ważne co chcą rządzący.

julevin

Komunikat prasowy po rozprawie dotyczącej zasad naliczania wysokości emerytur

Regulacja obniżająca emerytury członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, w zakresie, w jakim przewiduje, że emerytury te wynoszą 0,7% podstawy wymiaru za każdy rok służby w Wojsku Polskim po dniu 8 maja 1945 r. do dnia 11 grudnia 1981 r., jest niezgodna z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa. Pozostałe kwestionowane przepisy nie naruszają konstytucji.
Całość: [link widoczny dla zalogowanych]

emerytwojsko

Szanowny Kolego Dipol2016. Pełna zgoda, ale pod warunkiem, że Kolega nie skusi się na pobieranie cząstkowej emerytury wojskowej i będzie później pracował, opłacając ZUS. Jednakże, który młody emeryt odmawia pobierania emerytury. Wręcz przeciwnie, czytamy na forach wojskowych i policyjnych, jacy oni są szczęśliwi (ja też byłem), że otrzymują niepełną emeryturę, nie wiedząc, że niedługo spotkają się pojęciem "stary portfel" i to liczony od uposażenia młodego żołnierza. Ja ten temat drążę na różnych forach, bo żołnierze w służbie czynnej nie interesują się tym, co ich spotka na emeryturze, nawet pełnej. Jeśli jestem w błędzie, to proszę o uświadomienie.

julevin

Niestety. Najczęściej ustawy uchwalają osoby, które wojsko znają z prasy i TV i jednocześnie posiadają negatywny stosunek do wszystkich ludzi w mundurach. Obecnie młodzi ludzie wstępujący do wojska muszą się dobrze zastanowić przed wstąpieniem do armii, czy czas służby wojskowej nie będzie tylko okresem utraty zdrowia i słabiutkiej emerytury. Jeżeli po 20 latach służby trzeba będzie odejść do cywila,ze względu na brak perspektyw, to zdrowie może nie pozwolić na dalszą 20-25 letnią pracą dla emerytury w FUS.

Otrzymujących pełna emeryturę z wojska będzie niewielu.
Dzisiejsza medialna nagonka na emerytów wojskowych powinna uświadomić młodym żołnierzom, że ich los w przyszłości może być jeszcze gorszy. Nikt ich przecież nie może zapewnić, że w przyszłości będą tylko mądrzy posłowie i z uznaniem będą odnosić się do emerytów wojskowych. Klonów tych co są dzisiaj, z pewnością też nie zabraknie. Jeżeli raz coś się zabiera i nie ma problemu, to dlaczego historia nie miałaby się powtórzyć.

emerytwojsko

Szanowny julevin. Pozwolę sobie uzupełnić: 20 lat pracy po wojsku i wiek 60 lat dla kobiet i 25 lat pracy po wojsku oraz wiek 65 lat dla mężczyzn. Oczywiście okres służby wojskowej się nie liczy.

dipol2016

Szanowny emerytwojski pokaż gdie pisze że jak pracujesz tu o nie możesz pobierać cząstkowej emerytury? Sprawa ta czyli wybór emerytury wraca dopiero wówczas gdy gdy nabędziemy prawo do zasiłku z ZUS, gdyż jako pracownik musimy być ubezpieczeni z mocy prawa. Inaczej ma się gdy prowadzimy własną działalność. Ale to już wykład na inne forum. A teraz jeszcze jedna nowalijka:
Cyt za Dziennikiem Gazeta Prawna nr 30 z 12-13 lutego 2010: Czy konieczny jest długi staż pracy odpowiada Magdalena Nowak: zapytanie : Będę składała wniosek o emeryturę gdyż 23 marca 2010 ukończę 60 lat. Mogę potwierdzić tylko 11lat i osiem miesięcy okresów składkowych i nieskładkowych. Czy posiadanie tak krótkiego stażu wyklucza wystąpienie o obliczenia emerytury w/g mieszanego sposobu?
odp.: NIE Prawo do obliczenia emerytury w/g mieszanego sposobu nie jest uzależnione od udowodnionych w określonym wymiarze okresów składkowych i nieskładkowych. Istotny jest spełnienie warunku osiągnięcia wieku uprawnionego do emerytury w latach 2009 - 2013, nieprzystąpienie do otwartego funduszu emerytalnego. koniec cytatu.
Ale ile ta emerytura będzie wynosić to już inna historia.
Ponadto jak pisze juvelin młodzi winni się naprawdę zastanowić zanim podpiszą akces wstąpienia do armii czy to się na dłuższą metę opłaca, gdyż lata lecą siły uciekają, a kto przyjmie kalekę po jego wyeksploatowaniu w armii - kapitalista? Wątpię.

tkr1953

Szkoda na takie tematy pisać gościowi nie chce się przeczytać dwóch ustaw

emerytwojsko

Szanowny dipolu. A gdzież ja piszę, ze jak pracuję, to nie mogę pobierać cząstkowej emerytury. Ja piszę, że w hipotetycznej (chyba niezdarzajacej się)sytuacji młody emeryt zrzeka się emerytury cząstkowej i wtedy mógłby uzyskać emeryturę za lata służby i pracy. Sprawa, którą zasygnalizował tkr1953 na stronie 119 dotyczy emeryta, który podjął pracę po uzyskaniu pełnej emerytury wojskowej. Jeśli się mylę, to proszę o oświecenie ale nie w sposób taki, jak tkr1953.

dipol2016 · Wysłany: Śro 22:44, 03 Mar 2010 Temat postu:

zibi · Wysłany: Pon 16:56, 08 Mar 2010 Temat postu:

Klich i Szczygło o emeryturach i liczebności wojska
(PAP, to/08.03.2010, godz. 16:01)
Możliwe zmiany w wojskowym systemie emerytalnym różnią ministra obrony Bogdana Klicha i szefa prezydenckiego BBN Aleksandra Szczygłę, którzy uczestniczyli w poniedziałek w dorocznej odprawie kierownictwa armii i MON.

Jako dość ryzykowne określił Szczygło propozycje zrównania zasad emerytalnych wojska z innymi służbami mundurowymi. Według Klicha, zmian oczekują nie tylko ekonomiści, ale i "znaczna część społeczeństwa". Zdaniem Szczygły, takie podejście świadczy o tym, że dla rządu ważniejsze są sondaże opinii publicznej i poklask niż dobro wojska.

BBN deklaruje, że może rozpocząć dyskusje o wydłużeniu okresu służby uprawniającej do najniższej emerytury - z obecnych 15 lat np. do 20. Klich zapewnił, że zmiany zaczęłyby obowiązywać po 2012 roku i nikt nie utraciłby praw już nabytych, a rząd jest na etapie rozpatrywania różnych wariantów.

Szczygło wyraził zaniepokojenie możliwością interpretacji zapisów dotyczących liczebności armii oraz wysokości nakładów na obronę.

"W mojej ocenie stutysięczna regularna armia to znacznie większy potencjał niż sto trzydzieści kilka tysięcy, jakie zastałem obejmując urzędowanie, bo żołnierz zawodowy ma znacznie większą wartość bojową niż żołnierz przyuczony w ciągu dziewięciu miesięcy" - odpierał Klich.

Szef MON podkreślił, że opowiada się za utrzymaniem ustawowego udziału wydatków obronnych w budżecie państwa na poziomie 1,95 proc. PKB. Do największych osiągnięć minionego roku zaliczył przyjęcie 14 programów modernizacyjnych i program poprawy wyposażenia kontyngentu w Afganistanie.

sceptyk · Wysłany: Pon 19:27, 08 Mar 2010 Temat postu:

Do zibi:
Czy nie uważa Kolega, że nawet najpiękniejszy program /specjalność PO/ nie zastąpi realu? Ja znam tych programów dziesiątki. Gorzej z ich realizacją. Przyczyny są różne, ale najczęściej prozaiczne. Brak kasy. Słowem nic nowego. Kiedyś się mówiło, że partia jak mówi że da, to mówi, ale jak mówi, że zabierze, to na pewno zabierze.