Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna Nasze Forum "VOX MILITARIS"

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Listy do VOX MILITARIS.
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:28, 05 Lip 2010    Temat postu: Listy do VOX MILITARIS.

Szanowni Państwo!
Mamy świadomość, że jedną z wielu okrutnych spraw, jakie nas codziennie dotykają jest niesprawiedliwość i brak poczucia wolności i swobodnego wypowiadania się. Jest, co prawda nawet zapisane w Konstytucji odpowiednie prawo, ale praktyka, również po wyborach nie gwarantuje polskiemu obywatelowi swobodne wypowiedzenie się. Dlatego, do czasu, gdy zupełnie zostanie zakazane publiczne zabieranie głosu w sprawach nas nurtujących, umożliwiamy naszym uczestnikom dyskusji, na publikowanie własnych listów, bowiem na pocztę naszej redakcji spływają listy z całej Polski i z zagranicy.
Listy, stanowiąc indywidualne wypowiedzi piszących mogą być oczywiście na ogólnych zasadach komentowane. Redakcja nie bierze odpowiedzialności za ich treść i jedynie łamanie obowiązujących na forum zasad, zmusi nas do korekty określonych treści.

Zachęcamy i pozdrawiamy.
Redakcja VOX MILITARIS.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:31, 05 Lip 2010    Temat postu:

Romuald Soszyński Wrocław 1.07.2010 r.
Płk WP w stanie spoczynku
51-149 Wrocław
Ul. Koszarowa 56/6 LIST OTWARTY



Szanowny Pan Krzysztof Kwiatkowski
Minister Sprawiedliwości

MinisterstwoSprawiedliwości

Al.Ujazdowskie11
00-950 Warszawa
tel. 022 52 12 888

SZANOWNY PANIE MINISTRZE

Podczas pobytu w Afganistanie naszego Marszałka Sejm Pana Bronisława Komorowskiego, w obecności Ministra Spraw Zagranicznych, czyli byłego oraz obecnego Ministra Obrony Narodowej, Pan Bronisław Komorowski zapewniał służących tam żołnierzy, że nowelizacje ustaw emerytalnych nie dotyczy i nie będzie w przyszłości zastosowana wobec tych żołnierzy zawodowych, którzy nabyli uprawnienia do świadczeń pod rządami poprzednich ustaw. W podobnym tonie zwrócił się do wszystkich służb mundurowych Premier naszego Rządu Pan Donald Tusk, zapewniając w skierowanym do indywidualnych odbiorców liście, że u nas szanuje się prawa nabyte. Wszystko to widocznie zrobiono w tym celu, by Marszałek Komorowski zyskał głosy poparcia w staraniach o prezydenturę. Podobnie zapewniano i nas służących ponad 35 lat Ojczyźnie, w uzasadnieniu potrzeby przejścia do rezerwy. Rozumieliśmy tą potrzebę i mimo przywiązania do żołnierki, z żalem, bo z żalem ale ustąpiliśmy miejsca naszym wychowankom. Ustawy nie wprowadzały zmian w naszych emeryturach, a jednak zostały one kilkakroć zmienione, a zasady ich naliczania były takie, że każdorazowo obniżano je powodując nasze ubożenie.
W świetle tych wypowiedzi paradoksalnie przedstawiają się sprawy emerytów służb mundurowych walczących o przywrócenie praw nabytych w lekceważący sposób traktowanych zarówno przez wojskowe organa emerytalno – rentowe jak i „niezawisłe” sądy, podlegające Pańskiej jurysdykcji.

W związku z tym mam pytania do Pana Ministra:
1. Czy ta zasada przytoczona przez Pana Marszałka Komorowskiego w Afganistanie i określona w liście Pan Premiera Donalda Tuska ma zastosowanie również do tych byłych żołnierzy zawodowych, którzy odeszli na emerytury i renty na zasadach ustawy z 1972 roku, a mimo to objęto ich przepisami dwóch kolejnych ustaw:
a) ustawy z dnia 10 grudnia 1993 roku,
b) ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Natomiast pominięto przy zmianach wprowadzonych Ustawą z 2003r. wprowadzoną 1 stycznia 2004 roku, bo była by dla nas korzystniejsza?

2. Czy czasem objęcie tych emerytów i rencistów, (którzy już byli na świadczeniach przyznanych wówczas obowiązującymi ustawami), wspomnianymi nowymi ustawami i przepisami tychże ustaw nie jest nadużyciem prawa przez administrację MON??

Zwracam się z tymi pytaniami do Pana - jako Ministra Sprawiedliwości.
Z podobnymi pytania zwracali się do Pana, jak również do Marszałków Sejmu i Senatu inni – liczni emeryci i renciści mundurowi.
Niestety, do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Nic więc dziwnego, że w poczuciu krzywdy jesteśmy zmuszeni skarżyć MON (WBE) do sądów powszechnych, administracyjnych i do ETPCz.

W związku z powyższym uprzejmie proszę o odpowiedź na piśmie w sprawie wyrażonego przez w/w osobistości stanowiska, wielokroć powtarzanego w środkach przekazu.
Ponieważ dotychczasowa praktyka pokazuje zupełnie co innego, to i odpowiedź Pana Ministra będzie miała dla mnie i innych emerytów kapitalne znaczenie ponieważ przytoczone wypowiedzi podane do publicznej wiadomości budzą duże wątpliwości. Słowa wypowiedziane w ramach kampanii wyborczej mogą być tylko obiecanką cacanką.
Na potwierdzenie prawdziwości mego listu dołączam pismo procesowe WYCOFANIE POZWU. Zostałem do tego zmuszony cynicznymi wyrokami sądów podlegających Pańskiej jurysdykcji.

Brak odpowiedzi potraktuję jako lekceważenie pytającego starego emeryta wojskowego.


Romuald Soszyński


Załącznik: Pismo Procesowe powoda z dnia 10.06.2019r.

Do wiadomości: Kolegów emerytów; Wybranych jednostek wojskowych na terenie WROCŁAWIA;Redakcji Biuletynu Pro – Milito.


Egz. Nr ……….ZAŁĄCZNIK DO LISTU OTWARTEGO


Romuald Soszyński Wrocław 10.06 .2010r.
Pułkownik dypl. w stanie spoczynku
Ul. Koszarowa 56/6
51-149 Wrocław

EWU Nr.7343/1 UWAGA: PISMO PONIŻSZE PRZEKAZANO NA ROZPRAWIE.
SĄD OKRĘGOWY we Wrocławiu-

IX Wydział Ubezpieczeń Społecznych
Ul Joanitów 14
50- 526 Wrocław

Sygn. akt. IX U 562/10)

Powód: Romuald Soszyński
Ul. Koszarowa 56/6
51-149 Wrocław

Pozwany: Dyrektor Wojskowego Biura Emerytalnego
We Wrocławiu

PISMO PROCESOWE POWODA

COFNIĘCIE POZWU
(do przekazania na rozprawie w formie OŚWIADCZENIA)

W związku z całkowitą utratą zaufania do wymiaru sprawiedliwości, spowodowaną dotychczasowymi negatywnymi doświadczeniami w sprawach odwołań od DECYZJI Dyrektora Wojskowego Biura Emerytalnego (w skrócie WBE) we Wrocławiu, kierowanych tak do Sądu Okręgowego jak i Apelacyjnego wycofuję pozew o odwołanie od decyzji Dyrektora WBE wydanej w dniu 4 marca 2019 roku, nie zrzekając się roszczeń zawartych w ODWOŁANIU.

UZASADNIENIE:

Uporczywe powoływanie się Sądów w dotychczasowych sprawach na Art 159 ustawy FUS który w rzeczywistości nie odnosi się do spraw emerytów wojskowych będących na emeryturach w chwili wejścia w Zycie Ustawy o FUS oraz do wyroku TK 4/99, i jego podnoszone wątki, uporczywie wałkowane w uzasadnieniach wyroków w dotychczas wnoszonych naszych odwołaniach do sądów, które w rzeczywistości nie mają nic wspólnego z istotą naszych roszczeń, jest jedną z przyczyn cofnięcia pozwu.. Nie ma żadnego związku Art 159 z tymi żołnierzami, którzy wstąpili do służby przed wejściem Ustawy FUS w życie, a tym bardziej nie obejmuje on emerytów. Taki kretynizm na potrzeby WBE, uzasadniający podejmowane decyzje emerytalne, puścił w obieg Departament Prawny MON. Powielany on jest w odrzucaniu naszych odwołań od decyzji Dyrektorów WBE kierowanych do tych Biur, a co za tym idzie i przez Sądy. Podobnie z wyrokiem TK wydanym w zupełnie innej sprawie i nie dotyczącym obecnie wysuwanych roszczeń. Stwierdzona w tym wyroku niekonstytucyjność § 2 Art 159 była w tamtym czasie związana z nieprawidłowościami związanymi z obciążaniem tych emerytów, którzy mieli firmy prywatne, dodatkowymi podatkami Konstytucyjność Art.159 ust.1 dotyczy tych, którzy wstąpili do służby po wejściu Ustawy w życie. Dobitnie o tym świadczy uzasadnienie tego wyroku. Więc co to ma do nas? Jakiś „znawca prawa” z Departamentu Prawnego MON wyciągnął ten wyrok dla potrzeb WBE, dorobił otoczkę do aktualnie prowadzonych spraw bez względu na to czego dotyczyły, zrobił schemat uzasadnienia i wszyscy go powielają a skutki takiej „sprawiedliwości”, to ponad sześćdziesiąt skarg (dotychczas) przeciwko Polsce przed ETPCz wniesionych przez emerytów wojskowych.
Sprawy wniesione do ETPCz dotyczą jaskrawego naruszania Praw Człowieka przed naszymi Sądami, a w szczególności:

Art.6 Konwencji.
Prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia sprawy przez niezawisły lub bezstronny sąd, przy rozstrzyganiu spraw o charakterze cywilnym.
To prawo jest naruszane permanentnie, bo nie bierze się pod uwagę żadnego dowodu przedstawianego na pismach powoda.. Sądy Okręgowy i Apelacyjny każdorazowo wydają wyroki odrzucające pozwy, bez podania żadnego racjonalnego powodu, oparte na błędnych podstawach prawnych podanych przez pozwane WBE.
Uważam, że Sądy nie są ani niezawisłe ani bezstronne. Jest wprost przeciwnie, ale to wynika z bezradności składów sądzących, które mają swoich przełożonych i muszą wykonywać ich polecenia, a cała reszta, powaga Sądu, bezstronność, niezawisłość, to tylko otoczka wynikająca z powagi togi sędziego i godła na łańcuchu. Tak to odczuwam i dlatego wycofuję swój pozew.

Art. 13 konwencji.
Prawo człowieka do wniesienia skutecznego środka odwoławczego do właściwego organu państwowego.
Naruszanie tego prawa jest systematycznie stosowane w zakresie pozbawiania mnie (nas emerytów wojskowych) profesjonalnej i szczegółowej oceny stanu prawnego we wnoszonej kwestii do Wojskowych Biur Emerytalnych i Ministra Obrony Narodowej. Rzetelne i uczciwe rozpatrzenie sprawy pod względem prawnym umożliwiłoby przywrócenie słusznie nabytych praw powoda. Uszczuplając mój majątek (emeryturę), starano się przy okazji pozbawić mnie skutecznego środka odwoławczego. „Karcono mnie” nieprawymi opłatami na rzecz pozwanego, Sądów i Komornika. Dalsze domaganie się sprawiedliwości, to kolejne koszty. Jak widać metoda odstraszania stosowana przez sądy w końcu okazuje się skuteczna. Pozostawiam tą kwestię do rozważenia we własnym sumieniu składom sądzącym. Dlatego wycofuję swój pozew.

Art. 14 Konwencji.
Z innych przyczyn. Moja dyskryminacja, a takiej dopuszczają się i władze państwowe i sądy, wynika ze swoistej zemsty za moją służbę wojskową w czasach poprzedzających obecne zmiany ustroju państwowego oraz w okresie prezydentury Pana Lecha Wałęsy. Tak to odczuwam, zwłaszcza, że Art. 32 ust. 1a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, którego fragment przytaczam poniżej, świadczy inaczej.
Art. 32. 1. Ubezpieczonym urodzonym przed dniem 1 stycznia 1949 r., będącym pracownikami, o których mowa w ust. 2-3, zatrudnionymi w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, przysługuje emerytura w wieku niższym niż określony w art. 27 pkt 1.
3. Za pracowników zatrudnionych w szczególnym charakterze uważa się: (…)
6) żołnierzy zawodowych, funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Służby Więziennej i Państwowej Straży Pożarnej,
4. Wiek emerytalny, o którym mowa w ust. 1, rodzaje prac lub stanowisk oraz warunki, na podstawie których osobom wymienionym w ust. 2 i 3 przysługuje prawo do emerytury, ustala się na podstawie przepisów dotychczasowych.
Co z tego, że taki artykuł jest zawarty w ustawie FUS? Co z tego, że powinienem mieć emeryturę obliczaną na podstawie przepisów dotychczasowych? Jak Art. ten nie jest stosowany. Ale dlaczego nie jest stosowany? Odpowiedzi mogę się jedynie domyślać, bo żaden Sąd nie odniósł się do tego dowodu w sprawie, jest on pomijany podobnie jak inne artykuły świadczące o racjach powoda. Czy to nie jest kompromitacja Sądów i władz wojskowych? Jest, bo albo nie znają Ustaw albo je lekceważą, a i jedno i drugie to nic innego jak kompromitacja. To są te inne przyczyny. Dlatego wycofuję swój pozew.

Art. 17 Konwencji.
Działania podejmowane przez instytucje państwowe we wnoszonej sprawie koncentrowały się na udzielaniu błędnych pouczeń które w zasadzie były strofowaniem powoda – emeryta. Angażowane w sprawie instytucje czyli władze wojskowe i Sądy w obliczu łamania prawa, wzajemnie się popierały i tolerowały. Praktyką w tej działalności było nierówne traktowanie powoda w stosunku do pozwanego. Powód nie ma żadnych racji, pozwany ma wszystkie. Co ciekawsze to pełnomocnik WBE nie pojawił się na żadnej rozprawie. Tak był pewien wygranej, że nawet przewidywał wyrok Sądu Apelacyjnego w poprzedniej sprawie dotyczącej całkiem innej w szczegółach treści odwołania od decyzji dyrektora WBE. Dlatego wycofuję pozew.

W dotychczasowej praktyce Wojskowych Biur Emerytalnych, a co za tym idzie i w Sądach łamano przepisy zawarte w załączniku do zarządzenia Nr 5/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 20 lutego 2002 r. (poz. 19) (Dziennik Urzędowy Ministra Obrony Narodowej z 2002 r. Nr 3) - „Regulamin Organizacyjny Ministerstwa Obrony Narodowej”: zgodnie z § 31 pkt 2 ppkt 14) tego regulaminu, do zadań Departamentu Prawnego MON należy ”wykonywanie zastępstwa prawnego jednostek organizacyjnych resortu przed sądami, trybunałami i innymi organami orzekającymi”), Było i jest inaczej, Zastępstwo procesowe sprawuje nieuprawniony do tego radca prawny WBE z upoważnienia Dyrektora WBE, który udzielając mu pełnomocnictwa, uzurpuje sobie Uprawnienia Ministra Obrony Narodowej, a tym samym pozaprawnie obciąża kosztami zastępstwa procesowego odwołujących się i w dalszym następstwie kosztami komorniczymi. Sądy tolerowały brak legitymacji procesowej pełnomocnika WBE nie przyjmując do wiadomości żadnych dowodów w tej sprawie. Dlatego wycofuję swój pozew.

Wojskowe Biuro Emerytalne nie wykonało przepisów ustawy z lipca 2003 roku, obligującej organa emerytalne do ponownego przeliczenia z urzędu naszych grup uposażenia, a Sądy swymi wyrokami potwierdzają tą nieprawość,. Dlatego wycofuję swój pozew.
Wojskowe Biura Emerytalne w sposób świadomy, wbrew Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, wprowadzają w błąd emerytów wojskowych informując ich na wydanych decyzjach o sądowej drodze odwoławczej przed Sądami Okręgowymi, Wydziałami Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, podając adres tej instytucji i termin odwołania od swych decyzji. Jest to pomijanie właściwej drogi odwoławczej, która powinna być kierowana do Sądów Administracyjnych o czym świadczy Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 07 kwietnia 2010 roku (sygn. akt II UZP. Uchwała ta zdaniem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu nie dotyczy naszych spraw. Oznacza to nic innego jak tylko to, że Sądy Okręgowy i Apelacyjny nie uznają ustaleń Sądu Najwyższego, tworząc własne ustalenia podejmowane wbrew zapisom Konstytucji. Dlatego wycofuję swój pozew.

Nierówność wobec prawa przedstawiona przez Sąd Najwyższy w interpretacji tych samych przepisów Ustawy FUS. W Uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21 kwietnia 1999 r. (III ZP 6/99), dotycząca zastosowania art. 159 ustawy o FUS wobec emerytowanych sędziów oraz ich rodzin, który to art. zdaniem SN ich nie dotyczy, bo praw nabytych się nie traci ( jak wykazuje praktyka, to taki zapis dotyczy tylko prawników) i zastosowanie tych samych przepisów wobec emerytów wojskowych i ich rodzin uzasadniając tym utratę takich samych praw w imię sprawiedliwości społecznej. Takiej hipokryzji dopuszcza się nawet Sąd Najwyższy. W uzasadnienie uchwały zachowującej uprawnienia emerytowanych sędziów i ich rodzin Sąd Najwyższy powołuje się w sposób kuriozalny na analogiczną ustawę emerytalną służb mundurowych i wojskową ustawę emerytalną jako przykład zachowania praw, wbrew całkiem przeciwnym faktom zastosowanym wobec emerytów wojskowych w praktyce. Dlatego wycofuję swój pozew.

Ponieważ wczoraj otrzymałem odpowiedź Ministra Obrony Narodowej na wniesioną do niego skargę, i mimo, że odpowiedź ta jest w istocie rzeczy negatywna, bo kieruje moją sprawę do ponownego rozpatrzenia jej przez Dyrektora WBE, zgodnie z art.32 ust.2., który stanowi: „że decyzje ostateczne, od których nie zostało wniesione odwołanie do właściwego sądu, mogą być z urzędu przez wojskowy organ emerytalny zmienione” i w związku z tym mam zamiar zwrócić się z do dyrektora WBE z żądaniem naprawienia szkody. Dlatego wycofuję swój pozew.


Romuald Soszyński


Post został pochwalony 3 razy

Ostatnio zmieniony przez julevin dnia Pon 12:39, 05 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:55, 05 Lip 2010    Temat postu:

From: soszynski
To: Redakcja NIE
Sent: Monday, July 05, 2010 8:54 PM
Subject: list otwarty


Witam serdecznie! Walcząc "o swoje", emeryci wojskowi z niedowierzeniem wysłptaszeką zapewnień Pana Premiera Donalda Tuska i już prezydenta RP Bronisława Komorowskiego o zachowaniu praw nabytych w odniesieniu do przyszłych emerytów wojskowych. W zapewnieniach tych dzielnie im sekunduje Minister Obrony Narodowej. W związku z powyższym emeryci wojskowi, którym prawa nabyte zabierano wbrew ustaleniom nowych ustaw, oszukiwani (czytaj okradani) do tej pory w sposób skandaliczny, podjęli akcję pisania listów otwartych z zapytaniami do władz RP czy to jest prawda? Bo dotychczas prawa nabyte były profanowane przez MON i podległe im Wojskowe Biura Emerytalne. Wyroki, z nieprawdopodobnymi uzasadnieniami, wydawały spolegliwe sądy, traktując emerytów wojskowych jak niespełna rozumu debili. Stąd brak wiary w spełnienie tych obietnic. Listy otwarte do władz RP są wysyłane też do wiadomości jednostek wojskowych, szkół i ośrodków szkolenia specjalistycznego. Informacje te publikowane są w Biuletynie Pro Milito, to i mamy nadzieję, że Szanowny Pan Redaktor udostępni dla tej informacji i łamy swego dziennika cotygodniowego. W załącznikach list otwarty do Ministra Sprawiedliwości oraz dołączone do tego listu Pismo Procesowe powoda. Jak witałem, tak i serdecznie pozdrawiam - pułkownik dyplomowany w stanie spoczynku Romuald Soszyński.
Mój adres meilowy: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neoconstantine




Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:34, 06 Lip 2010    Temat postu:

Na dzień przed ciszą wyborczą, otrzymałem list z obiecankami Pana Premiera. Tyle, że nie był zaadresowany imiennie właśnie na mnie. Po prostu sama treść i podpis "Donald Tusk". Z tego powodu, to nawet nie mogę iść z tym listem do sądu, jeśliby po wyborach, pan premier zapomniał o tej wyborczej obiecance. Takie same listy, dostali wszyscy przedstawiciele służb mundurowych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:59, 07 Lip 2010    Temat postu:

Fan-club Platformy zaproponował, by listy pana premiera oprawiać w ramkę i umieszczać na honorowym miejscu w każdym polskim domu. Dalsze wytyczne w tej sprawie mają się jeszcze ukazać.

Oczywiście zdanie większości myślących Polaków sugeruje, by dokładnie obserwować realizacje obietnic wyborczych. Skończył się bowiem czas szukania współodpowiedzialności wśród opozycji, czy też namiętnie krytykowanego prezydenta.
Trudne zadanie stoi przed władzami TVN, w których programy publicystyczne były przecież jednokierunkowo nastawione na krytykę PiS i prezydenta. Nie ma kogo krytykować. Pozostaje tylko przygotować nowy cykl osiągnięć rządu u ukochanego prezydenta.

Program "Teraz my" został zdjęty z anteny.
Zaczyna się bowiem " złoty wiek" PO.
Wreszcie pojawiają się " mężowie stanu"
Marszałek Borusewicz- po prezydenta.
Poseł Schetyna- marszałek sejmu.
Czy to nie brzmi przekonywująco? Same tuzy.

Afera hazardowa już nie będzie aktualna, bowiem w klubie PO specjaliści związani z kręgami Zbycha i Rycha uznali, że wystarczająco długo zamęczane było społeczeństwo tymi spektaklami i w obliczu czekających nas poważnych reform / służba zdrowia, obniżenie emerytur, reorganizacja w organach władzy, przygotowania do kolejnych wyborów / nie warto dalej dociekać prawdy w komisjach śledczych.
Zreszta Rychu już nie ma chęci dalej tylko grać w golfa i chciałby znów spotykać się, jak za dawnych czasów w "Pędzącym króliku".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:21, 12 Lip 2010    Temat postu:

Pani prof. Irena Lipowicz

RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH

Al. Solidarności 77
00-090 WARSZAWA


Szanowna Pani Profesor

Jako obywatel Rzeczpospolitej Polskiej Mam prawo zwrócenia się do Pani, jako rzecznika moich praw z prośbą o wyjaśnienia w sprawie pozbawienia mnie praw nabytych.

Skoro jest Pani rzeczywistym ich rzecznikiem, powinienem otrzymać wiążącą odpowiedź. Choć nie ukrywam, że mam w tym względzie poważne wątpliwości. Wynikają one z faktu długoletnich zaniedbań, które teraz lawinowo zostały ujawnione przez nas – emerytów wojskowych.
Oszustwa finansowe stosowane wobec mnie i innych emerytów przez wojskowe organy emerytalno rentowe, czyli pozbawianie nas praw nabytych, co powoduje nasze ubożenie, nabierają wyrazistości w świetle ostatnich wypowiedzi już prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego, Ministra Obrony Narodowej Bogdana Klicha oraz niezwykle ważnego pisma Pana Premiera Donalda Tuska skierowanego indywidualnie do wszystkich służących w służbach mundurowych, w którym to piśmie Pan Premier zapewnia, że u nas nie pozbawia się praw nabytych!?

Nasze wątpliwości wynikają również z enigmatycznych i niejednoznacznych odpowiedzi śp Pani poprzednika na nasze pytania.

Fakty naruszeń praw nabytych są lekceważone przez dyrektorów biur, ministra Obrony Narodowej i „niezawisłe” (ponoć) sądy.

Do wojskowych biur emerytalnych oraz do sądów okręgowych wpłynęły tysiące wniosków o unieważnienie wadliwych decyzji waloryzacyjnych wydawanych po 1 stycznia 1999 roku. Świadczy to o skali problemu i narastającym niezadowoleniu środowiska emerytów, już nie tylko wojskowych, ale i wszystkich służb mundurowych.

Kiedy zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Obrony Narodowej z dnia 17 stycznia 2009 roku (Dz.U.09.06.36) okazało się, że szeregowy zawodowy, po 9. latach nauki (6 lat szkoły podstawowej + 3 lata gimnazjum), rozpoczynający służbę wojskową, otrzymuje wynagrodzenie wyższe od emerytury starszego oficera z wyższym wykształceniem po przeszło 30. latach służby w wojsku, nasuwają się nam pytania:

Czy lata służby, a nie pracy (bo to jest zasadnicza różnica), stres, odpowiedzialność za ludzi, za sprzęt wartości milionów złotych, mają być w ten sposób honorowane?

Czy emerytura starszego oficera po 10 latach jej trwania z naruszonymi prawami nabytymi (1999-2010) ma być niższa od uposażenia szeregowego zawodowego, rozpoczynającego służbę wojskową.?

Czy to ma być motywem i zachętą do wstępowania młodych ludzi do wojska, którym zapewnia się taką przyszłość.?

Czy takie działania mają promować zaszczytną służbę w Wojsku Polskim? Wiadomo, że w blisko 40% przypadków żołnierze zawodowi nie dożywają wieku emerytalnego.

Umierają w trakcie służby lub w niedługim czasie po przejściu na emeryturę. Nie jest mi znana statystyka, ale kiedyś, gdy jeszcze było wolno zamieszczać nekrologi w prasie wojskowej naliczyłem w ciągu miesiąca ponad 30 tu oficerów starszych (major-pułkownik) czynnej służby, którzy w jej trakcie rozstali się z życiem. W skali roku to ponad 300 oficerów. Cyfra porażająca. Na emeryturach jest resztówka.

Efektem pozbawienia nas praw nabytych, czyli pozaprawnym objęciem nas art. 159 ustawy FUS są protesty i procesy, setki spraw przed sądami krajowymi i ETPCz.

Ten problem będzie lawinowo narastał w świetle ostatnich przedwyborczych wypowiedzi naszych władz. Skoro nie jesteśmy krajem, w którym pozbawia się praw nabytych, to, dlaczego pozbawiono ich nas, emerytów wojskowych?

To jasne sprecyzowane pytanie wymaga rzetelnej i jasno sprecyzowanej odpowiedzi i takiej oczekuję od Pani profesor, jako Rzecznika Praw Obywatelskich.

Corocznie, czyli od chwili wprowadzenia Ustawy FUS od 1999 roku, problem się powtarza. Corocznie wpływają odwołania od decyzji dyrektorów wojskowych biur emerytalnych, właśnie do nich jako pierwszej instancji, i do sądów okręgowych oraz do Ministra Obrony Narodowej, który – w naszym mniemaniu - jest (lub powinien być) organem odwoławczych, jako organ II instancji wobec dyrektorów biur emerytalnych.
Nowe decyzje waloryzacyjne naszych świadczeń będą nadal przedmiotem odwołań i pewnym jest to, że w większości przypadków będą one skarżone w sądach ponoć „niezawisłych”, jak również u Ministra Obrony Narodowej, który unika odpowiedzi, albo w odpowiedziach obraża się nas - ludzi w starszym wieku, i posądza o złe intencje?
Przeważnie jednak w odpowiedziach na nasze skargi wyczuwa się ironię, poddawanie w wątpliwość naszej zdolności rozumowania, pouczanie, strofowanie i omijanie prawd oraz ustaleń ustawowych.

Ponieważ w ramach ścisłej współpracy emeryci wojskowi dzielą się swymi spostrzeżeniami, wynikami procesów, wzorami pism procesowych, wystąpieniami przed sądami, opiniami prawnymi itp., list skierowany do Pani profesor jest listem otwartym i zostanie przekazany do wiadomości emerytów, z którymi współpracuję, opublikowany na forum Pro Milito i w dostępnej prasie.
Odpowiedź, którą, mam taką nadzieję, Pani udzieli, również zostanie przekazana do wiadomości emerytom, a i być może zostanie dołączona do kolejnych spraw skierowanych do ETPCz.

Oto problemy, które chciałbym rozwiązać przy Pani pomocy! :

1) Na jakiej podstawie prawnej objęto nas – już wówczas emerytów - przepisami ustawy z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych? Społecznych (Dz. U. 98.162.1118), pozostawiając żołnierzy zawodowych będących w służbie czynnej przed 01.01.1999r poza tą ustawą. Tak samo nie płaciliśmy składek na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych jak ww. grupa, i tak samo nie mogliśmy spełnić warunku Art. 2. W ww. ustawy „Świadczenia na warunkach i w wysokości określonych w ustawie przysługują:
ubezpieczonym - w razie spełnienia warunków nabywania prawa do świadczeń pieniężnych z ubezpieczeń emerytalnego i rentowych Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a w/w ustawa wykluczała spod swej jurysdykcji, tych, którzy już są na emeryturach, tych urodzonych przed 1948 rokiem. Bardzo jasno precyzuje to art. 32 w/w ustawy, a powoływanie się sądów i wojskowych organów emerytalnych tylko i wyłącznie na art. 159 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r, pominięciem reszty artykułów jest wybiorczym traktowaniem ustawy i tym samym jej zafałszowaniem.

Nasze świadczenia emerytalne wypłacane były i są wypłacane przez cały czas nie z FUS, ale z budżetu MON.


Proszę o wskazanie jednoznacznego i wyraźnego zapisu w jakiejkolwiek ustawie, który mówi wprost: "emerytów wojskowych, którzy przeszli na świadczenia emerytalne przed 1. stycznia 1999r. obowiązują przepisy ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o rentach i emeryturach FUS", czyli zapisu świadczącego o pozbawieniu nas praw nabytych.

2) Kto w świetle obowiązujących przepisów prawnych jest organem odwoławczym od decyzji waloryzacyjnych wydawanych przez dyrektorów biur emerytalnych? A może w tzw. demokratycznym państwie prawnym dyrektor biura jest „jednoosobowy” i „jednoinstancyjny” w tym zakresie?? Bo takie stwierdzenia są chyba sugerowane nam w odpowiedziach z Departamentu Spraw Socjalnych MON! Może dyrektorzy biur odpowiadają jak przedwojenny prezydent tylko przed „Bogiem i Historią”??

3) Jakim prawem na nasze WNIOSKI i SKARGI kierowane do Ministra Obrony
Narodowej odpowiedzi udzielają pomniejsi urzędnicy w mundurach?
Na dodatek, nie wiadomo, na jakiej podstawie, w tych odpowiedziach kierują sprawy do rozpatrzenia do tych, na których jest składana skarga?

4) Jakie przepisy wykonawcze MON obowiązują do ustawy FUS w zakresie
szczegółowych zasad waloryzowania emerytur i rent?
Dyrektorzy biur nie chcą odpowiedzieć na to pytanie. A może nadal obowiązują przepisy wykonawcze w tym przedmiocie wydane jeszcze do ustawy z dnia 10 grudnia 1993 roku (wydane w lutym1994 roku)?? Zgodnie z zapisami ustawowymi tak jest, a rzeczywistość? Rzeczywistość to pozbawienie nas wbrew wszelkim zapisom ustawowym naszych praw nabytych.

5) Kto wydał wytyczne wykonawcze i jakie, zarówno dyrektorom biur jaki i sędziom
sądów okręgowych, by tak interpretować ustawę FUS, że obowiązuje z niej tylko art.159 a jednocześnie lekceważyć orzeczenie TK, intencje ustawodawcy wyrażone w „druku Sejmowym nr 339 z 8 maja 1998 roku”, jak i w licznych odpowiedziach Pani Minister Jolanty FEDAK udzielanych posłom i emerytom służb mundurowych?

6) Kto wydał wytyczne, by odwlekać rozpatrywanie naszych spraw przez sądy, jak
również, by straszyć i karać powodów kosztami
zastępstwa procesowego (nawet po 360 złotych i dwukrotnie więcej z obowiązkowymi opłatami komorniczymi potrącanymi z naszych świadczeń) w procesach stricte rozpoznawczych, dla których zastępstwo procesowe z obu stron nie jest wymagane?? Czy te sprawy są aż tak skomplikowane dla dyrektorów biur, którzy wydają decyzje z rażącym naruszeniem prawa, że muszą zatrudniać dodatkowych radców prawnych do reprezentowania tychże dyrektorów przed sądami, w sytuacji, gdy sami nie posiadają legitymacji procesowej?? Sami też uzurpują sobie prawo Ministra Obrony Narodowej do wydawania takiego pełnomocnictwa. Trybunał Konstytucyjny na ten temat też się wypowiadał! Nic z tego nie wynika, bo sądy okręgowe i apelacyjne uważają, że wyroki Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego ich nie obowiązują.

7) Co zrobi Pani i Pani zastępcy oraz pracownicy, by naprawić to ewidentne zło?
Używam świadomie tego określenia „ewidentne zło”, skoro w pismach z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich otrzymujemy informacje, że ustawa FUS obejmuje tylko tych, którzy podejmą służbę, a nie tych, którzy już tę służbę zakończyli w przeświadczeniu, że służyli Państwu i Narodowi. No, bo skoro zabrało się prawa nabyte, to należy je przywrócić! Na tym polega sprawiedliwość! Jest to bardzo istotne w świetle wypowiadanych opinii w kampanii wyborczej i tego oczekujemy.

Cool Czy nie uważa Pani profesor za stosowne, by wziąć aktywny udział przynajmniej w niektórych tego typu procesach lub zapoznać się z uzasadnieniami tych bezprawnych, podtrzymujących proceder pozbawiania praw nabytych wyroków? Zapoznania się z tym problemem i stosunkiem sędziów do spraw, którzy mówią wyraźnie i dobitnie: „my też mamy swoich zwierzchników”!?

9) Służyliśmy Ojczyźnie, to jak mamy się czuć w roli oskarżycieli swojego Państwa
przed Trybunałem w Strasburgu?? Odnosimy wrażenie, że takie potraktowanie nas- emerytów wojskowych to zemsta za stan wojenny, który nie był naszym, pomysłem.

Na powyższe pytania oczekuję odpowiedzi od Pani profesor, jako Rzecznika Praw Obywatelskich, czyli i moich.


Dla pełniejszego zobrazowania problemu mogę, na życzenie, dołączyć kopie dokumentów, które – niezależnie od formularza elektronicznego- mogę wysłać za pośrednictwem Poczty Polskiej.

Z wyrazami szacunku -
Pułkownik dyplomowany w stanie spoczynku Romuald Soszyński


Do wiadomości: emerytów wojskowych; jednostek wojskowych, ośrodków szkolenia i szkoły oficerskiej na terenie Wrocławia; organizacji zrzeszających emerytów służb mundurowych: Pro Milito i innych środków przekazu..


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:38, 13 Lip 2010    Temat postu:

Pan płk Tunkiewicz napisał:



Proszę do pisma /załącznik/ dopisać:
P.S. z ostatniej chwili:

Moja treść w piśmie z dnia 30.06.2010 r.:

"
Cytat:
Panie Premierze - w nawiązaniu do Pana pisma z dnia 25 czerwca 2010 r.
chciałbym poinformować, że w rzeczywistości jest całkiem inaczej.
Podległe Panu urzędy /Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo
Sprawiedliwości i Ministerstwo pracy i Polityki Socjalnej/, a także
Wojskowe Biura Emerytalne i co najgorzej sądy okręgowe i sądy apelacyjne
- całkiem inaczej interpretują prawo!

Pismo dotyczyło interpretacji ustaw: z 10 grudnia 1993 r.; z 17 grudnia
1998 r.; druku sejmowego nr 339 z 8 maja 1998 r.uchwały Siedmiu Sędziów
z dnia 21 kwietnia 1999 r.; wyroku TK z dnia 27 stycznia 2003 r.

Pismo zakończone myślą: "Panie Premierze, mam nadzieję, że w końcu
po Pana zaangażowaniu prawo w moim Kraju będzie prawem"


Niestety, otrzymałem odpowiedź /Pismo Nr DSWRU-571-9549/09 (2)/10/EZ z
dnia 07.07.2010/ nie na temat, a mianowicie:


Cytat:
- PRM nie jest właściwy do merytorycznego ustosunkowania się w
przedstawionych sprawach;
- zgodnie z ustawą z dnia 4.09.1977 (Dz.U. z 2007 r., Nr 65, poz. 437 ze
zm.) właściwy minister jest zobowiązany i uprawniony do
interpretowania,inicjowania jak również opracowywania aktów prawnych;
- w rządzie odpowiedzialnym za kształtowanie polityki społecznej
państwa w zakresie ubezpieczeń społecznych jes Minister MPiPS, który w
tym zakresie współpracuje z MON;
- rozsyłane przez Prezesa RM pismo z dnia 25 czerwca 2010 r., które Pan
załączył do skargi, miało wyłącznie charakter informacyjny i nie
było adresowane imiennie do konkretnych osób!!!


No cóż Radca Szefa kancelarii PRM p. Elżbieta Znamierowska nie wie, że
obywatel w Polsce, zanim napisze do Prezesa Rady Ministrów, najpierw pisze
do Jego podwładnych, o oni, tak samo jak p. Radca odpisują NIE NA TEMAT,
a później na takie pisma powołują się /identycznie jest w tym
przypadku, powołanie się na pismo z dnia 29.09.2009 r. Nr
DSWRU-571-9549-(2)/09/EZ/.

Ponadto radca prawny powinien wiedzieć, że nie pytałem o prawa
urzędników, a skarga dotyczy urzędników, którzy nie wykonują swoich
obowiązków! Stąd to pismo.

Dla osób stających w szranki wyborcze niech będzie nauczka, że
żołnierze zawodowi /emeryci i renciści/ wiedzą kto kłamie, a kto mówi
prawdę. Świadczy o tym wynik wyborów prezydenckich w Afganistanie!


Myślę, że pomoże mnie i moim Kolegom w dotarciu do prawdy,
w sprawach należytego naliczania podstaw emerytur i rent.



Szanowny Panie Pułkowniku.
Zgadzamy się z Pańska oceną i podzielamy opinię o niewłaściwym stosowaniu prawa w instytucjach rządowych, w których gęste sito niedouczonych pisarczyków niby Rejtan, osłania swoją nieudolnością beztroskie poczynania przedstawicieli narodu.
Mimo, że otrzymujemy podobnie brzmiące odpowiedzi nie zamierzamy ukrywać tego bezprawia trawiącego naszą władzę i dalej uświadamiać zaślepionych fanów, że kartka wyborcza powinna być wrzucona do urny jedynie poprzez rozumny wybór, a nie propagandowy entuzjazm.
Tylko mądra władza może umiejętnie odczytać zapisy ustaw. Jeżeli nie umiemy wybierać mądrych przedstawicieli, to musimy wchodzić w szranki prawne z pisarczykami.
Redakcja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:43, 14 Lip 2010    Temat postu:

List otwarty - "Cała Polska chroni dzieci"



W lipcu 2010 roku w Warszawie odbędzie się wielka, międzynarodowa manifestacja aktywistów mniejszości seksualnych - Europejska Parada Gejów i Lesbijek EUROPRIDE - mająca m.in. na celu propagowanie legalizacji związków osób tej samej płci. Doświadczenia krajów Europy zachodniej pokazują, że jest to pierwszy etap na drodze do adopcji dzieci przez pary homoseksualne.


Cytat:
W życiu większości z nas - bez względu na światopogląd - najważniejsza jest rodzina i dobro dzieci. To im staramy się przekazać to, co najcenniejsze. Dlatego niepokój i sprzeciw budzi wszystko, co może mieć negatywny wpływ na ich psychikę i wychowanie.


Akceptujemy prawo dorosłego człowieka do wyboru swojej życiowej drogi. Uważamy jednak, że nie składa się na nie niczym nie ograniczone prawo do posiadania i wychowywania dzieci. Granicą jest w tym wypadku dobro dziecka i prawo do wychowania w rodzinie naturalnej czy adopcyjnej, ale zawsze tworzonej przez mamę i tatę.


Osobisty przykład życia matki i ojca jest fundamentem kształtującym w dzieciach świat wartości, wrażliwość społeczną oraz obraz kobiety i mężczyzny. Przyznanie parom homoseksualnym przywileju wychowywania dzieci uzasadnionego wyłącznie chęcią jego posiadania odbywa się zawsze kosztem prawa dzieci do wychowania w rodzinie i uprzedmiotawia je. Nie chcemy takich zmian.


W Polsce podpisanie niniejszego listu nie jest jeszcze zabronione. Są jednak kraje, gdzie głoszenie podobnych poglądów mogłoby być już zakazane. Istniejące tam prawo ogranicza wolność słowa czyniąc praktycznie niedopuszczalną krytykę zachowań homoseksualnych.


Dzisiaj aktywiści środowisk homoseksualnych zmierzają do wprowadzenia zmian prawnych, które będą miały opłakane skutki dla wolności słowa, przekonań i sumienia. Nie prowadźmy tego niebezpiecznego społecznie eksperymentu w Polsce, w której - jak pokazują badania - zdecydowana większość obywateli takich zmian sobie nie życzy.


Apelujemy do polskich władz: Prezydenta, Premiera, każdego z posłów i senatorów, o dołożenie wszelkich starań, aby podobny eksperyment społeczny nie miał w Polsce miejsca. Jest to apel do wszystkich osób dobrej woli sprawujących władze w naszym kraju, bez względu na ich przynależność partyjną. Wasze milczenie i bezczynność w tej sprawie oznacza przyzwolenie na legalizację "małżeństw" homoseksualnych oraz adopcje dzieci przez pary homoseksualne.


Apelujemy też do wszystkich firm i organizacji o niewspieranie finansowo organizacji i osób, których działania zmierzają do promowania takich nieakceptowanych społecznie postulatów.


Zwracamy się z prośbą do Was, wszystkich polskich obywateli, niezależnie od światopoglądu czy sympatii politycznych, o podpisanie naszego listu na [link widoczny dla zalogowanych].



Cała Polska chroni dzieci !


Mirosław Baka aktor
Bolesław Błaszczyk muzyk
Izabela Dzieduszycka
dr Barbara Fedyszak-Radziejowska socjolog
Przemysław Gintrowski muzyk
Janusz "Yanina" Iwański muzyk
Marek Jackowski muzyk
Katarzyna Jamróz aktorka
prof. dr hab. Andrzej Kisielewicz matematyk
prof. UW dr hab. Aleksandra Korwin-Szymanowska psycholog, kryminolog
Ireneusz Krosny aktor
Paweł Kukiz muzyk
em. prof. PB dr hab. Stanisław Kulaszewicz fizyk
prof. dr hab. inż. Wojciech Tadeusz Łużny fizyk
prof. dr hab. Cezary Mik prawnik
prof. dr hab. Lech Morawski prawnik
Adam Nowak wokalista zespołu Raz, Dwa, Trzy
prof. UW dr hab. Krystyna Ostrowska psycholog, kryminolog
prof. dr hab. Barbara Otwinowska historyk literatury
dr Wanda Półtawska psychiatra
Józef Skrzek muzyk
prof. dr hab. Jan Sobczyk fizyk
prof. UAM dr hab. Halina Sowińska pedagog
prof. UKSW dr hab. Zbigniew Stawrowski filozof
prof. dr hab. Teodor Szymanowski kryminolog
prof. UW dr hab. Michał Szymański astronom
Julita Świerszcz-Wieczyńska producent filmowy
dr hab. Łukasz Trzciński filozof, antropolog
prof. Ign. dr hab. Andrzej Waśko literaturoznawca
Rafał Wieczyński reżyser
prof. dr hab. Andrzej Zoll prawnik


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:05, 19 Lip 2010    Temat postu:

Redakcja
Panie Redaktorze.
W imieniu grupy emerytów wojskowych z W chciałbym zwrócić uwagę na zbyt rygorystyczne potraktowanie naszego dokumentu, który bez naszej akceptacji został usunięty z forum .
W ciągu ostatniego okresu na stronach forum mieliśmy możliwość porozumiewania się z kolegami z innych regionów Polski w naszej walce o przywrócenie nam uprzednich ustaw emerytalnych. Inne tematy nas nie interesują, jak również nie zamierzamy wstępować do żadnych organizacji. W tej walce przewodzi nam płk ZG / adres znany redakcji / i on jest dla nas najważniejszym autorytetem.

W naszej ocenie treść odezwy, którą zaadresowaliśmy do najwyższych władz w naszym kraju była dobra i nie powinna była być usunięta.

Nie akceptujemy decyzji Admina i Moderatora forum i uważamy, że mamy, jako uczestnicy dyskusji na forum, pełne prawo do zamieszczania wszelkich dokumentów bez ingerencji władz forum.

Oświadczamy, że Moderator ma obowiązek zamieszczenia każdego wystąpienia i nie powinien wtrącać się do nadsyłanych materiałów oraz w wypadku innego zdania, do wypowiedzenia się na łamach forum.
Zwracamy się z prośbą o przywrócenie naszego dokumentu na stronach forum .
Z wyrazami szacunku
GKZ/ adres znany redakcji /



[b]Odpowiedź Redakcji

Szanowny Panie.


Redakcja strony internetowej z uwagą zapoznała się z treścią listu oraz wysłuchała wyjaśnień Administratora i Moderatora naszej strony internetowej .

Strona internetowa jak i forum działają w oparciu o regulamin, który obowiązuje zarówno osoby zarządzające, jak i uczestników dyskusji.

Indywidualne wystąpienia uczestników forum redakcja traktuje, jako indywidualny głos w dyskusji i jeżeli nie zawiera określeń sprzecznych z kulturą słowa, jest zamieszczany bez skreśleń i jest przyjmowany, jako przejaw wolności słowa.
Natomiast ,wszystkie wypowiedzi zbiorowe / odezwy, apele, skargi, petycje, zażalenia / z momentem zamieszczenia ich na forum, traktowane są, jako dokumenty akceptowane przez redakcję forum, i w związku z tym bierzemy na siebie pewną odpowiedzialność.

Dokument, który jest przedmiotem sporu, stanowi wystąpienie zorganizowanej grupy emerytów wojskowych, które nie było wcześniej uzgodnione z zarówno z Redakcją,, a jednocześnie wyrażane były w tym dokumencie poglądy, z którymi Stowarzyszenie w pełni nie utożsamia się.
Moderator miał prawo i obowiązek ingerencji w treść takiego oficjalnego dokumentu kierowanego do najwyższych władz państwa, by nie być posądzanym o oficjalne promowanie zawartych w nim treści.

Oczywiście Redakcja z zadowoleniem przyjmie w tej sprawie wszelkie merytoryczne wypowiedzi w postaci głosów w dyskusji.

Osoby zarządzające forum skorzystały jedynie z przysługujących im uprawnień i w niczym nie naruszyły obowiązujących regulaminów wewnętrznych.
Z wyrazami najwyższego szacunku
Redakcja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:46, 21 Lip 2010    Temat postu:

Szanowna Redakcjo.
Okres urlopowy i nadmierne upały powodują, że zwrócę uwagę na cyfrowy analfabetyzm. Dotyczy on kilku milionów moich rodaków, dla których na początku XXI wieku komputer, czy też nawet komórka ciągle stanowią urządzenia jakby nie z tej planety. Dla wielu mieszkańców małych miejscowości temat ten wiąże się głównie z problemami technicznymi, co powoduje, że ciągle wielką sensację budzi rolnik obsługujący komputer.

Ale powiedzmy sobie szczerze wszelkie znaki na niebie wskazują, że prędzej wieś upora się z wdrożeniem komputerów pod strzechy, niż ten środek komunikacji stanie się powszechnym wśród pewnej grupy naszego społeczeństwa.
Populacja osób powyżej 60-tego roku życia stanowi przykład tego wielkiego analfabetyzmu. Niestety dotyczy to w zdecydowanej części emerytów wojskowych, na co Szanowna Redakcja powinna zwracać uwagę. Ostatnio przeczytałem analizę dokonaną w tym zakresie przez ośrodek sondażowy, z którego wynikało, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, że emeryci służb mundurowych zajmują czołowe miejsca w nieumiejętności posługiwania się komputerem. Wśród osób stroniących od komputera znaleziono również pewną ilość absolwentów WAT.
W siłach zbrojnych prym wiodą młodzi podoficerowie i byli chorążowie.
Pomyślałem w związku z tym, by na forum zwrócić uwagę na ten wstydliwy temat.
Jeżeli Pan Redaktor uzna za stosowne, to proszę zamieścić mój list. Liczę, że to może trochę zawstydzić naszych kolegów.
Pozdrawiam Redakcję .
Aryski

Odpowiedź Redakcji.

Szanowny Panie.
Niestety z przykrością musimy Panu przyznać rację. Często z zaskoczeniem konstatujemy, że osoba znana, zasłużona dla wojska, okazuje się być przysłowiową kurą nad brzegiem sadzawki. Na pytanie o posiadanie komputera, odpowiadają pozytywnie z automatycznym dodawaniem, że w domu komputerem zajmuje się wnuczek, a on nie może podać swojego adresu e-mailowego, ponieważ jeszcze nie przekonał się do tego urządzenia.
No cóż, mamy taką sytuację i w związku z tym, nie zawsze możemy dysponować adresami internetowymi osób do których przy załamaniu poczty polskiej chcielibyśmy wysłać pozdrowienia lub zapytania.
Chcielibyśmy poinformować, że nawet prezent w postaci ABC internetowego dla seniora nie przynosi efektów. Opór materii jest zbyt wielki.
Zresztą na forum prowadzonym przez naszą redakcję, zauważyliśmy również, że przy wielkiej ilości wejść na strony internetowe, wypowiedzi zarejestrowanych uczestników są szczątkowe.
Możemy się mylić, ale oceniamy, że są to głównie emeryci, którzy korzystają z pomocy wnuczków, w celu odpisania pozwu lub zażalenia w sprawie emerytury.
Tak na dobrą sprawę to nawet trudno jest określić to autentyczne zainteresowanie problemem.
Z poważaniem
Za Redakcję
LW


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aryski dnia Śro 20:48, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dipol2016




Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 5:13, 24 Lip 2010    Temat postu:

Szanowny Kolego aryski nie mam pojęcia co na jakim sondażu się kolega opiera. Z mojego rozeznania większość z moich kolegów posługuje się komputerem, a zaznaczam są to wszystko panowie powyżej 60 roku życia. Być może jest tak dlatego że mieliśmy do czynienia w mojej jednostce w swoim czasie z ówcześnie najnowszą techniką. A że nie angażują się to już całkiem inna sprawa. Co prawda wielu naszych kolegów i to pełniących kiedyś wysokie stanowiska nie umie się tą maszyną posługiwać. Wynikało to z tego że tę pracę wykonywali za niego inni. Ja na przykład piszę bardzo niewyraźnie i koślawo, gdyż całe służbowe życie miałem pisarza, ale to nie znaczy że nie umiem pisać. W latach 60 w Zegrzu odbył się pokaz sprzętu łączności podczas jakieś narady (szkolenia) elity ówczesnych sił zbrojnych. Generałów i pułkowników zjechało się tyle że nie można było normalnie przejść, a co podchorąży usłyszał przypadkiem przechodząc obok panów generałół: po co mi to wszystko, to mi nie potrzebne, potrzebuję taja ( aparat telefoniczny polowy - gdyby ktoś nie wiedział) połączonego drutem kolczastym aby podać komendę ognia. I co się tu dziwić że nie wszyscy posługują się komputerem, tak jak nie wszyscy nabyli umiejętność pływania czy jazdy na rowerze. Dobrze że przynajmniej wiedzą do kogo się zgłosić po pomoc.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dipol2016 dnia Sob 5:16, 24 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aryski




Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:40, 24 Lip 2010    Temat postu:

dipol 2016
Stanowisz miły wyjątek potwierdzający tę przykrą ocenę. Mocno żałuję, że kilka miesięcy temu czytając tekst felietonu, nie zwróciłem uwagi na źródło tej informacji. Być może, wówczas jak i teraz byłem przeświadczony o słuszności zawartych tam ocen. Konserwatyzm i swego rodzaju odporność na nowinki techniczne są powszechnie znane i wystarczy na najbliższym spotkaniu spróbować zebrać od kolegów adresy internetowe, aby przekonać się, że takie są fakty.

Nie ukrywam, że podniosłem ten temat również z premedytacją, chcąc zwrócić uwagę wielu szanownym kolegom, dla których to wciąż zakazany owoc, na konieczność nadrabiania zaległości. Jeżeli bowiem, nie pomaga przekonywanie, to może ośmieszanie zmieni ich postawę.

Wstyd mi jest, bowiem, gdy w środowisku cywilnym, rozmawiając o internetowych dyskusjach, znajomi wskazują moich kolegów, jako nieuczestniczących w rozmowach ze względów formalnych.
Dzisiaj wytworzyła się już taka sytuacja, że w dyskusji coraz powszechniej odnosimy się do wiadomości przeczytanych na różnych portalach czy też w blogach. Niestety, to dla wielu wciąż jest czarna magia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:49, 25 Lip 2010    Temat postu:

Redakcja .

Szanowny Panie Redaktorze.

Poszukiwanie prawdy i dochodzenie sprawiedliwości jest w naszej rzeczywistości przedsięwzięciem trudnym, można nawet powiedzieć, że karkołomnym. Nie mniej jak napisał kiedyś nasz wieszcz "niech żywi nie tracą nadziei...." bez wytrwałości i determinacji nie ma możliwości osiągnięcia sukcesu. Obecnie zostały nam narzucone takie reguły gry, że przy bezczynności nie ma żadnych możliwości uzyskania sprawiedliwego wyroku.
Dlatego, mimo niekorzystnego efektu pierwszych potyczek w dochodzeniu sprawiedliwości, usiłuję na tej pustyni bezprawia znaleźć oazę zwykłej sprawiedliwości. Nie pozostało mi już nic innego, jak szukanie tego jednego sprawiedliwego, zanim nie uznam, że to wszystko, co jest wokół mnie nadaje się tylko do zburzenia.

Napisany przeze mnie list do przewodniczącego ETPCz, chciałbym doprowadzić do wiadomości wszystkich zainteresowanych i wątpiących w możliwość znalezienia sprawiedliwości. Wiem, bowiem jedno, że bez wiary i wspólnego działania niczego nie osiągniemy.

Zatem, proszę Pana Redaktora o umieszczenie mojego listu na portalu
Z poważaniem.
Romuald Soszyński Wrocław 22.07.2010r.

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Romuald Soszyński
Ul. Koszarowa 56/6
51-149 Wrocław
LIST OTWARTY
Szanowny Pan Jean-Paul Costa
Przewodniczący ETPCz



SZANOWNY PANIE PRZEWODNICZĄCY!

Jestem emerytem wojskowym z Polski. Tacy jak ja, czyli oszukiwani przez państwo polskie, nie mogąc znaleźć sprawiedliwości we własnym kraju, zostaliśmy niejako zmuszeni do pisania skarg i wnoszenia ich przed oblicze sprawiedliwości międzynarodowej, czyli do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, instytucji kierowanej przez Pana.

Niestety prawie wszystkie nasze skargi, mimo faktów ewidentnego naruszania naszych praw ludzkich i obywatelskich, tak przez sądy krajowe jak i władze państwowe, są przez CZWARTĄ SEKCJĘ ETPCz odrzucane, jako „niedopuszczalne”, bez podania konkretnych przyczyn składających się na tą „niedopuszczalność”. A biorąc pod uwagę niepodważalne fakty naruszania naszych praw człowieka i obywatela, to jest takich, jakie są zawarte w Konwencji Praw Człowieka, jest to w ocenie emerytów, co najmniej dziwne. W naszych skargach wyraźnie wskazujemy na łamanie w stosunku do nas następujących artykułów:

Art.6 Konwencji.

Prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia sprawy przez niezawisły lub bezstronny sąd, przy rozstrzyganiu spraw o charakterze cywilnym.

To prawo wobec nas jest naruszane permanentnie, bo nie bierze się pod uwagę żadnego dowodu przedstawianego na pismach powoda. Sądy Okręgowe i Apelacyjne każdorazowo wydają wyroki odrzucające pozwy, bez podania żadnego racjonalnego uzasadnienia (podobnie jak CZWARTA SEKCJA ETPCz), oparte na błędnych podstawach prawnych podanych przez pozwane WBE.

Niektóre sprawy są utajniane tak jak moja sprawa przeciwko czynnościom komornika. Na innych obecność pozwanego denerwuje sąd, który z zasady traktuje pozwanego jak oskarżonego w procesie karnym, nie wysłptaszek jego argumentów, bo wyroki są ustalane odgórnie. Czas trwania jednej rozprawy to zaledwie 10 minut!?

Art. 13 konwencji.

Prawo człowieka do wniesienia skutecznego środka odwoławczego do właściwego organu państwowego.

Naruszanie tego prawa jest systematycznie stosowane w zakresie pozbawiania mnie (nas emerytów wojskowych) profesjonalnej i szczegółowej oceny stanu prawnego we wnoszonej kwestii do Wojskowych Biur Emerytalnych i Ministra Obrony Narodowej.

Minister Obrony Narodowej sprawy kieruje ponownie do rozpatrzenia Dyrektorom Wojskowych Biur Emerytalnych bez podjęcia jakichkolwiek decyzji w odpowiedzi na skargi. Odpowiedzi zawierają jedynie błędne pouczenia kierowane do skarżących. Rzetelne i uczciwe rozpatrzenie sprawy pod względem prawnym umożliwiłoby przywrócenie słusznie nabytych praw emerytów wojskowych.

Uszczuplając mój i innych emerytów majątek (emeryturę), starano się przy okazji pozbawić mnie (nas) skutecznego środka odwoławczego. „Karcono emerytów” nieprawymi opłatami na rzecz pozwanego, sądów i Komornika. Dalsze domaganie się sprawiedliwości, to kolejne koszty.
Jak widać metoda odstraszania stosowana przez sądy i władze emerytalne w końcu okazuje się skuteczna, bo wielu, po nieprawnych czynnościach komorniczych, odstąpiło od dalszego domagania się sprawiedliwości, stwierdzając słusznie, że coś takiego jak sprawiedliwość w Polsce nie istnieje.

Art. 14 Konwencji.
Z innych przyczyn.

Nasza dyskryminacja, a takiej dopuszczają się i władze państwowe i sądy, wynika ze swoistej zemsty za służbę wojskową w czasach poprzedzających obecne zmiany ustroju państwowego oraz w okresie prezydentury Pana Lecha Wałęsy.

Tak to odczuwamy, zwłaszcza, że Art. 32 ust. 1a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, Uzgodniony na forum Europejskim przez rząd, którym kierował ówczesny Premier Jerzy Buzek i którego fragment przytaczam poniżej, świadczy inaczej, czyli nie zabiera naszych praw, a w rzeczywistości jesteśmy ich pozbawiani.

Art. 32. 1. Ubezpieczonym urodzonym przed dniem 1 stycznia 1949 r., będącym pracownikami, o których mowa w ust. 2-3, zatrudnionymi w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, przysługuje emerytura w wieku niższym niż określony w art. 27 pkt 1.

3. Za pracowników zatrudnionych w szczególnym charakterze uważa się: (…)

6) żołnierzy zawodowych, funkcjonariuszy Policji, Urzędu Ochrony Państwa, Straży Granicznej, Służby Więziennej i Państwowej Straży Pożarnej,


4. Wiek emerytalny, o którym mowa w ust. 1, rodzaje prac lub stanowisk oraz warunki, na podstawie których osobom wymienionym w ust. 2 i 3 przysługuje prawo do emerytury, ustala się na podstawie przepisów dotychczasowych.

Co z tego, że taki artykuł jest zawarty w ustawie FUS? Co z tego, że powinienem mieć emeryturę obliczaną na podstawie przepisów dotychczasowych? Jak Art. ten nie jest stosowany. Ale dlaczego nie jest stosowany? Odpowiedzi mogę się jedynie domyślać, bo żaden Sąd nie odniósł się do tego dowodu w sprawie, jest on pomijany podobnie jak inne artykuły świadczące o racjach powoda.

Czy to nie jest kompromitacja Sądów i władz wojskowych? Jest, bo albo nie znają Ustaw albo je lekceważą, a i jedno i drugie to nic innego jak kompromitacja.

To są te inne, poniżające nas przyczyny, które stosuje się wobec emerytów wojskowych. Dlatego wnosimy skargi do ETPCz, a te są przez CZWARTĄ SEKCJĘ uznawane za niedopuszczalne.

Art. 17 Konwencji. Zakaz nadużycia praw.

Działania podejmowane przez instytucje państwowe we wnoszonych sprawach koncentrowały się na udzielaniu błędnych pouczeń, które w zasadzie były strofowaniem powoda – emeryta. Angażowane w sprawie instytucje, czyli władze wojskowe i Sądy w obliczu łamania prawa, wzajemnie się popierały i tolerowały w sytuacji, gdy niweczono nasze prawa nabyte, czyli niweczono prawa wymienione w konwencji.

Praktyką w tej działalności było nierówne traktowanie powoda w stosunku do pozwanego. Powód nie ma żadnych racji, pozwany ma wszystkie. Co ciekawsze, to pełnomocnicy Wojskowych Organów Emerytalno – Rentowych (WBE) nie uczestniczyli w rozprawach, ale koszty procesowe od emerytów, poprzez komornika inkasowali. Inkasowali, bo sądy na ich wniosek wbrew ustaleniom wojskowej ustawy emerytalnej, takie koszty „karcące emerytów” zasądzały, w sposób jaskrawy ewidentnie nadużywając obowiązującego w Polsce prawa.

Sprawa ta też nie znalazła uznania w oczach sędziów CZWARTEJ SEKCJI uznających nasze skargi wnoszone w tej sprawie do ETPCz za niedopuszczalne.

Naruszając obowiązujące prawo, w dotychczasowej praktyce Wojskowych Biur Emerytalnych, a co za tym idzie i w Sądach, łamano przepisy zawarte w załączniku do zarządzenia Nr 5/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 20 lutego 2002 r. (poz. 19) (Dziennik Urzędowy Ministra Obrony Narodowej z 2002 r. Nr 3) - „Regulamin Organizacyjny Ministerstwa Obrony Narodowej”: zgodnie z § 31 pkt 2 ppkt 14) tego regulaminu, do zadań Departamentu Prawnego MON należy ”wykonywanie zastępstwa prawnego jednostek organizacyjnych resortu przed sądami, trybunałami i innymi organami orzekającymi”),

Było i jest inaczej, Zastępstwo procesowe sprawuje nieuprawniony do tego radca prawny WBE z upoważnienia Dyrektora WBE, który udzielając mu pełnomocnictwa, uzurpuje sobie Uprawnienia Ministra Obrony Narodowej, a tym samym pozaprawnie obciąża kosztami zastępstwa procesowego odwołujących się i w dalszym następstwie kosztami komorniczymi. Sądy tolerowały brak legitymacji procesowej pełnomocnika WBE nie przyjmując do wiadomości żadnych dowodów w tej sprawie.

Dlatego wnosimy skargi do ETPCz, a CZWARTA SEKCJA decyzjami swoich sędziów uważa je za niedopuszczalne.

Innym przykładem naruszania obowiązującego prawa jest fakt, że Wojskowe Biura Emerytalne nie wykonały przepisów ustawy z lipca 2003 roku, obligującej organa emerytalne do ponownego przeliczenia z urzędu naszych grup uposażenia, a Sądy swymi wyrokami potwierdzają tą nieprawość. Fakt ten również nie znajduje uznania w CZWARTEJ SEKCJI ETPCz.
Wojskowe Biura Emerytalne w sposób świadomy, wbrew Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, wprowadzają w błąd emerytów wojskowych informując ich na wydanych decyzjach o sądowej drodze odwoławczej przed Sądami Okręgowymi, Wydziałami Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, podając adres tej instytucji i termin odwołania od swych decyzji.

Jest to pomijanie właściwej drogi odwoławczej, która powinna być kierowana do Sądów Administracyjnych o czym świadczy Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 07 kwietnia 2010 roku (sygn. akt II UZP. Uchwała ta zdaniem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu nie dotyczy naszych spraw.
Oznacza to nic innego jak tylko to, że Sądy Okręgowy i Apelacyjny nie uznają ustaleń Sądu Najwyższego, tworząc własne ustalenia podejmowane wbrew zapisom Konstytucji. Dlatego kierujemy skargi do ETPCz, a CZWARTA SEKCJA decyzjami swoich sędziów uważa je za niedopuszczalne.

Nierówność wobec prawa przedstawiona i akceptowana przez Sąd Najwyższy w interpretacji tych samych przepisów Ustawy FUS. W Uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21 kwietnia 1999 r. (III ZP 6/99), dotycząca zastosowania art. 159 ustawy o FUS wobec emerytowanych sędziów oraz ich rodzin, który to art. zdaniem SN ich nie dotyczy, bo praw nabytych się nie traci ( jak wykazuje praktyka, to taki zapis dotyczy tylko prawników) i zastosowanie tych samych przepisów wobec emerytów wojskowych i ich rodzin uzasadniając tym utratę takich samych praw w imię sprawiedliwości społecznej.

Takiej hipokryzji dopuszcza się nawet Sąd Najwyższy. W uzasadnieniu uchwały zachowującej uprawnienia emerytowanych sędziów i ich rodzin Sąd Najwyższy powołuje się w sposób kuriozalny na analogiczną ustawę emerytalną służb mundurowych i wojskową ustawę emerytalną, jako przykład zachowania praw, wbrew całkiem przeciwnym faktom zastosowanym wobec emerytów wojskowych w praktyce.

Dlatego kierujemy skargi przed oblicze ETPCz, a CZWARTA SEKCJA uważa je za niedopuszczalne.

Wielce Szanowny Panie Przewodniczący!

Wiadomo, że termin „Niedopuszczalności” skargi jest terminem prawniczym. Emeryci, którzy byli tylko żołnierzami zawodowymi, nie znając terminów prawniczych uważają, że takim określeniem odrzucenia skargi są obrażani, gdyż termin „niedopuszczalny” w naszym słownictwie oznacza coś, czego nie wolno, delikatnie mówiąc, tolerować, sposób niedozwolony, niedopuszczalne może być karygodne zachowanie, postępowanie itp.

Emeryci przyjmują ten termin, jako kolejny dowód na ich poniżanie myśląc, że skarga emeryta, a szczególnie emeryta wojskowego, na własny kraj jest „niedopuszczalna”, że emeryt nie ma prawa do wnoszenia skargi, czyli, że są nadal pozbawiani praw człowieka.

Być może, bo nie znamy przyczyn odrzucania naszych skarg, powodem są złe ich tłumaczenia, być może brak umiejętności właściwego formułowania myśli przez ludzi już będących wiekowo bardzo zaawansowanych, może zbyt słabe uwypuklanie w naszych skargach poniżającego traktowania emerytów wojskowych przez nasze władze i sądy?

Przyczyn może być wiele, a niekorzystne wyroki ETPCz przyczyniają się do pogłębiania naszej frustracji. Frustracji, której w nadmiarze nabawiliśmy się występując do wojskowych organów emerytalnych o naprawę zła, jakie nam wyrządzają naruszając nasze prawa nabyte i tym samym powodując nasze ubożenie.

Frustracji, która się pogłębia w czasie rozpraw przed sądami krajowymi o uchylanie błędnych, bo pozbawionych podstaw prawnych decyzji emerytalnych, odczuwając, w sposób bardzo wyraźny, nierówność w traktowaniu stron. Frustruje nas zasądzanie na naszą niekorzyść dodatkowych pozaprawnych opłat pogłębiających nasze ubożenie, opóźnianie procesów, opóźnianie wydawania pisemnych uzasadnień, wyroków, czyli wszystko to, co zabiera nam prawa człowieka, a przede wszystkim prawo do godnego traktowania.

Prawa człowieka w naszym kraju nie są w stosunku do emerytów wojskowych przestrzegane, bo zasadą stało się pozbawianie ich praw nabytych i to samo, zdaniem wielu emerytów wojskowych, spotyka nas w ETPCz, który nie uznaje naszych skarg za dopuszczalne.

W związku z powyższym mam dwa pytania do Szanownego Pana Przewodniczącego:

1) Czy nasze skargi są właściwie tłumaczone, na jaki język i kto je tłumaczy? Bo być może w ogóle tłumaczone nie są, ze względu na słowiański, nieco podobny język, sędziów, a ostatnio jednego sędziego orzekającego w naszych sprawach. To pytanie dręczy wszystkich emerytów wojskowych, których skargi uznano za niedopuszczalne i odrzucone przez ETPCz. Bo jak się domyślam, innych emerytów wojskowych z Polski, czyli takich, których skarga została uznana za dopuszczalną, chyba nie ma?

2) Czy skargi emerytów wojskowych z Polski mogą być rozpatrywane w sekcjach innych jak IV, którą kieruje sędzia z Polski?
Prof. Lech Garlicki, naszym zdaniem, efektywniej broni interesów Skarbu Państwa Polskiego jak krzywdzonych i pozbawianych Praw Człowieka przez władze Polski, emerytów wojskowych. Podejrzewamy o stronniczość Pana prof. Garlickiego, którego kadencja w ETPCz kończy się w niedługim czasie i musi już zatroszczyć się o godne apanaże w Polskim sądownictwie.

Mimo, że po wyborze sędziowie nie reprezentują stanowiska swojego państwa, tym bardziej nie mogą więc przyjmować od niego instrukcji, ale fakt że kandydatów na sędziów proponują poszczególne państwa-strony Konwencji, jest w rozumowaniu emerytów znamienny, bo mimo wszystko, wyznaczony sędzia, chcąc nie chcąc, dba o interesy państwa, które go skierowało na to zaszczytne stanowisko, a wydawane decyzje w sprawie naszych skarg takie rozumowanie potwierdzają.

Z wyrazami szacunku Romuald Soszyński - pułkownik w stanie spoczynku
---------------------------------
Informuję Szanownego Pana Przewodniczącego, że list ten oraz Pańską ewentualną odpowiedź, podam do wiadomości emerytów wojskowych współpracujących ze mną oraz opublikuję wraz Pańską odpowiedzią na dostępnych forum w Internecie, w dostępnej prasie i zapoznam z tymi pismami jeszcze służących żołnierzy oraz drogą mailową: Helsińską Fundację Praw Człowieka, Posłów, Senatorów, Partie polityczne, Posłów Parlamentu Europejskiego, organizacje kombatanckie, Ministerstwa: Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Sprawiedliwości. Ponadto prześlę ten list otwarty do Sądu Okręgowego i Apelacyjnego we Wrocławiu.

Stowarzyszenie publikuje najciekawsze listy naszych czytelników, które poruszać będą najistotniejsze, naszym zdaniem, zagadnienia związane z problematyką obronności lub tematami będącymi w kręgu naszego zainteresowania.[/i]
[b]Redakcja


Post został pochwalony 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
julevin




Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:30, 30 Lip 2010    Temat postu:

Szanowna Redakcjo.
Obserwując różne manipulacje w siłach zbrojnych zdążyłem się przyzwyczaić do nienormalnych zachowań. Decyzje naszych ministrów, zaskakujące nominacje i wielka jednomyślność w milczeniu najwyżej postawionych w hierarchii żołnierzy od pewnego czasu stało się specjalnością polskich żołnierzy. Można powiedzieć, że jeżeli komuś brakuje optymizmu, to tylko powinien przeczytać „Polskę Zbrojną „ i zapoznać się kwitnącym rozwojem i gotowością do wykonania niemożliwych do wykonania zadań.

Jednak człowiek ma taki nawyk, że nawet z oczywistymi problemami chce podyskutować z innymi. Postanowiłem po prostu sprawdzić, czy tylko moje spojrzenie jest tak zdecydowanie negatywne, czy też są jeszcze inne osoby myślący podobnie jak ja. Kilka razy próbowałem z niektórymi sprawami zwrócić się do wydawanych w Polsce gazet.

Mając w pamięci zapisy o tzw. wolności słowa, dałem się wpuścić w kanał optymistów, z czego od dawna jestem już wyleczony. Teraz wiem, że jeżeli nie zostanę wykreślony z forum dyskusyjnego, to jedynie tam mogę szukać podobnie lub odmiennie myślących. Ważne jest, by to, co chce powiedzieć nie było poddawane specyficznej cenzurze.

Problem jest oczywiście jednostkowy, ale świadczy źle o polskiej armii. Oto na pierwsze strony wciska się informacja, że „Dowódca GROM płk Dariusz Zawadka złożył wypowiedzenie stosunku służbowego „

Oczywiście nie chodzi tu o sam fakt złożenia wypowiedzenia, ale o przyczyny tego kroku. Panu pułkownikowi nie podoba się prawdopodobna decyzja przyszłego prezydenta RP, który jedną z pierwszych decyzji kadrowych w siłach zbrojnych podejmie w stosunku do Wojsk Specjalnych. Mam oczywiście swoje negatywne zdanie o konieczności powoływania tego rodzaju sił zbrojnych, bo przecież jest to przerost formy nad treścią.

Jednak w prawdziwym wojsku, gdzie sprawom personalnym dowódcy kompanii / a GROM to przecież kompania / zajęci szkoleniem nie mają czasu na wtrącanie się do decyzji wysokich przełożonych, takie zachowanie było nie do pomyślenia. Niestety dzisiaj chyba zbyt wiele uwagi kadra poświęca dbałości o swoje kariery.

Piszę o tym, ponieważ w moim przekonaniu zbyt wiele szumu jest wokół tego antyterrorystycznego pododdziału. Zapoczątkował to chyba pan Polko i ciągle coś się z tą kompanią dzieje. Zapewne panowie macie swoje spojrzenie na takie procedury. Czy to nie jest przypadkiem rezultat braku faktycznej polityki kadrowej w obecnym wojsku?
Pozdrawiam

Andrzej Nowacki
/ Adres znany redakcji /

Od Redakcji
Szanowny Panie Andrzeju.

Podzielamy Pańskie rozterki. W armii austriackiej w czasie I wojny światowej, jak nam to pięknie opisał pewien czeski znawca sztuki wojennej i wojskowości, a przy okazji świetny pisarz, nie takie decyzje kadrowe miały miejsce i również były różne zachowania oficerów. W obecnej polskiej armii jest ogromna ilość złych rzeczy, ale jedno jest niewątpliwie dobre. Nikt na siłę nie trzyma żołnierza zawodowego w wojsku i nie musi on robić łaski, że służy. Można tylko zapytać osobę, która wnioskowała tego pana pułkownika, jakie to wartości przeważyły za nominacją na stanowisko dowódcy GROM? Jednocześnie należy zauważyć, że w dalszym ciągu, zbyt wielki parasol osłania tę kompanię.

Redakcja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podobin




Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 8:33, 31 Lip 2010    Temat postu:

Jeżeli prawdą jest to, co podaje TVN24, to w jednostce GROM mamy swego rodzaju aferę personalną. Nikt przecież nie może teraz powiedzieć, że mamy normalną sytuację, gdy wnioski o odejście złożyli wszyscy dowódcy łącznie z tym w Afganistanie i przygotowującym się do wyjazdu do Afganistanu. Normalna sytuacja może jedynie wyglądać w oczach ministra, jego rzecznika prasowego i pojemnej w nieprawdziwe doniesienia prasy wojskowej.

Oczywiście mógł zaistnieć bardziej zdecydowany protest, a z protestem mamy tu do czynienia, bowiem fakt, że żołnierze skorzystali z regulaminowego sposobu dobrze świadczy o nich, natomiast sytuacja, w której dochodzi do otwartego protestu nie może być przemilczana i zamieciona pod przysłowiowy dywan.

Dla mnie jest to kolejny powód dla którego to kierownictwo resortu powinno zdać sobie sprawę, że oczekiwania przerosły ich możliwości.Zapewne pan minister ze swoimi umiejętnościami znajdzie zajęcie w leczeniu coraz większej ilości załamanych psychicznie z powodu obecnej sytuacji.

Zapewne niewygodna dla MON jest sytuacja, że jednocześnie opuścić szeregi wojska chce taka ilość kierowniczej kadry. Jednak w moim przekonaniu pojedyncze odejścia nie byłyby przez nikogo zauważone, a ponadto obecna sytuacja wskazuje, że kierownictwo sił zbrojnych i sztab generalny nie posiada żadnego rozeznania sytuacji w podległych jednostkach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nasze Forum "VOX MILITARIS" Strona Główna -> "VOX MILITARIS", OBRONNOŚĆ, POLITYKA, WOJSKO W KRAJU I NA ŚWIECIE
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin