Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

O CO WALCZYMY???
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 138, 139, 140 ... 182, 183, 184  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "MIĘDZY NAMI EMERYTAMI"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Obserwator




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:58, 21 Kwi 2011    Temat postu:

jkasper.
Wygląda na to, że koło się zamknęło. Zgadzam się z aryski
Myślałem, że ten Z. Szałaj juz tam nie pracuje. Niezniszczalny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jkasper




Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 227 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:18, 26 Kwi 2011    Temat postu:

jkasper napisał:
......wnoszę o utrwalenie przebiegu postępowania za pomocą urządzenia rejestrującego .....


Bez problemów uzyskałem zgodę sądu: Sąd wyraża zgodę na utrwalenie przebiegu rozprawy. Wniskodawca jest zobowiązany do posiadania urządzenia pozwalającego na rejestrację."
No i teraz muszę kupic dyktafon albo coś markować .....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:41, 26 Kwi 2011    Temat postu:

Wnioskuję, że "wymiar sprawiedliwości" jest tak mocny, że niczego nie obawia się.
Może jednak warto przeanalizować uzasadnienie i pomijanie istotnych punktów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
luton




Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 6:52, 27 Kwi 2011    Temat postu:

jkasper trzymam kciuki za dzisiejszą rozprawę ,powodzenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jkasper




Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 227 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:28, 27 Kwi 2011    Temat postu:

Dziękuję wszystkim za wsparcie i trzymanie kciuków. Bardzo bym chciał zakomunikować dobrą wiadomość. Wyrok Sądu Apelacyjnego: oddalenie apelacji i zasądzenie 120 zł na rzecz WBE za zastępstwo procesowe.
I-sza część rozprawy trwała 46 minut ( tyle mam nagrania), odczytanie wyroku i ustne uzasadnienie - 15 minut. Wokanda przewidywała na całość 15 minut. Byłem na wielu rozprawach, ale na takiej - pierwszy raz. Kompletny haj lajf ( full high life). Nikt mnie nie popędzał, nie przywoływał "do rzeczy" albo "nie na temat". Przewodnicząca składu na samym wstępie dopuściła do postawienia 2 wniosków formalnych :
1) o uzasadnienie zmiany składu orzekającego w stosunku do I-szej rozprawy - jest prawnie dopuszczalna w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, niedopuszczalna w procesach karnych,
2) podważenie prawa do występowania jako pełnomocnika procesowego dyrektora WBE zupełnie innej osoby, niż ustanowiony zastępca procesowy ( ustaliła jedynie, że występujący jest pracownikiem WBE – dobrze o tym wiedziałem, że może wystąpić, nawet nie mając uprawnień radcowskich)
Jeden raz Przewodnicząca zwróciła mi uwagę, że to, o czym mówię jest w piśmie procesowym. Sprawozdanie sędziny-sprawozdawcy wręcz lustrzanie odwzorowało moje zarzuty i wnioski ( też II strony). Może nie bez znaczenia tu był wpływ nagrywania? Ustne uzasadnienie odarło mnie z tej odrobiny nadziei, którą wbrew zdrowemu rozsądkowi i jak takiej wiedzy prawniczej jeszcze miałem. Sędzina wyjaśniła istotę odrębnego postępowania w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych i różnicę w stosunku do powszechnych spraw cywilnych, a uzasadniająca wyrok wychwyciła wszystkie niespójności w moich żądaniach, np. to, że w jednym przypadku podważam wyrok TK 4/99, motywując przepisami Konstytucji RP z 1997 r., która nie wymienia wśród konstytucyjnych źródeł prawa wyroków Trybunału Konstytucyjnego (art. 87 i in.) z drugiej strony wnoszę o zastosowanie orzecznictwa TK, zgodnie z którym formalne uchylenie lub zmiana przepisu nie zawsze oznacza utratę mocy obowiązującej wyrażonych w nim norm prawnych - za przepis zachowujący moc obowiązującą należy uznawać także taki przepis, który wprawdzie został formalnie derogowany, ale nadal ma zastosowanie do ustalania skutków prawnych zdarzeń zaistniałych w czasie, w którym ten przepis obowiązywał ( czyli art. 6 WUE1993 w pierwotnej postaci).
No i tak się to skończyło.


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jkasper




Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 227 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:32, 28 Kwi 2011    Temat postu:

Obserwator napisał:
......Kilkakrotnie wypowiadałem się o przyczynach takiego traktowania emerytów wojskowych, jak czynią to kolejne rządy. ......Dlatego wklejam wyjątek z bloga generała W. Skrzypczaka, z którego poglądami zgadzam się.
Ale z tej zgody nic nie wynika.
Cytat z blogu gen. Skrzypaczka: „Jesteśmy silni lokalnie, centralnie słabi, niewidoczni. I jak tak dalej będzie, zostaniemy zepchnięci na margines służb mundurowych. Nikt nie będzie się z nami liczył.”
Gdy w 2009 r. powstawała Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych i przystępował do niej ówczesny ZBŻZiOR pisałem na forum, ze jest to degradacja wojska, która pociągnie dla wojska (emerytów wojskowych – w szczególności) katastrofalne skutki. Czy Pan generał Skrzypczak ( nie piszę o obecnym Prezesie FSSM, który do kolekcji dołączył kolejny tytuł prezesowski) nie przewidział tego, że wielowiekowa tradycja wojska zostanie wykorzystana w sposób wręcz haniebny? Od człowieka jego pokroju należy oczekiwać więcej, niż od założycieli różnych nowych stowarzyszeń, mających w nazwie Ogólnopolskie….. itd. Złośliwie zadałem pytanie: dlaczego nie Ogólnoświatowe Stowarzyszenie Służb Mundurowych? Wojsko - utożsamiane ze służbą mundurową utraciło wszystko: prestiż, szacunek rządzących a nawet (po części) społeczeństwa, oderwało się od wielowiekowej tradycji. Stało się służbą mundurową. Podobnego analogu nie ma ani na zachodzie, ani wschodzie, południu czy północy. Stąd taka a nie inna reforma armii, przekładająca się również na jej nierozerwalną część – emerytów wojskowych ( przynajmniej dopóki są w odrębnym zaopatrzeniu emerytalnym -MON). Stąd dążenie do odłączenia emerytów od związku z armią i włączenie ich do powszechnego systemu emerytalnego. Dążenie, któremu patronuję MON i nie sprzeciwiają się generałowie, wiedząc, że może ich spotykać los gen. Skrzypaczka. Stąd wypowiedzi polityków, że emeryci obciążają tak budżet MON, że nie wystarcza na armię czynną. Nie można przy tym pominąć kryzysu światowego, który zawsze boleśniej uderza w kraje słabe finansowo, jak Polskę.
Znowu cytat z blogu: „Bo środowisko wojskowe, jak żadne inne, jest rozbite, zdezintegrowane, podzielone. Jest mało aktywne, a przez to mało reprezentowane na zewnątrz..” Nic dodać ani ująć. Tylko Pan gen. Skrzypczak chyba zapomina, że środowisko wojskowe nigdy nie wykształciło samodzielności myślenia politycznego swoich członków: wszystko było absolutnie podporządkowane hierarchii wartości ustalonej od góry ( i w tym uczestniczył bez wątpienia gen. Skrzypczak w czasie swojej czynnej służby od stopnia ppor do generała broni).
„Zatem twierdzę, że sytuacja dojrzała do tego, aby środowisko wojskowe zwarło szeregi w obronie polskiej armii. W obronie polskiej zbrojeniówki. Od nas, w dużej mierze zależy, kto będzie posłem, senatorem, radnym itd. Ufam, że stać nas na to, by stanąć w jednym, niekoniecznie już bojowym szyku - ale zwartym i mówiącym jednym głosem: Dość rozbrajania armii!” – pisze Generał. Ale z tych stwierdzeń – jakże słusznych , nic nie wynika do działania. Zapewne każdy z nas zgadza się z Generałem. Czy Pan Generał ma jakąś konkretną propozycję? Bo jeśli nie ma – jest to zwykłe bicie piany. System wyborczy do Sejmu nie daje możliwości zostania posłem nikomu spoza list partyjnych. Na swoje listy nie weźmie nas żadna partia ( tylko jeden raz przedstawiciele partii emerytów i rencistów weszli do Sejmu , zdaje się, że wśro nich nie było emerytów wojskowych). Do Senatu może startowac każdy, jeśli spełnia formalne wymogi. Ale z niedalekiej przeszłości tylko Pan W. Cimoszewicz - jako niepartyjny kandydat miał tak wielki autorytet, że zdobył przewagę nad kandydatami partyjnymi i zdobył mandat senatora. Doświadczenie innych krajów z okręgami jednomandatowymi poniosły totalną klęskę - partykularyzm lokalny uniemożliwiał rządzenie państwem, jako całością. A radni są tylko przedstawiecielami władzy na szczeblu lokalnym. Z pustego i Salomon nie naleje.
Chętnie bym zamieścił to wśród komentarzy na blogu Generała, ale nie chce mi się zakładać kolejnego konta do logowania, już ich mam tyle, że kompletnie się gubię.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez jkasper dnia Pią 9:35, 29 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szekiel




Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:10, 28 Kwi 2011    Temat postu:

...ja powiedział bym bardziej dosadnie,że utożsamianie wojska z tak zwanymi służbami mundurowymi to wręcz profanacja armii w pełnym tego słowa znaczeniu.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jan Marten-Kuna




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno-julianów

PostWysłany: Czw 20:53, 28 Kwi 2011    Temat postu:

Pokutuje niestety w naszej wojskowej społeczności syndrom niedowartościowania i niespełnionych ambicji, przypadłość tą neutralizuje się zwykle arogancją i brakiem szacunku. Osobiście, ceniłem publicystykę kol. jkaspra na naszym forum. Jest aktywny i porusza sprawy ważne. Nie zawsze mamy podobne stanowisko, ale dotąd nie było okazji, by szerzej podyskutować. Mam nadzieje, że to przed nami.
Swoją opinię dot. blogu p. gen. W. Skrzypczaka jkasper skwitował mało pochlebnym dla siebie tekstem i to mnie dziwi. Przypisywanie gen. Skrzypczakowi winy za powołanie w 2009 r. Federacji SSM z ZBŻZ i OR w tle, to delikatnie mówiąc potwarz. Obwinianie go, że „wszystko było absolutnie podporządkowane hierarchii ustalonej od góry i w tym uczestniczył bez wątpienia gen. Skrzypczak w czasie swojej czynnej służby od stopnia ppor. do gen. broni.” jest nie tylko nieeleganckie, ale po prostu podłe. Z jednej strony jkasper jest zatroskany o kondycję Wojska, środowiska wojskowych, jego pauperyzacji i wykluczenia z życia publicznego; z drugiej szlifuje narzędzia, które do takiej sytuacji doprowadziły. Niby zgadza się z treścią wystąpienia gen. Skrzypczaka „ale z tej zgody nic nie wynika”.
Pan gen. W. Skrzypczak nakreślił propozycje działania zmierzające do poprawy naszego położenia. Wiem, że wcześniej swoją koncepcję konsultował w wielu garnizonach i wiele inspiracji ma źródło w tamtych rozmowach.
Co ma oznaczać wywód jkaspra ? „ Od człowieka jego pokroju należy oczekiwać więcej, niż od założycieli różnych stowarzyszeń mających w nazwie Ogólnopolskie...” Szanowny kolega sobie przede wszystkim tym zapisem wystawił laurkę, współczuję.
Nasze środowisko to potencjał ok. 350-400 tys. weteranów służby, czy to mało? Chcemy zaktywizować kolegów do uczestnictwa w życiu publicznym, chcemy poprawić relacje międzyludzkie, zmienić wizerunek wojska i weteranów służby w oczach społeczeństwa, bronić praw nabytych... Do tych zadań najlepszą formułą są stowarzyszenia połączone w niezależną federację i gen. Skrzypczak doskonale to rozumie. Takie właśnie organizacje występują niemal we wszystkich państwach Europy i się sprawdzają.
Pan gen. Skrzypczak wielokrotnie dawał dowód swojej kompetencji, dowódczej haryzmy, honoru i konsekwencji. Jest oficerem, który ma szansę osiągnąć to czego nie udało się zrobić wcześniej nikomu, przede wszystkim połączyć organizacyjnie nasze środowisko. Nie zrobi tego sam i nie można tego od niego oczekiwać, to nasza wspólna sprawa i musimy włączyć się wszyscy.
Panie generale oddaję się do Pana dyspozycji.
Koledzy, załatwiajmy spory po żołniersku, w swoim gronie, dyskutujmy, ale mądrze, a po decyzji ruszajmy wszyscy razem do wspólnej sprawy. Komu się to nie podoba niech nie przeszkadza, niech siedzi z pilotem w ręku i cieszy się dobrym samopoczuciem. Pozdrawiam Kolegów. Jan Marten-Kuna.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jkasper




Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 227 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:45, 29 Kwi 2011    Temat postu:

Jan Marten-Kuna napisał:
Pokutuje niestety w naszej wojskowej społeczności syndrom niedowartościowania i niespełnionych ambicji, przypadłość tą neutralizuje się zwykle arogancją i brakiem szacunku.


Gdybym był pieniaczem odwróciłbym wszystkie zarzuty w stronę Kolegi. Wobec braku konkretów w żadnym razie nie obrażałbym nikogo, nie zarzucał niedowartościowania, niespełnionych ambicji, arogancji czy braku szacunku. Na pewno nikomu nie sugerowałbym, by usiadł w domu z pilotem w ręku i nie przeszkadzał innym w poprawianiu stosunków międzyludzkich, wizerunku wojska i weteranów w oczach społeczeństwa, obronie praw nabytych.

Winien jestem sprostowania tych moich spostrzeżeń, które Kolega nie zrozumiał albo celowo pominął..
1. Fragment tekstu ze strony [link widoczny dla zalogowanych]
„Z kronikarskiego obowiązku wymienię osoby, które uchwaliły Statut Federacji:
- gen. dyw. Adam Rębacz, pułkownicy Jan Kacprzak, Zenon Biesaga, Aleksander Kubacki, Józef Piotrowicz,Kazimierz Kolasa i Stanisław Kordowski - Związek Byłych Żołnierzy Zawodowych i Oficerów RezerwyWojska Polskiego;
- Zdzisław Czarnecki, Ewa Grzegorczyk, Zdzisław Jaworski i Zdzisław Pietryka - Stowarzyszenie Emerytówi Rencistów Policyjnych;
- bryg. Jan Cała, bryg. Ireneusz Mańko, płk Jan Nowak i Albin Piątkowski ? Związek Emerytów i RencistówPożarnictwa RP;
- gen. insp. Leszek Szreder oraz nadinspektorzy Leszek Lamparski i Henryk Tokarski - Stowarzyszenie Generałów Policji;
- gen. Jana Pyrcak i płk Janusz Kwiecień - Związek Emerytów i Rencistów Służby Więziennej”.

Nie ma wśród nich przedstawicieli Wojska, czyli armii, brak też innych Stowarzyszeń , jak np.: Pro Milito, czy mnóstwa oddzielnych od byłego ZŻZiOR stowarzyszeń (czasami o historycznej tradycji, jak Związek Seniorów Lotnictwa). Dlatego jestem przeciwny słowom Generała o łączeniu wojska ze służbami mundurowymi. „Bo środowisko wojskowe, jak żadne inne, jest rozbite, zdezintegrowane, podzielone. Jest mało aktywne, a przez to mało reprezentowane na zewnątrz. Jesteśmy silni lokalnie, centralnie słabi, niewidoczni. I jak tak dalej będzie, zostaniemy zepchnięci na margines służb mundurowych. Nikt nie będzie się z nami liczył.” Całkowicie się zgadzam z opinią: ” centralnie słabi, niewidoczni”- za co odpowiadają Zarządy . Widzę jednak ogromną przepaść między „środowiskiem wojskowym” a środowiskiem emerytów/rencistów wojskowych. To są dwa różne światy. Moim zdaniem, nie wolno środowiska wojskowego łączyć ze służbami mundurowymi. Nie jestem pewien, czy wszyscy członkowie byłego ZŻZiOR byli za utworzeniem takiej Federacji ( ale wybrane władze ZŻZiOR miały do tego mandat w imieniu całości.)

2. Przywołuję Statut FSSM [link widoczny dla zalogowanych]
ROZDZIAŁ II.CELE I ZASADY DZIAŁANIA
§8.Celem Federacji jest:
1. Wspieranie i koordynowanie działalności sfederowanych stowarzyszeń.
2. Inspirowanie członków Federacji do aktywnego udziału w procesie patriotycznego oddziaływania na społeczeństwo ukierunkowanego na popularyzowanie wiedzy i umiejętności na rzecz obronności, bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego.
3. Koordynowanie działalności statutowej i programowej członków Federacji.
4. Reprezentowanie interesów członków stowarzyszeń wchodzących w skład Federacji wobec władz ustawodawczych i wykonawczych Rzeczypospolitej Polskiej, a w szczególności w zakresie:
- uprawnień emerytalno - rentowych,
- opieki socjalnej i zdrowotnej,
- zachowania statusu społecznego przysługującego żołnierzom i funkcjonariuszom.
5. Reprezentowanie interesów członków Federacji w wielostronnych i dwustronnych
kontaktach międzynarodowych.
(pogrubienie i podkreślenie tekstu – moje).
§9.
Cele statutowe Federacja realizuje poprzez:
1. Podejmowanie i realizowanie przedsięwzięć organizacyjnych i prawnych w zakresie integracji członków Federacji oraz utrzymania kontaktów z resortowymi środowiskami w służbie czynnej jako elementu więzi międzypokoleniowej.
2. Podejmowanie i realizowanie zadań wynikających z uczestnictwa Federacji w międzynarodowych przedsięwzięciach.
3. Współpracę i współdziałanie z resortami Obrony Narodowej, Spraw Wewnętrznych i Administracji, Sprawiedliwości oraz organami administracji rządowej i samorządowej.
4. Konsultowanie z kierownictwami właściwych resortów spraw dotyczących uprawnień emerytalno - rentowych, socjalnych i zdrowotnych członków stowarzyszeń resortów mundurowych RP.
5. Opiniowanie projektów aktów normatywnych — jako partner społeczny — w sprawach dotyczących emerytów, rencistów i uprawnionych członków ich rodzin.
6. Uczestniczenie w konferencjach, zjazdach, naradach oraz uroczystościach i imprezach organizowanych przez organizacje krajowe i międzynarodowe.


3. Nie widzę wśród tych celów- jakże słusznej troski Generała W. Skrzypaczka o „armię”. Punkt 2- gi §8 Statutu można uznać – przy dobrej chęci – za śladową reminiscencję troski Generała. Gdy my sami będziemy utożsamiać wojsko ( dla mnie jest to służba czynna) ze służbami mundurowymi, to za parę lat nie będzie się mówiło o wojsku (armii) tylko o militarnej służbie mundurowej. I tylko o to mam pretensje do Pana Generała. I nie jest to demagogia, czy „delikatnie mówiąc potwarz” czy brak szacunku - to jest prawda. Prawdą jest to, że każdy z nas na swoim szczeblu drabinki wojskowej uczestniczył w tym, że dziś musimy „zwierać szeregi w obronie polskiej armii”. Im wyższy szczebel tym większa odpowiedzialność. Na zakończenie: wszyscy członkowie FSSM mają obowiązek realizacji jej Statutu w pierwszy rzędzie, później Statutów stowarzyszonych organizacji. Nie wiem, do której organizacji Kolega należy i z jakiego tytułu tak mnie zbeształ. Chrześcijańskim zwyczajem – odpuszczam.
4. Po raz kolejny poddaję się weryfikacji uczestników forum Pro Milito: jeżeli nie chcecie zabierać głosu – zagłosujcie pochwaleniem postu: Jana Marten – Kuny albo mojego.


Post został pochwalony 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szekiel




Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:24, 29 Kwi 2011    Temat postu:

....bardzo przypadło mi do gustu przyszłościowe nazwanie wojska (armii) ...militarną służbą mundurową,gratuluje poczucia humoru.Z marynarskim pozdrowieniem...tak trzymać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Obserwator




Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:58, 29 Kwi 2011    Temat postu:

Cytat z blogu gen. Skrzypaczka:

„Jesteśmy silni lokalnie, centralnie słabi, niewidoczni. I jak tak dalej będzie, zostaniemy zepchnięci na margines służb mundurowych. Nikt nie będzie się z nami liczył.”

Jeżeli do tego cytatu można mieć zastrzeżenia, to tylko tego rodzaju, że siła lokalnych środowisk emerytów wojskowych dotyczy jedynie wybranych garnizonów. A co ma z tego bloga wynikać? Odnoszę wrażenie, że większość oczekuje gotowych recept, a gdy one nawet się pojawią, to natychmiast padają zarzuty, że znów ktoś chce narzucać swoją wolę. Tak to niestety bywa.

Federacja służb mundurowych, w moim przekonaniu jest rozwiązaniem chybionym, a przede wszystkim nie powinna dotyczyć Wojska Polskiego. Argumentów jest mnóstwo i zgadzam się z nimi.
Inna sprawa to, kto za to odpowiada i czy powinniśmy o tym, tak zaciekle dyskutować? W moim przekonaniu, trzeba nad tym przejść do porządku dziennego i robić swoje, lub rozmieniać się na drobne.

jkasper pisze: Tylko Pan gen. Skrzypczak chyba zapomina, że środowisko wojskowe nigdy nie wykształciło samodzielności myślenia politycznego swoich członków: wszystko było absolutnie podporządkowane hierarchii wartości ustalonej od góry ( i w tym uczestniczył bez wątpienia gen. Skrzypczak w czasie swojej czynnej służby od stopnia ppor do generała broni).

Nie mogę się z Panem zgodzić. W dobrych jednostkach wojskowych i dobrych sztabach wymagano samodzielnego myślenia. Pamiętam, jak w ASG dobrzy wykładowcy nagradzali samodzielne rozwiązania taktyczno-operacyjne. Były również obszary/pamiętam to dobrze /, w których wszelka dyskusja była zakazana, co nie znaczy, że nie było stawianych znaków zapytania. Nie ulega też wątpliwości, że wojsko jest instytucją hierarchiczną, gdzie w wielu wypadkach / i to słusznie / nie ma czasu na dyskusje.
Znam wielu mądrych i samodzielnie myślących podoficerów i chorążych i beznadziejnych oficerów starszych. Znam też wielu generałów, którzy w odróżnieniu od gen Skrzypczaka postanowili czas w rezerwie przeznaczyć tylko na ciepłe kapcie i telewizor.
Możemy wszystkim przypinać łatki, bowiem ludzie są omylni, ale nie wylewajmy „dziecka z kąpielą” i pozwólmy tym, którzy chcą coś zrobić by przedstawili swoją propozycję.

I dalej zgadzając się z gen Skrzypczakiem jkasper pisze:. Ale z tych stwierdzeń – jakże słusznych , nic nie wynika do działania. Zapewne każdy z nas zgadza się z Generałem. Czy Pan Generał ma jakąś konkretną propozycję? Bo jeśli nie ma – jest to zwykłe bicie piany.

A ja stawiam pytanie. A czego Pan oczekuje ? O jakie chodzi propozycje? A może trzeba zapytać wprost generała WS?

W czynnej służbie rozkazy przełożonych zbierają ludzi do wykonywania wspólnych zadań. W cywilu powinny ludzi łączyć zbieżne poglądy i zainteresowania. Tu nie ma rozkazów. Są tylko potrzeby i poczucie odpowiedzialności. Można obojętnie przyglądać się na otaczający nas świat, lub nie zgadzać się z tym i szukać partnerów do wymiany poglądów oraz wyrażania własnych stanowisk wobec zachodzących zjawisk.
Oczywiście bez politycznego spojrzenia, niemożliwe jest dokonywanie ocen i wyciąganie wniosków. Nie ma gotowych rozwiązań i dlatego trzeba szukać dróg wyjścia. Nawet najlepsza ocena sytuacji, bez podjęcia właściwej decyzji i konsekwentnej realizacji nie zasługuje na żadną uwagę.
Najłatwiej jest powiedzieć, że z pustego i Salomon nie naleje. A może są jednak atuty po które warto sięgnąć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jan Marten-Kuna




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno-julianów

PostWysłany: Pią 18:40, 29 Kwi 2011    Temat postu:

Szanowny Kolego, nie jest moim celem szukanie sporów i antagonizowanie nasze środowiska. Zawsze starałem się w swym działaniu szukać porozumienia i nadal uważam, że to jest ważne. Po przeczytaniu ostatniego postu Kolegi widzę, że mówimy zupełnie o różnych rzeczach.
Potrzebę tworzenia Federacji, omawiały władze „Pro Milito”i innych organizacji z p. gen. Skrzypczakiem kilkakrotnie. Zawsze, zarówno p. gen. Skrzypczak jak i inni uczestnicy dyskusji, termin „Federacja”, rozumieli jako formułę wspólnego działania organizacji byłych wojskowych. (Skąd powstało u Kolegi przekonanie o czymś innym – nie wiem, ale taką wiedzę właśnie Kolega przedstawił.) Wspólne działanie, ale bez zawłaszczania dorobku, tożsamości i lokalnych więzi ukształtowanych w wieloletniej tradycji działania. Nigdy nie wspominano o innych podmiotach tej integracji.
Decyzja władz ZBŻZiOR zawsze oceniana była negatywnie, stąd brak, jak słusznie Kolega zauważył, w tym gronie Stowarzyszenia „Pro Milito”.
Stowarzyszenie „Pro Milito” powstawało także przy moim udziale. Moja decyzja wynikała głównie z faktu, że nie akceptowałem serwilizmu jaki demonstrowały władze ZBŻZiOR. Mając taką wiedzę nie mogłem pozostawić informacji jaką zamieścił Kolega w swoim poście bez komentarza. Odniosłem się także do innych konkretnych stwierdzeń (niemal je cytując), gdyż odebrałem je jako niesłuszne i krzywdzące. Napisałem o syndromie niedowartościowania, bo wiem coś na ten temat, jak łatwo komuś dorobić „gębę”, a potem „ja nie wiedziałem o tym i tamtym”.
Żeby się osobiście o tej przypadłości przekonać niech Kolega wymienieni w swym poście kilka nazwisk wyższych dowódców z ostatnich 20-30 lat, których osiągnięcia w służbie wojskowej zasługują na uznanie (o kryteriach nie mówię, bo to jasne, nie chodzi o urzędników w mundurze ale o dowódców). Z góry zaznaczam, że opinia „takich nie było” jest uwłaczeniem naszej żołnierskiej godności. Jeżeli taki wykaz powstanie przekona się Kolega, że w ciągu paru dni znajdzie się tylu „lepiej wiedzących”, że ręce opadną. Niestety to tkwi w mentalności ludzkiej, ze trzeba dowalić, po co ma mieć lepiej. Nie uznajemy żadnych autorytetów nie mówiąc o świętościach.
Zostawmy ten spór, bo w gruncie rzeczy nie ma o co się spierać. W moim przekonaniu, dzisiaj, gen. Skrzypczak ma szanse, jakiej nie mieli wcześniej inni, by coś pożytecznego zrobić dla naszego środowiska. Jest przede wszystkim powszechnie znany i ma dostęp do mediów (jeszcze), o innych predyspozycjach pisałem wcześniej. Skala naszej satysfakcji będzie adekwatna do zaangażowania znaczącej części weteranów służby. Jutro może być już za późno tak dla niego jak i dla nas. O tym możemy dyskutować, możemy szukać innych rozwiązań, ale idźmy do przodu. Pozdrawiam Kolegę, bez urazy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kazio




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:06, 29 Kwi 2011    Temat postu: Między nami emerytami

Na tym portalu można pisać wszystko co przyjdzie nam do głowy lub uznamy za stosowne.
Nasze wypowiedzi nie są niczym ograniczone jednak pod jednym warunkiem........../ wykasowane /że bedą pisane na temat i z głową - dopisek moderatora
W innym przypadku wycinane będą cząstkowo przez co stracą swój sens , usuwane w całości lub poddane ostrej krytyce.- Tego, kierownictwo forum będzie zawsze się trzymać
Przekonało się o tym wielu z nas .
Kierownictwo Forum od samego początku wskazywało, że żadnego pieniactwa i personalnych ataków na tej witrynie nie będzie. Nie widzimy potrzeby goszczenia na forum osób, które zamiast rzeczowych wypowiedzi będa dążyć do wykorzystania tego miejsca do uzewnętrznienia swoich pretensji i żalów w stosunku do innych, a szczególnie do poniżania i dyskredytowania osób, ktore w czynnej służbie miały wyższy stopiń wojskowy. Gość wszędzie powinien wykazać kulturę. Jeżeli dom do którego został zaproszony nie podoba mu się, to powinien po prostu go opuscić.- dopisek moderatora


Krytyka jest tak ostra i wyrafinowana, że wielu z nas boi się cokolwiek napisać.- Jest to slogan bez pokrycia. Niech autor przejrzy swoje dotychczasowe zapiski i oceni, co w nich jest merytoryczna krytyką- dopisek moderatora
Zawsze zarzuca nam się, że temat waloryzacji emerytur wojskowych jest zbyt wąski, by tylko wokół tego tematu prowadzić dyskusję.

Moderator- Tak to jest prawda. Opinie z innych portali dyskusyjnych są jednoznaczne. Żołnierze rezerwy o niczym nie chcą dyskutować. Intyeresuje ich tylko wielkość emerytury.

Może i tak jest ale i tego wąskiego tematu nie potrafimy załatwić.
Natomiast Ci co tak bardzo nas krytykują nigdy nie wskazali nam drogi, którą mamy iść. - Moderator- Do tego trzeba wykazać indywidualne zaintyeresowanie
Istniej natomiast opinia, że ta ostra krytyka ma skierować nas na boczny tor- Kto taką bzdurę mógł wymysleć?- moderatora dopisek


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JOZIN




Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:42, 29 Kwi 2011    Temat postu:

Nie potrafimy staną c w jecnym dzeregu ,jak przystało ma zołnierzy.,zjednoczyc się wokól jednej sprawy,.jestesmy zbyt podzielen.Nie ze wszystkimi nam po drodze.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szekiel




Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:02, 30 Kwi 2011    Temat postu:

.....wartościowe..???? to pojęcie względne

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "MIĘDZY NAMI EMERYTAMI"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 138, 139, 140 ... 182, 183, 184  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 138, 139, 140 ... 182, 183, 184  Następny
Strona 139 z 184

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin