Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Listy do VOX MILITARIS.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:56, 13 Sty 2011    Temat postu:

Jeden ze znanych publicystów / SM / na swoim portalu napisał:


Nawiasem mówiąc, „światowej sławy historyk” Jan Tomasz Gross, spłodził kolejne dzieło, tym razem informujące o próbach eksploatowania przez nadwiślańskich Irokezów złóż prochów Żydów zamordowanych przez złych nazistów. Zainspirowała go podobno fotografia przedstawiająca grupę takich poszukiwaczy złota z łopatami i innymi, podobnymi narzędziami.

Rzeczywiście trudno nie zauważyć prymitywnych metod tej eksploatacji, zwłaszcza gdy porównać je z nowoczesnymi metodami stosowanymi przez żydowskie organizacje przemysłu holokaustu, które w ciągu kilkudziesięciu ostatnich lat nie tylko wydobyły z tych ofiar nieporównanie więcej złota, niż udało się to nawet złym nazistom, ale w dodatku nie widać końca tej eksploatacji. Jeśli w ogóle o tym wspominam, to również dlatego, że ostatnio eksploatacja złóż złota wzbogaciła się o jeszcze jedną metodę. Nie jest ona wprawdzie specjalnie nowa, ale nie tyle o oryginalność tu chodzi, co o rozmach.

Iwo Cyprian Pogonowski skierował specjalny list. " Handel złotymi zębami .... pl/listy-od-czytelnikow.htm
Na głównej witrynie publikujemy ten list.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:32, 16 Sty 2011    Temat postu:

Witryna portalu ożywia się cyklicznie w zależności od tego, co się dzieje wokół nas.
Użytkowników najbardziej interesują sprawy bytowe, by nie powiedzieć wprost, to co można każdego dnia włożyć do miski. Wysiłki zarządzających, by oprócz bytu widzieć również to, co się o nas mówi lub zamierza zrobić na przekór poglądom naszego środowiska, staje się aktualne dopiero po uchwaleniu przez sejm określonych ustaw. Można odnieść wrażenie, że ważniejszych spraw, poza wzorami pozwów do sądu w sprawach emerytalnych nie ma na tym świecie.

Dlatego też, mimo bardzo zdecydowanych wypowiedzi, z jakimi zwracają się nasi czytelnicy do redakcji portalu, a dotyczącymi zlikwidowania całego działu, o co walczymy, dotychczas nie podjęliśmy takiej decyzji. Był czas, gdy dzięki naszemu portalowi rozwinęła się akcja składania tych pozwów do tego stopnia, że kilku kolegów napisało do nas, że w pewnym sensie ponosimy odpowiedzialność za brak skuteczności przed naszymi i europejskim sądem.

Oczywiście nie poczuwamy się do winy, jak również nie zgadzamy się z oskarżeniami, że nie występujemy do polskich władz i różnych instytucji w sprawach rent i emerytur. Członkowie kierownictwa Stowarzyszenia , jak i osoby biorące bezpośrednio udział w opracowywaniu różnego rodzaju wystąpień doskonale wiedzą, ile i do kogo takich pism i petycji zostało wysłanych. Zachowujemy przy tym stosowane w społeczeństwie zasady, mając poczucie odpowiedzialności za treść i formę poszczególnych wystąpień.

Trudno jest nam również przekonywać tych, co to wszystko wiedzą lepiej i mają swoje zdanie i swoją rację. W każdej bowiem konkretnej sytuacji, wyrażamy opinię naszego środowiska po konsultacji i wysłuchaniu głosów określonego grona kolegów. Dlatego bez sztucznej skromności nie odczuwamy swoich zaniedbań w stosunku liczniejszej od nas organizacji, jakim niewątpliwie jest ZŻWP.
Ale również nie możemy brać odpowiedzialności za brak reakcji kierownictwa tej organizacji na zażalenia kolegów emerytów kierowane do nich. Jeżeli bowiem, dostajemy list z informacją, że zwróciliście się do ZŻWP z pytaniem„ Dlaczego nie zapytaliście do tej pory Pana B. Klicha, czemu nie zadbał o interes swoich podopiecznych, jakimi są emeryci i renciści wojskowi”, to dla nas sprawa jest jasna od dawna wyrażamy swoje poglądy, a kilka listów krytycznych do MON zostało przez nas wysłanych.

Wśród wielu krytycznych listów, jakie zostały skierowane na nasz adres, dominują wypowiedzi zarzucające nam brak skuteczności w naszym działaniu i nie załatwieniu waloryzacji emerytur według ustawy z roku 1993. Pragnę w tym miejscu jeszcze raz podkreślić, że Stowarzyszenia od samego początku wyrażało w tej sprawie oficjalne stanowisko, krytyczne wobec nowelizacji z 1998 roku ze wskazaniem głównych sprawców, ale równocześnie poddawaliśmy rzeczowej ocenie traktowania drogi sądowej, jako jedynej w sporze z MON.

Niestety byliśmy i jesteśmy osamotnieni, bowiem koledzy emeryci nie wierzą w skuteczność zorganizowanego działania i przedkładają wiarę w sprawiedliwość przed sądami w indywidualnych wystąpieniach.

Stowarzyszenie w swojej działalności wpisuje się w hasło zawarte na wojskowych sztandarach i nie widzimy potrzeby kwestionowania żadnego ze słów Bóg Honor Ojczyzna i jeżeli niektórym kolegom emerytom nie odpowiada taka sytuacja, to chciałbym podkreślić, że nie będziemy podejmować prób jego zmiany w celu przyjęcia nowego członka. Nie chcemy dzielić polskiej krwi, ale równocześnie nie widzimy potrzeby wskrzeszania ideologów poprzedniego systemu.

Nie o wszystkich, protestach, w których dotychczas wyrażaliśmy stanowisko naszego Stowarzyszenia do najwyższych władz naszego państwa, sejmu, senatu, czy też różnych instytucji w proteście przeciwko degradacji obronności kraju, niszczenia sił zbrojnych, braku odpowiednich standardów życia kadry i emerytów wojskowych, pisaliśmy na łamach naszego forum. Jednak już sam fakt, że utworzyliśmy ten portal i dajemy możliwość emerytom zabierania głosu w sprawach obronności, nie powinien ujść uwadze kolegom emerytom.

Niezależnie od naszych chęci, niemożliwym będzie, by przy braku szerokiego poparcia ze strony wielkiej rodziny emerytów wojskowych było możliwe skuteczne oddziaływanie na interesujące nas problemy.

Z pewnością o słabości naszego działania nie świadczy osoba polityka pełniącego funkcje ministra obrony, lecz cała elita partyjna sprawiająca wrażenie, że nie jest partia rządzącą, lecz partią rządzących.
Po ministrze Klichu przyjdzie ktoś z drugiego szeregu PO i będzie podobnie jak przy poprzednich szefach resortu. Przecież następca Sikorskiego, minister Szczygło w niczym nie był bardziej kompetentny od obecnego.
Czekamy zatem na dalsze wyrażania swoich poglądów, by nasz głos był coraz bardziej słyszany i reprezentował szerokie kręgi naszego środowiska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:26, 22 Sty 2011    Temat postu:

Szanowni Państwo.
Mam prawo nie akceptować oficjalnej propagandy. Dlatego piszę i chcę dyskutować nie tylko z osobami zgadzającymi się ze mną. Jeżeli jest to możliwe, proszę o publikację.
Nie znoszę propagandy i kłamstwa, które jest jej orężem. Tymczasem jestem przez nie, atakowany od wczesnej młodości: Rząd przedwojenny głosił przed wojną, że z chwilą, kiedy wybuchnie, to za parę dni nasze wojska będą w Berlinie. W czasie wojny i po wojnie z Zachodu płynęły głosy, że gen. Anders nas oswobodzi. Rządy Gomułki zapewniały nas o wyższości systemu socjalistycznego nad kapitalistycznym, że przegonimy Zachód w rozwoju gospodarczym. Za czasów Gierka propaganda sukcesu przenikała wszelką informację stawiając nas, jako 10 potęgę gospodarczą świata i o niesłychanie szybkim rozwoju.

Dzisiejsze rządy każą nam porównywać aktualną liczbę samochodów z tą sprzed dwudziestu lat, i to, że dziś mamy telewizory i telefony komórkowe, a kiedyś nie. Mówią, że jesteśmy zieloną wyspą, lecz nie wspominają, że dzięki rezerwom finansowym i rozwojem poprzedniego rządu. Mówią, że średnia płaca wzrasta i wynosi już ponad 3000 zł dzieląc płace prezesów banków lub niektórych dziennikarzy z płacą ekspedientek, pielęgniarek itp. byle uzyskać wysoką średnią. Propaganda sukcesu daleko przewyższyła tę z epoki Gierka.
Doc. dr. Rudolf Jaworek

[b]Całość na zasadniczej witrynie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rudolf Kondycki




Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:50, 28 Sty 2011    Temat postu:

W dziale listy jest zamieszczony mój wniosek do Pełnomocnika Rządu ds. Równego traktowania. Pani Radziszewska ten wniosek przesłała do jedynej wyroczni w tych sprawach-Dyrektora DSS. On na ten wniosek udzielił odpowiedzi wg. stałego, jednolitego szablonu tj. nie na temat. Pani Pełnomocnik dała wiarę tym jego "wywodom" i stwierdziła, iż w świetle tej jego "wyczerpującej" odpowiedzi, my okradani przez lata emeryci wojskowi - nie jesteśmy dyskryminowani. Natomiast błyskawicznie zareagowała na to, że gdzieś tam nie wpuszczono do knajpy kilku Romów. Zabrała publicznie głos i stwierdziła, że należy się im odszkodowanie za nierówne ich potraktowanie, a wiec za dyskryminację z powodu rasy. Ja nie mam nic przeciwko tym i innym Romom. Dziwi mnie tylko to, że Pani Pełnomocnik Rządu ds. Równego Traktowania, nijak nie może dostrzec tego, że emeryci wojskowi od lat są porażająco dyskryminowani i pauperyzowani.
Rudolf Kondycki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:02, 28 Sty 2011    Temat postu:

Emeryci wojskowi mają doświadczenie z ostatnich lat ze „współpracy” z RPO zarówno z PiS, jak i PO. Poprzednika już nie ma wśród żyjących, ale obecna pani, jak słusznie zauważono, wykazuje zupełnie inne zainteresowania.

Jak dobrze przeanalizujemy nazwę tej instytucji, to na dobrą sprawę nie można być pewnym, czy osoba na tym stanowisku jest rzecznikiem, czy można mówić o prawie przy bezprawiu i czy przypadkiem, nie powinno mówić się o RPR / rzecznik potrzeb rządu / A jak słyszymy rząd ma coraz większe potrzeby i dla ratowania własnych potrzeb chętnie poświęci pewne grupy społeczne, a zwłaszcza te, które można propagandowo odpowiedni przygotować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:14, 29 Sty 2011    Temat postu:

Na głównym portalu- w Listach wymiana listów pomiędzy płk R. Soszyńskim a administracją MON, którą w tym wypadku reprezentuje płk Wiśniewski.
Stanowisko pana pułkownika wskazuje, że zajmuje się skargami i wnioskami wpływającymi do MON. Jednak w moim przekonaniu pan pułkownik nie zapoznał się ze swoimi obowiązkami i zatracił poczucie odpowiedzialności. Trudno bowiem zaakceptować, by to osoba na tym stanowisku decydowała o wszystkich sprawach w MON i odpisywała na pisma kierowane do swoich zwierzchników.
Jeżeli nawet, pan minister stosuje bezprawie, to pan pułkownik powinien wiedzieć, że są ogolnopolskie przepisy, które takie działanie zalicza do naruszania prawa.Jeżeli Polska ma być krajem stosującym prawo, to ofiara nie może być uzależniona od oprawcy.

Winny naruszenia prawa, nie może w imieniu swojego przełożonego odpowiadać na skarge swojego działania. To jest niemoralne i wbvrew prawu.
Zachęcam do lektury. A może zgadzamy sie na takie działanie?

Oto dopisek Płk R Soszyńskiego

Witam Szanownych! Dzisiaj otrzymałem "odpowiedź" podpisaną, a jakże, "z upoważnienia Ministra Obrony Narodowej".

Jak zwykle nie na temat i kłamliwą. Ponieważ nie mogę pracowników tego ministerstwa posądzać o tępotę umysłową, to wnoszę, że takie odpowiedzi, celowo zafałszowane, sporządza się w celu zniechęcenia emerytów szukających rozwiązania problemów na drodze administracyjnej.

No cóż, czasami im się to udaje i niektórzy koledzy rezygnują, ale moim zdaniem zniechęcać się nie możemy i to nawet przy przekonaniu, że nic nie zwojujemy z tą "bandą". (Bardziej obraźliwe epitety w stosunku do oficerów nie byłyby na miejscu, gdyż znamy realia słuźby i wiemy, że oni nic nie mogą z powodów politycznych).
Robienie jednak nam emerytom wody z mózgu powoduje nasz opór wyrażający się w kolejnych pozwach do sądów, tym razem administracyjnych, co powoduje dodatkowy nawał pracy wykonawców woli ministra i kolejnych organów sądowniczych.

Czy jest inne wyjście? Jak się okazuje nie ma mimo tak dużego oporu materii, wynikającego z niedoborów finansowych MON. Działamy mimo przekonania że żaden sąd nie przyzna nam racji. Powód? Chęć swoistej zemsty nad systemem uzurpującym sobie prawo demokratycznego.

Sprawa zostanie rozwiązana, zgodnie z intencją obecnego MONa na drodze biologicznej, ale póki my jeszcze funkcjonujemy na tym świecie, a on powinien liczyć się z odejściem z tej intraty, nie możemy odpuszczać. Takie mam zdanie na ten temat. Dla przypomnienia, w załącznikach wysyłam obie skargi i odpowiedź na nią (niezbyt udane zdjęcie). Wnioski? Jak wyżej.

Pozdrawiam walczących o godne emerytury i życzę wytrwałości fragmentem wypowiedzi naszego przyszłego "świętego": " Tak trzymać i nie popuszczać!"

Koniecznie musimy się zjednoczyć! Samotni jesteśmy za słabi.
Pozdrawiam - Soszyński



Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez julevin dnia Sob 16:21, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:25, 06 Lut 2011    Temat postu:

Kolejny list , tym razem dotyczy oceny ministra Klicha.

Jeżeli żołnierze w mundurach z racji prawa nie mogą wyrażać w tym temacie własnego zdania, to nam ludziom znającym i pochylającym się troskliwie nad tematem wojska, nie tylko wolno, ale powinniśmy zabierać głos.Tym bardziej, że na naszej witrynie pełno przykładów " troski' ministra Klicha o sytuację emerytów wojskowych.
Mam świadomość, że następca nie musi być lepszy, ale też trudno sobie wyobrazić, by znalazł się drugi taki minister z takimi negatywnymi ocenami. Na temat każdego resortu można wygłosić wiele ocen, ale jeżeli koalicjant, zagłosował tylko w interesie swoich stołków, to naprawdę jest problem.
Wiemy juz od dawna, że dla PO i PSL ważniejsze jest sprawowanie władzy od rozwiązywania problemów, jednak to co zrobiono w MON przekreśla wszelkie dopuszczalne błędy.
Może dlatego trzeba przeczytac kolejny list i wyrazic swoje stanowisko.
Czytaj w Listy na głownej witrynie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:12, 08 Lut 2011    Temat postu:

Nie pozwalamy, by kłamstwo było cenniejsze od prawdy.

Ostatnio - za pośrednictwem mediów - MON podzielił się informacją, że jednym z jego dokonań na przestrzeni trzech ostatnich lat było zwiększenie liczby polskich śmigłowców w Afganistanie z 2 do 8. Jeśli to prawda, to nie dotyczy ona polskiej misji, a przynajmniej tej prawdziwej - w najlepszym razie odnosi się do misji wirtualnej, powstałem w zaciszu gabinetów na ul. Klonowej.


Temat rozwinięty przez Gen broni Waldemara Skrzypczaka. Na szczęście oprócz Polski Zbrojnej jest jeszcze nasz portal.

Będzie dokładniejsi od MON. Widocznie jego urzędnicy nie moga rozebrać sie w tych papierach. Zawsze to wygodniej jest pochwalić się, ale na to trzeba uczciwie zapracować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:37, 09 Lut 2011    Temat postu:

BARIERY POLSKIEJ TOŻSAMOŚCI NARODOWEJ
W PROCESIE INTEGRACJI EUROPEJSKIEJ



Prof. zw. dr hab. Kazimierz Łastawski



Partie wykorzystują aparat państwowy dla realizacji własnych interesów. Coraz bardziej upolityczniają i obsadzają „swoimi” ludźmi nie tylko administrację państwową i samorządową, ale również rozbudowane agencje i fundacje, a nawet wymiar sprawiedliwości, „resorty siłowe” i dyplomację. Badania Jadwigi Koralewicz i Marka Ziółkowskiego w zakresie funkcjonowania polskiego systemu społecznego dowodzą, że możliwości rozwojowe Polski w znacznym stopniu ograniczają: partyjniackie obsady stanowisk, nadużycia władzy dla osobistych korzyści, rozrośnięta biurokracja, zła organizacja pracy, łapownictwo i kumoterstwo.
Partyjniackie działania ułatwia – w ocenie Jerzego Hausnera - występowanie w Polsce „miękkiego państwa”. Charakteryzują go: niski poziom dyscypliny społecznej, znaczne niedostatki ustawodawstwa i mała skuteczność egzekucji prawa, rozpowszechnienie korupcji, wykorzystywanie władzy politycznej i gospodarczej do realizacji partykularnych interesów jednostek i małych grup, niska efektywność wykorzystania funduszy publicznych, samowola i niezdyscyplinowanie urzędników oraz niska skuteczność we wprowadzaniu reform służących rozwojowi społecznemu i większej sprawiedliwości społecznej. Funkcjonowanie w Polsce „miękkiego państwa” budzi obawy wśród społeczeństw unijnych, zarzucających Polakom słabości myślenia strategicznego, skłonności do działań populistycznych.
Słabością głównych partii politycznych w Polsce jest ich oligarchizacja i tworzenie warunków do przyspieszonego robienia karier przez ludzi bliskich przywódcom partii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:13, 16 Lut 2011    Temat postu:

Anatomia ekonomiczna narodowych klęsk powodziowych.

CD opracowania dr. Ryszarda Ślązaka

Najwyższy już czas, aby inwestycje przeciwpowodziowe przestać traktować, jako zagrożenie dla środowiska przyrodniczego, ale zacząć traktować je właśnie jako ratunek dla przyrody tych terenów, które będą chronione przed zalaniem.

Gatunkom związanym z rzekami i terenami nabrzeżnymi, którym budowle hydrotechniczne przekształcają środowisko życia można pomóc nie poprzez rezygnację z budowli przeciwpowodziowych, ale poprzez odtwarzanie takich siedlisk w innych miejscach, poprzez prowadzenie ich rozrodu w sztucznych warunkach, i inne możliwe już dziś sposoby.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:49, 19 Lut 2011    Temat postu:

Płk Edward Przewodzki przedstawia cykl materiałow dotyczących szkolenia operacyjnego w siłach zbrojnych w ujęciu historycznym.

Wybrane aspekty wojennych przygotowań obronnych, planowania operacyjnego, oraz szkolenia operacyjnego sztabów Wojska Polskiego w okresach po 1918 r. oraz po 1945 r. wymagają obiektywnej oceny. Działalność oficerów operacyjnych sztabów WP w wymienionych latach, w celach poznawczych oraz dydaktycznych – przygotowania kolejnych pokoleń oficerów sztabów - wymaga obiektywnych badań naukowych, wykonanych bez emocji politycznych.

Po 1945 roku, ocena Wojska Polskiego okresu międzywojennego była obciążona negacją polityczną, prowadzoną na zapotrzebowanie władz Polski Ludowej oraz ZSRR. Chodziło o przedstawienie w jak najgorszym świetle Polski tego okresu – jako imperialistycznej, znienawidzonej w ZSRR, między innymi za klęski wojny z 1920 roku.

W działalności operacyjnej sztabów, szczególnie podczas wojny lub ćwiczeń operacyjnych, nie było czasu dla „operatorów” na rozważania polityczne. Liczyło się zaplanowanie operacji, wykonanie zadania, obrona państwa lub jak najlepsze przygotowanie ćwiczenia z wojskami
Przygotowanie operacyjne dowódców, oficerów, sztabów Wojska Polskiego przez cały przebieg II wojny światowej było na tyle dobre, że umożliwiło skuteczne i zwycięskie działania 2 Korpusu, 1 DPanc oraz 1 i 2 Armii oraz i innych organów Wojska Polskiego w składzie wojsk koalicji antyhitlerowskiej po obydwu stronach Europy. Dowódców i sztabów do skutecznego i zwycięskiego dowodzenia wymienionymi związkami operacyjnymi (i taktycznymi) nie można przygotować w ciągu kilku tygodni lub miesięcy, a nawet kilku lat!

Po drugiej wojnie światowej proces szkolenia operacyjnego dowództw i sztabów Wojska Polskiego odbywał się w kilku charakterystycznych okresach . Okresy te odróżniały się od siebie z przyczyn politycznych, techniczno – ekonomicznych oraz zmieniającej się roli Polski i wzroście potencjału Wojska Polskiego w powstałym Układzie Warszawskim-twierdzi płk Edward Przewodzki.


W ostatnim okresie coraz rzadziej mówi się o szkoleniu sztabów i wojsk, a opinia publiczna jest jedynie zapewniana przez kierownictwo MON o wysokim poziomie wyszkolenia i zgrania zasadniczych komponentów obronności kraju. Biorąc pod uwagę wagę problemu, proponujemy obecnym decydentom zapoznanie się z obszarem problemu, a uczestnikom tych przedsięwzięć powrót do historii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:32, 22 Lut 2011    Temat postu:

Internet dla naszego wojska to prawie stanowisko wykopaliskowe.Panowie dowódcy mogą poczytać, że w sztabach oprócz opracowywania wielkiej ilości planów dotyczących dezorganizacji wojska, zajmowano się szkoleniem i przygotowywaniem do kierowania działania bojowymi.
Nie wystarczy być tylko grzecznym i potakującym sztabowcem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:12, 24 Lut 2011    Temat postu:

Janusz Sanocki snuje kolejne rozważania w obszarze naszej rzeczywistości w liście przesłanym do naszej redakcji.

W końcu idzie drożyzna, sypie się każdy resort, z zapowiadanej „Drugiej Irlandii”, wyszła „Druga Botswana”, trzeba jakoś z tego wyleźć i to tak, by wajchowy nie stracił kontroli nad wydarzeniami. Jeśli teoria spiskowa jest prawdziwa, nastąpi kontrolowany upadek Tuska, ale zanim do tego dojdzie „zaprzyjaźnione media” wykreują na jego miejsce jakiegoś odważnego „przywódcę Narodu”.

Nastąpi starannie zaplanowany – spontaniczny społeczny bunt, manifestacje, albo tylko rządowe przesilenie, a potem szybka zmiana ekipy, wg zasady: „trzeba wiele zmienić, żeby wszystko pozostało bez zmian”.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:24, 28 Lut 2011    Temat postu:

W kolejnym liście do Stowarzyszenia Pan Rudolf Jaworek pisze:

Pozdrawiam. Nie rozumiem tej współczesnej polityki. Z jednej strony
rząd
polski i rząd izraelski żyją w wielkiej przyjaźni, premierzy Izraela i
ambasador Szewach Weiss chwalą prezydenta i rząd, a z drugiej strony
cała wataha pismaków takich jak Gross, A.Cała, Górecki i inni szerzą w
świecie opinię o naszym narodzie jako o robactwie, którego zagłada będzie z
wielką korzyścią dla świata. Czy czasem nie mamy do czynienia z metodą kija i marchewki? Rozważania na ten temat załączam w wierszyku.

Rudolf Jaworek


Do listu załączony jest wiersz, który stanowi wykłanię listu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:03, 07 Mar 2011    Temat postu:

[b]Do Redakcji - do wiadomości.[/u]

Na sobotnim kongresie Ruchu Autonomii Śląska delegaci tej organizacji jawnie rozpoczęli proces demontażu konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej. Polska z unitarnego kraju, posiadającego ogólnokrajowy parlament, z Sejmem, jako naczelną władzą ustawodawcza, ma stać się, zgodnie z pomysłami śląskich autonomistów, federacją regionów. Dla złagodzenia pierwszego szoku autonomiści, a w zasadzie secesjoniści, posługują się pojęciowym nowotworem: „unitarne państwo regionalne”.
Posiadające regionalne sejmy i akcentujące swą odrębność gospodarczą i społeczno-kulturalną regiony, miały by zastąpić dotychczasową strukturę województw, powiatów i gmin- pozostających pod nadzorem administracji centralnej. Regiony miałyby zastąpić terytorialne wspólnoty samorządowe dotychczasowego państwa polskiego. Proces ten jest dodatkowo groźny, gdyż pomysłom administracyjnej i prawnej secesji towarzyszy proces powoływania do życia sztucznego bytu, czyli tzw. „regionalnych narodów”, w tym wypadku „narodu śląskiego”. Przeciwstawianie Polakom – Ślązaków, nie ma żadnych podstaw etnicznych, ani językowych. Jest natomiast niebezpiecznym procesem wywoływania sztucznych konfliktów społecznych, mogących przeradzać się w przyszłości w międzynarodowe konflikty polityczne i wojenne.


Redakcja wyraża zaniepokojenie przedstawioną sytuacją i doprowadza do wiadomości członków i sympatyków Stowarzyszenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin